Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JacekJ

Czy lepiej kochać, czy być kochanym ?

Polecane posty

Mnie byłoby wstyd... mijasz się z moimi pytaniami, interpretujesz wszystko na swój sposób, aczkolwiek mądrze ;) Jednak nie przekonałaś mnie, wierze w swoje rację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Jacek, wracajac do tematu... gwozdz do traumy, czyli co robic z niechciana miloscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak łatwo o zdradę?? A dlaczego tak kręci sie "przemysł" erotyczny w tym agencji zatrzęsienie? i inne przydrożne ssaki zarabiają... Niby z miłości wielkiej??? A co ma piernik do wiatraka..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do papierowy@ Pytasz "o czym wy tu dyskutujecie..." Odpowiadam, dyskutujemy o psychologii miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucy Windsor "IMO, po pierwsze - myślę, że to nie moje rozumowanie jest drapieżne, a pryzmat przez który Ty je "perceptujesz"." Oczywiście cna Modliszko. :P "po drugie zas, poniekąd i jedno i drugie. ludzie potrafią sobie sporo wmówić, więc logiczne, ze wielu zachwyt innym człowiekiem nazwie miłością bez wzajemności. a bez sensu jest popychanie swoich związanych z tą fascynacją emocji głębiej" Lucyno - moje 'pytanie' było bardzo jednoznacznie. Czy taka "miłość" nie istnieje, czy może na odwrót. Nie pytam się, czy jest ona "patologiczna" (zakładając jej istnienie oczywiście). A ponadto spotkałem się już z nazwą "Krwawa Mary", ale jeszcze nigdy z "Krwawa Lucy". :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Każdy z nas jest inny i każdy ma własną interpretację miłości... Mam na przykład przyjaciela, który płonął z miłości.. kiedyś ona zadzwoniła i powiedziała, że to koniec. On nie zrobil nic, bo ona tak chciala.. dla innego walka o milosc bylaby priorytetem. Kwestie osobiste.. Dla mnie jego zachowanie nie do pojecia. Dla niego walka bylaby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec osobiście wybieram "być kochanym, bez kochania drugiej osoby". Jacek, a co na to zona? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zawsze szczery To nie jest wątek dla wędkarzy. Pomyliłeś fora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas. Pytasz "Co na to żona". Zapytam ją jak wróci z miasta. Ciekawe co woli. Acha, ale nie napisze tutaj co uważa - ale masz racje, sam jestem ciekawe co odpowie ... Dzięki za sugestie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Predatorka Dlaczego tak łatwo o zdradę?? A dlaczego tak kręci sie "przemysł" erotyczny w tym agencji zatrzęsienie? i inne przydrożne ssaki zarabiają... Niby z miłości wielkiej??? A co ma piernik do wiatraka..??" A wiele ma do wiatraka, bo żony tychże są przekonane o wielkiej miłości partnera... i żyją z takim przekonaniem... Zatem nie wszystko jest miłością co nam się wydaje... Sami często wiele nie potrafimy ocenić.. Bywa i tak, że np. wydaje się coś być letnim... a jak stracimy to, uzmysławiamy sobie dopiero jak bardzo nam zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy taka "miłość" nie istnieje, czy może na odwrót" niezupełnie o to pytałeś ale mniejsza, jeszcze raz wg mnie nieodwzajmniona "miłość", w moim pojęciu fascynacja nie ma sensu a teraz proszę Cię bardzo, czy byłbyś tak miły i dokończył zdanie "IMO, nieodwzajemniona miłość to ..."? W końcu próbujesz mnie przekonać, ze lecę na Twoje "głupoty". Zal nie skorzystać z takiej okazji do podrzucenia kolejnej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Predatorka ty no ale co ma milość do akcesoriów erotycznych" Nie wiem, czy zauważyłaś ale "przemysł" napisałam w cudzysłowiu... i nie miałam tutaj na myśli wibratora.. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucyno - definicji "miłości" jest tyle, ile ludzi na Świecie (dramatycznie co nie? :P ) Ja się nie będę wgłębiał w te zagadnienia, gdyż nie jest to moje ulubione zajęcie na tym (wgłębianiu) polegające. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
w moim pojęciu fascynacja nie ma sensu" - tutaj sie nie zgodzę... Taka miłość miewa wielki sens... wiele najpiękniejszych dzieł literackich powstało tylko z powodu nieszczęśliwej miłości ... tak zresztą jak i dzieł muzycznych. A z drugiej strony, prawie wszystko jest bez sensu... np. jedzenie lodów.. w gruncie rzeczy bez sensu... Modne ubranie jest bez sensu.. biżuteria i długo by wymieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej być kochanym. Jeżeli ktoś zna samego siebie bardzo dobrze będzie umiał "ustawić" swój sposób myślenia na rzecz tej osoby i ją pokochać (miłość to nie tylko chemia). W ten sposób można stworzyć udany związek. Tylko kochając nie ma się kontroli nad zachowaniem partnera więc ciężko jest powiedzieć jak on się do sprawy ustawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko kochając nie ma się kontroli nad zachowaniem partnera więc ciężko jest powiedzieć jak on się do sprawy ustawia. jest publikacja na temat - kamasutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie z tym mam poradzic
ja wlasnie jestem w sytuacji gdzie on najprawdopodobniej nie kocha.czuje sie okropnie,jakis niedosyt,malo wazna. chociaz ja tez przez jakis czas bylam w zwiazku z kims kto mnie kochal a ja nie,ale on to wiedzial i godzil sie na to.(glupota) czulam sie troche lepiej niz teraz,ale tez bylam sfrustrowana,ze po co tkwie z tym czlowiekiem,skoro moglabym byc z kim kogo bym kochala,taka pustka,obojetnosc z mojej strony. chyba zaczynam rozumiem mojego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie byłoby wstyd, trochę sie zaplątałam. Fascynacja jako coś ulotnego oczywiście występuje i nie da się tego w żaden sposób zakwestionować. Jest częścią przyrody, ze tak to ujmę, a więc tym samym ma sens. W końcu jeśli odwzajemniona może prowadzić właśnie do miłości Natomiast bez sensu jest coś w stylu podsycania nieodwzajemnionych uczuć (nie miłości, bo to wg mnie nie miłość) IMO, naprawdę nie musisz wszędzie parafrazować swojego zorientowania na "cyckopochodne". Od dawna jestem świadoma, że masz na to focus ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucy Windsor "IMO, naprawdę nie musisz wszędzie parafrazować swojego zorientowania na "cyckopochodne". Od dawna jestem świadoma, że masz na to focus" Chociaż Lucyna potrafi wyjść naprzeciw moim oczekiwaniom. To się ceni. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×