Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tkotaka

Nie wrocil na noc :(

Polecane posty

Gość tkotaka
Drzwi zamkniete juz dawno.Klucz wlozony i przekrecony poprzecznie.Nie wiem,czy nie otworzy mimo to gdyby jeszcze dzis w nocy wrocil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Zapomnialam nadmienic,ze mieszkanie jest moje.Klucze powinnam mu zabrac.(znowu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
ale Ty sama tak ze sobą postępujesz a teraz jeszcze się nakręcasz litując się nad sobą i tym bardziej cierpiąc. Jak on wróci bedzie awantura lub Twoje łzy, jego przeprosiny , tłumaczenia wreszcie jego poczucie winy , Twoje wybaczenie i znów super a potem kolejna akcja i tak to się kręci. To gra na adrenalinie. I jeszcze jedno- mężczyzn się nie tresuje- to nie psy a ludzie. Możemy jedynie nad sobą pracować i siebie szanować. A mężczyzna może się do tego dostosować lub można mu podziękować za współpracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
dziecko też będzie coraz więcej widzieć. Kochasz je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Przed 18 w jego komorce wlaczyla mi sie od razu sekretarka.Juz potem nie sprawdzalam czy ma wylaczona.Myslalam,ze zadzwoni,no i nie myslalam,ze nie wroci na noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze jezeli zwiazek jest juz tak zaawansowany w swoim rozkladzie, ze facet nie wraca (po raz kolejny) i do tego wylacza telefon, to zamykanie przed nim drzwi raczej na niewiele sie zda. Musi miec bardzo dosyc, skoro tak sie zachowuje a niewpuszczenie go do domu moze byc tak naprawde przysluga dla niego, bo byc moze on tylko czeka na cos takiego.....No chyba ze tkwi w tym zwiazku wylacznie z wygody, i wtedy bedzie mu zal cieplego lozeczka i kobiety na kazde zawolanie. Tylko czy autorke to satysfakcjonuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, jak klucz włożóny, nie otworzy drzwi, chyba, że są zamki gdzie mimo wsadzonego klucza da się je otworzyć :) Co do szacunku. Nie ogarniasz tego. Facet nie szanuje Ciebie i to widać gołym okiem. Ty musisz mu dać powód do tego, by on Ciebie zaczął szanować. DObrze tu piszą. Nie otwieraj drzwi, nie odbieraj telefonów. Jak kocha, starać się bedzie, jak nie kocha, zapuka odejdzie i już nie wróci, a Ty przynajmniej bedziesz wiedziała, że nie marnujesz swojego czasu, bo jak ma kogos, to wczesniej czy pozniej sobie pojdzie, a Ty już kobieta "dojrzała" nie bedzie Ci łatwo samej a co dopiero sobie znalezc nowego i mu zaufać. Zacznij szanowac siebie samą, zacznij wymagac tego od osob trzecich a zauwazysz, bo inaczej on sobie z Tobą pogrywa bo Ty mu na to pozwalasz i dlatego tutaj widzisz brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plote 5/10 dobrze pleciesz:) Też facet dla wygody może być. Nie usiedzi w domu. Wyjsc wyjdzie, robi co chce a gdy wraca, pod ryj podano na złotej tacy. Tak sie dziac nie moze, bo tutaj iskrzy 0% szacunku do samej Ciebie i Ty dla siebie szacunku nie masz. CO bys wolała zrobic. Tkwic z nim, byle by był? Czy sie dowiedziec prawdy i zakonczyć ten związek i czasu juz nie marnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
autorka ma bardzo poważny problem ze sobą. Przede wszystkim uwielbia robić tragedie ze swojego życia bo tak jest nauczona , wychowana, jak zwał tak zwał. Jak tego nie zmieni zawsze będą dramaty. Jej i jej dziecka które jest jakby mało istotne w tym temacie jak czytam. Zawalcz o siebie jeśli nie dla siebie to chociaż dla dziecka bo będzie kolejną osobą której będziesz robić autorko jazdy gdy podrośnie. Będziesz toksyczną matką jeśli się nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Nie sadze by zadzialala tu rozmowa.On mnie zna i wie,ze to nie ok.co robi.. Nie bede jutro odbierac tel.Czynem wiecej zdzialam niz rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i w tym rzecz Malunia, ze jest wiele kobiet (powiedzialabym nawet ze wiekszosc kobiet tak ma), ktore beda chcialy zniesc doslownie wszystko, zeby tylko nie byc same.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Tak czuje,ze zbyt wiele tragedi mnie spotkalo.:( Zawsze poswiecalam sie w zwiazku.Bylam dobra dla wszystkich.Nie myslalam o sobie.Kiedys splacalam chlopakowi zadluzone mieszkanie.On ,,przez pomylke byl w wiezieniu.''Rok czasu w to wierzylam az poszlam do sadu !To bylo 15 lat temu w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dam ade sama.Przykre,ze znowu nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
dlaczego dziecko jest malo istotne ? Oczywiscie,ze dziecko kocham !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Wiele razy myslalam,by samej zostac.Odbudowac SIEBIE.Wierze,ze mam sile.:) Boje sie samotnosci.Czesto ja czulam.Wiem,ze boli.Dziecko i ludzie wokol pomoga mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
ale poświęcałaś się, bo LUBISZ CIERPIEĆ. Niedostrzeganie Twojego poświęcenia powoduje właśnie ten stan. Widzisz, gdy robimy coś dla kogoś w normalnej relacji nie zwracamy uwagi na to, jaką ilość wdzięczności czy miłości uzyskamy- robimy to bo chcemy. Nie cierpię psychologów ale w Twoim przypadku uważam , że jest potrzebna. Na razie jesteś egoistycznie skoncentrowana na sobie i swoim nieszczęściu( to normalne w tym stanie) . Dopóki nie zmienisz swojego nastawienia , nic nie zmieni się w Twoim życiu. Pamiętaj, twoje cierpienie nikogo tak naprawdę nie obchodzi. Może to pomoże Tobie pomóc sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
mieszkam w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
nie obchodzi nikogo oprócz Twojego dziecka. I to właśnie uczyni Cię toksyczną matką. Naprawdę tego chcesz? Uzależnić dziecko od własnych jazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dlaczego lubie cierpiec ? Jesli tak jest jaki moze byc powod ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze kazdy potrzebuje miec kogos bliskiego. Choc i ja znam osoby, które lubia samotność i byc same tłumacząc się przy tym... : " eeeee, ja tam wole być sama,,, chce miec sex, to ide w czarny punkt i go mam. Nikogo o zdanie pytac sie nie musze, nie musze sie niczym dzielic. Sama nabrudze, sama posprzatam, nie musze prac brudnych gaci faceta, a dzieci nigdy miec nie chce, zarabiam na siebie niezle i z tego jestem zadowolona, kupuje drogie ciuchy, bawie sie kiedy chce i z kim chce, zyc nie umierac". Żałosne co? Gdyby osoba taka poczuła, pomieszkała z kims bliskim jej sercu przez choć pare miesiecy, a gdyby go nagle zabrakło, to tak jak by ktoś pół serca z Ciebie wyrwał i ukradł na dobre, a przeciez bez jednej polowy serca zyc nie mozna prawda? :) więc by zycie było, żyć trzeba, a żeby życ trzeba miec drugą połówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
powodem jest Twoje trudne dzieciństwo- to tam wkodowane zostały na trwale modele zachowań. I nad tym musisz pracować. Jesteś typem ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak piszesz, to znaczy ze nic nie wiesz o tym, jak normalnie zyc nie bedac w zwiazku. Tylko dlatego, ze tobie wydaje sie to niemozliwe, albo ostatnia opcja, nie znaczy ze inni tak maja. Kazdy z nas ma inaczej. I tak jak pisalam, sa kobiety, ktore nie wazne z kim, ale najwazniejsze zeby z kims byly bo same nie potrafia. Sa kobiety, ktore potrafia same, ale wola z kims innym, bo same nie czuja sie do konca dowatrosciowane, a sa tez takie, ktorym to czy sa same czy z kims, nie robi zadnej roznicy, nie maja zadnych oczekiwan wobec mezczyzn, facet nie jest im do niczego potrzebny, o ile nie trafi sie taki, ktory bedzie potrafil sprawic, ze ich dotychczasowe zycie singielki bedzie lepsze z nim. Nie kazda kobieta potrzebuje faceta do szczescia, a tylko nie kazda kobieta jest na tyle madra, zeby to pojac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakajkaa
z moim mialam podobnie, tyle ze on mnie oklamywal mowiac ze gdzies tam jedzie i wroci na drugi dzien, jak sprawdzilam i okazalo sie to nieprawda to tez potrafil wylaczyc telefon do nastepnego dnia. Mielismy wtedy dwójke małych dzieci, nie rozumiem podejscia facetów jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym, a jakby dziecko w nocy nagle zachorowało?? dodam ze juz nie jestem z nim, nie wytrzymałam takiego traktowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Staram sie jak moge byc dobra matka.Dzis mielismy fajny wieczor.Spiewalam im do snu.Lubia jak czytam.Mam jeszcze dziecko z 1 malzenstwa. Wiem,ze bywam i depresyjna.Walcze z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Ci... Niemcy choć duże, zawsze bliżej do rodziny niż z UK. Dobrze Ci radzę i nie tylko ja... zakończ to na moment, zobacz reakcje faceta. Jak np po tygodniu stwierdzisz, ze skoro dalej sie dobija, to znaczy ze musi mu zalezec, wpuść go, obserwuj, porozmawiaj, daj mu szanse, ale ostatnią już, bo jesli zrobi Ci to samo, to znaczy ze wykorzystuje Twoja dobroc i zaufanie, a osoba ktora naprawde kocha, za cholere nie byla by w stanie tak postepowac. Ja np bym chyba prędzej tynk ze ścian wpierdzielała niż bym miała idiote robic ze swojego faceta hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
nie szanując siebie( ojciec nie szanował matki w dzieciństwie, często się wstydziłaś itd) dawałaś szeroki zasięg ranienia Ciebie . to co dla innej kobiety byłoby sygnałem by natychmiast zakończyć związek dla Ciebie było normalnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Powiem mu jutro,ze to byl ostatni raz jak martwilam sie o niego.Nie chce obiecanek.Pewnie to by sie powtarzalo i tak...:( Najlepiej jednak nie odbierac.Napisac by wrzucil klucze do skrzynki na listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×