Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madziullaa

Chłopak dał nam czas 2

Polecane posty

Gość Mruffka Zet
wiecie co...odezwałam się do Niego. Jednak nie umiem żyć bez kontaktu z nim. On oczywiście nie zaprzecza iż będziemy razem. W piątek mówił że mnie kocha. że tęsknił. Dziś chwalił moje ciało, co bardzo mnie podniosło na Duchu. Potrzebuję jego pomocy w jednej kwestii i chcąc czy nie, muszę na razie na nim polegać. i Wierzę że zechce wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Kto jest kto? Heh, nie musimy zgadywać. Wystarczy, że popuścimy trochę języka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Hmm... szkoda mi Cię Mróweczko. Biedna dziewczyna. My Cię rozumiemy i nie potępiamy aczkolwiek szkoda, że prawie co 2 laska daje sobie tak w kachę dmuchać przez tych baraniogłowych :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Ja to ja :D Eee tam to TAK yo yo to nie wiem myślę, że też TAK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1515
Hej, No ja tez do tej pory tak dawałam sie robic na wszystkie strony. Byłam w kilku zwiazakach w tym jeden trwał kilka lat. Oczywiscie za długo to wszystko trwało i wiadomo jak to bywa sie rozleciało:) Mineły 2 lata doszłam do siebie ale obiecałam sobie ze nigdy wiecej związków przechodzonych i niespełnionych. I tak poznałam kogoś, spotykalismy sie 1,5 roku na samay poczatku powiedziałam mu jakie mam podejscie do zycia i zwiazków co mi odpowiada a co nie i czego nie bede tolerowac. I niestety musiałam podjąć tą decyzję bo to do niczego nie prowadziło. nie powiem ze jest łatwo, jest strasznie ciężko ale lepiej tak niz sie meczyc jeszcze kilka lat a potem sie roczarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruffka Zet
wierzcie mi ,że samej mi się żal i setek tych innych-biednych kobiet. płaczących za facetami. Staram się karmić nadzieją teraz że wróci. Pomaga mi teraz. mam nadzieję że będzie dobrze. z nim. Bez niego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
yo yo yo to chyba Nastuchna. A może ZZ? A może Huston? Panorama? JP?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah a ja obstawiałam ze to TAK, a jednak... TAK zmieniłaś styl...! pomylilam sie haha :D Dziewczyny glowa do gory - najgorsze co moze byc to za nimi latac - wtedy im się wlacza instynkt macho.. ze niby maja nas w garsci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
do TAK do mi dużo brakuje :D :D wiec steskniłam sie i wrociłam. ale bez zmian ;D sentyment do byłego mi został ale tylko sentyment. a jego pokazowe działania co bym wiedziałą że sie dobrze bawi mnie tez juz bawia ;] bo takie robienie z siebie idioty to juz dawno wyszło z mody . a on jak na zlosc chce mi pokazac ze radzi sobie w zyciu beze mnie. niech mu wyjdzie to na zdrowie :D jest takich 2 co bym na nich oko mogła zawiesic jeden jest obiektem bardziej nie osiagalnym :D a drugi jest osiagalny ale nie wiem jak to zrobić. niby wykazuje inicjatywe ale bardziej ona moja jak jego ;] ale jak ja juz np sie odezwe to już leci dobrze rozmowa :) ale to zycie skomplikowane :d poza tym to jakos sie u Was nic nie dzieje :D czekam tylko az Wera wyjdzie za mąż :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
yo yo - huston? :P Od Wery się odczep :D żadnych śmierdzących skarpetek itp :D A tak serio.. czekam na jego ruch ;) pierścionki już oglądaliśmy. Dzisiaj coś tam o ślubie bredził także myślę, że to kwestia kilku miesięcy i powinnam być narzeczoną :D a od narzeczeństwa do ślubu kilka miesięcy bo wesela wyprawiać nie chcemy :) mnie nie rajcują te wiele imprezy, schlani goście, sztuczne uśmiechy :) Wolałabym wyjechać w góry i tam tylko z obstawą świadków wyjść za tego pokemona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno tu nie zaglądałam. witam wszystkich ponownie. :) u mnie jakoś pomału ale do przodu. zerwałam kompletnie kontakt ze swoim byłym i powolutku zaczynam się przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy, że go nie ma obok mnie. w pracy mijamy się na korytarzu mówiąc sobie grzecznościowe 'cześć' i nic więcej. może to i lepiej bo nie wiem o czym miałabym z nim teraz rozmawiać. staram się zapomnieć, że coś mnie z nim łączyło. dodatkowo zdałam sobie sprawę z jednego przykrego faktu. otóż gdybym go nigdy wcześniej nie poznała to teraz nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi. dlaczego? jego charakter tak bardzo się zmienił, że nie pozostało w nim nic z tego szalonego fajnego kolesia, w którym zakochałam się te naście lat temu. teraz ten człowiek jest chamski, pozuje na kogoś kto wszystko na w du**e i nie interesuje go co inni o nim myślą. stara się być wyluzowanym kolesiem, który może wszystko. żarciki, które opowiada są zrozumiałe tylko dla niego samego... itp. zupełnie nie ten człowiek. smutne to trochę ale nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja.. Tylko jak już będziesz przed tym ważnym wydarzeniem nie zapomnij nas uprzedzić - wieczór panienski Ci wyprawimy :D yo yo (sorry ;) za pomlke ) haha byly hmmm chce Ci udowodnic, ze mu bez Ciebie dobrze a przy okazji się blaźni... dobrze mu tak.. widocznie nie jest mu tak cudownie w samotności... sentyment... no tak.. to pozostaje najdluzdej.. a co to potencjalnego obiektu westchnien - moze po prostu jest niesmialy, facetom tez sie to zdarza ;) ja tez mam sentyment do swego ex, czasami o nim mysle.. wiadomo - wspomnienia sa... ale od jakiegos czasu mam wrazenie, ze powracam do dawnej, dobrej formy... :) potrafie się cieszyc z byle czego, jak kiedys.. no i w ogole.. zmiana.. nawet zaczelam zauwazac, ze dookola istnieja faceci ;) Jeszcze nie mysle o tym zeby sie wiazac... bleeee bo po co..?? ale to juz dobry znak.... Bylego widuje srednio raz na 2 tygodnie, czasami rzadziej - i to tylko 'przejazdem' hmm chyba dobrze mi zrobila ta rozlaka, zmiana otoczenia... zobaczymy co bedzie dalej :) sama.. ja z moim nawet na 'czesc' nie jestem (chyba;) ) i wolalabym go nawet nie spotykac 'oko w oko' bo nie wiedzialabym jak sie zachowac, gdzie wzrokiem uciec haha mam nadzieje, ze szybko znajdziesz kogos nowego, skoro twierdzisz ze sie zmienil to znak ze nie jest wart by nim sobie jeszcze glowe zawracac... my kobietki zyjemy ciagle taka glupia nadzieja, ze moze jednak oni sie zmienia... jakiez my naiwne jestesmy.. ja tez. gdzies gleboko w srodku mysle o tym co by bylo gdyby.. i wtedy przychodzi mi mysl, ze mogloby cos byc, gdyby tylko sie zmienil... ale czy to mozliwe.......????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Spoko spoko :D Ja się boję tego zamążpójścia :) :O Czasami te moje głupie myśli mnie dopadają i myślę, że to dziwne.. ale ja chyba doszłam do tego dlaczego tak się dzieje.. ja chcę na siłę być szczęśliwa. Wydaje mi się, że najpierw wpadłam w kompleksy z powodu jego byłej - która może i ma proste zęby w przeciwieństwie do mnie ale za to tak żółte, że nasz ser chyba nawet taki nie jest :D jednym słowem - wyleczyłam się już z tego choć nadal zazdroszczę jej opalenizny - ale "urobiła" ją sobie w polu więc czego tu zazdrościć tak właściwie :P Ja chyba chcę za wszelką cenę pokazac jej że jestem szczęśliwa i każde potknięcie mnie denerwuje. Chcę na siłę być lepsza i jej uśmiech - który jest szczery w przeciwieństwie do mojego ( oczywiście nie zawsze ) wkur... mnie. Bo jak to ona jest taka szczęśliwa, a ja nie mogę? wydaje mi się, że to są główne powody tego, że mi odbija. Ja chyba za dużo oczekuję od tego związku. Chcę go na siłę ulepszać, choć tak naprawdę on jest sam w sobie wspaniały. Faceta mam kochanego. Nigdzie bym drugiego takiego nie znalazła. a ja głupia chyba chcę po prostu na siłę by wszystko było na pokaz, by wszyscy widzieli,że mi się układa. Dopiero dzisiaj myślałam nad sobą ,analizowałam swoje zachowanie.. i wydaje mi się, ze powinnam się nad tym wszystkim głębiej zastanowić :O W końcu temat ruszył ;) tak się cieszę, że znów dziewczyny wracają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Ja myślę, że to normalne etapy - najpierw rozpacz,że Was zostawił.. wtedy żal jak mógł. Potem próba odkrycia jego wad, które mają nam pomóc przetrwać te złe chwile, sprawić by łatwiej było nam zapomnieć. Jakieś przebłyski - a co by było gdyby, a może kiedyś wróci. I kolejny etap - nowy facet ;) Szkoda, że takie fajne dziewczyny trafiają na takich osłów. Nie wiem jaki w tym sens.. jaki cel.. Ale trzeba być dobrej myśli. Iść wciąż do przodu i starać się nie oglądać za siebie. Ja wiem,że to nie jest łatwe. Ale musimy pozamykać te rozdziały. Mimo,że mój facet wrócił to jednak ten rozdział dla mnie wciąż pozostaje niezamknięty niestety :O ale staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
wyprawimy Ci wieczór panienski' padłam :D:D Wera :D ja juz swoje wiem kilka miesiecy ?:D powiedziałam bym że tygodni ;p a swoja drogą co za chlop ze mu tak do ślubu spieszy sie :D matko gdzie takiego szukać :D pierwsze słysze :D ale masz racje nie ma sie co spieszyć ;p dobrze jest jak jest:) Madziula a niech on sobie juz robi co chce :) on mi czesc nie umie powiedzieć ;] co ostatnio pokazał :D szkoda mi go było ze nawet na to go nie stać :) ale jak kto woli :D a co do tego drugiego nieśmiały ?:D noo jak dwa razy sam napisal czy tam 3 to chyba widać ze nie gryze :D chyba ze masz racje no nie wiem ;d zobaczymy :D Madziula to u Ciebie widze duża zmiana :)ciesze sie ze tak mowisz o nim. że teraz jest inny i teraz byś go już nie chciała. to znaczy że nie jest juz taki idealny jakiego chciała byś miec. poczekasz a moze ktos sie pojawi. nie ma sie co spieszyć :)) tym bardziej jak obecny stan jest dla ciebie odpowiedni z tego co piszesz :) Historii Asenatki juz bardzo nie pamiętam..;/ to bylo tak ze sie rozstalaś ze swoim lubym i potem spotykałaś sie z kimś innym i w koncu sie zdecydowaaś z nim być?:> czy to nie ta historia bo juz nie pamietam ;( pozdro dla innych koleżanek forumowych :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
Wera bo my takie fajne nie jestesmy !:D hahaha cieszymy sie ze chociaż Tobie sie udało :) i juz sie nie zadreczaj. po co analizowac to wszystko :)ja tak sobie zawsze mysle jak ludzie sie spotykaja potem biorą ślub że kurcze to oni na siebie całe życie czekali ? bo tak sie mowi ze to cale życie sie na kogos czeka. i tak jakos zawsze sie w tym temacie zastanawiam :) to musi być wspaniałe :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to dokłdnie ta historia:) rozstałam sie po 2 latach związku i nie żałuje juz tego bo po czasie widac jakim kto jest człowiekiem.... teraz spotykam sie z kims chociaż wiem ze za szybko kogos poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
dziewczyny jak sie usuwa posty z tamtego wątku bo musze troche po usuwać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Szybko się usuwa posty :D Tu masz przykład jak ja to robiłam : Proszę o usunięcie moich wypowiedzi : Wypowiedzi : np. 15:27 17:38 Strona : np http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4655230 I wysyłasz posta do śmietnika ;) Czyli kopiujesz to wszystko na końcu i wklejasz tu : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4757879&start=5760

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo yo yo
myslałam ze wystarczy wziac "zgłosc do usuniecie" ale to chyba nie działa bo sie nie usuwały :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
Niby tak to działać powinno ale próbowałam wiele razy i nie skutkowało więc użyłam innej metody, która się sprawdza ;) Czasami musisz zerknąć czy usunęli to o co prosiłaś, bo jednak dużo tu takich próśb, więc mogli pominąć jakąś wypowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście.. sporo zmian... Mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej... Faktycznie, póki co nie czuje potrzeby zeby sie z kims wiazac (choc fajnie byloby sie miec do kogo przytulic ;) ) Ale pamietam czasy 'przed nim' i jak sobie przypominam ile potem mialam przez niego zali wole sie znowu w to nie platac.. Pewnie i racja, ze ten stan sentymentow, wspominania ciągnie się do momentu, kiedy to na naszej drodze nie pojawi sie nowa milosc Ehhh co zrobic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) Po weekendzie w Zakopanym bardzo fajnie mmysle ze wszystko jest na dobrej drodze zeby znowu było cudownie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm kobietki gdzie wy wszystkie zniknęłyście smutno mi bez was :( jednak nie będę taka zołza i przesle wam buziaczki na dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam ee tam e tam
Ta co się nie ujawnia: i jej uśmiech - który jest szczery w przeciwieństwie do mojego ( oczywiście nie zawsze ) wkur... mnie. Bo jak to ona jest taka szczęśliwa, a ja nie mogę? A wyobraź sobie, że możesz i to bez problemu. Takie to trudne? Pierdol te pokazówki. Cały czas uważasz jak Cię postrzegają inni. A miej na nich wyjebane! yo yo yo: „bo my takie fajne nie jestesmy ! Co tu dodać. Jesteśmy, jesteśmy, ale nie jesteśmy. I tu chyba każdy wie o co chodzi. Nie damy se srać na mordę toteż czasem nie jesteśmy wcale takie fajne :] Asenatko-Cześć! Za szybko ale co tam, klina se będziesz żałowała? A tak z ciekawości, to jak teraz spoglądasz na swojego już eks, który jednak trochę żalu Cię kosztował? Madziula: „Pewnie i racja, ze ten stan sentymentow, wspominania ciągnie się do momentu, kiedy to na naszej drodze nie pojawi sie nowa milosc Ehhh co zrobic Eh. A ja to się zakochuję ciągle, odkochuję, zakochuję i tak w kółko. Oczywiście platoniczne bądź też nie, bo nie sprawdzam, a niektóre przypadki są ciekawe, ojojoj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam ee tam- niby klin klinem ale to nie do konca jest dobre bo masz pewne złe wspomnienia z poprzedniego zwiazku i czasem udziela ci sie mimo wolnie jakies zachowanie z poprzedniego związku.... hmm jak sie zapatruje na mojego ex wiec powiem wam kobietki, ze wczoraj pierwszy raz sie spotkalismy po rozstaniu dziwny był pierwszy moment pozniej był moment ze miałam ochote go przytulic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jeszcze nie chce ujawniac
" A wyobraź sobie, że możesz i to bez problemu. Takie to trudne? Pie**ol te pokazówki. Cały czas uważasz jak Cię postrzegają inni. A miej na nich wyj**ane! " Staram się. Próbuję cieszyć się tym co mam. Pogrzebać ją żywcem :P Asenatka - na przytulanki Ci się zebrało no co Ty.. :) po co się wlaściwie spotkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam poprostu jakas mysl mnie przeszła o tym przytuleniu :P spotkalismy sie bo on ma u mnie jeszcze dług i wkoncu część mi sie udało odzyskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×