Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesciowe do bagna

nienawidze tesciowej!!!!

Polecane posty

malpy z tesciowych Ja mam gorzej-moja mieszka pietro nizej i nie dosc, ze przychodzi bez zapowiedzi, to jeszcze nie puka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anei
Dzisiaj moja przyszła teściowa dała kolejny popis swojej nienawisci do mnie. Juz nawet nie stara sie być miła tak jak było kiedyś :( Ona mnie chyba nigdy nie polubi, obca jeszcze dla mnie kobieta a juz jej nienawidze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anei może by Ciebie polibiła
gdybyś nauczyła się ortografii... Ja bym nie chciała mieć analfabetki za synową. A ta babka jest wykształcona to tym bardziej się jej nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anei
Nie chce się tu usprawiedliwiać ale czy to że popełniłam kilka błędów ortograficznych czy innych to skreśla mnie jako osobę??? Po za tym nigdy nie lubiłam polskiego wiec jak się zdenerwuje to i błędy robię. Czy Twoim zdaniem już nie nadaję się do małżeństwa? Dodam tylko że studiuję na kierunkach matematycznych. A powody nienawiści ze strony mojej przyszłej teściowej są zupełnie inne niż ortografia. Chodzi o to że zabieram jej najstarszego syna a ona sie z tym nie może pogodzić. Dalej mnie będziesz oceniać czy postarasz się zrozumieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec pażdziernika
Jak was czytam to przyjemniej, mi że nie tylko ja mam taką "fajną" teściową :) Ja z moją mieszkam w jednym domu od czterech lat, chcieliśmy z mężem wynajmować mieszkanie ale nas prosiła żebyśmy zostali bo oni sami z ojcem i tyle miejsca więc ok. Schody zaczęły się jeszcze przed ślubem bo za szybko chcemy się pobrać (4 lata )ale przeszło, potem cały czas dopytywała kiedy wnuki będą a ja jeszcze się uczyłam ,więc mówiłam, że będą później (Wychodząc za mąż miałam 21 lat a mąż 23). Po drodze zawsze jakieś głupie docinki, np że mąż przeze mnie do kościoła nie chodzi bo z nimi chodził ( jakbym mu zabraniała a to on nie chce ja tam dla świętego spokoju bym szła), że on taki zaradny (lubi piec i gotować) że mu Baba nie potrzebna :) Teraz jestem w 9 miesiącu ciąży niby się cieszą wszyscy , zwłaszcza moi rodzice bo teściowie mają już dwójkę ale dorosłych wnuków( 13 i 14 lat), nie zadowolona była z tego że w jednym z wolnych pokoi urządziliśmy pokój córci i stare graty trzeba był wyrzucić, mówiłam mężowi żeby ją uprzedził co zamierzamy ale on stwierdził ,że to chyba normalne skoro jest na tyle miejsc , oczywiście wszystko okazało się moim wymysłem. zadziwiam,że dziecko mam mieć swój pokój. Pokoju nie obejrzała, nic dla naszej córki póki co nie kupiła. Na usg ona widzi że to jej cały synuś , córka ma mieć na imię po mężu Michalina więc wszystkim dumnie się chwali. Ogólnie nie jest najgorzej , czasem mnie wku....wi ale ja się nie daje jak trzeba to się rozedrę . I tak jestem gorsza od jej córki we wszystkim, co bym nie kupiła to ona by kupiła lepsze itd. Sprzątać też podobno nie umiem ( choć tylko ja to robię) zdziwiona była ze będąc w ciąży nie umyje okien !! Szok jej synuś ma okna myć??? Przy mojej mamie to Anioł oczywiście. Jak ktoś pyta o moje samopoczucie w ciąży to odpowiada,że przecież to nie choroba . Powiem wam ,że czasem jest zabawnie, czasem bym ją trzepła, nie pieprze się z nią jak mnie wkurzy to jej powiem, mężowi już na nią nie gadam bo sensu nie ma . On mówi żebym to olała (on z teściem tak robią) Wiem ,że będzie wojna o Michalinę , bo widziałam jak rozpuściła swoje wnuki ale jakoś muszę wytrzymać najmłodsza nie jest więc ..... Ale się rozpisałam Pozdrawiam i cierpliwości życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowa....
od roku nie zadzwonila i nie spytala co u naszego dziecka.powod?boi sie mnie. tak powiedziala mojemu mezowi.a mieszka 10 km od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Oj, moja teściowa to też gagatek. Kiedyś kazała przez telefon nam się rozwodzić. Jak zamieszkaliśmy w mieszkaniu po mojej mamie (wyprowadziła się) wraz z moją siostra, to powiedziała, że na pewno mojej mamie chodziło o to, żebym czynsz płaciła. Aż się rozpłakałam ze złości, wstałam i mówię do męża "wychodzimy" i wybiegłam. Ma szczęście, że wyleciał za mną. Trochę ją potem utemperowałam przez 13 lat mojego małżeństwa, ale jeszcze różki pokazuje. Dzięki Bogu 50km odległości robi swoje :), ale ostatnio byliśmy u niej z mojej inicjatywy. Jestem w ciąży, pierwszej, z invitro. Wiadomo, że dziecko wyczekane i wytęsknione, a ta przez 1,5h opowiadała mi o swojej wnuczce, 3-letniej (z 2-go syna). Wrrr, a to, a tamto, a śpiewa, a tańczy, a recytuje. Cała wizyta tak trwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowe to szmaty , moja przyszła teściowa tak samo,dobrze ze wyjezdza na drugi koniec polski, jeszcze tylko pozostała jego siostra szmatławiec taki sam replika teściowej. Jak będzie mi podskakiwać to się z nią rozprawię Spalić je na stosu czarownice jedne !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooja 2 latka
moja teściowa chce od nas kase..a mamy dwoje dzieci malutkich, brak słów, na jej miejscu wolałabym zdechnąć niż zabierać własnym dzieciom i wnukom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie synoweeeee
no to powodzenia jako przyszłe teściowe, też będziecie szmatami, małpami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja zasugerowała,żebysmy ją dosłowanie zatrudnili jako nianię...zebu miec odpr.skladki do zusu. odebralam to jakby tylko na tym jej zalezalo ;/ pfff na dodatek maly sie jeszcze nie urodzil a ona juz o tym ;/ dwa nie ma w ogole wyczucia czasu... potrafi siedziec u nas przynajmniej raz w tygodniu od np.15-20,21 masakra jakas ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zdecydowanie swojej przyszłej teściowej(zwana dalej "Księżniczką") nie cierpię, to mało nawet powiedziane. Zawsze uważałam, że jest popier..... Mąż zmarł jej dawno temu (tak też uważam ze zrobił to dlatego, że miał jej dość), wychowywała mojego narzeczonego pod swoje dyktando, zawsze miał obowiązek robić to co ona każe, jak się postawił to "księżniczka" się obrażała i szantażowała emocjonalnie. odkąd jesteśmy razem nigdy nie było tak, że on czas planował ze mną tylko nasz wspólny czas był podporządkowany pod co co ona chce od niego. Teraz mieszkamy razem, a ona nadal nie zwraca uwagi na to, że my mamy własne wspólne życie, zaprasza sobie cioteczki,a później dzień przed przyjazdem dzwoni do mojego narzeczonego i mówi "jutro przyjeżdża ciotka, pojedz po nią na dworzec" a my mieliśmy inne plany... przykładów na to, że księżniczka jest popier.... mam mnóstwo, ale o czym chciałam napisać to to, że starałam się być mila i udawać do czasu świąt.... poznała faceta, rodzina do której ZAWSZE jeździła na święta poszła w odstawkę, umówiła się z córkami swojego faceta, że wigilia będzie u niego o 15. Z nami nie rozmawiała w ogóle na temat świąt (dodam, że zeszłe święta spędziła z nami u moich rodziców), pewnego dnia mój narzeczony zapytał się jej co ze świętami, nigdy nie wiedziałam takiej awantury pomiędzy nimi jak wtedy. Miałam ochotę strzelić jej w tą okropną mordę, z drugiej strony wydrzeć się na nią i opierdolić, a jeszcze z innej strony chciało mi się płakać, jak można kur.... potraktować tak własnego jedynego syna?!?!?!?wydarła na niego mordę, że co on sobie wyobraża, że ona sama będzie spędzać święta, że w zeszłym roku została na szybko odwieziona do domu, ryczała cała noc sama a my poszliśmy sobie do siebie grać na grze (a ja mam całą moją rodzinę na świadków, że wszyscy ja, moja siostra, ciotka, tata, mama mówili jej zostań jest miejsce do spania, sama chciała jechać do siebie), że musiała sobie coś wymyślić i teraz najlepsze: "ŻE TO MÓJ NARZECZONY JAKO JEJ SYN POWINIEN ZROBIĆ WIGILIĘ U SIEBIE I JĄ ZAPROSIĆ" (mimo tego ze wie dobrze ze moi rodzice zawsze robią święta i bankowo do nich byśmy szli), mało tego to wypomniała nam wszystkie prezenty jakie nam kiedykolwiek kupiła , i drugie najlepsze, przy mnie powiedziała mojemu narzeczonemu "DZIEWCZYN TO TY MOŻESZ MIEĆ MNÓSTWO, MATKĘ MASZ TYLKO JEDNĄ I MASZ MNIE SZANOWAĆ". od tego dnia w moich oczach ta kobieta jest przegrana, nigdy nie zmienię stosunku do niej, moje dzieci na bank często jej widywać nie będą, a po ślubie (jeśli do niego dojdzie bo coraz częściej mam ochotę się rozstać niż walczyć) syna również będzie widywać baaardzo rzadko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co a w dużej mierze
zależy to także od syna! mój jest synusiem mamusi i ona go tak zawsze głaszcze jaki to on nie jest biedny, jak on musi pracować, jak on dużo pracuje( 8 godz. dziennie) a ta łajza jej wszystko opowiada raz wygarnął mi wszystko przy niej od a do z więc nic dziwnego, że ona sobie tak pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że mój narzeczony mnie się postawi, a mamusi się boi, a tym samym pozwala jej na to co ona robi, ja mu zawsze powtarzam, że gdyby stawiał się od zawsze to może byłoby inaczej, teraz to ona się przyzwyczaiła, że on zawsze taki byli było ok, a teraz zmienić to będzie ciężko... ja nie mogę zrozumieć jak prywatnie można coś takiego znosić, gdybym miała takich rodziców, którzy po prostu mną pomiatają, bo tego inaczej nazwać się nie da, to bym zwiała zaraz po skończeniu 18-stki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
W większości przypadków jest jednak tak, że teściowe mieszają bo im (synkowie głównie) na to pozwalają. A potem synek się żeni i zaczyna się między dwoma kobietami walka o władzę. Jeśli synek nie ma jaj,jest zahukany, mało dojrzały, to siedzi cicho i jeszcze żonę uspokaja, by nie denerwowała mamusi bo mamusia przecież chce dobrze :-0 Pokorne ciele dwie matki ssie. By odciąć pępowinę emocjonalną, potrzeba dojrzałości i mądrości ze strony matki oraz dojrzałości ze strony dziecka (już dorosłego). Wszystkim synowom i teściowym życzę empatii, asertywności, taktu, umiejętności stawiania granic, ale też wiedzy, kiedy odpuścić. Żyjmy i dajmy żyć innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowe i teście... nie wtrącajcie się w życie swoich synów bo wy już swoje przeżyliście i nie macie prawa psuć komuś krwi i związku dla waszych widzimisiów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efffu
popieram... ale ich władza nieraz jest silniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też szczerze niecierpię mojej teściowej. Bez charakteryzacji mogłaby zagrać babę jagę. Ostatnio nasz synek jak zobaczył ją na skype to zaczął strasznie płakać - co spojrzał na monitor to w płacz. Taka piękna! Przymiotniki jakimi, mogłabym ją opisać: oschła, kłamliwa, despotyczna, zdewociała, zacofana, kłótliwa,..Święta z nią spędzone to jedna wielka awantura. O wszystko ciągle pretensje. Najbardziej ją boli, że nie mamy ślubu kościelnego i dziecka nie ochrzciliśmy. To nasza sprawa. Moi rodzice do naszego życia się nie wtrącają, a wszelkie decyzje akceptują. Moja teściowa nie zna słowa "dziękuję" oraz pochwał. Jedynemu i pierwszemu wnukowi kupuje ubrania i zabawki z ciucholandu, mimo, że już wiele razy mówiliśmy, żeby tego nie robiła. Nie wstydzi się dawać używanych rzeczy wnukowi w paczce na święta i urodziny. Jej wiedza sięga epoki kamienia łupanego, np. według niej nie możemy sprzedać mieszkania, bo na ścianie wisi maska wenecka, nasze dziecko zachorowało na rotawirusa przez chomika, kotka chora na nowotwór może zarazić dziecko, itd, itp. Moi rodzice nie chcą mieć z nia nic wspólnego, zwłaszcza po minionych świętach, w które przyjechała bez zaproszenia i z awanturą. Przed naszym ślubem zrobiła awanturę nam i moim rodzicom. Potem były ciągłe pretensje po narodzinach synka - dziecko płakało nam po 6-8 godzin, a ona oczekiwała, że w tym czasie będziemy z nią rozmawiać na skype. Dla mojego męża w dzieciństwie też serca nie miała: bolała go ciągle głowa, leciała krew z nosa, powiększyły się wezły chłonne, a ją to nie obchodziło. Za to, że spędzaliśmy u niej święta, mój mąż dawał kasę, a przecież nigdy nie jechaliśmy z "pustą ręką" (zawsze piekłam ciasta, pasztet, braliśmy kawę, herbatę, słodycze itp.). Szkoda, że po czasie się o tym dowiedziałam, bo już wcześniej zerwałabym z nią kontakty. Efekt poczynań teściowej jest taki, że mój mąż nie chce do niej jeździć i sporadycznie dzwoni. Nie dziwię się, bo podczas ostatniej wizyty w domu dowiedział się, że to i tamto to jego wina (głównie chodziło o to, że siostra męża nie ma ślubu i dzieci, tylko żyje w wolnym związku). Podejrzewam, że za wiatr halny i powodzie też jest odpowiedzialny. Ostrzegał swoją matkę, że jej zachowanie tylko zniechęca, ale to babsko musi postawić na swoim. Mam to szczęście, że mąż jest za mną i naszym dzieckiem, a nie za swoją matką. Zapomniałam dodać, że moja teściowa to zagorzała katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trop
Moja teściowa generalnie do mądrych nie należy. Moim dzieckiem się wcale nie interesuje . Interesują ją tylko dzieci jej córci. Ale ostatnio miała czelność wypomnieć mi, że nie dość mój 3 letni syn słabo mówi( nie przeczę) to jeszcze chcę mu wyrządzić krzywdę wycinając 3 migdałek. Jeszcze się obrusza jak jej mówię, że jej syn a mój mąż też zaczął późno mówić przez 3 migdał. To jeszcze non stop chorował na uszy i dlatego ma lekki niedosłuch. I to, że miał ten 3 migdał to miał zęby skierowane we wszystkie kierunki świata wcale się nie liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja moją nawet lubię :-) Czasami mnie wkurza, wiadomo...ale jej zalety niewątpliwe to nie wtrąca się, zawsze pyta mnie o zdanie, nie wychwala syna tylko bardziej synową ze taka zaradna jestem np. :-) no i nigdy nie wpadla bez zapowiedzi itd, nie narzuca sie, zawsze przyniesie cos dla wnuka nawet drobnostke ale to jest bardzo mile. Z wad to to ze zbyt czesto porównuje moje dziecko do innego dziecka w rodzinie, ale w zwiazku z tym ze ni widujemy sie bardzo czesto, znoszę to bez emocji :-) i bardzo ją szanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja teściowa to stara wredna
prukwa !!! Teraz jestem w ciązy to do wszystkiego się wpierdala (nie mieszkamy azem ale 2 ulice dalej) wyobraź sobie że 2 razy umawiala mnie za moimi plecami do innych ginekologow bo twierdzi ze ten moj jest beznadziejny. A ma bardzo dobre opinie i mi odpowiada a ona mnie zapisuje do jakichś dziadków do których ona chodzila :D Raz wyjechaliśmy i zostawil jej mąż klucze zeby chodzila nam kwiaty podlewac jak wrocilam to mieszkania nie poznalam... grzebala mi nawet w szufladach z bielizna bo wszystko bylo inaczej poukladane, myslalam ze mnie szlag jasny trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja niedoszla jeszcze tesciowa jest wkurwiajaca ponad wszystko. jak ona kocha swoja wnusie a to a tamto. córka ma 2 lata ponad a kochana babcia nigdy jej nic nie dala, nawet zyczen na urodziny czy swieta nie sklada jej. od urodzenia dziecka do teraz jak do niej ide musze w sloikach brac dla dziecka zupe albo drugie danie, bo babcia mimo ze kucharka dla jednego dziecka nie bedzie obiadu robic;/ przestalam do niej chodzic, moja córka wogole o nia nie pyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak urodzilam to wydzwaniala codziennie przez dwa tyg ze ona przyjdzie do dziecka. mowie jej ze nie mam mleka w piersiach i leze z nia cale dnie i noce zeby tego cyca ciagala i sily nie mam na wizyty itd. a ona: ja dwoje dzieci mialam i czas na rodzine takze. tylko szkoda ze jej synek jakos dziwnie wiecznie byl nieobecny jak sie córka nam urodzila. bylam sama caly czas i nie mialam sily do kibla sie podniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!!! jakbym miala takąteściową to już chyba lepiej pozostawić klucze sąsiadom :-) ja myslalam ze te opowieści są mocno przesadzone, ale niestety moja psiapsióła ma taką teściową, która z jednej strony pomaga jej opiekować się dzieckiem (są naprawdę wdzięczni i pomagają jej finansowo itd), ale z drugiej obrabia tyłek strasznie, obgaduje, narzeka że zła z niej matka itd... Jakby nie było to relacje są trudne i ciężko coś poradzić bo są w jakiś sposó uzależnieni od siebie wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja teściowa to stara wredna
teraz to juz wiem.... unikam jej jak ognia, ale nie zawsze sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja teściowa to stara wredna
moja to samo, do mnie nic nie powie w oczy a potem sie dowiaduje ze gada a co wiecej nie tylko na mnie ale i na mojego mężą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja pomijając fakt ze jest wredna i złośliwa, to ma rozdwojenie jaźni, serio podejrzewam, że ona żyje w dwóch światach, opowiada jednego dnia historię, a następnego już ją zmienia, ja każdą historię opowiadaną przez nią słyszę w kilku wersja w zależności z kim rozmawia i przy tym w ogóle nie zauważa, że dnia poprzedniego słyszałam jak komuś innemu opowiada to w zupełnie inny sposób... what the f....!!! Poza tym zachowuje się jak księżniczka, niby taka dystyngowana, a tępa jak nie wiem co, mnie to czasem wstyd jest i czasem już w twarz jej się śmieje z jej głupoty, ale ... najlepsze jest to, że wiele ludzi czasem powie jej coś z sarkazmem lub z ironią, a ta tępota nie rozumie, tylko się cieszy, że ktoś ją docenia i uważa, że wszyscy ją uwielbiają!!! już nie wspomnę o patencie na racje, jak coś jest dobrze to pochwały należą się do niej jak coś skopane to zawsze ktoś inny to zepsuł i jeszcze jedno jest tak masakrycznie zadufana w sobie, że wprost byłaby w stanie jakiejś 20-letniej dziewczynie powiedzieć, że wygląda od niej młodziej, jest po 50-stce a zachowuje i ubiera jak 35-tka i tak siebie traktuje, ja rozumiem fajnie jest się dobrze ze sobą czuć, ale na boga są lustra i trochę obiektywizmu jest jednak wymagane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×