Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kata pulta

***Pragnę schudnąć.

Polecane posty

no wiec u mnie zielona herbatka to podstawa oczywiscie gorzka no i kawka z mleczkiem tez gorzka przy diecie sie tak nauczylam i juz mi tak zostalo i z cukrem juz nie toleruje hula hop ponoc super sprawa szczegolnie tka z wypustkami ja mialam zakupic ale do tej pory nie zakupilam hihi tez uzywam roznych balsamow i sie nimi smaruje badz gdzie kreska-------------------moze sukni slubnej poszukujesz ???????????????? bo widze ze piszesz o malzenstwie wiec jakby cos to ja mam do sprzedania:) polecam na kolacje oczywiscie nie pozniej ni o 18 jogurcik naturalny z musli no i niezliczone ilosci herbatki zielonej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
aa czyli masz tak jak ,piekny ogród zamieniony na blok hehe.i tak dobrze ze sobie czasem korzystam z tego ogrodu bo to w tym samy miescie,:) ja mam strasznie silna wole i jak sie wkurze to nic mnie nie skusi,ale to tylko tak czasem mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ta kolacja to obłęd:) Ja kurcze nie potrafię sie odzywczaić słodzenia kawy:(((Do herbaty cukier odstawiłam z dnia na dzień:)a tu...niedobrze mi po gorzkiej i za chiny ludowe nie wypiję:) Boże u nas to jak się na taras wyjdzie to masakra...sąsiedzi kupili sobie psa...trzymają go w klatce...i ten bidok tak niemiłosiernie wyje, że w domu...trzeba okna zamykać a i tak nic to prawie nie daje:) Dzowiniłam już...bo przecież 1 w nocy..a ten jak zacznie...a że ja całe życie mieszkałam w bloku...a teraz przyszło mi mieszkać w domku...to nie jestem przyzywczajona...i wstaje..klne jak szewc..podczas gdy mój mąż...nie widzi żadnego problemu:P Oj trochę zmieniłąm temat:P Ja tez swoja moge odsprzedać...znaczy suknię ślubną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez myslalam ze sie nie oducze od slodzenia kawy ale bez problemu mi sie udalo bo zawsze pilam z mleczkiem i 3 lyzeczki cukru a teraz pije taka sama tylko bez cukru i tak juz od kilku miesiecy i jest super a za slodka sie juz nie zlapie kiedys napilam sie od meza i fuj jaka niedobra kurcze ja tez musze jeszcze zrzucic do 60 w sumie to tylko 4kg albo az 4kg heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, dzięki dziewczyny, ale za mąż wychodzę dopiero mniej więcej za rok, półtora (wszystko zależy od tematu i rodzaju pracy magisterskiej' bo może się okazać że muszę siedzieć na uczelni i badania robić..;/)... Kawy nigdy w życiu nie wypiłabym niesłodkiej, gdybym nie spróbowała z mlekiem 0% i bardzo słabej, taka płaska łyżeczka.. i jest smaczna o dziwo;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
Ooo ja tez nie moge sie odzwyczaic od kawki z cukrem 2 łyżeczki i mlekiem;)chociaz jeszcze niedawno było 2i pół,haha i te pół sobie darowałam,nar azie sa 2 kopiaste;)zamierzam zmniejszac te kopy:) a czy wy tez macie taką chcice przed okresem;) cholerka,ja bym wtedy mogła konia z kopytami wtrynić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawka z mleczkiem z jednej lyzeczki oczywiscie rozpuszczalnej i bez cukru jest pyszna;) kreska---------------to jak bedziesz w potrzebie to daj znac oczywiscie o suknie mi chodzi;) ja bym tak chciala te 60 moze mi sie uda najgorzej jest zaczac a potem juz samo leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed okresem to jest w ogóle masakra.. ja się staram wtedy zapychać czymś bardzo mało kalorycznym, np sałątka z pomidorów, cebuli i ogórków kiszonych w ilości małej miedniczki,jeszcze z dosypanymi otrębami, jabłka, ale tylko zmiksowane a'la taki deserek dla dzieci, posypane cynamonem,albo marchewka na ciepło, też na kilogramy a nie sztuki.. lepsze to według mnie, niż siedzenie ze skwaszoną miną i szlochanie na widok batonika;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu ja tez te 60 bym chciała:) Chociaż gdzieś wyczytałam, że od wzrostu należy odjąć 15 i wtedy jest prawidłowa waga:) Wiecie co..ja piję rozpuszczalną...bez mleczka...może jak spróbuje słabszą zrobić..to wtedy będzie do zniesienia:) a co dzisiaj na obiad dziewczynki?:) Ja nie mam zielonego pojęcia:)mam fasolę szparagową...może coś pokombinuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed okresem...wsuwam za dwóch:)no i weekendy to masakra...śniadanko, obiadek, kawusia, ciasteczko, lody:)i całotygodniowy trud lega w gruzach:)nad tym musze popracować:) A ostatnio ja mi burczy w brzuchu to zapycham się arbuzem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam świetny przepis na fasolkę szparagową! na patelni (wcześniej ugotowana) z przecierem pomidorowym, świeżym pomidorem,oliwkami, papryką, najlepiej czerwoną i odrobiną oliwy... palce lizać;P a ja na obiad chyba sałatka z pomidorów w b.dużej ilości(odkąd przeczytałam że działają p/nowotworowo, bo mają likopen, wsuwam na okrągło;P) i kawałek pieczonego białego sera półtłustego, gdzieś mi się rzuciło w oczy że taki jest najłątwiej strawny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiadek najlepiej cos gotowanego w sensie miesko lub rybka i jakies warzywka na cieplo lub jakas soroweczka choc teraz jest tysiac razy gorzej zrezygnowac np z mlodych ziemniaczkow a jak ja robilam pierwsza dietke to akurat byl koniec stycznia wiec tak nic nie kusilo aha i powiem wam ze bez problemu wrocilam do normalnego jedzenia i wcale nie mialam efektu jojo wszystko oczywiscie z umiarem bez obzerania sie a popdczas dietki oczywicie zero slodyczy zerto makaranow zero ziemniakow zero pieczywa i ostatni posilek o 18 ciezko bylo ale efekty motywuja jeszcze bardziej wiec ja na nowo musze zaczac pocieszaam sie tym ze to tylko 4 kilo wiec musi sie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska....a jabyś tak podrzuciła przepis:) tak łopatologicznie...bo tylko tak potrafię coś upichcić..jak mam własną inwencje do tego dorzucić...to zawsze czegos brakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
Równiez uwielbiam sałatki i czesto sobie robie:),pomidory,ogórki,cebula.. Doprawiam sobie przyprawami róznymi,pieprz,bazylia,oregano,chilii. Lubie wszystko na ostro;) No obiad,to najlepiej chude miesko i warzywa,ja kocham buraczki ,niestety ze słoika ale zawsze cos,albo kalafior mniammi|:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jest właśnie z takimi 2,3,4 kg.. to już chyba nie jest taki balast dla organizmu jak powiedzmy 30 kg nadwagi, i on wcale nie zamierza oddać tych "2kg" bez walki..;/ Przypomniałam sobie o jeszcze jednym wspomagaczu diet:D Lakier do paznokci, najlepiej jakiś sexowny kolor, ogolone, wybalsamowane nogi, zadbane stopy, nowy kolor na włosy albo jakaś delikatna zmiana fryzury, zabieg na twarz, może być zwykła maseczka domowa... i odrazu jakoś szkoda zaprzepaścić efekty odchudzania;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, do tej fasolki;> gotujesz fasolkę tak na pół miękko, bo dojdzie jeszcze na patelki, ozywiście w osolonej i leciutko posłodzonej wodzie (jest smaczniejsza o wiele). Na patelnię pokrojona cebula, papryka czerwona, biała też może być, albo obie;P świeży pomidor i oliwki, czarne albo zielone, jakie kto lubi. lekko podsmażyć, wrzucić fasolkę, dodać ok. łyżkę przecieru pomidorowego, doprawić pieprzem, solą, można skropić cytryną jak komuś pasuje.. jest pyszna, ja jem samą, ale można to podać jako dodatek do ziemniaków, czy sałatki jakiejś.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ju smarzone..to chyba zjem sama fasolkę:)wszystko mam w lodówce.....tylko mężunio będzie musiał coś wymyślic:) Mój M nie jada: owoców, warzyw, innego mięsa niż kurczak...no ewentulanie schab bez kości i polędwiczki:) A że jest taki wymyslaty to dogadaliśmy się, że będzie sobie sam robił:)przeciez ja nie będe wracała do domu i dwóch obiadów gotowała:)a dzien w dzień piersi z kurczaka nie zdzierżę:) Kreska dzięki za przepis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
Aneta ,no to spoko masz męza ,ze sie zgodził sm,emu pichcic hehe,a co niech nam pomagaja troszkę:P kRESKA ,z tym lakierem itp ,,to szczera prawda,najlepiej na dietce ,zajac sie czyms upiekszajacym albo porzadkami w szafie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zrobiłam sobie radykalne zcieranie twarzy, czyli korund.. na razie wyglądam jak burak, ale do jutra powinno być dobrze;P jeszcze czeka mnie zafarbowanie odrostów,pedicure itp.. całkiem przyjemna perspektywa ;P a siostra na obiad zrobiła naleśniki z syropem brzoskwiniowym ze słodkiej śmietanki... eh.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
Widze ze tez masz wakacje:)a czym robisz te scieranie?? ja znam jedynie peeling.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korund kosmetyczny;) kupiłam na allegro, tym robią mikrodermabrazję w salonach kosmetycznych, tyle że w salonie płaci się 100 zł lekką ręką, a sam specyfik kosztuje ok. 5 zł;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co?ja tak jak on pracuję zawodowo..to co?jeszcze w domu mam harować?dzielimy się obowiązkami..każde robi to na czym się najlepiej zna i co lubi:) Ja osostanio musiałam zmienić lakier do paznokci:P Ogólnie lubię jasne kolory...ale oststnio...wyjmowałam taką duż miskę z szafki i mi zleciała prosto na palca...paznokieć cały siny...i pod tym jasnym lakierem wygląda jak brudne:))) Teraz mam bordowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bedac na dietce gotowalam 3 obiadki czyli dla siebie dla meza i dla malego ale jakos dalam rade:) tez jestem ciekawa co to za scieranie na twarz bo ja tez uzywam tylko gotowych peelingow a co do lakieru to mam ich mase i uwielbiam malowac stopki szczegolnie bo u rak mam zawsze za krotkie:( a co do zmiany fryzury to wlasnie sie przymierzam tylko nie mam kiedy isc do fryzjera bo nie mam zabardzo z kim malego zostawic bo maz pracuje no ale jakos damy rade:) dziewczyny a czy ktoras z was karmila dzidzi piersia i wie cos o piersiach flaczkacj i co z nimi zrobic tzn czym smarowac najlepiej?????????????/ a ta fasolka to fajny przepis tez skorzystam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
HMM a to ciekawe,poczytam sobie o tym:p,ja tez dzis stawiam na pedicure,za pare dni odrosty,cholercia co 3 tydzie musze sie farbowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kata pulta
ja na diecie,staram sie uciekac z kuchni;)ale raz to mi sie nawet udało upiec ciasto i go nie sprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie doba byłaby za krótka...w domu czeka druga praca...do tego ogród..ale podziwiam naprawdę:) W temacie piersi się niestety nie wypowiem...bo jeszcze nie mam:))a duży juz ten Twój szkrab?:) Ja też korzystam z gotowych peelingów...i raz w tygodniu..taki z kawy...moja kosmetyczka mi go poradziła...powiedziała, że sama tylko taki stosuję... Przed ślubem zastosowałam sobie serię 7 mikrodermabrazji...jak z ataką kasę to oczekiwałam więcej...no ale..chciałam być tego dnia wyjatkowo piękna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdradz nam jak sie robi ten z kawy i czy to na twarz czy na cialo????/ a co do mojego babla to ma juz 21 miesiecy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o piersiach słyszałam, że na przemienne natryski z zimnej i gorącej wody, pod prysznicem.. ale jeżeli ktoś to zrobi, to podziwiam:D No i zjadłam tego naleśnika siostry ze słodkim serem, i syropem.. tyle że jednego.. i dołożyłam po chwili kawałkiem kurczaka z pokrojonym pomidorem.. hm, bez tego naleśnika lepiej by to brzmiało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×