Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panikaraaaa

maz nie wraca do domu, nie mam z nim kontaktu.

Polecane posty

i kurde dzis nic z tego bo weszlam w jego billing ale wczoraj bylo zakonczenie okresu rozliczeniowego i nie wystawili jeszcze faktury gdzie jest lista polczen...kuzwa ale jestem zla. Dzis chyba bedzie dopiero wystawiona to wejde i zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa no...tak sie zlozylo ze dzis 5 a zawsze 5 od nowa jest faktura....zesz no....i znowu czekac do jutra...grrrr...no nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ndzieje ze dzis juz bedze mozna zobaczyc....jestem zla jak niewiem...tak czekalam na ten wieczor zeby wszystko sie wyjasnilo i dupa. A jak dzis jeszcze nie wystawia to niewiem no....nie wyrobie zyc w tej nieswiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha ma focha
i co z mezusiem?? jak jego telefon?? ręce?? autorko zdawaj relację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha ma focha
ale jak jego ręce?? vyly brudne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli ten temat
To prowokacja gratuluję bo niezwykle ciekawa ale jeśli prawda to autorko współczuję. Tylko powiedz co ci da to że sprawdZISZ TELEFON? Znajdziesz jej numer i co zadzwonisz powiesz zostaw mojego męża? Ja myślę że powinnas inaczej to rozegrać. Np zabawić się w detektywa nakryc go z nią zdobyć dowody i rzucić mu nimi w nos albo podejść do nich i zarządac wyjaśnień. Bo tak on zawsze znajdzie wymowke że akurat koniecznie musiał tam zadzwonić albo że to numer kolegi czy jak. Po za tym żeby 7 godz samochód naprawiać. To by zdarzył go do warsztatu dopchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_ciuszki
utknęłam chyba na 6tej stronie, streścicie mi jak to się rozwinęło? nie doczytałam do tego momentu, jak mężuś wrócił a ciekawa jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest prowokacja, choc uwierzcie ze wolalabym zeby taka byla. Nie pamietam czy mial rece brudne, bylam zdenerwowana, nie zwrocilam uwagi. Ale wydaje mi sie ze nie... niewiem co zrobie jak sie juz dowiem ze jednak sie z nia spotkal czy kontaktowal. Znam jej nr, wiec poznam n billingu. A co potem?? Nie bede miala cierpliwosci zeby czekac i zbierac dowody...ale nie wiem co zrobie....Puki co czekam na wieczor, dzis go sprawdze jk bedzie spal...zobaczymy... na pewno dam wam znac jak tylko cos sioe dowiem.... Dodam ze nie psuje mi jeszcze kilka rzeczy o ktorych juz mi sie nie chce nawetb pisac. Oklml mnie tez w innych mniejszych sprawach a byc moze z nia zwiazanych,,, na razie ide, odezwe sie za kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekamy, czekamy. mam nadzieje, że to nie prowo, bo śledzie od początku (chociaż czytam prawie tylko twoje odp:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona dupciaaa
czemu na początku pisalas ze napewno cie nie zdradza bo to nie ten typ ze to niemozliwe a teraz nagle zmienilas zdanie????????????? nie rozumiem :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikraaa.
no a jak to zawsze jest w zyciu??kobieta jest zakochan to nie widzi nic.... to bylo tak, ze kiedys zauroczyl sie swoja kolezanka, no mozna powiedziec ze nasza.Przeszlismy kryzys, maz mnie oklamywal, spotykal sie z nia i wogole...ale to bylo juz dosc dawno, tez tu wtedy pisalam. Mielismy sie rozstac bo bardzo nie pasowalo mi to, czulam zdrade w powietrzu. Ale on tak mnie przepraszal, obiecywal ze zerwie kontakt z nia, blagal o wybaczenie....wybaczylam. Nigdy nie przyznal sie do zdray, choc WSZYSTJO na to wskazywalo, ich spotkania w tajemnicy, smsmy, wyznania miedzy soba...ale ja glupia zakochana nie chcialam w to wierzyc, nie mialam jawnych dowodow wiec stlumilam ta mysl w sobie i uznalam ze zdrady fizycznej nie bylo. KOchalam go bardzo nie nie chcialam w to wierzyc....od tamtego czasu bardzo sie poprawil, stara sie...uznalam ze zmadrzal i ze juz nigdy tego nie zrobi... az do przedwczoraj, jak sie spoznial to mialam taka mysl ze pojechal do niej.I zgadalm sie z jego bratem a on mi powiedzial ze mnie wtedy zdradzal z tamta, bp mu sie zwierzal. A myslal ze ja wiem o tym...no i tak sie dowiedzialam. O tamtego czasu jestem prawie pewna ze to ona jest powodem niedzxielnego spoznienia sie meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzilam go...dzis nic nie pisal do niej...ale niestety terzniejsza faktura jeszcze sie nie zalogowla i nie mam jak sprawdzic ta nieszczesna niedziele, kuzwa...jutro mz ma nocke to tez odpada. Mysle ze pojutrze juz na pewno bede mogla to sprawdzic... jestem zla bo wypadlo to w takie dni gdzie konczy sie okres rozliczeniowy i jeszcze nie pokzany billing z tamtego czasu...wolalabym juz wiedziec, niewiem jak ja przetrwam te dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jutro moze maz zabierze kompa do pracy wiec nawet napisac tu nie bede miala jak...ide spac wiec, odezwe sie jutro wieczorem lub w dzien po pojutrze... nie daje po sobie poznac ze cos przypuszczam...ale ciagle o tym mysle... 7 godzin naprawiac auto to jakas kiepska wymowka...zaluje ze nie wiem ile bylo na liczniku, tak to bym mogla latwo sprawdzic czy byl gdzies jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiecie jak duzo daje mi takie pisnie, moge pogadac, zwierzyc sie...czuje ze nie jestem sama....caly swiat mi spadl na glowe jak sie o tym dowiedzialam....o tej zdradzie..prubuje sie podniesc, ale ciezko...i ciezko udawac ze jest wszystko ok... ciesze sie ze jeszcze ktos to czyta. dobranoc Kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy ze
jak wezmie kompa to dzisiaj skasuj historie. Wiesz ja jestem podejrzliwa :-) , a jak przypadkiem zajrzy w historie gdzie piszesz , co czytasz i znajdzie te posty ??? Wtedy moze byc bardziej ostrozniejszy . Moze to z ta historia to przesada , ale mimo wszystko skasuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy ze
*bardziej ostrozny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj...ja ksuje historie na bierzaca jak wchodze tutaj, w ten temat...jestem ostrozna, pamietam o tym....ale dziekuje za troske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śledzę tą historie od poczatku, naprawde współczuje Ci autorko, nie chciałabym przezyc tego na wlasnej skorze:( trzymaj sie i pisz jak bedziesz cos wiedziala, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecie pisala ,ze
maz dzisiaj bierze kompa i nie bedzie pisac . pewnie jutro sie odezwie. Nie boj zaby ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekamy czekamy czekamy
czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie, wszystko mam pod kontrola...mam ndzieje ze dzis juz bede mogla wejsc w jego billing rozmow...dam znac, ale to dopiero poznym wieczorem. Wczoraj rozmawialam z jego bratem, jest przekonany ze klamal wtedy o tym aucie. A teraz maz zrobil sie milusi dla mnie, slodkie smsy, buziaki i takie tam..jakby chcial sie oczyscic z zarzutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfb
Czyli cos jest na rzeczy. ok, to czekamy na dalsze relacje:) trzymaj sie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha...dzis bede wiedziala na pewno czy sie z nia wtedy kontaktowal...weszlam w swoj billing rozmow i jest juz dostepny, tak wiec jego tez bedzie:) czekam tylko do wieczora az pojdzie spac...wiem ze to hamskie le kurcze no...nie chce byc znowu robiona w bambuko jak kiedys. Przez to wszystko co sie dowiedzialam od jego brata zaczelam inaczej patrzec na meza...udaje ze wszystko jest ok, nie wracam do tematu ale bardzo to wszystko boli.A te jego slodkie smsmy o jego milosci do mnie po prostu splywaja po mnie i nie robia na mnie zadnego wrazenia...kiedys sie cieszylam z takich smsow a teraz mysle zeby spadal. powiem wam cos jeszcze...jak wtedy jechal to mial przy sobie 100zl, mial kupic robaki n ryby i za reszte zatakowac auto...zatankowl za 30zl, a jak wsiadlam nast dni to juz byla rezerwa...a nie bylo rezerwy jak jescze nie tankowal...przypuszczam ze musial gdzies jezdzic i to wyjezdzil bo nie mozliwe to jest..nie wiem czy nie za bardzo pokrecilam:/ czy zrozumialyscie.... no nic...dzis wszystko sie okaze....a brat meza tez wcale nie wierzy w to ze auto mu zdechlo...nsze auto praktycznie wcale sie nie psuje, jest po generalnym remoncie silnika.odezwe sie potem, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha no i a propos tej stowy to kupil robaki za dyche, za 30 zatankowal auto a gdzie reszta??Bo juz nie mial ksy wcale, na co wydal???Pewnie byl z nia, to wydal.....bo nie chcialam juz sie dopytywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvfdbdfgrgfhgrt
jaki bydlak yebany, ja bym go zabila normalnie dawaj znac jak bedziesz juz cos wiedziala pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×