Kurwa,690 zloty za podręczniki dla klasy 3 i 6 szkoly podstawowej!

zaplacilam dzis prawie 700 zl za podreczniki dla córek a gdzie jeszcze zeszyty,przybory,tenisówki do szkoly???A do tego zaraz beda zebrania i trzeba bedzie zaplacic komitet,obiady itp :ONormalnie strzelic sobie w łeb :O

ja komitetu nie płace i w dupie mam, wiele rodzicow nie placi bo i tak nic z tego w szkole nie ma :O

to czemu nie kupujesz książek od kogoś? Przecież w szkole są kiermasze. Nie opłaca się co roku kupować nowych podręczników.

Jedna moja córka idzie teraz do 3 klasy i od dwoch lat uczona jest nowym systemem tak wiec co za tym idzie-ksiązek po siostrze nie moze miec.A nawet gdyby mogla to i tak musze kupic caly nowy komplet,bo w komplecie sa podreczniki razem z zeszytami cwiczeń. Starszej córce szukalam uzywanych ale nie dostalam,niestety :(

No tak tylko np. w szkole mojej córki co roku jest inny zestaw podręczników i te z poprzedniego roku juz sie nie nadaja i co w tej sytuacji?

bo książki powinny być refundowane ;p

dokladnie,szkola jest przymusowa wiec powinni chociaz polowe dofinansowac to juz by byla duza pomoc

kochane, przeciez nauka w polsce jest darmowa-celowo z małej litery...

U mnie jest tak samo :( Jedna kolezanka nauczycielka mowila mi ze ma np do wyboru 10 ksiazek i kazdy wydawca kusi prezentami,zeby wybrac wlasnie jego ksiazke.I tym sposobem co roku nauczyciel wybierta inne ksiazki... Kiedys to bylo normalne ze dostawalo sie ksiazki od rodzenstwa,czy starszych kolezanek bo jedna ksiazka byla w "uzyciu" kilka lat...

a ten komitet to co to takiego w sumie jest? na co te pieniadze z komitetu sa przeznaczone?

Podstawówka to jeszcze pikuś, zobaczysz później - nawet nie chce mi się pisać :(

Trzeba zacząć tańczyć: www.poszukujetancerki.republika.pl Dwa występy i kasa zwrócona i na fryzjera i ciuszki starczy :)

Komitet idzie niby na przybory naukowe dla szkoly.Wiem ze nie jest przymusowy ale weź nie zaplac to beda krzywo patrzec na Ciebie :O

moim zdaniem to jest idiotym że ciągle zmieniają te podręczniki! przecież biologia, chemia, j.polski to sie nie zmienia na przestrzeni lat. Pewnie z moich czasów 96-2002 z ksiazek juz ani jedna nie bylaby aktualna! to samo religia...kilka wydawnictw..jakby nie mogła byc jedna ksiazka...system edukacji w Polsce ssie i to równo, ale wiadomo ministrowie, politycy dostają grubą kase za to by mieszac a wydawnictwa mają mega korzysci z tego. powinien być przetarg i jedna ksiązka na 20 lat!lbo 10 chociaż...a nie co roku inna ..kurva matma sie też nie zmienia

margirit nie refundowane tylko powinno być jak kiedyś. Jedna książka a była na kilka lat, jedni od drugich kupowali a teraz zmieniają debili co roku i później tak jest. Nie dość ze nie wiem po chuj to robią to jeszcze takie drogie dają. Szczyt głupoty. Teraz mieć trójkę dzieci rok po roku to naprawdę przesrane, współczuje takim rodzicom. Może jeszcze niedługo zrobią tak, ze co pół roku zmiana bo coś debilom nie będzie się podobać? Paranoja

z komitetu ma niby iść na jakieś nagrody dla uczniów, np książki za czerwony pasek na świadectwie. Wiecie takie sranie w banie. Jak nie zapłacicie nic się nie stanie. Ja byłam skarbnikiem w liceum i połowa na komitet nie dawała i nic sobie z tego nic nie robił. Ja nauczycielowi kasy nie dawałam tylko zwracałam dziewczynom pieniądze :) (bo miałam same dziołchy w klasie)

Jak nie zapłacisz, to będą nauczycielki dziecku gadały, że ma przynieść pieniądze przy całej klasie :O

pieniadze z komietetu idą na chlańsko dla nauczycieli i na imprezki-moja bratowa jest nauczycielką to wiem...

Trzeba zacząć tańczyć:www.poszukujetancerki.republika.pl Dwa występy i kasa zwrócona i na fryzjera i ciuszki starczy Sorry ale 25 lat to ja mialam dawno temu :O

czyli np na papier do drukarki albo kredy do tablicy tak? przecież takie rzeczy powinna zapewniac szkoła...dlaczego rodzice mają za to płacić? i ile ta "przyjemność" kosztuje?

i dajcie te 30 zł lepiej swojemu dziecku do skarbonki zamiast na jakiś komitet.

to niech sobie gada- a jak by mojemu dziecku było przykro to zrobiłabym wszystko aby taka nauczycielke zniszczyć

jak ja chodziłam do lo w latach 2003-2006 to jeszcze większosc książek odkupowałam od starszych klas bo się powielały. i nie było problemu- młodsi kupowali od nas. to później musiało sie to wariactwo z podręcznikami zacząc...

jak nauczycielka będzie gadać dziecku, że ma przynieść to niech powie " moja mama dała prawie 1000 zł za wyprawkę do szkoły i już nie da ani grosza!" niech ładnie się nauczy i wyrecytuje :) ja bym swojemu dziecku tak kazała powiedzieć ;p

moja siostra w tym roku zdaje maturę -w poprzedniej klasie było tak ,że kupiła książkę do matmy ze spisu a na pierwszej lekcji nauczycielka stwierdziła,ze ona jednak zmieniła zdanie i maja kupic teraz inną - i tak 80zł poszło sie jebać

Dobrze ze,przynamniej w szkole moich córek jest tak,ze majac wiecej niz jedno dziecko w tej samej szkole-placi sie za komitet tylko raz . Dlaczego kazdy tylko mówi ze ksiazki powinny byc co roku takie same a nic nie robi w tym kierunku?Moze my,rodzivce powinnismy wyjsc na ulice i domagać sie tego?! "Wyjsć na ulice" w sensie ze zaprotestowac a nie zarabiać :P

i jeszcze te prezenciki dla nauczycieli-co to praca czy piknik? ale niestety zawsze znajda sie w klasie tacy rodzice dupowłazy

anna zuzanna bo nikt nie ma w tym interesu! wydawnictwa zarabiają krocie a polityką to w sumie wisi bo jakbyś tak jak oni zarabiała 10 tyś. miesiecznie to 700 czy 850 by Ci żadnej różnicy nie robiło:O...a ludzi mają gdzieś

* politykom oczywiście

bo to nic nie da -kiedys minister edukacja wypowiadała sie na ten temat,ze skoro jest zmieniany program nauczania to podręczniki musza byc odpowiednio modyfikowane, a skoro program zmienia sie co pół roku...