Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iskierka nadzieji

nie istnieje prawdziwa przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna?

Polecane posty

Gość iskierka nadzieji
tamaro informuj jak tam z twoim przyjacielem co sie dzieje i jak on sie zachowuje po tej wczorajszej rozmowie ;) zachowania facetow sa czasem intrygujace nie mozna ich rozgryzc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
ja jestem w lepszej sytuacji ..bo nie pracuje z nim;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
tamaro no wlasnie :D w tym sęk ze ja go widuje tylko w pracy nigdy nie spotykalismy sie poza praca bo moim zdaniem no nie wypada mi jako mezatce choc moj maz go zna to i tak nie bylo by to fer .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
to tym bardziej musisz rozwiazać sytuacje , skoro razem pracujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
tamaro w dodatku w tym samym dziale :D takze wiesz wszystko bylo ok przez caly czas odkazd tu pracuje az tu nagle taki obrot sprawy ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas. Nie znam się na prawie. Mówiłem o tym że "myślnie" i "zamiar" w sensie "Myślę o zabiciu kogos" to nie jest czyn karalny. Mówienie o zabiciu, planowanie, podżeganie to juz czyn. Mówie o tym że jak sądzie powiem "Myślałem setki razy o zabiciu sąsiada". To za takie myśli sąd mnie skarze ? Oświeć mnie ... Wierzę głeboko że sąd ocenia co ZROBIŁEM. Jak nie odpowiesz to zadzownie koleżanki sędziny i się podpytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas. Jak pisałem, nie znam się na prawie. Mam pewne przekoanie ale chętnie się czegoś dowiem. Czytam (za twoim linkiem) : "Zgodnie z art. 13 kodeksu karnego - odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje." I teraz widze slowo "zmierza". Ma pytanie - bo się znasz. Czy jak w sądzie powiem "Myślałem setki razy o tym że chce zabić sąsiada. Jednak nigdy nic w tej sprawie nie zrobiłem." Czyli, mam takie myśli ale NIC NIE zrobiłem (nie kupiłem siekery, nie śledze go, nie planuje, nie podpkpuje mu domu, nie zrobił NIC w tą strone) to czy myślisz że sąd miałby jakieś przesłanki żeby mnie skazać za MYŚLI i UCZUCIA ? Nie mówie o tym że chcę zabić sąsiada, przeciołam mu przewody hamulcowe i mi nie wyszlo. Bo to juz DZIAŁAnie (przeciolem przewody). Naprade, jeśli takie jest prawodstw że można skazać za same myśli - to odszczekam, ale na razie nie widze nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacek po prostu przyznaj ze wybrales zla metafore i nie probuj jej teraz na sile dopasowac - to po pierwsze masz przyjaciolke, ktorej pozadasz, pragniesz, oczywiscie tylko w myslach i teraz powiedz mi czy nie ma to absolutnie zadnego wplywu na twoj stosunek do niej? na chociazby doradzanie jej w kwestii innych mezczyn? czy masz pewnosc ze nadmiar alkoholu nie doprowadzi do zblizenia? - to po drugie, nie musisz mi odpowiadac, bo mnie to nie interesuje, ale odpowiedz sam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaje że mogłem być nieprecyzyjny. Errare humanum est (czy jakos tak). Chcialem wyrazic opinie (całkowicie prywatną i subiektywną) że "złe/grzeszne" myśli to jeszcze nie tragedia, ani przestępstwo. To nie jest dla mnie (i najbliższych) zdrada zasad, umów. Użyłem słowa "zamiar" a to widać w kodeksie ma już inną definicję niż moja :) Zawsze staram się wtedy zastanowić - skąd takie myśli. Czego mi brakuje w związku że mam takie myśli. Co by dało jakbym uległ tym pożadanią, namietnością. Jesteśmy ludźmi, ciągle toczymy wewnętrzną walkę, dyskusję. Najtrudniej być ze sobą szczerym i nie wypierać tych myśli. Trudno też dotrzeć do źródeł. Życzę wszystkim miłego weekendu i do usłyszenia ! (na razie się odłaczam) JacekJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
czizas wydaje mi sie ze masz troche racji bo jesli tak naprawde obudzi sie pozadanie do danej kobiety ciezko to stlumic pewnie .. chyba ze zacznie sie jej unikac tak jak to robi moj przyjaciel wpada na chwilke i zaraz znika.. co nie do pomyslenia bylo kiedys ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacku, a ja podejrzewam , że ta Twoja przyjaciółka byłaby dla Ciebie jedynie koleżanka gdyby nie to, że w pewien sposób Cię fascynuje i pociąga. Właśnie to Cię do niej ciągnie, do tego żeby się z nią przyjaźnić. Inaczej nie zależałoby Ci na tych relacjach aż tak bardzo. W tym wypadku to Cię motywuje i właśnie udowadniasz , że przyjaźń damsko-męska nie opiera się tylko na "lubieniu" , zaufaniu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie to Cię do niej ciągnie" w myślach wg teorii Jacka to nie "zbrodnia" i nie ma wpływu na jakość przyjaźni z tą kobietą :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a właśnie moim zdaniem ma wpływ na jakość bo gdyby ta przyjaciółka była brzydko mówiąc wielorybim pasztetem to zapewne byłaby wtedy tylko koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoiste l. 80
nie istnieje prawdziwa przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna? ////////////////////////////////////////// Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
jacek j-a ja jestem ciekawa czy jak by ona nie pociagala cie fizycznie to tez bys sie z nia przyjaznil ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
daisyy byc moze nawet nie chcial ymiec takiej kolezanki wlasnie do tego samego zmierzam .. bo ludzi sobie dobieramy saze takich co nam odpowiadaja jakos kazdy patrzy na cos innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam , że tylko kobieta+kobieta, facet+facet nie uzależniają swojej przyjaźni od wyglądu. Te relacje mają zupełnie inne podłoże. Kiedy ja się "przyjaźniłam" z facetem nie miałam w stosunku do niego brudnych myśli ale było mi dobrze z faktem , że mam przystojnego przyjaciela i sprawiało mi to frajdę. Więc taki Jacek mi nie wmówi , że to nie ma wpływu na relacje... Z resztą co to za przyjaźń Jacka , kiedy musi non stop pilnować się żeby nie ponieśc się emocjom i pożądaniu w stosunku do "przyjaciółki" ? W przyjaźni nie powinno występować pożądanie, jeśli wystepuje to właśnie ono jest przyczyną tej chęci wspólnego spędzania czasu a nie przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuchaczz
empatyczny do kwadratu = zawsze szczery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
daisyy - popieram :) ja tez mam przyjaciela ktory jest przystojny i tez mnie to w sumie cieszy ale czasem trzeba powiedziec STOP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
czy ja wiem , czy wygląd jest taki ważny, ja uchodze za atrakcyjną kobiete , a kolega jest zwykłym , przeciętnym facetem (a żeby było ciekawiej mąż jest przystojniejszy)ale mimo wszystko ..coś mnie ciągnie do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za kolo z J.....
emapatyczny do kwadratu ------ Jackowi J. nicc nie pomoze , :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara28
ciągnie, ale propozycje ..odrzuciłam mimo wszystko;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskierka nadzieji
TAMARA - no wlasnie i dobrze ze odmowilas ale widzisz ciagnie cie do niego tak jak mnie do mojego ;/ empatyczny- ... poczesci napewno masz racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×