Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 3nadzieja3

starające sie o kruszynkę - zapraszam :)

Polecane posty

Gość koko128
wciaz rozczarowana a jak długo brałaś pigułki? bo ja tak jak wspominałam 6,5 roku:( właśnie pigułki pomogły mi na wchłonięcie torbiela który miałam na jajniku. Teraz co prawda nie mam nic ale boje się żeby nic nie wynikło po paru miesiącach.....:(:( Bądź dobrej myśli, mam nadzieje że szybko ci się uda:) Trzymam kciuki żeby @ teraz nie przyszła:) 3nadzieja3 fajnie :) już masz małego urwisa w domu:) .....a co do tych pigułek to mój pierwszy cykl kiedy miałam bóle owulacyjne i sluz płodny więc dziwne bo przez 3 cykle było sucho...mam pytanko jak się używa tych testów owulacyjnych? nie korzystałam nigdy z takich środków i chciałabym się coś dowiedzieć na ich temat bo mogą się przydać ?/::):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowana... 14 miesiecy to nie jest dlugo ale wiem ze wystarczajaco by sie "denerwowac"... Znam osoby , ktore z Pco i endometrioza zaszly w ciaze-nie jestes beznadziejnym przypadkiem, wierz mi sa gorsze. Mysle ,ze w takiej sytuacji byloby dobrze znalezc dobrego lekarza do ktorego Bedziecie miec zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
koko - musisz sobie o tych testach poczytac, ja zaczęłam je robic od 11 dnia cyklu, robi sie je codziennie do owulacji.Kreseczka testowa musi byc w takim samym kolorze lub ciemniejsza od kreseczki kontrolnej.mi owulacja wystapiła w 15 dniu :) ja jestem pewna ze znowu nam sie teraz nie udało :( jakos nic nie czuje niestety :( nawet piersi mnie nie bolą... Koko a jak Twoje dolegliwości ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal zal zal
nie, stsramy sie o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candessia
Cześć dziewczyny czy ja tez mogę dołączyć?Mam 24 lata i staramy się o dziecko z mężem już prawie rok.Jestesmy po dwóch inseminacjach na cyklach stymulowanych clo i zastrzykach z pregnylu , badaniu hormonów, nasienia,usg jąder,wizyty u androloga.Teraz czeka nas 3 inseminacja.Naszym problemem jest brak samoistnej owulacji u mnie (nie pękają pęcherzyki) i męża słabe nasienie.Mam nadzieję że mogę do was dołączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM COŚ CENNEGO ;)
hej! ja co prawda juz mam, ale udało sie dopiero po 5 l;atach, wiec troszke moge wam doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM COŚ CENNEGO ;)
candessia, a twój mąz cos bierze? mój musiał brac bodymax i preparat cynkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ja też chętnie się przyłączę, obserwuję tego typu dyskusje od jakiegoś czasu i postanowiłam dołączyć do Was:) Oboje z mężem mamy po 26 lat, o dziecko staramy się od roku czasu z jednym poronieniem w lutym (w 6 tygodniu ciąży). Po poronieniu rozpoczeliśmy starania po pierwszej @ bezskutecznie, po wizycie u gin okazało się, że mam torbiel na lewym jajniku, weszła więc kuracja tabletkami anty, zostało mi 7 tabletek, w poniedziałek kolejna wizyta u gina i mam nadzieję, że torbiel się wchłonął i możemy zacząć ponowne starania. Dodam, że mam podejrzenie PCO, objawy owulacji występuja u mnie średnio co 3 cykle, które są bardzo długie ( nawet 40 dni). Mam nadzieję, że po wizycie uda nam się ustalić z panią doktor kolejny etap leczenia i że już nie długo będziemy cieszyć się ciążą. Co do testów owulacyjnych to ja nie polecam ich osobom z podejrzeniem lub ze zdiagnozowanym PCO, gdyż wskazują one jedynie działanie hormonu stymulującego owulację, natomiast pęcherzyk nie koniecznie musi pęknąć. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candessia
masz rację testy owulacyjne z osobami z PCO nie nadają się sa to wyrzucone pieniądze to są słowa mojego lekarza.Brał Androvit,wit.c,folik,Salfazin,magnez,L-Karnitynę i w sumie to za dużo nie pomogło on ma żylaki podwrózka nasiennego teraz czekamy na decyzję kiedy operacj.Dziwi mnie troszkę bo mój lekarz powiedział że nie ma co czekać do operacji tylko teraz ciągnąć to co się zaczeło.Co prawda robiliśmy jedno badanie nasienia w Novum i wynik był na 1 ml wyszło chyba 6mln czy 9mln plemników więc mało ale nie pamiętam dokładnie.Muszę zapytać ile jeszcze przewiduje tych inseminacji bo poźniej to tylko czekać i zbierać pieniądze na in vitro.A o mało bym zapomniała biorę jeszcze metformax 500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama córci
Dziewczyny, trzymam za Was kciuki. Ja leczyłam się siedem lat, z czego dwa lata hormonalnie. Lekarze leczyli mnie antybiotykami- diagnoza stany zapalne. Jedna kuracja za drugą. Jak dostałam krwotoku, to trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. I ten ciągły ból- ból brzucha, pleców, ud, piersi. Seks z mężem był przykrym obowiązkiem, bo bardzo mnie bolało. Po szpitalu znów antybiotyki. Zmieniałam lekarzy raz na pół roku. Po pięciu latach trafiłam do lekarza, który stwierdził endometriozę. Okazało się że mam już zrosty, torbiele w jajnikach i praktycznie zero szans na ciążę. Dwa lata brałam leki hormonalne, ale najgorsze było to, że nie radziłam sobie z tym psychicznie. Przeszłam załamanie- tak bardzo pragnęłam dziecka. Mąż odpuścił, skłaniał się ku adopcji. Po dwóch latach kuracji hormonalnej zaszłam w ciążę. Dziś córeczka ma 4 latka, na 15 sierpnia mam termin drugiego porodu- też będzie córa. Ktoś tu napisał, że trzeba podejść do tego na luzaka. Troszkę racji w tym jest- "luzak" się przyda jak wiesz, że nic ci nie dolega. Wskazany jest też przy leczeniu niepłodności. Mnie lekarz powiedział, że taki stan psychiczny, w jakim się znajdowałam (depresja) również uniemożliwia zajście w ciążę. Zmienił mi leki, wyjechaliśmy z mężem na wczasy, odpoczęłam i wróciliśmy we "troje". Cud. Z drugą ciążą nie miałam problemu. Życzę Wam powodzenia w Waszych staraniach. Mam nadzieję, że się Wam uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
witajcie candessia i komi :) widzę ze u Was jest troszkę dłuższa historia :( mama corci gratuluję :) czyli morał z tego taki zeby za nic w swiecie nie tracic nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozytywne myślenie to podstawa i powiem Wam, że coś w tym "na luzie" jest bo zaszłam w ciążę w cyklu w którym mieliśmy się nie starać;p skończyło się mało optymistycznie ale jak widać jakiś rezultat był:) Także głowy do góry, pozytywne myślenie i będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko128
3nadzieja3 jak narazie @ brak. dziś już 30 dzień cyklu a piersi bolą coraz bardziej, nawet jak ide to z ledwością bo tak bolą. Narazie wstrzymam się z testem bo nie wiem kiedy powinnam mieć @ do tego narazie się nie zapowiada :) podbrzusze mnie pobolewa inaczej niż zawsze i straciłam apetyt. Pewnie to hormony bo wątpie że udało by się tak szybko :( a u ciebie brak objawów, może za wcześnie. Trzymam mocno kciuki żeby @ nie przyszła tobie. A kiedy powinnaś mieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko128
mama córci gratuluje dwóch dziewczynek:):):) z twojego opisu wynika że nigdy nie można tracić nadzieji i walczyć do końca:) hm.... też bym chciała mieć córcie ale jak będzie chłopczyk to też dobrze, ważne żeby był zdrowy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
koko ja powinnam @ dostac w sobotę, niedziele jakos tak, no nic poki co czekam :) pamietam w pierwszej ciązy tez tak bolały mnie piersi jak teraz Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama córci
U mnie również pierwszym objawem ciąży był ból piersi. I to bardzo szybko- już w 4-5 tc licząc od OM. W czasie kiedy miała się pojawić @, ja już kupowałam większe biustonosze, bo nie dość że piersi bolały, to zaczęły rosnąć (mój mąż był oczywiście tym faktem zachwycony :D ). Do tego pobolewania w dole brzucha i jadłowstręt. Przy pierwszej ciąży myślałam, że to hormony fiksują! Podejrzewałam, że po tych wszystkich lekach mam rozstrojony organizm. Za drugim razem wiedziałam, że to ciąża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) :) :)
Jezeli któras z Was ma ochote sie przyłaczyc na prywatne forum to zapraszam, linka podaje na maila. Tam napewno Was nikt nieobrazi i nie bedzie sie wysmiewał jak to czesto bywa na kafeteriii. czekajaca1984@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria0502
Witam wszystkich. Ja z moim mężem tez zaczęliśmy się starać o fasolkę. Teraz mam@ ale byłam przekonana ze jesteśmy w ciąży. Jednak się nie udało...:( Ja wiem że to dopiero początek, ale już mi smutno jest że sie nie udało. Będziemy próbować dalej. Zadaje sobie pytanie dlaczego kobiety takie jak my które chcemy założyć rodzine nie możemy a takie"lafir***dy" pójdą na imprezę bzykną się z kim bądź i są w ciąży od razu ,a na końcu dziecka sie wypierają?Jaka jest sprawiedliwość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria0502 spokojnie to dopiero początek ja staram sie juz 3 lata i tez dwie osoby z najblizszej rodziny sa w ciazy a ja wciaz walcze tylko jestem juz przyzwyczjona do tego ze sei nie udaje w piatek czeka mnie kolejna wizyta w klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
Daria spokojnie :) damy radę :) wierzę ze jest Ci smutno, bo mi tez za pierwszym razem było :( ale musimy byc silne.moja jedna przyjaciółka bedzie rodzic we wrzesniu, a 2 kolejne są na początku ciązy, nie jest łatwo choc bardzo sie ciesze z ich szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko128
witaj daria:) mi też było smutno w zeszłym miesiącu i czułam się rozczarowana bo cykl się wydłużył a ja już z radości szalałam:) niestety przyszła zołza @ :(:( trzaba być dobrej myśli :) mama córci ja właśnie też nie mam apetytu a piersi z dnia na dzień coraz gorzej bolą .... hm dziwne ale narazie czekam, dziś już 31 dzień cyklu i narazie nic ,tylko bóle podbrzusza i te piersi których dotknąć nie można, nawet w trakcie kąpieli jest kłopot :) 3nadzieja3 czy masz już jakieś konkretne objawy? dziś rozmawiałam z koleżanką z pracy która niedawno urodziła i mówiła mi, że na początku nie miała objawów na @ a potem dowiedziała się że nosi fasolke :):) może się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria0502
Zgadza się dziewczyny, rozczarowanie jest najgorsze. Wiem ,ze nie ma co panikować ale i tak już mam zasiany niepokój. Wybrałam się do gina w celu przebadania pod kątem ciąży. Cytatologia 2 i reszta także w porządku. Nie ma żadnych przeszkód żebym została mamą.Kwas foliowy biorę już od 3 m-cy. Chyba że "coś" niedobrego siedzi u mnie w środku-oby nie! Z moim mężem postanowilismy że narazie nie będziemy panikować a przede wszystkim "tulić się"na luzie a szczególnie w dni płodne. Tak jak zawsze nie lubiłam swojej @ to teraz już nie mogę sie doczekać za nią czy przyjedzie czy nie:-) Pozdrówki dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko128
daria będzie dobrze:) skoro lekarz nic nie wykrywa niepokojącego to trzeba działać i się nie przejmować niepowodzeniami:) ja też jak w marcu tego roku odstawiłam pigułki w połowie opakowania to myślałam że od razu zajde - a tu zonk :) @ przyszła tak jak powinna i nici ze starania ale zawsze mam nadzieje że może teraz się uda. u mnie to pierwszy cykl od marca kiedy miałam wogóle śluz płodny i że raczył wogóle przyjść :) dziwne to dla mnie jak 6 czerwca byłam u gina to nie miałam nadżerki która mnie nękała od 7 lat a grupe miałam cytologii drugą.... a teraz 1 grupa i brak nadżerki :) chyba to odstawienie było najlepsze co zrobiłam dla swojego zdrowia:) teraz 31 dzień cyklu i czekam :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria0502
I jak u was samopoczucie?dzisiaj doczytałam o olej u z wiesiołka?Poprawia wydzielania śluzu. Co o tym myślicie, czy któraś próbowała? Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
witaj Daria :) słyszałam o tym wiesiołku, moze faktycznie warto spróbowac... a moze próbowała juz któras z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3nadzieja3
u mnie samopoczucie bez zmian tzn zero oznak ciązy :( jedynie ból brzucha na zblizającą sie @ :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneciok18
Hej dziewczyny :) Ja również się przyłącze! Z narzeczonym staramy się o dzidzie od 11 miesięcy. Niestety bez skutku. 2 lata temu brałam tabletki anty przez 8miesięcy i obawiam się, że to są właśnie tego skutki. Na dodatek jestem troche przy kości. Wyniki mam w prawdzie dobre ale najwidoczniej coś jest nie tak :( każdy miesiąc to rozczarowania, smutek i rozpacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jem ich już od lat, ale
Witam, mam pytanie, czy zanim podejmę decyzje o staraniach powinnam zrobić jakikolwiek badania? Mam upośledzoną siostrę, boję się, żeby dziecko nie było chore, czy muszę o tym mówić lekarzowi? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko128
Witaj :) ja na twoim miejscu powiedziałabym o takiej sytuacji, a może zleci badania genetyczne??? nie wiem nie za bardzo na tym się znam ale lepiej dmuchać na zimne i o wszystkim informować lekarza. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria0205
Jutro odwiedzam aptekę.Postanowiłam zakupić olejek z wiesiołka. Opinie są pozytywne wiec warto spróbować. Może akurat zadziała. Mój mąż zaczął ćwiczyć "brzuszki" seriami bo gdzieś wyczytał że to też pomaga w poczęciu kruszynki. U mnie się kończy @ i nic tylko brać sie do pracy:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×