Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madziullaa

Chłopak dał nam czas 2

Polecane posty

Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
I nie - nie planujemy zaręczyn :) tzn ja tam nie wiem co on planuje :D ale powiedziałam,że ja o niczym nie chcę wiedzieć, bo to ma być niespodzianka. Nawet pierścionka nie chciałam wybierać, ale doszliśmy do wniosku że jestem zbyt wybredna i że lepiej jak jemu pokażę, które mi się podobają, żeby wiedział mniej więcej jakiego szukać. No i doszło do tego, że wybrałam te dwa. Oba są piękne, nie mogę się zdecydować który lepszy więc decyzję pozostawiam jemu :) a kiedy z nim przyjdzie to nie wiem i nie chcę wiedzieć :) tzn podejrzewam kiedy ale nic nie chcę mówić, żeby później mi łyso nie było jak nie przyjdzie haha :D No, a poza tym to stara bieda ;) żal mi, że odchodzę od małego :( jego mama pracowała przy lodach więc to tylko coś na sezon. No i... mały będzie miał rodzeństwo ;) Także i tak dłużej by nie była :) z początku mały darł się jak psychol :D miałam go naprawdę dość. Teraz przyzwyczaiłam się do niego. On do mnie też. Słucha mnie. Nie płacze. Przychodzi, przytula się. I to nie kwestia przyzwyczajenia do mnie tylko tego, że ona cholernie go rozpieszcza. Nie wiem czy nie widzi tego, że krzywdzi to dziecko, ale to jej sprawa. Ja wiem,że na pewno nie wychowam w ten sposób swojego dziecka. To ono ma słuchać mnie - nie ja jego. U nich jest na odwrót mimo,że mały ma dopiero 2 latka. Wystarczy krzyk i pisk i już wszystko jest jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak rozstałam się w sumie ostatnie miesiace to juz były takie przepychanki albo było super dobrze albo strasznie zle ze ech szkoda o tym pisac... we mnie juz kiedys cos pekło i to nie było to samo i potrzebowałam dojzec do decyzji o odejsciu ale ciesze sie bo odzyłam ... a on no cóz miesiąc była cisza a teraz mu sie love włączyło bo chyba seksu mu brakuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Najważniejsze, że Ty nie żałujesz tej decyzji i jesteś zadowolona! Gorzej gdyby to on Cię zostawił. A skoro jesteś pewna, ze podjęłaś właściwą decyzję to miejmy nadzieję,że wszystko teraz będzie lepiej. Że będziesz się bez niego czuła lepiej niż mając go u swego boku. Ja czasami miałam chwile zwątpienia, myślałam czy to naprawdę jest prawdziwa miłość. Ale wiem, że nie wyobrażam sobie życia z innym i uważam,że to chyba jednak świadczy o tym, że to prawdziwa miłość ;) Mój wie, że mam takie dziwne stany raz na jakiś czas. Ale to kwestia mojego charakteru, który wciąż nakazuje mi myśleć o wszystkim. Mnie po prostu byle gówno wytrąca z równowagi i się złoszczę. Nie tylko na niego. Ogólnie jestem takim małym złośliwcem :P i wiem, że czy to z nim czy z innym byłoby tak samo. Ba - z innym to ja nawet być nie chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asenatka To rzeczywiście sporo zmian u Ciebie... No ale skoro rzeczywiście doszłaś do momentu, ze mialas dość i rozsądnie to przemyslalas to nie bylo sensu tego na sile ciagnac. Związek przecież powinien dawać nam szczeście a nie nas przesladowac ;) A ja... co do pierścionka - mi osobiście bardziej podoba się ten z kwiatkiem, choć z drugiej strony ten drugi jest oryginalny i w zasadzie też się ładnie prezentuje ;) Ehhh A u mnie... w zasadzie coraz lepiej... ;) Już prawie lubię nową pracę :) i całkiem dobrze się tam czuję, a więc nie męczę się tam i ogólnie nastawienie życiowe nieco dzięki temu mi się poprawiło... No i stan mojego serducha się poprawił :D W poprzedniej wersji topiku ze 100 stron narzekałam jak to źle i niedobrze, teraz już jest ok... tzn czasami jeszcze różne wspomnienia kręcą się po głowie, ale co tam.. nie jest źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straciłam do niego zaufanie a bez tego zwiazek nie mial szans ... zranił mnie kiedys bardzo i wtedy wszystko zaczeło sie sypac.... miałam dośc tego zwiazku chociaz do konca nie wiedzialam czy podjełam dobra decyzje teraz z czasem widze ze jednak to byla dobra decyzja.... na początku nie bylo łatwo bo ponad dwa lata bylismy razem ale przetrwałam zle chwile i teraz jest juz calkiem dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Madzia - fajnie, że w końcu stajesz na nogi. Ten cały koszmar musiał się kiedyś skończyć. Wspomnienia są zawsze. W końcu jest tyle miejsc, które wspólnie zwiedziliście itd. Tego się nie da wymazać. Ważne by iść do przodu :) Asenatka - jestem tego samego zdania co Madzia. Zwiazek ma cieszyć, a nie dołować. Skoro nie czułaś się w nim dobrze już od dawna to nie było innego wyjścia. Ja mimo, że mój zawiódł moje zaufania kiedyś, wierzę mu. Od tamtej pory minęły 2 lata, a on naprawdę w życiu by mi teraz nie skłamał, nie zranił. I wiem, że gdybym go zostawiła to następnego dnia bysmy znów byli razem ;) nie ma co wracać do tego co było. On się od tamtej pory zmienił o 360 stopni i nie mogę mu wiecznie wypominać tego co było kiedyś, bo już tyle razy mnie przepraszał i pokazywał,że żałuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ostatnim miesiacu kiedy bylo juz naprawde zle poszlam na impreze na urodziny kolezanki i poznałam fajnego faceta pisalismy sms i dwa razy sie spotkalismy i wtedy zrozumialm ze moja decyzja o odejsciu jest słuszna ze w zyciu moze byc lepiej ... zrozumiałam ze moge sie komus podobac i komus na mnie zalezec z tym facetem poznanym nie jestem bo nie chcialam sie pakowac tak szybko w jakis zwiazek... Nie ma co trwac w czyms co nie daje nam poczucia szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Oczywiście,że słusznie postąpiłaś w takiej sytuacji. Nie ma nic gorszego niż trwanie na siłę w zwiazku, który nie przynosi nam radości i trwanie przy partnerze, który jest jak kula u nogi. Gratuluję odwagi i życzę Ci kolejnego - już udanego - związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak ;) To, że dobrze się stało, że poprzedni związek zakończyliśy najczęśćiej uświadamiamy sobie dopiero po jakimś czasie, gdy na naszym horyzoncie pojawi się ktoś, kto pozwoli nam poczuć, że może być idealnie.... Mam nadzieje, że i ja w końcu kogoś takiego na swojej drodze spotkam.. ehhh się rozmarzyłam ;) Choć w zasadzie muszę powiedzieć, że w ostatnim czasie jakoś nie czuję potrzeby posiadania tej drugiej połówki.. nie powiem.. dobrze by było gdybym ją miała, ale nic na siłę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruffka Zet
Mnie takze chlopak dal czas. Jest mi zle, bo bardzo sie staralam. Ukladalo nam sie w miare a tu co? dostalam maila ze on musi sobie wszystko przemyslec. przerwe to w meczu sobie mozna zrobic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się, że choć maila otrzymałaś, bo mógł Cię w ogóle zapomnieć o tym powiadomic ;) Oj ciężko jest - zwłaszcza na początku, ale głowa do góry - będzie dobrze :) faceci to frajerzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruffka Zet
ojjjjjjjjj tak:) oni sa straszni. Nawet przez maila uwazam ze bylo to straszne....Ze wzgledu na ten czas ktory ze soba bylismy powinien powiedziec mi to prosto w oczy. W noc przed wiadomoscia kochalismy sie. nagle mu sie odmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja was witam na tym topiku nie wiem czy mnie kojażycie z poprzedniego bo długo nie pisałam ...ja podobnie jak asenatka rozstałam sie po 3 latach w krótkim czasie po zerwaniu poznałam wspaniałego faceta z tym ze nie wiedziałamczy juz jestem gotowa .. był dla mnie cudowny zabiegał o mnie dbał a ja uwazałam ze mi sie to nalezy jak nie robił tak jak chciałam to miałam focha albo mowiłam ze tonie ma sensu .... zachowywałam sie chyba dlatego ze w poprzednim zwiazku to ja zabiegałam to ja sie starałam i poswiecałam a tu nagle ktos o mnie zabiega ... facet po 2 miesiacach powiedział ze ma dosc takiego traktowania ze robie z niego pantoflarza i wtedy ja przejzałam na oczy jaka jestem i jak bardzo mi na nim zalezy i ze raniłam go moim zachowaniem , po 3 dniach dał nam kolejna szanse ale jest bardzo ciezko niby mowi ze tez mnie kocha mamy cudowny seks ale ja potrzebuje wiecej uczucia z jego strony ... dziewczyny prosze was pomóżcie mi na nowo ożywic ten związek nie wiem co mam zrobic zeby znowu był tak czuły jak miesiac temu jeszcze w ten weekend jedziemy do Zakopanego tam bylismy na pierwszym wspaniałym wspólnym weekendzie moze i tym razem cos sie odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mruffka Faceci.. nie zrozumiesz.. ja kiedyś z siebie kretynkę zrobiłam, bo chciałam uczciwie porozmawiać z chłopakiem - bo wydawało mi się, że tak należy.. Angenela hmm a w ogóle da się ożywić związek?? może teraz on potrzebuje trochę czasu, żeby było tak jak wcześniej.. bo mogłaś troche przystopować jego zapał.. ehhh zakopane.. góry.. romantycznie.. bedzie dobrze ;) Ale to wszystko jest pokrecone... ze zaczyna nam zalezec na drugiej osobie najbardziej wtedy, gdy już tak mocno o nas nei zabiega... sami sobie utrudniamy.. po cholere nam ten dreszczyk emocji i niepowność ze możemy coś stracić... dlaczego wtedy wszystko jakoś bardziej nabiera smaczku...?? I kto tu będzie na tyle mądry aby to wszystko zrozumiec...???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Wiecie co.. ta miłość jest dziwna.. :) Niby chcemy być kochane itd. Ale jednak jak już mamy takie szczęście to coś nam nie pasuje. Mój chłopak jest naprawdę ideałem - nigdy złego słowa, zawsze przeprosi, przytuli, wysłucha w potrzebie. A mimo to czasami nachodziły mnie wątpliwości czy to jest na pewno miłość, czy ja chcę z nim być. A przecież kiedyś, zanim mnie zostawił, był zupełnie inny. Oszukiwał mnie itp. A o ironio ja byłam zakochana na zabój. Czy to się da wytłumaczyć? :P wszyscy jesteśmy nienormalni i tyle :P ja mam za dobrze i mi palma odbija. Oni też jak mają za dobrze to im palma odbija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruffka Zet
Madziulla, dzis ma przyjechac do mnie porozmawiac o tym wszytskim. Dalam mu warunek ze ma dac mi odpowiedz , czy jest ze mna i oboje sie staramy czy nie chce ze mna byc. Bo na dawanie czasu sie nie zgadzam. jestem ciekawa jak to bedzie. Wczoraj juz dzwonil by zapytac co u mnie. dziwny jest ten swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny dzis zimno i wogóle jakis ciezki dzien w pracy... moj mnie dzis zaprosiłdo siebie na noc a jutro jedziemy do Zakopanego może to bedzie jakis miły przełom w naszym zwiazku... a wam dziewczynki zycze milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
nie przejmujcie się dziełchy. ta co się nie ujawnia ma rację. jak za dobrze to palma odbija a więc niech im was zabraknie, niech poczują co to ból, chłód, samotność. JEHEJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
A my mamy rocznicę w poniedziałek i z tej okazji wybieramy się na malutkie "wczasy". Jak mój wróci z pracy to jedziemy nad morze, wynajmujemy pokoje - jedzie z nami dwójka znajomych, którzy mają rocznicę tydzień po nas - i będziemy tam do jutra wieczora :) pozwiedzamy sobie okolice - a są ponoć piękne miejsca do zwiedzania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruffka Zet
Jestem po spotkaniu :( Powiedział ze nadal potrzebuje czasu. Jednak prosilam by podjal decyzje czy chce ze mna byc czy nie....powiedzial ze nie jestesmy razem w takim razie:( Jestem zalamana.........Stweirdzil ze boi sie tesknoty za mna...ze nie jest mu latwo.....Mnie takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Nieujawniająca-weź zapas alko. Będzie ciekawie, że przez miesiąc nie będzie Ci się chciało tu pisać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Mróka-Ty kobieto powiedz mu, że dajesz mu tyle czasu ile tylko będzie mu potrzebne do szczęścia bo na to zasługuje i Ty pocierpisz w ciszy z dala wykorzystując czas na ulepszenie siebie, ponieważ gdybyś była idealna dla niego nie byłabyś czasowym balastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
a najlepiej od słów "pocierpisz itd" cicho w zębach zaszeleścić do siebię :P na odchodne,,, żeby tego już nie słyszał oczywiście. bądźmy sprytne baby ;) o! właśnie słucham piosenki zaczynającej się od rarara i chyba jakiś owad rarara również w mojej fararelce ;P ładnie tu rarara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka.. skoro tak twierdzi to widocznie nie jest wart tego zebys sobie nim glowe zawracala i marnowala swoj CENNY czas!!! I broń Boże nie użalaj się nad sobą.. jesli bedziecie mieli do siebie wrocic to wrocicie... a ten czas rozlaki wykorzystaj w najlepszy z mozliwych sposob... zyj pełnią ;) A ja.. dobrej zabawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
witajcie !:D mam nadzieje że wszystkie teskniły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Pewnie, że tęskniły, Co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
a u mnie w porzadku , to znaczy ze mna w porzadku :D bo wiadomo ze nie jest tak jak chciala bym żeby było ;p ale nie narzekam. wakacje mineły pod znakiem spokoju. troche imprezy troche praca. to był dobry czas. Samotnie obcuje na tym świecie :D ale nie jest tak ze mi z tym źle. po prostu ja musze najwyraźniej jeszcze poczekac może aby juz wiecej nie cierpieć tak jak wtedy. nie pisałam do was tutaj bo czasu nie miałam. w czerwcu byłam zabiegana potem wakacje to tez tak nie spedzałam zbytnio czasu przy komputerze. Widze że stary skład pozostał :D bardzo dobrze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Si - w końcu jesteś :) opowiadaj jak tam u Ciebie. Jesteś w ogóle z tym swoim ? My byliśmy na "mini wczasach" tak jak pisałam. Było zajebiście!! Zwiedziliśmy tyle miejsc. Nie miałam pojęcia, że tak u nas pięknie ;) w drodze powrotnej złapała nas paskudna burza ale to nic ;) Byliśmy na latarni morskiej, na wieży widokowej.. i wielu innych miejscach. Ale odwiedziliśmy też kaplicę, która mieści się 1.5km w głąb lasu. To miejsce zbiorowych mogił. Niemcy wybijali tam ludzi z naszych rejonów - kulka w głowę i wrzucali do wykopanych dziur - tak jak scena w Katyniu. Dzieci chwytali za nogi i walili nimi o drzewo. Strzelali do ludzi - nie zawsze w głowę. Czasem w brzuch i tak ich wrzucali i zasypywali piaskiem, a więc śmierć była powolna i umierali w męczarniach, dusząc się piaskiem, którym ich przysypano. To miejsce akurat romantyczne nie było - w końcu to nasza rocznica. Ale naprawdę odwiedzając takie miejsce można uzmysłowić sobie jakie Ci ś.p ludzie przeżywali piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Pamiętam Podnoszącą się :) Teraz roszyfrujmy koleżankę yo yo yo hmmm... Tyle nas tam było. Kiera to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też pamietam ;) Aja.. to super, ze wyjazd sie udal.. ;) tylko pozazdroscic ehhh mi weekend szybko minal i dzis znow do pracy :/ ;) No i 'ano' ;) co u Ciebie???? Chyba ze 100 lat Cie tu nie było!!!!!! yo yo haha a pani 'e tam' to kto... ??? ;) jej wszystkie tak zmienilyscie 'imionka' ze trzeba sie niezle nagimnastykowac zeby zgadnac ktora jest ktora... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×