a ja usunelam dziecko z downem w 18 tyg

ja zycze zagorzalym przeciwniczkom aborcji tego co ty przeszlas.moze wtedy sie opamietaja.sa mocne w gebie a jak przychodzi co do czego to same podejmuja wygodne dla siebie i dobre dla dziecka decyzje.

W UK nie jest inaczej , badania krwi ni daja 100 procent pewnosci czy dziecko jest chore czy zdrowe , okreslaja prawdobodobienstwo kolezance zle wyszedl wynik tego badania i zaproponowano jej aminopunkcje i dzis jej syn jest zdrowym czterolatkiem

na Twoim miejscu. Kazdy chce miec zdrowe dziecko, a wynik badania prenatalnego to jednak czasem...wyrok. Moja kolezanka ma dziecko obarczone tym zespolem. Choc uposledzone jest w stopniu lekkim, to jednak nigdy nie bedzie mogla zyc bez kontroli kogos zdrowego... A przeciez nie moglas wiedziec jak gleboka bedzie wada Twej coreczki. Poza tym piszesz, ze badania wskazaly tez ciezka wade serca (to czeste u dzieci z zespolem Downa). Wspolczuje. Domyslam sie, ze wybor takiego rozwiazania wcale prosty nie byl. Piszesz tez, ze usunelas dziecko, nie plod, nie ciaze itp. To wg mnie nie bez znaczenia. Dla mnie Twoj wpis wcale nie jest suchy. Emocje sa pod spodem. Wciaz sa, prawda?

No właśnie kto by debila chciał a autorkę to rodzice chcieli? Jakoś jej nie usunęli a powinni

i dobrze zrobiłaś, nie słuchaj durnych pro-life'ów z piana na ustach. Dobrze zrobilas, ja tez bym tak zrobila, trzymaj sie

Zdesperowana i inne tobie podobne- zamknijcie wkońcu mordy Zdesperowana ty masz w ogóle dziecko? Wydaje mi sie, że tak, ale nie jestem pewna. I co, zdrowe jest? Pewnie tak, więc zamknij wkońcu morde. Gówno rozumiesz. Nie musiałaś się nigdy opierkować takim dzieckiem, nie ty będziesz biegała po rehabilitacjach i nie ty będziesz błagała ludzi o pieniądze na leczenie więc morda w kubeł. A do tych co piszą morderczyni- ile macie lat? 13? pewnie oglądaliście niedawno na religii ten film o aborcji... aż żal.

co do badania krwi to z czego wynika ze dziecko ma zd?

Ja myślę że dobrze zrobiłaś ... jeżeli dziecko faktycznie było bardzo chore to tylko by cierpiało w życiu :( lepiej mu jest teraz, jak jest aniołkiem w niebie :)

Ja też usunęłam ciążę,ale dlatego że zdradziłam męża i nie byłam pewna czy jest to dziecko męża czy kochanka.Dopiero trzeci z kolei lekarz podjął sie aborcji za tysiąc zł.To był 6 tydzień.Na mnie możecie wieszać psy-zasłużłam na to.Ale kobieta która przerywa ciąże ze względu na wade genetyczną-w pełni popieram.

Ja pierdo...ę, perfidny temat pokroju kafeterii. Dziecko ma wadę, matka je usunęła, zmarło i robi z tego cyrk na forum, jak z jakiegoś byle temaciku o byle pierdole.Bo akurat ostatnio na tym wątku pojawia się dużo tematów o usuwaniu ciąż z Zespołem Downa, w ogóle o aborcji, to oczywiście musiała sprowokować. Naprawdę, jeśli to prawda, co piszesz, autorko, to tacy debile to tylko na tym forum.Żeby tak pisać o takim zdarzeniu, brak słów. Bez komentarza. Ciebie autorko to tylko skierowaćdo jakiegoś dobrego psychiatry, bo masz psychikę zdeptaną i zdegradowaną.

i jeszcze sformułowanie "A ja usunęłam dziecko z downem..." I twierdzenie,że co, mam płakać ? No naprawdę degenerat do potęgi n-tej z Ciebie autorko, żeby tak perfidnie pisać o czymś takim.Lecz się, naprawdę, i radzę to zrobić połowie podobnie zdegenerowanych bab z kafeterii.

cóż, temat to prawdopodobnie prowo, ale zwróćcie uwagę na to, że jednak wywołał dyskusję nawet jak na kafe spokojną. jedno się rzuca w oczy - za aborcją opowiada się większość, głosy przeciw pochodzą stale od tych samych osób... czy więc na prawdę aktualna ustawa dot. aborcji pokazuje poglądy społeczeństwa? nie sądzę...

xilox, no ja nie nazwałabym tych paru zdegenerowanych wypowiedzi na wątku ciążowym "głosem większości społeczeństwa".... Tu jest wszystko skrzywione, przerysowane, wredne przekrzykiwanie się jakiegoś odłamka trochę skrzywionych umysłowo babek, to nie jest głos społeczeństwa.

tak, tak, już założyłaś taki wątek, w którym płaczesz nad kafe, też się tam wypowiedziałam. masz zdecydowanie problem z czytaniem ze zrozumieniem - nie napisałam nigdzie, że kafe to głoś większości społeczeństwa :D co do wrednego przekrzykiwania się - pro life zawsze drze się najgłośniej ;)

Europa gnije , normalnie zgnilizna-rzygać się chce

sama xilox chyba nie rozumiesz, co piszesz, napisałas, że skoro większość tu jest za aborcją, to nie sądzisz, by ustawa antyaborcyjna była głosem większości społeczeństwa. Wysnułaś wniosek o tym, że społeczeństwo nie może być w większości przeciw aborcji, skoro kafeteria jest za. Tak więc dedukując,dla Ciebie kafeteria jest wyznacznikiem tego, co myśli społeczeństwo.

Tak że wspólczuję obrazu świata, który budujesz w oparciu o wpisy kafeteryjne.

widac ma wyrzuty sumienia i nie ma sie komu wygadac

heeej, a gdzie twój wątek, który założyłaś przed chwilą??? napisałam ci w jasno, że na kafe jak w życiu: są ludzie na poziomie i jest hołota. a hołota zawsze najgłośniej wrzeszczy i najgłośniej ubliża. dorabiasz do moich wpisów jakieś nadinterpretacje, ale skoro tak lubisz... miłego dnia w każdym razie! :)

usunac to sobie mozna wasik pod nosem,nazwij rzecz po imieniu, zabilas dziecko i jeszcze sobie z tego wijesz dyskusje jakby to dotyczylo zabiegu kosmetycznego.Idiotka bez serca z ciebie!

Ha,ha,ha. Wyje sobie z wszystkich, co tak naskoczyli na autorkę. Same macie problemy z psychiką, z waszych słów można wywnioskować, że jesteście nieźle sfrustrowane. Obrończynie chorych dzieci się znalazły, które same nigdy takiego dziecka nie wychowywały. Żenujące. Autorko, jeśli to nie prowo, to współczuję, ale nie rezygnuj z przyszłego macierzyństwa. O ile się dobrze orientuję, to zespół downa jest chyba losowy i nie ma to wpływu na przyszłe płody.

maladie psychologiem jestes?jesli ktos jest za ochrona zycia to ma problemy z psychika? mam brata z zd,ma 12 lat i jest swietnym chlopcem,tez ma chore serce nie wiadomo jak dlugo bedzie jeszcze z nami,ale nikt z naszej rodziny nie zaluje ze pojawil sie w naszym zyciu,takie dzieci moga duzo nauczyc.skad wiesz ze ty niedlugo nie bedziesz potrzebowala pomocy i co "usunac Cie wtedy"do czego zmierza ten swiat,degregolada jakas!jesli to zrobila to nie jest powod do chwalenia sie na forum! sama kilka miesiecy temu urodzilam dziecko i bylam obciazona ale bedac jeszcze w ciazy wiedzialam ze urodze.nie mam prawa odbierac nikomu zycia.dodam ze jestem osoba niewierzaca, jestesmy ateistami .

znam rodziców z chorymi dziećmi i widzę jak się męczą- rodzice i dzieci. Takie dzieci wiedzą, że są inne. Mój brat cioteczny ma już 18 lat, zwraca uwagę na dziewczyny, a nigdy żadnej nie będzie miał i serce mi się kraja, jak na niego patrzę, a ciocia, jak wykryto jego chorobę postarzała się o jakie 10 lat i do dziś, mimo że minęło kilkanaście lat, miewa depresje. A jej dziecko, skoro miało wadę serca, to mogłoby umrzeć wcześniej i to w męczarniach. Mój brat nie potrafi już podnieść szklanki pełnej wody, za kilka lat, nie będzie mógł ruszać rękoma, a potem oddychać, bo przepona to też mięsień. Ja wolałabym się nie narodzić niż tak się męczyć. Tak, widać, że piszące tu przeciwniczki to frustratki- żadnych racjonalnych argumentów, tylko wyzywanie.

Ja też bym usunęła. Niestety :( Nie nadaję się na matkę dziecka z downem.

henna45 a z chorym sercem tez 58 lat ? czytaj calosc i ze zrozumieniem ja nie ejstem za aborcja,ale jesli dziecko moze sie urodzic bardzo chore tochyba nie mam nic przeciwko...gorzej jak jakas gowniara pisze ze usunela ciaze bo wpadla

Tez bym usunela dziecko z ZD po co ma sie meczyc bo oddac nie mam serca a usunac mozna nie patrzac i nie slyszac dziecka

nie oceniajcie jej..przeciez gdyby ta mala urodzila to po 1sze nikt tu z kafe by jej nie pomogl.. ich sprawa

Oczywiscie ze dobrze zrobilas !

ja nie oceniam tego co zrobila, bo kazdy ma swoj rozum i swoje sumienie, ale w jaki sposob sie o tym wypowiada... jakby sobie pryszcza wycisnela. "a ja usunelam dziecko z downem". juz samo "dziecko z downem" zamiast "dziecko z zespolem downa" mi zasugerowalo jakim czlowiekiem jest autorka..

A mnie szokuje sposób, w jaki autorka pisze o tym. Przez 4 miesiące nosiła dziecko pod sercem, widziała je na usg, słyszała bicie jego serca. Byc może nadała mu już imię, miała związane z nim plany i nadzieje. A potem o tym dziecku pisze "płód z downem." Kiedyś czytałam wypowiedź dziewczyny, która była w podobnej sytuacji. Z każdego zdania, które napisała, wyłaniał się smutek, tęsknota i mimo wszystko wątpliwość czy zrobiła dobrze. A autorka pisze tak, jakby chodziło o obcięcie włosów. Nie chcę oceniac uczuć innych ludzi, ale u niej razi mnie przejście nad tym do porządku dziennego.