Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Gość 911 was an inside job
A tak chciałbym sobie popolemizować. Mianowicie od paru lat zastanawiam się nad zjawiskiem śmierci i czy ludzie naprawdę będący na ŻO mogą umrzeć? Bo wiecie. W teorii JEŚLI człowiek dostarcza sobie w 100% odpowiedni materiał to nie ma możliwości się cokolwiek zepsuć. Zatem na chłopski rozum... JEŚLI NIE POWSTANIE ŻADNA CHOROBA (a przy założeniach ŻO nie może) TO CZŁOWIEK NIE UMRZE. Bo widzicie. Jak ktoś umiera to albo z powodu choroby albo z powodu "starości". Z tym, że pojęcie "starość" związane jest z systematycznym wyniszczaniem sobie organizmu, które kończy się śmiercią. Jeśli się pokroi człowieka, który umarł "ze starości" to wyjdzie masa chorób, które doprowadziły go do śmierci. Zatem czy można żyć wiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie wieczne?,to chyba nie możliwe jest........:)... Organy niestety zużywają się...:(.....my opytmalni nie chorujemy.....bo mocny system odp***osciowy mamy.....kiedyś tam to "the end"nadejdzie.....niestety... Chodzi o to ....aby jak najdłużej być sprawnym,żyć bez bólu,cieszyć się każdym dniem.... Być jak najdłużej samodzielnym człowiekiem ...o jasnym umyśle do końca swoich dni. Tego wam i sobie z najszczerszego serca życzę......❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej..cenzuro...hi,hi..Ja przecież tylko o odp***osci piszę...skąd te wykropkowanie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
Hej :P skoro organy się "zużywają" to na co wtedy umiera "optymalny'? Kroi się trupa w prosektorium i co wychodzi? Jaki jest powód śmierci? :P Poproszę tutaj ładne argumenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co umiera optymalny?.....nie wiem......Jak umrę to przyjdę i Ci powiem,dobrze? Dziwne pytanie... Na co umiera wegetarianin?...a na co umiera weganin?.... a na co bedący na diecie Kopenhaskiej?....itd. Wyliczać można bez końca........tu nie chodzi o umieranie...tu chodzi o jakość życia...... Jak narazie nie choruję,śpię dobrze,mam ochotę na ruch!!!!......optymistycznie patrze na świat :).....dobry humor mnie nie opuszcza....ładnie wyglądam....kocham i jestem kochana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
Nie, nie, nie :P Każda z tych innych wymienionych diet ma BŁĘDNE założenia z czym się chyba wszyscy zgodzimy. Zatem ludzie je stosujący MUSZĄ chorować. Choroba = Śmierć. Dieta Kwaśniewskiego = Brak Chorób. Reszty nie muszę pisać chyba... Niech się jeszcze ktoś dołączy do tego tematu prooooooooooooszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Optymalny najczęściej umiera na raka, ponieważ dieta ta jest silnie zakwaszająca, co w konsekwencji doprowadza do raka lub chorób układu krążenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
do Gość Gimme a break. "Optymalny" jadajacy tak jak zaleca Kwaśniewski NIE MOŻE mieć raka. Rak karmi się węglowodanami. Wystąpienie raka u osoby, która jest na diecie niskowęglowodanowej jest NIEMOŻLIWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Zakwaszają się tylko ci, co jedzą za dużo białka i/lub węgli. Tłuszcz nie zakwasza, więc jeśli dominuje w diecie i zachowane są proporcje nic się nie zakwasi. Wolke pięknie to napisałaś, i wszystko się zgadza, nigdy nie byłam tak szczęśliwa i nawet poważne problemy w pracy nie były mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. Jestem b. wdzięczna dr Kwaśniewskiego, przez ten rok pozbyliśmy się wszystkich schorzeń, przestaliśmy być klientami big farmy-nie bierzemy żadnych leków. I nawet zwykłe infekcje nas w ogóle nie ruszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie.... w sobotę pojechałam syna odwiedzić.....a ,że pięknie mieszka,to na długi spacer siè wszyscy wybraliśmy.....a ja sierota jedna w nowe butki wskoczyłam..... Po 10 km.....pięty całe poobcierane(bąble) miałam.....zostało nam jeszcze centrum miasta do obejscia(około 3 km)po krótkiej naradzie rodzina zapakowała buty do plecaka i w samych skarpetkach paradowałam po stolicy Kartynii :D......wesoło było,że hej....a.co się przy tym naśmieliśmy .... W restauracji meksykańskiej pojadłam żeberek ....dobrej whiski mi polali...:) I co...zdrowa jestem jak byk.....a w czasie wędrówki tylko +8stopni ciepła było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zo ❤️...mój mąż astmatyk od dziecka....ciągłe turnusy w Rabce....później codziennie lek w areozolu i częste ataki duszności które kończyło tylko podanie wlewu dożylnego .... Na odzywianiu optymalnym....astma poszła w siną dal...:D łazimy oboje po górach...śmigamy z kijkami,że hej.......aż żyć się człowiekowi chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobuje tej diety.zobacze czy mi pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
gość, nie zaczynaj tak roszczeniowo, bo nic z tego nie wyjdzie wolke, mnie z kanapy trudno było wyciągnąć, a teraz pies za mną nie nadąża, gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że jak zamienię węglowodany na tłuszcze jako paliwo, to schudnę i ze smutków wszelakich się wyleczę i dobrowolnie sport uprawiać zacznę, to bym mu się kazała w czółko popukać ;) Mój małżonek nie ma już cukrzycy, nadciśnienia, waga, no cóż zatrzymała się ale mój mąż grzeszy białkowo, ale pracuje nad nim i jest coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn ze moze nie pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
Dieta pomoże ale nie zakładaj, że odrazu będą efekty. Zależy zresztą co jest twoim celem. Schudnięcie? Wyleczenie się z choroby? Jeśli chcesz schudnąć to jeśli w pierwszej fazie jej leciutko nie zmodyfikujesz to możesz nie mieć efektów... Będziesz się prawidłowo odżywiał i będzie ok ale jeśli masz dużą nadwagę to możesz nie chudnąć gdyż zamiast spalać własny tłuszcz będziesz ten, który sobie będziesz dostarczać. Jak coś to opisz swój problem. Tutaj są ludzie, którzy z chęcią ci pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , a ktoś tu zaczyna z żo czy sami weterani? chciała bym spróbować i dobrze by było mieć wsparcie:) czy można się dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
do Polka102 Dajesz :) Chociaż tu ostatni strasznie cicho i mam wrażenie, że prowadzę monolog....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Do: gość. Dieta optymalna ma sens tylko wtedy jeśli traktujesz ją jako styl życia, i to do końca życia. Takie założenie, a spróbuję może mi pomoże na moje dolegliwości jest bez sensu, bo z tego wynika, że niewiele o niej wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuszne słowa...... Polecam przeczytanie książek......najpierw trzeba przecież pojąć o co tutaj w tym wszystkim chodzi... :) Potem niestety ołowek w łapkę .... kalkulator optymalny.....i przeliczać dzienny bilans b,t i w. Wydaje sięto trudne.....ale tylko wtedy nauczymy się czego ile jeść możemy...... Ja planowałam posiłki "na jutro" zawsze wieczorem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
qurna!!!!!...parę wpisów w górę dziewczyny wydrukowaly listę.... co za lenistwo....buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykłady posiłków 1. Jajecznica na boczku (słoninie), placuszek serowo-jajeczny z masłem. 2. Placuszek serowo-jajeczny z masłem, wędlina - pasztetowa, salceson pasztet. 3. Zupa "mleczna" - mleko zagotować, wymieszać jajka wylać na wrzące mleko, dołożyć masła. 4. Jajka sadzone na boczku, placuszek z masłem. 5. Twaróg ze śmietaną, masłem, rybą wędzoną lub z puszki. 6. Kiełbasa biała lub zwykła, przysmażana, placuszek z masłem. 7. Kaszanka odsmażana na słoninie (boczku), placuszek z masłem. 8. Omlet naturalny (bez mąki) na maśle z łyżeczką dżemu. 9. Masło zalać wrzącą wodą, po rozpuszczeniu wypić. 10. Smalec gęsi wypić. 11. Placuszki serowo-jajeczne ze smalcem (najlepiej tłuszcz po osmażeniu mięsa. 12. Bigos z kiełbasą (boczkiem), frytki lub placuszek. 13. Boczek pieczony, frytki, jarzyna (ogórek kiszony, grzybki w occie itp.) 14. Bulion z żółtkiem. 15. Zupa pomidorowa ze śmietaną plus "kluski" z jaj lub pokrojone placuszki. 16. Barszcz czerwony z pasztetem. 17. Barszcz biały ze śmietaną, boczkiem, kiełbasą, jajami na twardo. 18. Kotlet wieprzowy z tłustego mięsa, panierowany, frytki, jarzyna. 19. Żeberka wieprzowe smażone, bigos, frytki. 20. Kotlet mielony, frytki jarzyna, ewent. pieczarki na maśle. 21. Wątróbki z drobiu smażone, frytki, jarzyna. 22. Flaczki wołowe na tłustym rosole, placuszek. 23. Filety z ryby smażone, frytki, masło, jarzyna. 24. Tłusty drób smażony, frytki, jarzyna. 25. Mięso smażone, fasolka szparagowa z masłem. 26. Gołąbki w kapuście, frytki. 27. Kluski serowo-jajeczne, masło z tartą przypieczoną bułką, łyżeczka cukru. 28. Każde mięso smażone, kluski serowo-jajeczne z tłuszczem spod mięsa. Placuszki serowo-jajeczne zastępujące pieczywo Ser biały tłusty - 0,5 kg, jaja - 1 kg, mąka pszenna - 0,1 kg smalec do smażenia około 0,25 kg. Ser rozkruszyć ręką, wymieszać z jajami i mąką, smażyć na patelni w dużej ilości smalcu, kładąc masę łyżką na gorący tłuszcz. Smażyć na obie strony. Otrzymujemy około 30 placuszków ważących około 1,5kg które można przechowywać w lodówce do 7 dni. Pokrojone w paski zastępują makaron. Na 1 g białka zawierają około 2 g tłuszczu i około 0,35 g cukru. Kluski serowo-jajeczne Ser biały tłusty - 0,25 kg, jaja - 0,5 kg, mąka pszenna - 0,1 kg. Składniki wymieszać, kłaść łyżką na wrzącą wodę ( w początkowym okresie osoloną wg smaku), gotować 5 minut. Z podanych ilości otrzymujemy porcję na 4-5 osób. Sernik wiedeński ser biały, tłusty 1,0 kg masło 0,5 kg jaja 0,5 kg cukier 0,1 kg rodzynki 0,1 kg mąka ziemniaczana 0,05 kg migdały bez ograniczeń. Uwaga: nie należy obawiać się cholesterolu dostarczanego z pokarmem. Nie ma żadnego związku z miażdżycą. Miażdżyca powstaje wyłącznie z cukru (węglowodanów). Masło utrzeć z cukrem, dokładać żółtka, ucierać, dokładać porcjami ser przekręcony przez maszynkę i ucierać, dołożyć mąkę ziemniaczaną, wymieszać, dodać rodzynki, rozdrobnione migdały, ewent. zapach, dodać ubitą pianę, wymieszać. Formy posmarować masłem, posypać bułką tartą - piec około 25 min. na ostrym ogniu i około 25 na mniejszym. Zamiast masła można użyć dobrą margarynę. Otrzymujemy około 2 kg sernika, który może być przechowywany w lodówce do 2 tygodni. 100g takiego sernika zawiera około 475 Kcal, 17 g białka, 39 g tłuszczu i ok. 10 g cukru. Na 1 g białka - ok. 2,33 g tłuszczu i ok. 0,6 g cukru. Sernik gotowany 1 kg tłustego twarogu, 1 kostka masła, 10 jajek, bakalie, 2 łyżki cukru, budyń. Wykonanie: Masło rozpuścić w garnku, dodać przekręcony przez maszynkę ser, dodać jajka (całe) - piany nie trzeba. Wszystko wymieszać, postawić na bardzo małym ogniu. W momencie zagotowania dodawać porcjami budyń. Jak zacznie gęstnieć dodawać porcjami bakalie i wylać do foremki. Na 1 g białka przypada 1,5 g tłuszczu i 0,3 g cukru. Uwaga: Przy wszelkiej obróbce kulinarnej żywności należy starać się tak przetwarzać produkty, by uzyskać możliwie dużo, możliwe dobrych możliwie "nadtrawionych" przez obróbkę składników, w możliwie małej objętości, w myśl zasady znanej już Pliniuszowi - " Korzystniej jest, w jakikolwiek bądź sposób, zmniejszać to co by żołądek obciążało " ( gotowanie, peklowanie, wędzenie, duszenie, smażenie, mrożenie, rozdrabnianie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 911 was an inside job
A już nie pamiętam czy chwaliłem się, że od jakiś 3 miesięcy jadam same SUROWE żółtka :P Tak się zastanawiam czy w przypadku żółtek wskazana była by obróbka cieplna (pomijając ryzyko salmonelli). Czy po prostu taka płynna forma jest lepiej przyswajalna niż ugotowana czy usmażona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie jest anusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolke dzieki za przepisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie Anusia Danusia na sobie stwierdziła, że żywienie optymalne dla niej nie było takie optymalne, więc nie chce tu więcej głosić zachwytów nad tą dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, o czym tu pisać? Nie ma osób dietujących na tym topiku, odeszły wcześniej, niż Anusia, więc pewnie nawet nie wie, że znów nieco topik odżył. Tu nie ma czego zachwalać, to normalny styl życia dla osób, które weszły na tą drogę i rozumieją zasady i sens stosowania takiego żywienia. x 911 - szoruj gąbką z płynem i polewaj wrzątkiem skorupki, na pewno w ten sposób zmniejszysz znacznie, o ile nie wyeliminujesz, ryzyko załapania czegoś z surowych żółtek. Ja robiłam dobrych kilkadziesiąt razy mus z surowych jajek między innymi i nigdy nic nas nie złapało, choć mus czekoladowy stał nieraz w lodówce 2-3 dni. Też miałam obawy, ale po iluś tam razach przestałam w ogóle o tym myśleć. x Mnie surowe lub półsurowe jajka nie sycą tak, jak np. sadzone. Ale, co kto woli.;) x Miłej nocy 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Moje żo, szkoda prądu na zakute łby ;) 911, wszyscy co jedzą na surowo mówią, że łaknienie potem większe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam jajca wkładam do sitka i przelewam tylko wrzątkiem....żadną gąbką nie szoruję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jecie na sniadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×