Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Takira:)

Spowiedź kochanków

Polecane posty

Witam wszystkich:) Jeżeli pozwolicie, przyłączę się do Was...Na razie czytam Wasze wypowiedzi, a temat....ciekawy i intrygujący. Nie wiem, czy "niestety", ale dotyczy tez mnie;) Będę zaglądała do was i może też się odważE na odrobinę zwierzeń, kto wie? Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z wysp wielkanocnych
Z przyjemnością przeczytałem wątek. Sądzę, że faktycznie szukamy u kochanek tego czego nie znajdujemy w domu. Tak samo sądzę, że myślą kobiety. Aczkolwiek Wy z poziomu faceta (nawet doświadczonego) jesteście nieodgadnione :). Bynajmniej niech żyje instytucja kochanek... wiele małżeństw ratuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, szukamy tego, czego nam brakuje, co jest nowe, co dostarcza emocji, adrenaliny, ale czasem też jest to jak w powiedzeniu "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".... a czasem - wszystko na raz sie kumuluje, i wówczas pojawia się ktoś....i zaczynamy tę grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.
oczywiscie , ze po sexie było cos wiecej jak to okresliłas ! Kochanka to jednak nie odskocznia , ja ze swoją jestem jzu 10 lat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza druga lepsza
a mam do was, znawcow, takie pytanie jak ktos ma wiecej niz 1... czy da sie trwac w takim ukladzie :-? b) czy czasami zony / mezowie wiedza o wszystkim i godza sie na to.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsz druga lepsza ... moge odpowiedziec z wlasnego doswiadczenia ja robie wszystko zeby mezowi nie dac sladu podejrzenia ... Kiedys znalazlam za wycieraczkami samochodu list w ktorym nieznany mi pan wyrazil swoj zachwyt pod moim adresem z propozycja spotkania. Ja wzielam ten list do do domu i pokazalam mezowi i doroslej corce ... corka sie smiala maz tez. Tydzien pozniej bylismy na przyjeciu na ktorym rozmwialam z mlodym mezczyzna ... wychodzac z przyjecia maz po raz piewszy w naszym bardzo dlugim malzenstwie urzadzil mi okropna scene zazdrosci ... nigdy nie slyszalam takich slow z jego ust ... Bol i chec zemsty za jego slowa miedzy innym przyczynily sie do tego ze chcialam sprobowac zakazanego owocu. Nie moge powiedziec na 100% ale przypuszczam ze gdyby nie wydarzenia z przed 5 lat to pewnie ciagle bylabym wierna mezowi ... a na tyle go znam ze wiem on nigdy nie zgodzil by sie na to zeby mi swiadomie pozwolic na to co robie. Ja tez wole nie wiedziec gdyby on mial jakies niedyskrecje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałabym wiedzieć co siedzi w tych męskich główkach. Raz sa uczuciowi i milutcy, a innym razem zimni jak lód.Czasem powiedza coś miłego, ale nie wiadomo czy to prawda, czy tylko po to żeby sie przypodobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wiadomo czy być sobą i okazywać im swoje uczucia i potrzeby czy udawać niedostępna i zimną,żeby się za szybko nie znudzili;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Takira, własnie mam taki sam dylemat :) Czy mam sciemniać i stosowac gierki, żeby mu nie było nudno? Może zrobie eksperyment i zapytam go wprost ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to włąśnie trudny temat bo Panowie,którzy tu pisali twierdzą,że wolą kobiety niedostępne...i takie kórych nie są pewni a ja się zastanawiam...dlaczego mam udawać,że mi nie zalezy przecież taki związek ma polegać na zaufaniu..a jak tu ufać..i udawać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pokażesz, że Ci zalezy to facet natychmiast włącza alarm i lęk, że chcesz go usidlic na stałe. ja mojemu z 50 razy klarowałam, że nie jest mi potrzebny ani współlokator ani współkredytobiorca, wystarcza mi od czasu do czasu romantyczne spotkania. Czy nawet dla tych kilku spotkan w miesiącu musze ubierac jakąs maskę? A jak ją ubieram to on znów ma jakies watpliwości, czy może nie pęta sie obok ktos jeszcze. trudno facetom dogodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:D moze najlepiej pokazywac co sie czuje ale tak stopniowo..przeciez oni tez maja uczucia..ale wolniej im idzie okazanie..zeby nie wystraszyc zbytnia wylewnoscią....zachowac umiar ..i znalesc cos po srodku miedzy zakochana małolata a zimną gora lodową:P ..moze tak najzdrowiej..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalczynii, masz święta racje, ale poszukiwanie złotego srodka w okazywaniu facetowi czegokolwiek konczy się sukcesem tak samo rzadko, jak poszukiwanie punktu G u kobiety ;) Ja tak juz tańcuje nascie tygodni i nijak sie do tego środka nie zblizyłam. To mu za zimno, to za goraco, w zaleznosci od jego nastroju. Gdyby nie to, że z tego tańca tez mam frajde to poddałabym sie dawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera..a ja znalazłam srodek:D włąsciwie sam sie znalazł spontanicznie..chociaz nie obyło sie bez starchu z obu stron...czy przypadkiem ktores sie nie spłoszy:D ale ufff...nikt nie uciekł..a robi sie coraz ciekawiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bywalczyni! Myślałam że usunęli juz ten topik ;) Gadaj szybko gdzie te spontaniczne środki mozna znaleźć :P Ja mam jednego na oku ale jakiś płochliwy się zdaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Pseudona..:D z tym srodkiem to dopiero mozna eksperymetowac jak juz obietk sie nam oswoi..:P u mnie samo sie tak ułozyło..chociaz sprawdzałam..czy jak cos okaze troche..to nie robi kroku w tył..i nie robił...tylko nabierał odwagi..i tez zaczał pokazywac co nieco ..sprawdzajac moja reakcje;)..a moze Twoj płochliwy..? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalczynii mojego to na razie nie ma.... ino mam na oku ;) I bynajmniej mnie zauważył albo ja jego?? :P także się okaze czy co będzie czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andro, gdybym tak uważała, to dawno bym go znalazła :) Błądzę póki co po omacku i nie wiem, jak dojść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dojść pomoże odpowiedni kochanek :-) Taki, któremu nie będziesz zakładać kagańca i smyczy :-) Nie zapominaj, że to wolne zwierzęta są najpiękniejsze, nie te w klatkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×