Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Steella

Uzależnienie od kropli do nosa...czy ktoś tak ma???

Polecane posty

Gość gość
Witam mam takie pytanie czy od nadużywania kropli do nosa mogą boleć zatoki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jooanna
Jestem właśnie w trakcie odwyku. Stosowałam krople przez ok 4 lata. Zaczęło się jak u każdego - przeziębienie. Przeziębienie się skończyło a krople zostały. Wracają do odwyku, od miesiąca nie stosuje kropli do jednej dziurki, początek był fatalny, 3 dni bez jednej dziurki w nosie, ból i osłabienie, z każdym dniem było lepiej. Są jeszcze momenty w trakcie dnia gdy zatyka mi tą dziurkę ale trwa to ok godziny i wraca do normy. Zbieram teraz siły na drugą dziurkę i gdy to się skończy nigdy nie dotkne już kropli. Powodzenia wszystkim próbującym zerwać z tym paskudztwem i sobie również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbujcie w dzień stosować zatroxin (rano i popołudniu), cirrus na noc, krople sinulan (dwa razy dziennie) i woda morska jak tylko czujecie, że potrzebujecie. I jest dobrze. Jestem na odstawieniu a normalnie oddycham- przespałam noc , a nos tylko delikatnie przytkany w jednej dziurce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uzywalam tych kropli xylo dobrych kilka lat i udalo sie oddstawilam juz prawie rok nie stosuje.w odstawieniu pomogl laryngolok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmini
Cześć Wszystkim :-) . Ja od 11 dni jestem na odwyku od kropli ... Spray do nosa był przy mnie zawsze i wszędzie przez około 6 lat :( . Zaczęło się tradycyjnie od przeziębienia i zakupiłam xynometazolin (jakoś tak) ... ;-( Kilka razy próbowałam się uwolnić od tego nałogu. Szybciej udało mi się rzucić papierosy niż to cholerstwo :( . Tym razem się zawzielam i zakupiłam wodę morska plus maść NISITA ( taka wazelinka z olejkami do nawilżania noska) . Noce są ciężkie , ale w dzień jakoś ujdzie... chociaż powiem szczerze , że nie jest lekko . Przysięglam sobie ze nigdy więcej nie rusze tego badziewia :( ... Trzymam za wszystkie tu osoby kciuki by udało Wam sie osiągnąć "wolność " od tego czegoś !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
Dnia 18.06.2017 o 23:54, Gość MalJot napisał:

Witam wszystkich uzależnionych od kropli do nosa. Krople uzywałam (tak, używałam -czas przeszły !! :) 3lata , na noc (koniecznie) i czasem 2-3 razy w ciagu dnia. Miałam je wszędzie: w aucie, w pracy, w kazdej torebce, na szafce w sypialni ,w kuchni, w łazience... wszędzie !! Wpadałam w panikę,kiedy zatykał mi się nos i dostawałam jakiby palpiracji serca ; nie potrafie oddychac przez usta. W styczniu dostałam skierowanie do otolaryngologa...ok, termin na 25 marca b.r....Pojechałam. Doktor mało nie spadł z krzesła ,kiedy mu powiedziałam,jak długo biore krople .Wjechał kamerą do jednej dziurki, do drugiej... było to okropne! Pokiwał głową (dając mi do zrozumienia,ze trzeba być debilem ,zeby uzywać krople 3 lata!) ,załamał sie gościu, bo on-specjalista- a nie moze mi pomóc. Nie ma błony śluzowej, i stanie się cud,jesli kiedys odbuduje się...Kazal odstawić krople, i płukać...płukac...i płukac wodą z solą. Taa... takie cos to juz próbowałam kilka razy i nic nie pomogło, a nawet miałam wrazenie ,że jest jeszcze gorzej. Wracałam z męzem do domu i prawie ryczałam... bo juz miałam nos zatkany, a on tez naciskał,zeby nie zakrapiac...Boże! jak ja miałam spać? Łeb 2 na 4 , od razu wrazenie ,ze spuchnięta cała twarz. Mój mąż usiadł,i zaczął szukać... i znalazł naturalne lekarstwo.... O 21:30 jechaliśmy do sklepu po niezbedne skladniki, i możecie mi nie wierzyć...ale od 25marca do dziś (18.06.2017) nie zakropiłam nosa ani raz !! Napisałam zaraz do mojej kolezanki,która od 16 lat leci na kroplach...ale jakos nie widziałam zainteresowania, więc nie będę nikogo uszczęśliwiac na siłę. I wierzcie mi, to nie żadna reklama, ja nie chcę na niczym zarobić, chciałam podzielić się moją radością, ze uwolniłam się od tego goowna ,że jest sposób na zatkany nos :) Jesli ktos zainteresowany , odezwij się , zostaw tu adres maila Pozdrawiam wszystkich zatkanych Małgosia :)

Proszę napisz co to za sposób :) 

u mnie pierwszy dzień trzymajcie kciuki - uzależnienie trwa już ponad 7 lat - wiem masakra, czas to skończyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katar

Prosze o recepte jak pozbyc sie kataru

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaPiotr

Można, jak się używa niezgodnie z ulotką, jak producent zaleca na przykład 5 dni, to nie używa się przez 5 tygodni ;)

Ja się o to nie obawiam, bo używam tylko produktów opartch na naturalnych składnikach, na przykład apicold propo, z propolisem. No i oczywiście zawsze trzymam się tego, co zaleci lekarz albo co jest napisane w ulotce, jesli są jakies ograniczenia to się ich trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja już bez kropli

Witam 

Brałam krople kilka lat i ciągle miałam katar. W końcu wzięłam się za to i już 2 msc bez kropli i kataru. Bez stresu i problemów w drożności nosa. Po prostu zaczęłam rozcienczac krople. Dodawałam sól fizjologiczna jak kropli zaczęło ubywac z buteleczki codziennie dopełniają solą do pełna. Tak przez miesiąc.Bez wysiłku po miesiącu mój nos zaczął funkcjonować normalnie sam.życzę wytrwałości i powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Nie rozumiem, po co miałabym psikać krople do nosa przez miesiąc czasu. Jest potrzeba, stosuję oxalin i po kilku dniach nie ma śladu po katarze. Nie ma potrzeby stosować większej ilości leku. Moim zdaniem lepiej pomyśleć o wzmacnianiu odporności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Týyy

Zatkany nos mam i ja więc dłubie w nosie i tak oczyszczam sobie nosek a nie jakieś tam krople szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam uzależniona od xylometazoliny 2,5 roku.Pewnie sama bym tego nie rzuciła ale po prostu przestały działać.Nos zapchany niesamowicie Najgorsza pierwsza noc cały czas się dusiłam nie spałam ani minuty.Drugiego dnia się poddałam i poszłam do laryngologa przepisała mi pronasal steryd i lek w tabletkach clatra Dodatkowo skierowanie na operację  powodu przesuszonej śluzówki i gardła. Kazała unikać spalin o co u mnie  ciężko bo jestem diagnosta samochodowym...Druga noc trochę lepsza ale bez szału.Poprawa nastąpiła po mniej więcej tygodniu Na operację w związku z poprawa się nie wybieram. Od tamtej pory minęło 3 tygodnie.Czasem nos mi się przytyka ale stosuje pseudoefedryne w postaci cirrus.120 mg pomaga doraźnie Kropli więcej nie dotkne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zdecydowałam konkretnie u doktora Tretiakowa. Zabieg mało skomplikowany, wiadomo że trochę się bałam przed zabiegiem ale nie bylo dramatu. Jeszcze tego samego dnia wychodzi się do domu. Jest bezbolesny bo dostaniesz znieczulenie. Jestem zadowolona z zabiegu. Dowiedziałam się o nim od samego pana doktora, jest to nowa metoda leczenia. Zaproponował mi bo ciągle miałam infekcje nosa jak rowneiż i zatok. No i przerośnięte małżowiny dolne powodowały u mnie chrapanie co bylo dość krępujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zdecydowałam konkretnie u doktora Tretiakowa. Zabieg mało skomplikowany, wiadomo że trochę się bałam przed zabiegiem ale nie bylo dramatu. Jeszcze tego samego dnia wychodzi się do domu. Jest bezbolesny bo dostaniesz znieczulenie. Jestem zadowolona z zabiegu. Dowiedziałam się o nim od samego pana doktora, jest to nowa metoda leczenia. Zaproponował mi bo ciągle miałam infekcje nosa jak rowneiż i zatok. No i przerośnięte małżowiny dolne powodowały u mnie chrapanie co bylo dość krępujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I to jak, nie spodziewałam się takiego rezultatu. Tak jak pisałam, zabieg jest mało skomplikowany ale rezultaty świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na nfz? Możesz o tym zapomnieć, obecnie miesiącami czeka się na zwyklą wizyte u specjalisty a co dopiero na taki zabieg. Moim zdaniem nie bedzie mozliwości zapisania sie na nfz bo takie zabiegi nie są refundowane. Jedynie prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×