kiedyś młodzież się buntowała, dzisiaj jest w depresji i płacze nad swoim losem.

Wybacz, ale nie widzę związku pomiędzy studiowaniem, a pozerstwem... Możesz objaśnić? :D Samodzielna nauka jednak nie da Ci papierka, dzięki któremu będziesz mógł pracować w ulubionej sobie dziedzinie.

ja na szczescie jestem lepsza i nie musze uslugiwac ludzkosci pracujac to tez studia na pokaz mi niepotrzebne.

"Mozna samemu szlifowac wiedze czytajac, podrozujac, zamiast isc na studia jak pozer" a jak chcesz zarabiać kasę na podróże i książki, nie mając dyplomu i dobrej roboty?

Martva, mniejsza z tym ile prawdy jest w tych słowach o Twojej rzekomej wyższości nad resztą ludzi i o to, że megalomania (zwłaszcza ta nieuzasadniona) budzi powszechną niechęć i zniesmaczenie. Jak chcesz się utrzymać bez pracy? Jednak każda jest pożyteczna dla ludzkości, a co za tym idzie - usługiwałabyś jej. :D

"A wiesz ile było na świecie profesorów-samouków?" za samouctwo nie przyznają tytułu profesora. przyznaje się go za lizanie tyłka tym "wyżej" na uczelni :P Martvą polecam ignorować. to neostradowy troll

BSA, nie mam żadnej pasji, wybieram więc opłacalny i przyszłościowy kierunek. Ale gdybym umiłowała sobie szczególnie jakąś dziedzinę, to na pewno nie przełożyłabym rokowań rynku pracy ponad nią, bo każdy woli się zagłębiać w to co lubi. W Tobie odzywa się bajkopisarz, który ocenia człowieka na podstawie mglistych domysłów. ;) Swoją drogą można studiować opłacalny kierunek dla papierka, a interesować się czym innym, więc nie widzę "nierozerwalnego" powiązania z materializmem.

BSA, dlaczego Ty to porównujesz z prostytucją? :O Nie uznaję seksu za pieniądze. Chyba to co innego niż uczciwa, pożyteczna praca nie hańbiąca człowieka. Jak uważasz, że prostytucja to praca, jak każda inna to ja współczuję, a podobno taki honorowy człowiek z Ciebie.

BSA - a ty możesz zaspokajać za pieniądze sfrustrowane baby lub nadstawiać tyłka facetom - czemu nie korzystasz z tak wspaniałych perspektyw pracy? :P

BSA - jeśli studiujesz coś przynoszącego potem dobre dochody, to masz kasę na rozwijanie zainteresowań i hobby, nawet na kolejne typowo pasjonackie studia. jak studiujesz zgodnie z zainteresowaniami i potem lądujesz z marną pracą, to nie możesz sobie pozwolić na rozwijanie pasji. którą opcje wybierasz?

BSA, właśnie zaczynam rozumieć dlaczego ludzie na tym forum Cię tak nie lubią. Koloryzujesz i oceniasz innych tak, jak Ci się podoba. Przecież napisałam, że gdybym miała jakąś szczególną pasję to bym na pewno nie przełożyła opłacalnego kierunku ponad nią. Wolałabym studiować to, co mnie wciąga. Ale jakichś określonych zamiłowań nie mam. Lubię czytać, lubię matematykę, w zasadzie wszystko by mi podeszło pomijając chemię. Nie widzę więc nic materialistycznego w tym, że wybieram się na coś przyszłościowego, skoro jakimś pasjonatem w żadnej dziedzinie nie jestem. Nigdy nie napisałam, że wypłata jest najważniejsza, a jak tak, to pokaż mi gdzie, bo może mam omamy.

Ponownie wbiję się w temat... nie przeczytałem wszystkiego ale ktoś chyba zjechał mój kierunek studiów :P. Macie coś do nauk politycznych?

Mam rente, robię oszczędności. Wystarczy na te parę lat mojego życia.

martva, nie wyglądasz na rencistkę. Ładna dziewczyna z ciebie, co ci jest że masz rente?

No widzisz Martva, pogardzasz ludzkością, a pobierasz rentę od tej marnej rasy. :D Śmieszne.

Dziekuje za komplement. Wole nie zdradzac co mi dolega tutaj, bo zaraz zaczna po mnie jechac i co tylko. Ale dzieki :)

Nic na to nie poradze ze na tym swiecie potrzebne sa pieniadze.

Martvą zapewne utrzymują ją rodzice, nieprawdaż? :o co można wiedzieć o dorosłym życiu, będąc na utrzymaniu mamusi i tatusia? ty nawet nie ogarniasz dziewczyno kosztów życia, wynajmu mieszkania, opłat, żarcia. weź mnie nie rozśmieszaj. i nie pisz nam, że z kilkuset złotych renty masz wielkie oszczędności, bo pospadamy z krzeseł ze śmiechu. :D

miało być zdanie bez "ją" :P

Mnie to rozśmiesza, że ma ludzi za taki motłoch, a jednocześnie posiada czelność brać zasiłki z ludzkich pieniędzy. :D Jak widać przyziemne prawa utrzymania się za mamonę działają także na wampiry i nawet zagłuszają w nich honor (bo jakże tu brać zapomogę od kogoś, kim się pogardza).

wcale nie mam takiej najnizszej renty, moze nie sa to tysiace wiadomo. oszczednosci robie z pieniedzy ktore mi ojciec daje, a moglabym to przerabac na przyjemnosci, co nie? a jednak nie jestem az tak glupia jak myslisz i to cie boli.

wlasciwie to ludzie mnie tak urzadzili, to niech placa. a teraz raz dwa do lozeczek, bo jutro musicie wstac do pracy ladnie i grzecznie sluchac polecen szefa i zapitalac na mnie :**

A co ludzie Ci takiego zrobili Martva?

Chyba coś Ci się pomyliło Martva z tym wydawaniem poleceń, ale ponoć leżącego się nie kopie, więc już nie ciągnę tematu. :D

niewazne, ale sporo zlego. lezaca o bym byla, jakbym musiala wstac jutro skoro swiat i wysluchiwac polecen kierownika oraz rozkazow co was czeka :)

Martva, rozkazy to w wojsku - w cywilnym to polecenia. I dlaczego nieważne? Napisz - z chęcią przeczytam.

Nie widzę nic uwłaczającego w uczciwej pracy. :) Za to w żerowaniu na kimś, kim się w dodatku gardzi- to już tak.

no wlasnie po to zeruje, niech wstaja robole i zapieprzaja. a zrobili mi wiele zlego takze fizycznie ale nie bede sie nad tym roztkliwiac.

"Nie widzę nic uwłaczającego w uczciwej pracy. Za to w żerowaniu na kimś, kim się w dodatku gardzi- to już tak." Popieram

Martva, ale Tobie zrobiły wiele złego konkretne jednostki, a nie społeczeństwo jako całość więc skąd taka pogarda wobec wszystkich pracujących?

nie wobec wszystkich. moja rodzina pracuje, znajomi itd ale nie wygarniaja mi, ze ja tego nie robie. a jak ktos mi wygarnia to ma odwet, zycie.