Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JacekJ

Czy lepiej kochać, czy być kochanym ?

Polecane posty

Gość Mnie byłoby wstyd...
Natomiast bez sensu jest coś w stylu podsycania nieodwzajemnionych uczuć (nie miłości, bo to wg mnie nie miłość)" Z samej definicji coś co nigdy nie płonęło nie da się podsycać... A jeśli mówisz o "twórcy" owej miłości, to nie da się sobie rozkazać "panu już dziękujemy" tylko czas to zmieni... Więc samo stwierdzenie, że to bez sensu ... jest bez sensu.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie da się sobie rozkazać "panu już dziękujemy" tylko czas to zmieni." jak sobie powiesz, ze to nieszczęśliwa miłość, która cię uszlachetnia, bo targają tobą wzniosłe emocje (patrz jeden z pierwszych postów Jacka), to to nie jest podsycanie. Pozwolę sobie się nie zgodzić IMO, czyli potwierdzasz moją diagnozę, good semi tiger ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucy Windsor "IMO, czyli potwierdzasz moją diagnozę, good semi tiger" Diagnozę Modliszko? A kiedy pozwoliłem Ci się bawić ze mną w Doktora? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
jak sobie powiesz, ze to nieszczęśliwa miłość, która cię uszlachetnia, bo targają tobą wzniosłe emocje (patrz jeden z pierwszych postów Jacka), to to nie jest podsycanie. Pozwolę sobie się nie zgodzić" Gdyby ktoś o tym poinformował Mickiewicza, Słowackiego ... to nie byłoby tylu lektur... Biedni nie wiedzieli, że można inaczej... i pisali o tym... podsycając.. :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Każdy jest jaki jest ... i nie ma tak, że każdy ma tydzień choroby miłosnej, po czym może sobie to wyłączyć jak radio... kiedy uzna, że nie pasuje mu audycja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy pozwoliłem Ci się bawić ze mną w Doktora? bosz a ten znowu tylko o jednym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
ike "bosz a ten znowu tylko o jednym" To nie prowokować mnie tutaj proszę! Na przykład wierszami "O Bułeczce". :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A kiedy pozwoliłem Ci się bawić ze mną w Doktora? " hehe :) a od kiedy zaczeło Ci się wydawać, że ja czekam na jakies Twoje pozwolenia? :) inna sprawa, że ja nadawałabym się na propagatorkę hasła "marzyc każdy może" więc właściwie to ten, no, jak to mówią, a co tam, niech tam i w ogóle, no i właśnie :) "Gdyby ktoś o tym poinformował Mickiewicza, Słowackiego ... " no zobacz, do dziś nie była świadoma, ze każdy literat przeżył dokładnie wszystko, o czym kiedykolwiek napisał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
"Gdyby ktoś o tym poinformował Mickiewicza, Słowackiego ... " no zobacz, do dziś nie była świadoma, ze każdy literat przeżył dokładnie wszystko, o czym kiedykolwiek napisał" Widocznie przegapiło się lekcje z biografią owych pisarzy... :) Możesz teraz nadrobić.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucy Windsor "hehe a od kiedy zaczeło Ci się wydawać, że ja czekam na jakies Twoje pozwolenia?" Miałem odpowiedź na końcu języka, ale ujrzałem dalszą część Twojej wypowiedzi... "inna sprawa, że ja nadawałabym się na propagatorkę hasła "marzyc każdy może"..." ...no właśnie. dlatego ma odpowiedź jest zbędna. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas :D ale ja nie neguję, że życie i emocje odgrywają role w twórczości literatów,a le co to za argument, ze skoro oni tak się poczuli, to znaczy że tak jest dla całej reszty populacji najlepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przykład wierszami "O Bułeczce". musiałam oprotestować domniemanego motylka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO, mam propozycję na kolejny topik autorstwa JackaJ "czy IMO jest większym ściemniaczem (w podtytule operującym w stopniu przyzwoitym umiejętnością podtrzymywania rozmowy przy zastosowaniu m.im ambiwalencji) czy marzycielem?" podoba Ci sie, semi tygrsku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
ike "musiałam oprotestować domniemanego motylka" Łącznie z zawartą w proteście instrukcją obsługi? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łącznie z zawartą w proteście instrukcją obsługi? chodzi ci o to czy i pozdrowiłam? tak! wściekle pozdrowiłam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Lucy Windsor Czizas ale ja nie neguję, że życie i emocje odgrywają role w twórczości literatów,a le co to za argument, ze skoro oni tak się poczuli, to znaczy że tak jest dla całej reszty populacji najlepiej?" Jakie najlepiej? To znaczy tylko tyle, że i nieodwzajemniona miłość ma sens.. także dla reszty populacji... bowiem to ona wpływa na nasze zachowania, nawet na nasze drogi życiowe.. Ile osób np. emigruje z powodu owej miłości, a tam czeka ich coś fajnego w życiu... Nigdy nie wiemy, co dla nas okaże się dobre... Coś niby bez sensu, może okazać się czymś najlepszym co nas w życiu spotkało.. nikt nie chce cierpieć, ale to nieuniknione i miewa głęboki sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
Lucyno - tylko jeśli temat zostanie okraszony obrazkami. :P Ike - sama widzisz, że uprzejmość nie tylko jest mila dla innych, ale i przyjemna dla siebie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Lucy Windsor pro wstydliwa ostatni raz, dla mnie fascynacja to nie miłość finito" A jak to niby rozpoznajesz???? Masz przedziały czasowe, czy jak??? Skoro to wg ciebie takie proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Dopiero po czasie można określić co jest czym... a nie w trakcie... Więc takie gadanie jest bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho imo bo chciałam wypowiedzieć się w temacie a przez ciebie się rozkojarzyłam:P według mnie nie da się określić co jest fascynacją a co już miłością miłość, zauroczenie, nienawiść to tzw"czucia" których nie da się ująć w ryzy definicji jeśli ktoś chce nazwać swoje uczucie miłością to widać tak czuje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstydliwa, wszytko co miałam do powiedzenia na ten temat znajduje sie na wcześniejszych stornach tego tematu IMo, a te obrazki to byłoby to jedno otrzymane na 500 złożonych próśb zdjęcie cycków, czy może komiksy z podkładającym się na Faithem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie byłoby wstyd...
Tak jak i moje wnioski... Wiem, że nic co w naszym życiu występuje nie jest bez sensu... Wszystko ma swój sens, nawet jeśli nie jest to takie na "wierzchu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, nie sądzisz, ze w miłości bardzo ważne miejsce zajmuje po prostu postępowanie, postawa? Łatwio jest być uczciwym, dobrym, uprzejmym itp wobec obiektu "miłosci" kiedy mózg zalewa oksytocyna, czy co tam jeszcze (fascynacja) Ale miłość to coś więcej Inna sprawa, ze właśnie ludzie sobie mogą nazywać sprawy, jak tam chcą. My tu tylko przedstawiamy swoje poglądy w danej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, nie sądzisz, ze w miłości bardzo ważne miejsce zajmuje po prostu postępowanie, postawa? Łatwio jest być uczciwym, dobrym, uprzejmym itp wobec obiektu "miłosci" kiedy mózg zalewa oksytocyna, czy co tam jeszcze (fascynacja) Ale miłość to coś więcej myślę lusiu, że jeśli nagle odechciewa ci się robić coś w imię miłości to tak naprawdę przestajesz ją czuć i właśnie zaczynasz męczyć się w imię tej fałszywej- zdefiniowanej miłości, która z uczuciem ma niewiele wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13850
ike "cicho imo bo chciałam wypowiedzieć się w temacie a przez ciebie się rozkojarzyłam według mnie nie da się określić co jest fascynacją a co już miłością miłość, zauroczenie, nienawiść to tzw"czucia" których nie da się ująć w ryzy definicji jeśli ktoś chce nazwać swoje uczucie miłością to widać tak czuje i tyle" Ike - ja bym powiedział, że te "uczucia" da się określić, choć na 'początku' bywa to trudne. Gdyż jak z wszystkimi pasjami, potrafią one właśnie 'rozkojarzyć'. ;) Lucy Windsor "IMo, a te obrazki to byłoby to jedno otrzymane na 500 złożonych próśb zdjęcie cycków, czy może komiksy z podkładającym się na Faithem?" Lucyno - różnorodność jest przeszkodą na drodze nudy. ;) Nie mówiąc już nawet, że powinienem zaprotestować przeciwko temu jawnemu wyzyskowi w postaci oczekiwania, iż wzbogacanie tematu należy tylko do mnie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyż jak z wszystkimi pasjami, potrafią one właśnie 'rozkojarzyć'. czy ja mam wysunąć daleko idące wnioski, że oskarżasz mnie o hobby związane z wypiekami? pytanie kto ma nazywać ?:) osoba czująca? otoczenie? i czy na pewno trzeba to nazywać ? tym bardziej, że (sądząc po ilości rozwodów i rozstań) o pomyłkę jest cholernie łatwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×