maz nie wraca do domu, nie mam z nim kontaktu.

PANIKARA,ZACZERN SIE DO JASNEJ CIASNEJ......BO TAK BEDĄ NADLA SIĘ PODSZYWAC..

o matko a ja już myślałam ,że naprawdę się znalazł.W takim razie naprawde bardzo współczuję.Nie wiem naprawdę co bym zrobiła

Mąż zaginął, a ty sfochowana na ten topic idziesz spać?? No, ja bym na Twym miejscu nie mogła zasnac, wiedzac ze meza nie ma od x godzin :/

kurcze i co ??????????????

Mąż zaginął, a ty sfochowana na ten topic idziesz spać?? No, ja bym na Twym miejscu nie mogła zasnac, wiedzac ze meza nie ma od x godzin :/

j.w.

ktora on mial planowo jechac

KopaMaTaKawa Mąż zaginął, a ty sfochowana na ten topic idziesz spać?? No, ja bym na Twym miejscu nie mogła zasnac, wiedzac ze meza nie ma od x godzin :/ a nie ze ona idzie spac :D:D:D

Ups, faktycznie. Zwracam honor ;)

nie ide spac, siedze, wygladam do okna, dzwonie do tesciowej, oni tez obdzwaniaja szpitale, do szwagra...juz niewiem co mam robic...co mam siedzuiec i czekac ?To bym zeswirowala chyba...?wole tu siedziec, niewiem juz

NO I TERAZ NOCKA Z GLOWY - NIE BEDE MOGLA DOCZKAC SIE RANKA

zalatw kogos do dzieci i wez jakiegos kumpla i smigajcie - dalej!!!

panikara super, że się zaczerniłas. Też racja, tu się wygadasz i czekając na męża...a wmiędzy czasie probuj do niego dzwonic non stop...probuj...

mam dosc, kuzwa mam dosc...wolalabym jak by go juz zgarnela ta drogowka..tesciowa dzwoni teraz na izbe wytrzezwien, zobaczymy..zaraz do niej zadzwonie

ja bym zglosila zaginiecie..

Boże naprade nie wiem co bym zrobiła juz 23 a tu zero odzewu.Trzymaj się autorko.

do niego nie ma sensu dzwonic bo jak juz bedzie dostepny to automatycznie dostane smsa z sieci

Hm, chyba że tak...ciężka sprawa..

dziekuje tym co sa ze mna, moge sie wygadac..a tym, co se jaja robie rzycze tego samego aby zobaczyli ze wcale nie jest wtedy do smiechu...idzcie spac skoro macie glupoio komentowac

zglos na policje skoro mu sie nie zdarzalo wczesniej tak znikac i masz obawy ze jego milczenie jest nienaturalne wiec zglos.. nie czekja im szybciej tym lepiej

a jakis jego ulubiony bar? Po drodze, moze tam zadzwon?

Mnie by takie nerwy nosiły, że chyba nie ręczyłabym za siebie gdyby wrocil :/

nadal nic? chyba nie chciałoby sie nikomu robc podszywu na kilka godzin ...

powiedzial na policjii ze nie zostal zatrzymany, a jak by nawet to na jego rzyczenie by mnie poinformowali..jeden nawet mnie zbyc kurwa i mowi dziad ze przykro mu ze mam tak nieodpowiedzialnego faceta, gnojek jebany

zaginiecie mozna zgłośic najwcześniej po 24h inaczej zgłosznie nie przyjma

jest kilka opcji - zdrada, wypadek, pijany w barze

na tej policjii same tapalachy

ale ta ziuta, to nie głupi pomysł. Nienadarmo się tu udzielam, bo kiedyś miałam sytuacje, że mój chłop miał przypilnoeac ostatnie dwie kiełbasy na grillu, poczym ide do ogrodu a go nie ma....wyszlam na ulice, wolam a tu cisza nie ma go, wsiakl jak kamfora...szukalam nawoływałam, mialam juz roznorakie mysli, ten wrocil bo poszedl do pub na piwo ( mimo ze byl juz lekko wciety 0 dostal ode mnie w ypsk wtedy i byla mega awantura..

jeszcze przed wyjazdem mowil tesciowej ze jedzie jeszcze do sklepu do obi kupic taka jedna czesc do lazienki bo musi szybko zrobic izolacje, naprawic rure bo nam dzis rano pekla...wiec na pewno jechal od razu do domu bo wiedzial ze ma robote

na policje tu nnie ma co liczyc tam same ułomniaki pracują .sorki ,ale się juz nie raz przekonałam