Co was razi w wystroju mieszkań?

Wpisujcie. Mnie dobijają kolekcje dezodorantów na meblościance lub pudełek po papierosach, serwetka na telewizorze i na tym jeszcze jakiś wazon, kolekcja durnostojek łapiących kurz. I żeby nie było, ten temat nie ma na celu wyśmiewanie kogoś biedniejszego, więc nie pisać, że ktoś ma np.stare meble.

jest tego tyle że 2 dni musiałabym pisać

każdy mebluje jak uważa za stosowne. Mnie nic do tego

nie wiem gdzie ty mieszkasz ale ja takie wnętrza to widziałam w latach 80-90 na wsi

gipsowe bibeloty, szklana ryba

Akwarium z rybkami .

Właśnie nie mieszkam na popegeerowskiej wsi tylko w mieście ponad 100 tysięcznym :D Dopiszę w takim razie folię na dywanie (żeby się nie niszczył) i koc z bazaru w konie na skórzanym wypoczynku w salonie.

mam dużo książek i pamiątek rodzinnych..i co mam wywalić, bo komuś się nie podoba/

ja uwielbiam takie 'tandetne' rzeczy w wystroju u innych ludzi, zazwyczaj za każdą taką rzeczą kryje się historia, wspomnienie. Nie lubię sztucznych sterylnych mieszkań wprost z salonu

aaa jelenie na rykowisku

Mi tam wisi jak kto ma urządzone. Jego życie, jego kasa, jego dom.

W erze internetu ksiazki sa niepotrzebne

Mnie raza typowe polskie mebloscianki i wersalki. Oferta sklepow jest bardzo bogata, komody, szafki, polki, rozkladane sofy, czy kanapy, mozna minimalistycznie i gustownie urzadzic mieszkanie. Zgodze sie jednak, ze to kwestia gustu, dlatego pisze tylko o moich gustach. Czego nie moge strawic to boazerie i panele!

dywan taki niby królewsko orientalny wzór, jeszcze w kolorze bordowo czerwonym, bleee

Przecież nikt nie pisał o książkach, książki są ok. Chodziło mi raczej o takie bibeloty ze sklepu "wszystko po 4 złote". Mieszkanie nie musi być sterylne, ale kolekcja zużytych dezodorantów to już chyba przegięcie?

mnie razi wszystko, żałosne reprodukcje, kiczowate obrazy, wazony, beznadziejne meble, góralskie ozdoby, firanki. Firanki to najgorszy syf, jakieś wzorki ,kwiatki, jak w niemieckich chałupach

cudzych chałup

Mnie drażni horror vacui, czyli zapełnianie każdego kąta czymkolwiek. Może to dlatego, że sama jestem na etapie wyrzucania ;)

Wkurza mnie przepych, meblościanki a na nich masa pierdół jakieś wazony, szła, serwetki itd. Podłogi pokryte pstrokatymi dywanami i do tego równie pstrokate tandetne tapety. Zbyt dużo kwiatów (wiszące na ścianach, parapety nimi zapchane itd.) Ceraty na stole w kuchni. Układanie właśnie na meblach pustych butelek po alkoholu, kosmetyków, szklanek od piwa i innych badziewi. Ogólnie całe pomieszczenia zawalone meblami, fotele, wersalka, dywan w kwiatki tapeta w kwiatki, roślinki i pełno dupereli , niestety to częsty widok w Polsce szczególnie na jakiś zadupiach. Jak szukałam mieszkania do wynajęcia w Gdańsku to naprawdę ciężko było znaleźć ładne nowoczesne lokum, sama tandeta.

nie wywalę pięknych encyklopedii, albumów, dlatego,ze era internetu i ona może mieć swój kres

FIRANKI SA OK

Wersalki są praktyczne, rozłożysz i już, a taką sofę to trzeba wysuwać, ławy przestawiać i w chuj poduszek na tym, nie ma gdzie upchać jak się chce pościelić.

Nie podoba mi się jak ktoś ma cały regał takich brzydko poukładanych starych książek .

miałam nie przeklinać ale WKURWIA mnie jak ktoś zakrywa kanapy i fotele kocami :O to tak jakby miał podarte i sie wstydził :O

mi sie nie podoba na meblach serwis do kawy, tzn filizaneczki, spodeczki, kufle do piwa, kieliszki do wodki i to jeszcze kazdy z innej parafii, oraz pudla np po radiomagnetofonie sprzed 20 lat na szafie.

mnie się ostatnio podoba styl skandynawski kupiłam kilka białych szafek, półek...i jeden pokój urządzam na biało

Pamiątka z Częstochowy, pamiątka z Lichenia, Ciupaga z Zakopanego, mega ołówek z Karpacza, kubek z cyckami znad morza, pamiątka z Kałkowa

fotel czy kanape sie zakrywa kocem, zeby sie nie ubrudzila jak taka fleja jak ty sie zeszcza albo cos, wiec to akurat jest dobry pomysl

Mnie rażą wersalki :O

serwetki,bibeloty na meblach