Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A1981

Doradźcie!

Polecane posty

Ja to rozumiem tak: on postawił warunek i Ty albo się dostosujesz albo nie. Teraz jesteś w kropce bo ... on chce. On chce, a Ty nie możesz. Traktując Cię tak jak opisałaś wyżej że go oszukałaś, nie odzywając się mówiąc że sobie lecisz w h*** itd ... próbuje wymusić na Tobie żebyś jednak zrobiła to prawo jazdy. Pognębi Cię to jeszcze troche aż w końcu zaczniesz się zastanawiać od kogo by tu pożyczyć. Być może zrobisz to dla niego, ale pamiętaj że to będzie DLA NIEGO nie dla Cb. To bedzie wymuszone. Zadaj sobie pytanie czy nawet jak się zapiszesz na ten kurs jak będziesz się uczyła testów czy jeździła po mieście pod presją? Później będziesz sobie zadawałą pytanie co będzie jak nie zdasz? co on wtedy zrobi? on na pewno nie pomyśli - trudno nie udało się, ale liczy się to że poszła że spróbowała. To wtedy że się zapożyczyłaś że zrobiłaś to dla niego będzie bez znaczenia. Po tym jak traktuje Cię teraz, wnioskuję że wyzwie Cię od idiotek które nie potrafią zdać prawa jazdy ... ale to taki przykład przyszłościowy. Nie ocenisz tego obiektywnie bo go kochasz, ale w/g mnie to jest bubek dla którego nie liczy się nikt inny oprócz niego i podstawą są rzeczy materialne. Pozostaje mi tylko współczuć że trafiłaś na takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Ja staram się jak mogę Go zrozumieć, mimo jego zawodu i nieobecności ale On tego nie potrafi, to co powie ma być i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Yodi26 Masz racje, nawet nie wiesz jak bardzo :( Wiem, że tak będzie bo nie raz już tak żartował niby, muszę zdać za pierwszym razem i tyle. Muszę to, muszę tamto. Suknia na wesele taka, sala weselna taka, gości tyle, data ślubu wtedy... Czasami czuje się jak popychadło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak w przyszłości planując dziecko on powie: MA BYĆ CHŁOPAK I KONIEC! a okaże się że będzie córeczka to co? Pan każe sługa musi niezależnie jakim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
To będzie tyle robił aż będzie chłopak :( Jak znaleźć na niego sposób? Czy w ogóle istnieje jakiś sposób na tego typu człowieka? Dlaczego nie docenia takiej kobiety jaką ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy ... nie rozumiem? jak to MUSISZ? musisz to musisz tamto? Dziewczyno Ty nic nie musisz! Jesteś dorosłą kobietą - wolnym człowiekiem który ma prawo do własnego zdania i życia. Dla mnie np takie słowo jak "musisz" nie istnieje :) a mam męża i dwójke dzieci - i nic nie muszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
polecam Ci książke "Dlaczego mężczyżni poślubiają zołzy?" super ksiązka ;d napisana na podstawie zebranych wywiadów z meżczyznami ;p polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy się nie ocenia tego co się ma. Dopiero jak się straci zaczyna się rozumieć, ale wtedy już jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Alinka Czytałam tą książkę :( Kocham Go ❤️ czasami nie wiem dlaczego. Tyle lat razem, tyle wspólnych chwil spędzonych... Dlaczego nie widzi tego, że traktuje mnie przedmiotowo... Ja nie chcę robić z siebie pokrzywdzonej, chcę tylko kultury i szacunku. Tak jak ja go traktuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
On miał zawsze z górki i nie poznał kiedy to bieda, jak nie ma co w gar włożyć. Nie zrozumie tego nigdy... Czym Go oszukałam, no czym? Jak można na to patrzeć z takiej perspektywy? Nawet nic do niego nie piszę, bo co bym nie napisała to będzie źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
to wyciągnij wnioski z tej ksiązki, jak to się mówi zacznij zachowywac się jak " zołza" , miej swoje życie przestan sie nim intereswac pokaz ze dasz sobie sama radę i zobaczysz czy mu zalezy jesli sie zmartwi bo pomysli ze Cie traci ze sama sobie poradzisz to zacznie sie starac,jesli nie bd reakcji znacyz ze mu nie zalezy:( i po co Ci taki facet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djug.kjmuluyr
nie kochasz go, tylko zdesperowana jestes jak wolisz byc z psychopata bardziej niz sama, nikt Cie nie powstrzyma do takiego sie nie dotrze, nie zmieni, nie przeczeka, nie zaglaszcze miloscia, od takich sie zwiewa jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Boże, czasami to wszystko do mnie nie dochodzi, jak można patrzeć na takie "błahostki". Kłócić się o takie sprawy... Nie wiem co robić, siedzieć i czekać aż sam napisze? W sumie sam wczoraj napisał: "Póki się nie wywiążesz z danej mi obietnicy, nie mamy o czym rozmawiać". Czyli się nie wywiążę, to nie będziemy rozmawiać? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
ja nie rozumiem ja bym sobie w życiu nie dała zeby mnie tak chlopak zaszantazowal co za bydle z niego , napisz do niego: Nie bedziesz mnie juz szantazowal, czyli nie mamy o czym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
To mam zerwać zaręczyny? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
nikt CI nie moze powiedziec co masz robic, sama powinnas wiedziec ze to nie ejst kandydat na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Nie wiem o jakiej On mówi obietnicy, ja po prostu mu powiedziałam, że jak skończę studia i zaczną się wakacje to spróbuję a to wszystko urosło dla niego do rangi nie wiadomo jakiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djug.kjmuluyr
ty tak na serio? facet stawia wasz zwiazek na ostrzu noza o jakas pierdole, a ty sie zastanawiasz, czy pisac? napisz, przepros i powiedz, ze wiecej nie bedziesz, a pieniadze na zycie zarob, bo przeciez on cie nie bedzie utrzymywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszyscy tu uważamy, że tak. A przynajmniej odsunąć ślub. Powiedz, że w związku z tym jak Cię traktuje nie jesteś na chwilę obecną pewna czy faktycznie chcesz spędzić z nim życie i jeśli mu na Tobie zależy ma się zmienić i przestać traktować Cię jak własność, a zacząć widzieć paetnerkę. Chociaż podejrzewam, że jak tylko się postawisz, to on sam się ulotni. Po co mu ktoś, kogo nie będzie mógł gnębić psychicznie i kontrolować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Jasne na serio, dlatego tu piszę. Ja się sama utrzymam bo robię to od lat, tylko nie rozumiem jego postępowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
zrob tak ja mowi nogogłaszczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Być może odejdzie, wtedy mu odeślę pierścionek i będę wiedziała, że nie było warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinaaa90233435436754654675475
no wlasnie, wtedy zobaczysz czy Cie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Odszedł bo nie miała pieniędzy na prawko - super :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy śmiak - trzymam kciuki za pozytywne zakończenie sprawy :) A czy będzie to rozstanie czy jego praca nad własnym charakterem, to już zależy tylko od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djug.kjmuluyr
to zrozum, jest psychopata, ktory probuje z ciebie zrobic niewolnika bez woli, a jak mu sie wreszcie uda, to cie rzuci, bo uzna, ze jestes nudna, nie masz swojego zdania, albo zainteresowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Może byłam za dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1981
Być może, ale dlaczego On stale powtarza, że robię z siebie niewiniątko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×