Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rokxi

Co w tych czasach znaczy małażeństwo?

Polecane posty

Co w tych czasach znaczy małażeństwo? bo dla mnie to cel który kazdy z osobna mam dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Małżeństwo to podstawowa forma tworzenia rodziny. Ułatwia organizację życia w zakresie : - majątku (wspólnota majątkowo, dziedziczenie) - opieki nad dziećmi (rodzice z definicji są prawnymi opiekami) Moim zdaniem to najlepszy model tworzenia nowych i dobrze rozwiniętych społecznie ludzi (poprzez płodzenie i wychowywanie dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona-swojego-męża -> To miłe, że nie ulegasz uprzedzeniom. Ja porostu wierzę w małżeństwo. Sam powstałem z małżeństwa moich rodziców i sam tworze małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja mam odmienne zdanie :) DLA MNIE małżeństwo to sztuczne wiązanie ludzi przed innymi ludźmi. Osobiście jestem za niezalegalizowanymi związkami. Ludzie są ze sobą dobrowolnie, bez przymusu. A dla dziecka sa tak samo rodzicami- oboje figurują w akcie urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvghbjn
zoska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabiniaBrunświku
bo dla mnie to cel który kazdy z osobna mam dla siebie wtf??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mireczkaa Podczas zawarcia małżeństwa składa się pewne jasne i czytelne deklaracje "obiecuję wierność, uczciwość małżeńską i że Cię nie opuszczę do śmierci" (piszę z głowy) To mocna deklaracja i wiadomo że nie jest łatwo jej dotrzymać. Wiec po co coś deklarować i obiecywać jak może być "wolny związek". Ale uwierz mi - myślę że 80% par które znam rozpadły by się gdyby nie miały ślubu. Cała ceremonia ślubu i przysięgo to ważne zdarzenie, ważny i mocny akcent w życiu który potem trudniej rozerwać. Czy sama żyjesz w wolnym związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubentka:)
nic nie znaczy dla ludzi, którzy nie przejmują się konwenansami! Jest po prostu zalegalizowanym związkiem, wiele ludzi potrzebuje tego "papierka", tej iluzji pewności, ze nie zostaną sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to związek dwóch dojrzałych osobowosci, emocjonalnie stablinych, których współzależnośc moze prowadzić do dalszego lepszego rozwoju jednostki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Tak, jestem w związku niezalegalizowanym. Bo dla mnie nie jest to "wolny" związek :) A wierność, uczciwość to wartości, których nie trzeba deklarować- jeśli się kocha drugiego człowieka to jest się mu wiernym, nie oszukuje się. Dla mnie proste :) Mamy też dziecko. Oboje figurujemy w jej akcie urodzenia, mamy takie same prawa i obowiązki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacek jest to definicja od strony emocjonalnej :) i tak ją uznaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
co za brednie, ludzie powinni być ze dlatego, że tego chcą i się kochają a nie dlatego, że obiecali to przed bogiem czy urzędnikiem i tym samym potwierdzasz bezsens tej instytucji, która trzyma ludzi przy sobie "na siłę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bez mojego męza napewno nie osiągałabym takiej dojrzałosci jaką dostaję bedąc z nim w związku :) jestesmy dwiema niezaleznymi jednostkami ale dzieki byciurazem mamy szanse stawać się jeszcze lepszymi ludzmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belerofront.. ---> a kto karze komus zawierac zwiazek małżenski na siłe?:O taki zwiazek jest niewazny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
miałem na myśli sytuację kiedy po kilku latach małżeństwo się sypie i ludzie są razem tylko dlatego, że mają ślub i "co ludzie powiedzą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo: forma ucisku prawnego mężczyzny przez kobietę. Służy jej materialnemu zabezpieczeniu w razie rozpadu związku i/oraz/lub ograbienia idioty z polowy jego majątku (od lat wiadomo, że za pensję faceta ma utrzymać się ognisko domowe, a pensja kobiety ma służyć li tylko jej potrzebom). Równocześnie małżeństwo pozwala kobiecie czuć się bezpiecznie i: utyć, nic nie robić, jazgotać. Małżeństwo nie przynosi mężczyźnie żadnych zysków ani fizycznych, ani emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mireczkaa Nie krytykuję Twojego wybory. Twój związek może być tak samo (a nawet bardziej) udany niż małżeństwo. Problem w tym, że po latach ludzie tracą chęci, pamięć i np. trochę wypiją. Wtedy taka jasna deklaracje z przed lat "przypomina" po co jesteśmy razem. Uważam że małżeństwo lepiej chroni żonę i dziecko. Daję poczucie bezpieczeństwa. Ja zawarłem ślub z wybory. Jestem w małżeństwie z wyboru (jeśli żona zażąda rozwodu - dostanie go). Może trudno w to uwierzyć, ale niektórzy wstępują w małżeństwo świadomie i z wybory a nie z przymusu (ciąża, szantaż, "bo tak wypada"). @belerofront.. Napisałeś "co za brednie, ludzie powinni być ze dlatego, że tego chcą i się kochają a nie dlatego, że obiecali to przed bogiem czy urzędnikiem" A co powiesz po 20 latach jak miłość trochę wygaśnie ? Po 40tce będziesz szukał nowej miłości i zostawisz partnerkę z dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban a bierzesz pod uwagę ze kobiety dzis stają sie coraz lepiej wykształcone i mają czasem wieksza zasobnośc portfela niż ich partnerzy?:) czy tylko Ty spotykasz na swojej drodze same desperatki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kaliban Czy Twoi rodzice żyli w wolnym związku czy jako małżeństwo ? Bo jeśli jako małżeństwo - no to "coś" fajnego stworzyli ... Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Epona Tym bardziej wtedy małżeństwo jest bez sensu. Tedy biedny gołodupiec, nie dość, że czuje się podle mając niższą pozycję społeczno-ekonomiczną, to jeszcze jest „ustawiany. Znam dwóch takich szmaciarzy. Ale sami sobie winni szczerze mówiąc. @ JacekJ Pożytek wątpliwy. 1)Niebyt jest zawsze szczęśliwszy od bytu (filozoficznie rzecz ujmując). 2)Małżeństwo doprowadziło moją mać do grobu. Rację masz li tylko co do mojej osoby ociekania zajebistością. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
JacekJ- ja równiez nie krytykuję ludzi, którzy zdecydowali się na małżeństwo. Uważam natomiast, że w dzisiejszych czasach chronienie żony i dziecka, jak napisałeś, nie ma racji bytu. Kobiety same doskonale zarabiają, poczucie bezpieczeństwa daje im dobra praca, polisa na życie, regularne badania w celu zapobieżenia powaznym chorobom. A nie małżeństwo. Czasem wręcz takie małżeństwo może być prawdziwym obciązeniem. Długi do spłacenia w razie śmierci małżonka itp. I jeszcze jedno- jeśli miłość wygaśnie to jaki sens trwać w związku? Można się wtedy dogadać zarówno będąc w związku formalnym jak i nieformalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeg36
małżeństwo to więzienie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Kaliban @ Epona Tym bardziej wtedy małżeństwo jest bez sensu. Tedy biedny gołodupiec, nie dość, że czuje się podle mając niższą pozycję społeczno-ekonomiczną, to jeszcze jest „ustawiany. Znam dwóch takich szmaciarzy. Ale sami sobie winni szczerze mówiąc. wiesz co?? trudno mi się wymieniac argumentami z kimś niedojrzałym psychicznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mireczkaa Pytasz "I jeszcze jedno- jeśli miłość wygaśnie to jaki sens trwać w związku?". Dobre pytanie. Wtedy może zostać coś pozytywnego (sympatia, przyjaźń, zaufanie). Albo nic. Jak nie zostaje nic - wtedy jest tragedia. A po drugie - po co ma trwać związek dalej - DLA DZIECKA. Napisałaś "Kobiety same doskonale zarabiają, poczucie bezpieczeństwa daje im dobra praca, polisa na życie, regularne badania w celu zapobieżenia powaznym chorobom." A gdzie Ojciec , gdzie Tatuś ??? Straszne jest to że w XXI wieku kobietom wmówiono że dziecko wychowa się doskonale bez Ojca, Tatusia. To straszne, ale to jest ogromna krzywda dla dziecka kiedy Tatuś nie uczestniczy w wychowaniu. Nie obwiniam tutaj żadnej z płci (nawalają Tatusiowie i odcinają się od Tatusiów również Mamy). Zapomnieliśmy że celem małżeństwa jest DZIECKO. Ale nie tylko spłodzić, ale wychować. Jak kiedyś usłyszałem - płodzić chcą wszyscy a przewijać pieluchy i wychowywać już niekoniecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabiniaBrunświku
Moja ciotka została z mężem dla dziecka. Tylko że mąż miał problem z akoholem i emocjami (agresja). Czasem. W fazie niepicia był jak do rany przyłóż. A potem jej dziecko powiedziało- jak mogłaś być taka głupia, że nie rozwiodłaś się z nim>? Życie nam złamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Wydaje mi się, że trochę mylisz pojęcia Jacek:) Pisałeś, że małżeństwo daje poczucie bezpieczeństwa kobiecie i dziecku. Więc Ci napisałam co mnie osobiście i wielu kobietom daje poczucie bezpieczeństwa. A jeśli ktoś chce być ojcem to nim będzie- bez względu czy jest mężem, narzeczonym czy partnerem. Tylko co ma do tego poczucie bezpieczeństwa? Nie wiem... Dziecko nie jest celem żadnego związku! Nie wiem skąd to wziąles... Dziecko jest DOPEŁNIENIEM! Jest potrzebą wziętą z miłości. Czy uważasz, że małzeństwo bez dziecka jest małżeństwem bez sensu, bez celu>? Dla mnie mieszasz trochę pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×