Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tkotaka

Nie wrocil na noc :(

Polecane posty

Gość kot.13
autorko mam nadzieje że opracowałaś jako taki schemat obrony przed toksycznym partnerem i wiesz, jak zareagować , gdy zapuka do drzwi, jak obronić się przed chęcią wysłania mu sms, usłania mu życia różami itd:-) Trzymam za Ciebie kciuki byś nie zadowalała się w życiu ochłapami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
przecież dajesz radę, i jeszcze jego ciągnęłąś za sobą.Nie daj się wykorzystywac:-) A to, co czujesz to nie miłość a uzależnienie , pamiętaj:-) Jeszcze będziesz kochać ale się musisz doprowadzić do porządku:-) Spokojnych snów:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
a co do myśli- nie raz Cię dopadną. Naucz się zajmowac czymś umysł w takich chwilach- to bardzo pomaga panowac nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Przychodzi strach.Tak musze nauczyc sie sobie z tym radzic.Bylam z nim czasem tak szczesliwa jak z nikim. Dzis juz nie wiem co bylo prawda a co klamstwem.Tak bardzo chcialam kochac.:(Tak bardzo chcialam byc kochana.:( Potrzebuje jeszcze zrozumiec dlaczego tak musialo to sie zakonczyc.Czy on nie chcial,czy nie mogl z nami normalnie zyc.Moze nie powinnam starac sie tego zrozumiec. Gdyby teraz pisal piekne sms jak miesiac temu nie uwierze.Licza sie przeciez czyny.Bylo dobrze 3 tyg.i znowu go nie ma.Bylo tak dobrze,ze stwierdzilam,ze to wymodlony cud. Kocie nie czuje potrzeby pisania do niego.Gorzej jak sie odezwie.:( Nawet jesli to tylko alkohol,mial tylko glod i nie wytrzymal to tez przeciez nie ma sensu.Nie zasluguje na takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda ja jestem
dasz radę Kochana! Śledzę ten wątek i widzę, że w końcu zaczęło do Ciebie docierać co mówi Kot. To mądra kobieta, czytaj to co pisze do Ciebie :) Trzymam kciuki :) Jesteś silną kobietą, tylko o tym jeszcze nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypada płakać, wypada po kim tylko chcesz. Alkoholik to też człowiek, też się go kocha, też można z nim byc szczęśliwym, jedyna różnica jest tylko taka, że CZASEM się bywa szczęśliwym. Wiem jak to jest, ale przede mną jeszcze długa droga mimo tego, że rozstanie było już dawno temu. Chcesz pogadać to daj do siebie jakiś namiar, tutaj jednak trudno mi mówić o takich sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Wylalam caly likier.Boli mnie glowa dzis.To byl zly pomysl. Jak ja moglam tak caly czas mu wierzyc. Place za swoja glupote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
moje gg.253 66 433

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
płacz jak masz ochotę. nawet wyj do księzyca jak ma Ci to pomóc :) Płacz oczyszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik 11
i co slychać autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Daje rade.Zalatwiam swoje sprawy. Jego brat pojawil sie pod moim oknem.Pyta co ma z nim zrobic.:( Powiedzialam,ze tylko odtrucie.Mowi teraz ,ze sa tu w miescie.Lecz nie u niego.Pewnie poszli do jakies meliny.On oczywiscie nie wyjdzie o swoich silach.Bedzie mial szczescie jak ktos mu karetke wezwie,bo inaczej to wyjedzie czarnym samochodem.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebra 2011
Zmieniłaś zamek. Dobrze. Zmień numer telefonu. Jak najszybciej. Pocierpisz, ale bądź twarda, bo jak dasz się "przeprosić", to będziesz tak miała całe życie. Huśtawka. Od zachlania do zachlania. Wiem, że to niełatwe, ale skreśl go ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
z jego bratem nie gadaj bo i nie ma o czym. Duzi chłopcy poradzą sobie. Zmiana numeru telefonu to podstawa no i nieszukanie kontaktu z nim absolutnie. I pamiętaj autorko, odcięcie się od niego nic nie da bez pracy nad sobą/ I nie pij- to daje tylko kaca -miej też na uwadze fakt, że organizm kobiety uzależnia się o wiele szybciej od używek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Co sama moge jeszcze zrobic dla siebie ? Praca nad soba najlepsza bylaby z psychologiem.Od poniedzialku bede calymi dniami na kursie.Odbieram dziecko z przedszkola,kolacja i spac.Wiele razy bylam na roznych takich rozmowach.Zanim go poznalam.Potem kilka razy z nim.Moje problemy moglabym godzinami opowiadac.Strach w tym sie grzebac. Tak wiele dla niego zrobilam,bo wierzylam,ze warto.Wierzylam,ze nie chce pic.Jak mozna tak sie upodlic,by dniami lezec w takim stanie ?Nie bylo tak,by sam przestal nigdy..Bylo kiedys i 5 promili.Czesto mysle,ze umrze.On pije obsesyjnie.Tu nie ma juz zabawy.Ten brat pierwszy raz to widzi.Nie wierzyl,ze tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wracaj........
nie wracaj......... nie wracaj......... nie wracaj......... nie wracaj......... nie wracaj......... nie wracaj......... nie wracaj......... nie rób tego swoim dzieciom!!!!!! Jesteś silna, poradzisz sobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dno.Tylko tyle moge tu napisac.Nie chce miec z nim nic wspolnego. Nie moge uwierzyc w to wszystko,bo do tej pory to wiecej sie martwilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
przylazł pijany czy Ty pojechałaś do niego i miałaś okazję zobaczyć jak nisko upadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dzwonila do mnie wlascicielka mieszkania.Ktos go chyba tam odstawil.Wystraszyl ludzi,bo obok jest gabinet lekarski. Powiedzialam,ze mnie to nie interesuje,ze nie jestem juz z nim razem.Naprawde opis tego co tam bylo to koszmar.Ja sie nie zdziwie jak gazety o tym napisza.Tak powiedziala wlascicielka. Potem dzwonil ten brat i tym razem juz inna prawde mi powiedzial i prosil o pieniadze na powrot do PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
fajny brat, nie ma co. honoru też nie ma. co to jest inna prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
tkotaka ,,Jak ktos w takiej sytuacji jak my ma siłe zeby odejsc - podziwiam. Ja np jestem bardzo młoda, mam 19 lat i nie mamy ślubu. Wszyscy powiedzieliby ze powinnam jak najszybciej uciekac z tego zwiazku bo nisze sobie życie ale wy pewnie wiecie jak to trudno, bo mimo wszystko sie kocha.'' Pytanie czy chce sie odejsc ? To prawda,ze prawdziwe uczucie powinno dawac szczescie. Czy jestes szczesliwa ? I tak i nie. Są dni tak cudowne ze przed snem czasem łzy lecą same ze szczęścia i chce sie zeby takie dni trwały jak najdluzej. Ale kiedy nam sie nie układa przezywam piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Nie zdazyl zaczac pracy,a po to tu przyjechal.Zalatwiali cos i mial zaczac od minionego poniedzialku.Nie mam pieniedzy powiedzialam.Mam dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Oj kochana to malo jeszcze przezylas.Ja tez z nikim nie bylam nigdy tak szczesliwa.Bylismy w to lato z dziecmi na urlopie w lipcu. Trzeba przezyc sporo,zeby miec dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
a Twój facet nie pracuje? w takim ciągu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
Potem dzwonil ten brat i tym razem juz inna prawde mi powiedzial ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Pracowal do piatku.Jeszcze w sobote do poludnia byl. Prawda jest taka,ze zabral go do jakies Polki tu,co niby tego brata chciala poznac.15min.od mojego miejsca zamieszkania. Polka okazala sie znajoma z odwyku i picie bylo na calego.Brat wysiadl.Prawda tez jest pewnie taka,ze juz czesciej musial tam bywac i popijac.Zreszta brat jego mi nie powie.Zapewnial,ze tylko pili,ze tamta nawet do piet mi nie dorasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
współczuję. mój bliski krewny robi takie akcje swojej żonie, juz 20 rok będzie. Na początku facet się z tym krył, próbował jakoś to wytłumaczyć, np, że pracował ciezko i musi odreagować. Potem już było coraz gorzej. Na co dzień to jest niczego sobie facet, ale w każdy weekend jest "dziabnięty". Jakiś czas temu miałam okazję zobaczyć go po kilkudniowym chlaniu u jakiegoś znajomego, facet miał osrane spodnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Najgorsze jest to,ze kobiety to znosza.Wybaczaja itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×