Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek warszawa okolice

ona nalega na zaręczyny. Mam dość!!!!

Polecane posty

Gość Adela :)
On jej marnuje życie? Ona biedna czeka? To może urozmaici sobie to oczekiwanie czymś bardziej pożytecznym niż przeglądanie katalogów z pierścionkami za 5000zł. Aż źal takiej! Przecież ona nie ma pojęcia o życiu! Faktycznie, trzeba się razem dorabiać aby mieć satysfakcję z tego że coś się ma. Ale to trzeba RAZEM! A tu wydaje mi się że lewa panna jest nienauczona pracy i nie ma za grosz wstydu. Autor zaproponował niedrogi pierścionek i szybki ślub. I co? Też źle. Jej ewidentnie zależy na 'pokazówce' i żeby się przy tym nie spocić, nie kiwnąć palcem. Ja z mężem zaczynaliśmy od zera, sami w dwójkę. Mąż pracował nieraz dwie doby (bez snu), ja ciągłam dwie zmiany. Dorabialiśmy się. Dziś mamy dom, odłożone pieniądze, drugie dziecko w drodze (może się dziś urodzi), ale żadne z nas niczego nie oczekiwało nagle, wszystko w swoim czasie. Kilka lat mieszkalismy w pustych ścianach- szafka, dwa krzesła, stół, kibel, wanna i telewizor. A dziś królewny chcą wszystko od razu bo jak nie, to wrzeszczą, że nie kocha. Ja uważam, że nie powinien ulegać naciskom, bo na tym się nie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adela :)
Problem właściwie nie tkwi w braku pieniedzy ale w podejściu i postawie 'tej drugiej osoby'. Przecież autor nie żyje na granicy nędzy, ale żyje z kobietą, która (to moje zdanie) może go zrujnować. Natomiast co do drugiego pana- zawsze jest jakieś rozwiązanie. Przecież nie trzeba się zadłużać, robić hucznego przyjęcia. A gdyby tak rozważyć ślub cywilny i obiad w gronie rodzinnym? Albo skromny kościelny? Nie chcę się wymądrzać, ale dla mnie zasada jest jedna- jeśli dwoje dojrzałych ludzi chce coś razem zrobić, to nawet z dupy się wygrzebią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flow
adela- zgadzam się. u mnie bylo podobnie- tzn. też jak dziewczyna autora cisnęłam na te oświadczyny bo miałam wrażenie że stoję w miejscu, ale nie miałam zadnych roszczeń co do pierścionka (szczerze mówiąc przez pierwszy rok nosiłam taki "odpustowy" pierścionek hehhe- do tej pory go mam i uwielbiam :) ale ja wtedy pracowalam, co prawda za marny grosz ale ....cos robilam no i po tych oświadczynach o ślubie jakby zapomnialam. Szczerze mówiąc wzięliśmy się oboje do pracy tak żeby coś odłożyć kupić i jaka była pamiętam radość gdy zakupiliśmy sobie do domu wymarzone meble i to za ciezko zatyraną kasę. Teraz tez jestem w ciązy i pierwszy raz od czasów matury mam wolne :) nie pracuje i siedze na dupie nie umiem zrozumieć jak można od kogoś (zwłaszcza kogoś kogo się kocha) wymagać nie dając nic w zamian, nawet zrozumienia, kompletnie nic w zamian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flow
adela - może nie tyle zrujnować i w sumie nie z kobietą a dzieckiem czy nie kojarzy Ci się to z zachciankami dziecka które widząc w sklepie jakąś super extra zabawkę chcą ja mieć- mama, tata kupi i bedzie fajnie! tyle że dziecko nie ma pojęcia że ta zabawka kosztuje pół wypłaty mamy czy taty. Ta dziewczyna włanie tak sie zachowuje- jak dziecko we mgle które nie wie ile kosztuje życie- potwierdza to słowami "jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomku, lepiej przemyśl jeszcze raz czy chcesz spędzić całe życie z taką kobietą. Moim zdaniem to jest roszczeniowa, rozhisteryzowana panienka, z lewymi raczkami do roboty, szukająca jelenia , który będzie na nią zapierdalał. Mogę się założyć, że po zaręczynach wymusi szybko ślub , po ślubie urodzi dziecko , po nim będzie chciała kolejne i pewnie nawet jednego dnia nie przepracuje a Tobie na głowę spadnie utrzymanie jej i gromadki dzieci. I to nie koniec, pewnie wtedy będą pretensje , że za dużo pracujesz a za mało spędzasz czasu z nią i dziećmi. Niech ona dorośnie bo obecnie żyje w jakimś bajkowym świecie marząc o rycerzu w lśniącej zbroi na białym rumaku z kufrem pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adela :)
Może faktycznie przesadziłam, ale i tak odnoszę wrażenie, że dziewczyna nie szanuje tego, co ma. No cóż, z reguły nie szanuje się rzeczy które nam zbyt łatwo wpadły. Bez wysiłku. A kupna mebli nigdy nie zapomnę- pierwsze do kuchni. Skakaliśmy jak dzieci :). A z jakim namaszczeniem układałam garnki i talerze! Wspaniałe chwile, które też cementują związek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=> tomek warszawa okolice Albo ją usadź, albo rzuć. Ta baba nie ma pracy, a żąda od ciebie kosztownych wydatków. Zaręczysz się zaraz będzie chciała ślubu jak z seriali. A później usiądzie na dupie będzie tyć i nic nie robić. Skąd to wiem? Ano stąd, że już chce od ciebie ponoszenia kosztów, a sama do niczego się nie dołoży. Śluby, zaręczyny są dla pracujących, poważnych ludzi, a nie sfochowanych nastolatek. Też miałem taką laskę co miała mega parcie na ślub (oczywiście wpierw zaręczyny). Wcale fajna baba jako towarzysz imprez, ale straszny leń - nawet gotować nie potrafiła. Pracowała w fast foodzie (fakt młoda była) i nie miała nawet ambicji, żeby to zmienić. Oczywiście to parcie stało się przyczyną rozejścia. I po pół roku miała oczywiście pierścionek zaręczynowy na palcu w kształcie obrączki, czym nie omieszkała się pochwalić. To nie jest iłość gostku. To jest popęd biologiczny do tycia i oglądania seriali :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isadoraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
po co wam ślub, jak za 3 -4 lata się rozejdziecie? Jak jest taki konflikt o głupi pierścionek, to co będzie jak pojawi się dzieciak, dodatkowe kilogramy, nieprzespane noce i frustracje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlos sie jezy na glowie- czego sie mozna po kilku latach dowiedziec o ukochanej osobie bo jak mnie kochasz i ci zalezy na moim szczesciu- to kupisz pierscionek za 5000 i zrobisz wesele dla kilkuset gosci a sama palcem w tej sprawie nie kiwnie- a jeszcze bedzie wybrzydzac nak sukienka- ze za tania- i bedzie chciala cacko od Canel Tomek- ja bym sie gleboko zastanowila czy chce z taka pijawka spedzic reszte zycia jak tu wiekszosc pisala wczoraj ze zareczyny ok- a slub za kilka lat- jak widac nie o to pannie chodzi- bo zareczyny, slub natychmiast- no a potem pora na dziecko- 1, 2, 3- no i ktos tu bedzie osiolkiem do zarabania kasy i ciosania kolkow na glowie a to- ze sa razem 5 lat? przeciez sa mlodzi i jeszcze do 30 daleko- wiec nie rozumiem skad to parcie na slub? my sie pobralismy po 5 latach znajomosci, 3 latach wspolnego mieszkania- mialam 34, maz 38- moze pozno- ale jakos jeszcze jest czas sie zyciem/ soba nacieszyc- i czas na dziecko po co az tak sie spieszyc? b trzeba zaszpanowac przed kolezanka? bo to chyba tylko o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujbjbju
kurcze, chyba tez bylabym w stanie sie tak zachowywac :P chociaz kiedys bylam w stalym zwiazku i on chcial sie ze mna ozenic a ja bylam przerazona perspektywa :P ad meritum: nie dziwie sie dzieczynie, fakt, nie ma klasy, ale... jestes z nia kawal czasu i ona nie wie, o co ci chodzi. ty nie chcesz jej sobie "zaklepac"= nie zalezy ci, ona czuje sie hmm niekochana? jest w ciaglej niepewnosci co do przyszlosci waszej relacji czasem mysle ze takie tradycyjne podejscie- oficjalne odwiedziny, zadnego mieszkania razem przed slubem, konkury- bylo idealnym rozwiazaniem. facet, jak nastal na czesc panny to mial moralny obowiazek sie ozenic. albo jak ja chcial dla siebie to sie zenil. zobowiazywal! A ty jestes z babka piec lat i boisz sie zobowiazan (?) to co ona ma myslec o tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej powyzej
Durna jestes. Facet ja utrzymuje, a ty pieprzysz o braku zobowiazan. A laska co wklada w ten zwiazek? Fochy i zero kasy, bo te grosze to pewnie wyda na waciki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora____
I co teraz myślisz dalej z tym zrobić ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki co M. strzeliła wielkiego focha, nie pisze, spała w salonie, jakbym jej jakas krzywde zrobil :o wychodziłem do pracy to odburknęła głośno " no nawet mnie nie przeprosisz" :( bierze mnie chyba na litosc, albo probouje cos udowodnic tylko nie wiem co. wczoraj jej wszytsko powiedzialem. zaproponowalem, ze mozemy sie teraz zareczyc, ale kupie jej pierscionek za 800 zl a nie za 5000 a slub nie huczny tylko cywilny. poczulem sie jakby byla zwiazana z moim pieniedzmi, a nie ze mna... pamietam jaka byla cudowna, zanim otwieralem wlasna dzialalnosc. pomagala mi, pracowala jako kelnerka, hostessa, zloscila sie kiedy za ostatnie pieniadze kupilem jej na urodziny srebrne kolczyki:) teraz nie wiem czemu sie tak zmienila. obawiam sie co bedzie w sytuacji kiedy w przyszlosci bedziemy malezenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwgwrgfgvxfdv
i jak rozmowa autorze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było z kim rozmawiac. jak wrocilem do domu, jej nie było, zabrała najpotrzebnijesze rzeczy i wyprowadzila sie. zostawila tylko kartkę na lodówce " jak zmienisz zdanie, wiesz gdzie mnie szukac". zdenerwowałem sie, to była dziecieca zagrywka. w koncu po jakis dwoch godzinach zacząłem się martwić, dzwoniłem do niej, miała wyłączony telefin:o pojechałem do jej siostry, która w sumie mieszka niedaleko. tam jej nie było. A. ( jej siostra) była oburzona zachowaniem M. kazała mi wejść, pogadaliśmy. Powiedziała, że jestem dla M. za dobry, żebym nie dal sobą manipulować. Doceni jak ma ze mną dobrze , jak pomieszka chwile bez luksusow z rodzicami, ktorzy jak to ona stwierdzila, zaraz wysla ja do pracy iskocnzy sie dobre życie. początkowo jej nie wierzyłem, ale jak byłem u niej zadzwoniła do niej M. A. wzięła telefon na głośnik. M. pytała czy może byłem już u A. A. odparła że mnie nie było. M. oburzyła się i jak to powiedziała "no co ku*wa z nim jest". wtedy postanowiłem posłuchać A. A. ujawniła mi jeszcze, że ta cała sytuacja z zareczynami to nacisk jej kolezanek, ktore dziwily sie ze po takim czasie nie jestesmy zareczeni, ze pewne ja zdradzam i nie kocham, ale mam kuchareczkę w domu. sama sie potem nakręcała i wyszło jak wyszło. Idąc za radą A. nie odzywam sie, nie daje do zrozumienia, ze M. moze wejsc mi na głowę, jest ciężko, ale daje radę. zobaczę jak sie potoczy cala sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Tomek - i tak trzymaj!!!!!!! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
trzymaj sie facet i nie daj sie jej zmanipulowac, bo jak widac pogrywa sobie niezle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze siostra jest po twojej stronie :) tylko nie wiem czemu klamala?? mogla przeciez powiedzic ze jestes u niej i szukasz M. Znaczylo by to tylko tyle ile znaczy czyli ze sie martwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona Cię po prostu szantażuje i liczy , że przyjdziesz ją przeprosić z pierscionkiem!!! Nie daj się , niech sama przyjdzie i przeprosi za swoje fochy, powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie regres :) mamy tu taki big brother :) wszyscy czekaja co bedzie dalej :) (choc jak juz pisalam, kiedys mialam moment ze tez naciskalam na zareczyny) to ja stoje murem za tomkiiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tomek postepujesz bardzo dobrze!! tak trzymaj!! nie mozna na kimś wymuszac takich decyzji na całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flow
tomku masz bardzo fajną szwagierkę. Potraktowała Cie poważnie i szczerze poprzmawiala. Mysle że warto poczekać/ przeczekać ten czas kiedy Twoja M. sie wyprowadziła- przeprowadzka do rodziców pewnie będzie dla niej szokiem. Teraz się okaże co będzie- jeśli jest mądrą i wartościową dziewczyną to zrozumie, wróci, porozmawia. A jeśli nadal będzie chciała od tylko i wyłącznie przeprosin z twojej strony ( a sama nie przeprosi) to myślę że już nie ma co ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie wszystko
widocznie bardziej jej zalęzy na ślubie,niż na byciu z tobą.No bo przecież wszystkie koleżanki sa już ohajtane,wiec i On musi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie wszystko
sory miało być... zależy i ..Ona musi hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flow
nie odzywa się bo czeka na telefon od Ciebie. jestem pewna że cały dzień siedzi (bo niby co ma robić) i czeka na tel. i dobrze. niech siedzi i myśli. musi przemyśleć swoje zachowanie. nie zaszkodzi jej to. Ona chciałaby abyś to ty się odezwał- wtedy rozmawiałaby sfochowana, obrażona i urażona i jedyną formą przeprosin dla niej bedzie pierścionek za 5 tysi i ślub za rok. wiem że to dla Ciebie ciężkie ale wedlug nie nie powinieneś ulegać bo tylko teraz masz szanse na to ze ona zrozumie i się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widocznie bardziej jej zalęzy na ślubie,niż na byciu z tobą" dokładnie. grunt to pochwalić się przed kumpelami i zmienić status na fejsie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×