Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

właśnie zjadłam smażony camembert z sosem grzybowym. fuj! jak ja się mogłam tym jeszcze niedawno zajadać?! chyba dużo konserwantów ładują do tego sera. to był najtańszy, carrefourowy. kupowałąm go ze względu na proporcje - na 17g białka 32 g tłuszczu. w sumie miałam niedawno podobnie z jajkami. byłam w domu na weekend i jadłam wiejskie jajka. potem jak wróciłam do siebie, to nie mogłam przełknąć tych sklepowych jajek. muszę się przez wakacje zainteresować gdzie tu się można zaopatrzyć w wiejskie produkty. gdzie wy kupujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzate
Dzien dobry:) Pozmienialam troche moją DO. Owoce ograniczylam do 50 gram dziennie. Nie smakują mi ostatnio tak jak zawsze. Dzisiaj mialam faze na buraczki i na sniadanioobiad zjadlam 400 gram:/ Nie wiem co mnie napadło, ale tak mi sie ich chcialo ze polecialam do sklepu, kupilam i natychmiast gotowalam. Zjadlam je z pieczoną wątrobką w podgardlu. Dobrze ze chociaz tu mialam umiar:) Teraz czuję sie objedzona po uszy, ale o dziwo zero sennosci i uczucia ciezkosci w zołądku:) Cisnienie cały czas dobre:) Staram sie utrzymywac bialko na poziomie 50 i chyba mi to słuzy:)Nawet jak czasem wyjdzie ponizej 50 to tez nie widze zadnych objawów niedoboru i nie jestem glodna. Organizm przyzwyczaił sie pewnie do mniejszej ilosci bialka i nawet pozwolil mi ograniczyc zjadanie serowych deserów. Braku apetytu na mascarpone ze smietanką , kakao i wiorkami troche mi żal bo ten deser byl naprawde smaczny:) x Sidola, to co mi powiedziala Pani Wanda napisałam kilka postów wyżej :) Generalnie poradzila to co Anusia czyli ograniczyc bialko do 50 gram/doba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajka i mleko kupuję od 'baby' na rynku, warzywa zazwyczaj tez bo te sklepowe pomidory mi nie smakują. Smietanka od baby jakos malo tlusta jest dlatego wole kupic od niej mleko i sama sciagam smietankę a reszta na kwasne i robie twarożek. Znalazłam na rynku budke w ktorej jest 30 % bez konserwantow z lokalnej mleczarni. Tzn ta 'lokalna' oddalona jest o okolo 150 km :D Najwazniejsze ze smietanka tlusta i fajna, szkoda tylko ze sprzedawana w pojemniczkach 400 gram . Troche duze są a ta smietanka niestety robi sie lekko kwaskowa juz na trzeci dzien. Teraz szukam jakiegos fajnego dostepu do miesa ze wsi. To sklepowe jest okropne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałam przegapić. tak mi się nie chce sprzątać... zrobiłam 1/10 tego, co zaplanowałam. trudno, może jutro będę w lepszym nastroju sprzątalniczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiii
Witam serdecznie:), dawno mnie tu nie było, z waszego doświadczenia muszę skorzystać i też obniżyć białko bo waga u mnie skoczyła do góry ( co prawda nie ważyłam się, ale czuję to po sobie). Zaopatrzyłam się dzisiaj w wagę i zobaczę jak będzie po zmniejszeniu białka. Zrobiłam dzisiaj gołąbki, sama dobierałam proporcje i wyszły optymalne , pyszne. Będę miała na co najmniej 3 dni obiadek, chyba że mój mąż nieoptymalny szybciej się z nimi rozprawi:) wyszło sporo z 1,86 kg mięsa. Ale dziwi mnie mimo wszystko to że przybyło mi na wadze, białka jadłam 60 - 70 na dobę i zaznaczę że mam pracę fizyczną, 9 godz na nogach, trochę dźwigania też jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiii
Dzisiaj B-40, T-120, W-52, czyli B-T-W= 1:3:0,8. Dodam , że dzisiaj w domku (weekendy mam wolne) bez żadnego większego wysiłku. Pozdrawiam tłuściutko :) jak się pisze poprawnie tłuściutko , bo mi podkreśla, wydaje mi się , że tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzate
Dzisiejsze BTW - 58:139:53. Przegiełam strasznie i z białkiem (ta wątróbka jest naprawde pyszna ) i węglami. Mam nadzieje ze buraczki nie wyjdą mi bokiem, czytaj: nie podwyższą cisnienia i wagi. A zaczynam sie przyzwyczajac ze nie ma niespodzianek w postaci wysokiego cisnienia:) Jak mi sie utrzyma takie jak teraz przez miesiac to zmniejsze dawke leków do cwiartki a pozniej koniec :) Czlowiek jest jednak ułomny.. doskonale wiem ile czego powinnam zjesc a jednak lakomstwo chwilami zwycieza nad rozumem i wiedzą i opchalam sie tych buraków jakbym nigdy nie widziala. To było czyste łakomstwo, bo nie bylam bardzo głodna. Waga stoi, a obwody maleją. Nie wiem jakim cudem. W poniedzialek wymienie baterie w wadze bo moze to jest przyczyną. x Anusia? Czy podgryzanie migdałów moze podnosic cisnienie? Bo mam wrazenie ze jak ciągle powoli je podgryzam to w te dni mam nieco wyższe. x sidola, nie ma co sprzatac na siłę. Tydzien temu umęczylam sie okrutnie sprzatając bez wiekszej ochoty, a dzisiaj po wątrobce latałam z odkurzaczem i szmatą jak mały perszing po domu. Nie warto nic robic na siłe:) x Lakiii, jak fajnie ze w koncu zajrzałas:) Moze to nie waga podskoczyła a zatrzymała się woda? Na optymalnej cięzko jest przytyc :) No ale ograniczenie białka nie zaszkodzi, zresztą zobaczysz jak bedziesz sie czula:) Dobrze Ci się wydawało. Tłuściutko to tłusciutko i tak jest najlepiej :)) tez mi podkresla :D Miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiii
Może masz rację Pyzate z ta wodą, założyłam sobie zeszyt i teraz wszystko skrzętnie notuje, bo jak będę w Polsce to chciałabym skorzystać z porady lekarza optymalnego i z prądów selektywnych ( muszę mieć jakiś dokument co jem i ewentualnie jakieś błędy skorygować). Wychodzą mi żylaki na jednej nodze, na łydce ( w tym właśnie miejscu miałam ogromnego siniaka , a właściwie krwiaka po silnym stłuczeniu, być może to jest powód?) może prądy poskutkują szybciej na żylaki. A tak w ogóle to marzy mi się taki 2- tygodniowy turnus w jakiejś Arkadii, w tym roku nie dam rady, za dużo spraw do załatwienia w Polsce. W następnym roku to już na 100% muszę jechać. ( W Polsce jestem 6 tygodni od świąt Bożego Narodzenia do połowy lutego) Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiadanusia
Hej:-) migdały mają sporo białka bo az 19 w 100g . moze jedząc migdałki przekraczasz białko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) x Sidola nawet nie masz pojęcia jak bardzo zazdroszczę Ci wakacji :) W pełni na nie zasłużyłaś - wiele osób marzy o takich ocenach z egzaminów. Zuch dziewczyna ! Mój Syn będzie miał w sierpniu dwa egzaminy komisyjne :( . Mało mi tego wszystkiego na głowie... x Pyzate widzę że znów wróciła wiara w odstawienie leków po krótkim zwątpieniu :) - bardzo się cieszę :) . To że waga stoi, a obwody maleją zdecydowanie jest objawem zmiany w proporcjach organizmu. Tłuszczyku ubywa a mięśnie rosną. Nawet spacery i rowerek maja na to wpływ. Ale najważniejsze jest zdrowie, a bez wysiłku fizycznego z tym ciężko. Waga w końcu ruszy. Schudłaś już i tak bardzo dużo :) no i najważniejsze, że ciśnienie od dłuższego czasu w normie :) x Remont to koszmar ! Dopiero minęły 2 tygodnie a ja czuje jakby to były 2 miesiące. Odzwyczaiłem się od mieszkania w takich warunkach. Czteroosobowa rodzina w 2 pokojach, z czego jeden to siłownia, a drugi służy za kuchnię, sypialnię, jadalnie i salon to nie na moje nerwy. Ciągle mi się ktoś kręci za plecami. A ja potrzebuje choć przez godzinkę - dwie dziennie odrobiny samotności. Bez tego nie umiem funkcjonować i robię się nerwowy. Choć prace posuwają się dość sprawnie, to przerobiłem już 5 ekip od mebli kuchennych.... Nie spodziewałem się, że będzie to tak problematyczna i kosztowna impreza. Pierwsza ekipa krzyknęła mi za 6mb. zabudowy 18 tys. złotych.... :-O - pogięło Ich ! Następny "domoróbca" nie posiadający firmy i nie płacący podatków powiedział 15 tys..... Czekam na kolejne 3 oferty... x W tym tyg. dwa razy byłem na spacerkach, dzisiaj planuję trzeci. W sumie zrobię 30km. Zaliczyłem też dwa treningi na siłowni. Waga cały czas na poziomie 98kg. Bóli w klatce nie mam, zgagi, biegunki, osłabień również. Czasami jednak zdrzemnę się godzinkę w ciągu dnia, ale widocznie organizm potrzebuje po zwiększonym wysiłku. Ciśnienia nie mierzę, ale czuje że jest ok. We wtorek wieczorem jadę w góry. Ciekawe ile "nadbagażu" przywiozę po 4-ech dniach :D. Liczę jednak, że cały ten "nadbagaż" zrzucę w ciągu tyg. Jak wiadomo kg. tłuszczu na naszym ciele to 9.000 kcal. a to nie jest możliwe, żebym o tyle przekroczył zapotrzebowanie mojego organizmu. x Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lakii Proporcja B-40, T-120, W-52, to nie B-T-W= 1:3:0,8 a 1:3:1,3 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiii
Dzięki gosteq, ale gafę zrobiłam, odwrotnie podzieliłam chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzate
Dzien dobry:) Tak brzydko dzień sie rozpoczął a teraz piekne słonce. Spacer mi odpadł ale pojezdzilam na rowerku i poopalałam sie w ogrodzie:) Dzisiejsze BTW: 51 : 132 : 42 Kolacji jeszcze nie jadłam , zaplanowane mam placki ziemniaczane w/g przepisu Też żo, na samych żółtkach. Doszłam do wniosku ze w ŻO najwazniejszy jest pierwszy posiłek obojetnie o ktorej godzinie, ale im bardziej bialkowo tluszczowy tym mniejsza chec na jedzenie w ciagu reszty dnia. Dzisiaj u mnie byl ciąg dalszy wątrobki w podgardlu i salatka z cebuli i pomidora. Teraz moj ulubiony deser a za dwie godziny placki:)Obym tylko ich nie przypalila:D Cisnienie nadal ok:)Wczoraj mały wyskok mialo ale tylko do wartosci 140/100. Czasem niestety nie da sie nerwów opanowac:) Wazne ze nie biore juz zadnych uspokajaczy ani antydepresantów:) x Anusiu, ja nie jem migdałów na kilogramy. Maksymalnie 20 gram dziennie ich jadam ale tak powoli ze przez godzine je miele. Az szczeki bolą. Co drugi dzien sie tak nimi częstuję bo jak od tej 'gumy do żucia' rozbolą szczeki to tez glowa zaczyna pobolewac. Stad moje pytanie czy takie zucie nie podnosi cisnienia. Bo ja mam wrazenie ze jak zaczyna sie ucisk w skroniach wskutek bólu szczeki to wtedy mi podskakuje cisnienie. x Lakiii, zazdroszcze planów :) Tez chetnie bym sobie pojechala chociaz na tydzien do Arkadii ale jak dla mnie to ceny są zaporowe. Zwyczajnie mnie nie stac na wakacje tam. Może kiedys sie uda nazbierac kase to rusze jak nie bedzie pilniejszych wydatków:) A wiedsz ze mozesz miec rację ze zylak po stłuczeniu? Tez kiedys obiłam łydki do czarnego siniaka, az krwiaki sie porobiły i skrzepy ktore zmieniły sie po jakims czasie we włokniaki. I teraz w prawej nodze mam może nie tyle zylaka co lekko wypukłą widoczną zyłę. Najpierw byla tylko w łydce , teraz juz widze ją takze powyzej kolana. Powinnam pojsc na przeswietlenie czy włokniak sie nie przesunął, bo moze blokuje coś tam, ale sie boje. Ja w ogole sie boję lekarzy. x Gosteq, widze ze podobnie reagujemy na remont. Ja na samą mysl dostaję gorączki i nerwicy :D Wiesz, mysle ze spodnica ta co byla na wcisk i zapinana na leżąco jest dobra teraz bo jeans sie rozciągnął, a sadełko mi sie jakos przegrupowalo i nagle okazuje sie ze nawet jakas talia zaczyna sie rysowac :D Współczuję pomieszkiwania w dwóch pokojach z całą rodzinką. Doskonale Cie rozumiem bo tez naleze do osob ktore do utrzymania zdrowia psychicznego potrzebują chociaz dwoch godzin całkowitej samotnosci, bez zadnych pytan ze strony rodziny . Niby to są najbliższe osoby, bardzo kochane a jednak ciągla obecnosc meczy. Bardzo cenie sobie czas tylko dla siebie, kiedy nikt mi sie nie kreci za plecami i niczego ode mnie nie chce. Najłatwiej o taki czas jak domownicy spią czyli niestety w nocy x sidola, a nie mozesz od rodzicow przywozic sobie zapasu jajek, miesa , warzyw? Szkoda jesc marketowe skoro masz dostep do dobrych produktów. Kurcze, zazdroszcze Ci rodziców na wsi. Gdybym miala takie mozliwosci to w ogole bym sie wyprowadzila na wieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Pyzate - są ludzie, którzy kompletnie nie rozumieją potrzeby samotności. Taką osobą jest moja Żona. Mieszkająca przez całe życie w jednym pokoju razem z dwójką braci, wręcz źle się czuje jak jest sama i nic się nie dzieje. A dla mnie jest to niezbędne jak powietrze... x Dzisiaj mija 2-gi miesiąc na ŻO W ciągu ostatnich 4-ech tygodni zrobiłem 120km. pieszo i zaliczyłem 7 ciężkich siłowych treningów ( miało być 10, ale remont zdecydowanie to utrudnia ). Spadek wagi w ciągu 4 tyg. - 4kg. ( książkowo powinno być 6, ale 4 to też całkiem niezły wynik ). Wiele objawów chorobowych ustąpiło, ale o tym już wielokrotnie pisałem. Dieta i wysiłek fizyczny czynią cuda. x Plany na najbliższy miesiąc ? .... - 120km pieszo - 3 x w tygodniu po 10-12km. - 8 treningów na siłowni - 2 x w tygodniu. - mam nadzieję na dalszy spadek wagi na poziomie 1kg./tyg. - czyli minus kolejne 4kg. Czy to się uda ? - zobaczymy - jutrzejszy wyjazd może mi troszkę pokrzyżować plany :D x Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dzisiaj znowu zaczęłam aktywność fizyczną - byłam biegać przed śniadaniem. przez to znowu chodzę głodna, zjadłam już 56B 23W i 166T, zostało mi kilka małych ziemniaczków na kolację... za to jedyne porządki jakie zrobiłam to porządki na dysku C - i to mi zajmie jeszcze parę ładnych dni. nie mogę być takim bałaganiarzem... pyzate, tak to właśnie jest z łakomstwem. wiem, co czujesz. co z tego, że wiemy, że nie powinniśmy jeść, skoro to coś jest silniejsze od nas. niestety osoby z nadwagą mają największą wiedzę o różnych zdrowych dietach, ale co z tego, skoro tych diet nie potrafią przestrzegać. gratuluję odstawienia przeróżnych leków. naprawdę nie musisz brać antydepresantów, czy odstawiłaś z wyprzedzeniem? gosteq, a jak wpływa żo na depresję twojego syna? widać jakąś chociaż drobną poprawę? egzaminy komisyjne na pewno zda, naładuje baterie w wakacje i będzie dobrze :) a co do żony, to chyba ją rozumiem. jak ja po całym dniu wracam do pustego mieszkania(mimo, że jestem wśród ludzi resztę czasu), to dostaję depresji. a chodząc po górach na pewno kilogramów ci nie przybędzie! jajka pewnie i mogłabym przywozić, gdyby nie to, że taszczę się kilkoma autobusami z już i tak wieloma rzeczami ze sobą. pozostaje tylko pytanie, na jak długo wystarczyłyby mi takie 2 wytłaczanki jajek? nawet jeśli jakimś cudem na tydzień, to ja do domu jeżdżę bardzo rzadko, bywa, że i raz na ponad miesiąc. tzn jeździłam, bo teraz wracam na wakacje. trudno tu też mówić o takiej prawdziwej wsi - po prostu obrzeża miasteczka. mięso kupujemy w supermarketach, bo raczej nikt nie handluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzate
Dzien dobry:) Dziekuję Plywak za artykul. Po przeczytaniu przestalam miec wyrzuty sumienia i poczucie winy ze nie oparlam sie buraczkom. Zwlaszcza ze w tym dniu az tak bardzo nie przekroczylam moich 50 gram wegli. Widocznie organizm potrzebowal czegos co bylo w nich zawarte stad takie parcie na nie. W koncu buraki nie sa najbardziej atrakcyjnym pozywieniem. Autor arta nieco przesadzil z iloscia dozwolonych wegli (150g) ale osobiscie uwazam ze jezeli ktos intensywnie cwiczy , ma sporo ruchu lub pracy umyslowej powinien zwiekszyc ilosc . Ale o tym pisal juz JK w ktorejs z ksiazek. Ilosc bialka jako budulca powinna byc stala, wyliczona na mase ciala nalezna, a tluszczem i weglami powinno sie zonglowac w zaleznosci od tego co w danym dniu robimy. Ja jednak bym nie przekraczala 50 - 70g wegli bo inaczej z tego robi sie Lutz a nie opty. Jezeli mądrze sie wybiera zrodlo weglowodanow (bez duzej ilosci owocow, slodyczy, ziemniakow) to naprawde baardzo trudno przekroczyc 50 -60 gram. x wczorajsze BTW - 48 (razem z bialkiem z migdalow) : 156 : 35. Na papierku malo wegli ale naprawde bylo ich duzo ilosciowo bo opychalam sie wczoraj ogorkami i byl dzien bez owocow. Zapomnialam kupic a na krzaku jeszcze niedojrzale. Moze dzisiaj znajde chociaz 50 gram czarnych porzeczek :) Żeby nie byc glodna na mniejszych bialkach zmienilam ich jakosc. Teraz glownie jem wątrobke i jajka, są najbardziej sycące. Jak wybieram mieso , zwlaszcza z kurczaka, lub twarog to zazwyczaj przekraczam 50 gram /doba i szybciej po takim jedzeniu staje sie glodna. x Gosteq, niedawno gdzies wyczytalam ze palenie papierosow to miedzy innymi wylapywanie dla siebie 5-10 minut gdzie mozna nic nie robic, pobyc sam na sam z papierosem . I u mnie chyba ten mechanizm dziala - wychodze z domu zapalic i mam kilka minut samotnosci. Wykorzystuje do tego celu jeszcze lazienke. Tam tez mi nikt nie zawraca glowy:D Ty masz jeszcze samotne spacery. Nie dziwie sie ze tak je lubisz:) Spadek wago mniejszy niz ksiązkowy - ja bym o to obwiniala silownie. Miesnie ważą wiecej niz tluszcz:) x sidola, kazde porzadki są dobre, nawet te na dysku:)Mowią ze jak otoczenie jest uporzadkowane to i nasze wnetrze tez takie bedzie:) antydepresanty przestalam brac bo nie potrzebuję juz. Sporadycznie sie zdarza ze biore jeszcze jakiegos uspokajacza. Spacery i slonce bardzo pomagają utrzymac rownowage i dodają energii i checi do zycia :)Oczywicie mam jeszcze dni zalamania, ale wystepują coraz rzadziej. Najgorsze do opanowania są stany lękowe. Wtedy zamiast tabletki biore pasek gorzkiej czekolady i ide na krotki spacer. Jak dopada mnie to w nocy to wychodze do ogrodu. Szkoda ze zimą tak sie nie da, ale mam nadzieje ze do zimy juz w ogole bedzie wszystko ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiii
Hej :) Odnośnie tych węglowodanów, to można zwiększyć ale tylko gdy one pochodzą ze skrobi a nie z owoców lub cukru. Cukier jest zawsze zły. Czytałam to w jakiejś książce J.K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj super aktywny dzień! bieganie, ciężarki, a po południu jeszcze basen! dzisiaj mam ochotę wziąć ręce i odłożyć na półkę, bo bolą i nie wiem, co z nimi zrobić. ostatecznie wrzesień mnie nie ominie - nie poszło z tym wpisikiem tak dobrze, jak myślałam. staram się zmniejszyć ilośc białka, bo na skórze robi mi się coś w rodzaju wysypki alergicznej. ledwo się dziadostwa pozbyłam, a juz się robi na nowo. wczoraj białka 40g, dziś planuję ok 30, 35. sklepy pozamykane, a ja w domu rodzinnym , bez śmietanki 30%! mimo ostatnich słabości(pół tabliczki gorzkiej czekolady zjadłam na raz pewnego wieczoru) ważę 63,5 kg, czyli kilogram mniej. jeszcze 1,5 kg do bmi w normie i 6 kg do wagi należnej. miało być 60 kg do wakacji, no ale cóż. też jest nieźle :) dziś na śniadanie rafaello ze zmielonych migdałów, wiórków kokosowch i masła. po procesji bożociałowej była jeszcze sałatka z pomidorów ze śmietaną 18%. na obiad mama przygotowuje jakieś mięso, ale chyba zjem jajka. jak na razie z jajkami wychodzi: B32 W 18 T124, dopakuję jeszcze ziemniaczków na noc. u mnie w domu non stop ktoś coś je. a to chlebek, a to szyneczkę... strasznie dużo jedzą! boję się, że nie wytrzymam z nimi wzorowo wakacji... ps: jak to jest z trzustką na naszej diecie? przecież jest na pewno bardzo obciążona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Sidola trzustka to jest właśnie odciążona, bo przy tak małej ilości węgli i białka, produkuje niewiele insuliny i enzymów trzustkowych. Pewnie chodziło Ci o tłuszcz, a ten jest rozbijany w dwunastnicy przez kwasy żółciowe - pochodzą z wątroby- a następnie przez ścianę jelita trafia do krwiobiegu a stąd do wszystkich potrzebujących tkanek. Także tłuszcz, który jemy w przewadze jak widać jako jedyny omija wątrobę, i jest najprościej trawiony ze wszystkich makroskładników. Nie wiążą się z nim żadne niebezpieczeństwa, dlatego organizm tak łatwo wpuszcza go to krwiobiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylia______
proszę otworzyć link i przeczytać ten art bardzo sie zdziwiłam,czytając końcówkę chcę przejść na dietę optymalną i teraz nie wiem......? co o tym sądzić? x Moja historia z dietą optymalną Czyli jak zacząłem zdrowieć http://www.kobiecepasje.pl/?page_id=1461

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Cecylia, dopóki jest miażdżyca w naczyniach zawsze się może zdarzyć, że oderwana blaszka miażdżycowa zatka jakieś naczynie. Człowiek, który ma zaawansowaną miażdżycę, na którą pracował całe życie może mieć nawet 2-3 kg cholesterolu odłożonego w tętnicach. A dziennie jesteśmy wstanie wydalić go tylko 1 gram, więc pozbywanie się zmian miażdżycowych to kwestia 2-3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, też żo. dziś na kolację nie ziemniaki, a kasza. puki jestem w domu, będę ją jeść czasami, to chyba nie takie znowu przestępstwo, jeśli mieszczę się w 50W? będę się starać maksymalnie urozmaicać węglowodanowe menu. im bardziej urozmaicone, tym większe prawdopodobieństwo, że dostarczam różnych witamin i mikroelementów, a nie cały czas jedne i te same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plywak
Oprocz warzyw i ziemniakow jakie wegle jadacie? W mojej kuchni jest 10minutowy ryz brazowy, mrozone owoce lesne z Lidla, owoce suszone (sliwki, daktyle, morele), miod. Czekolady nie kupuje, bo kusi strasznie i czesto przesadzalem, a pozniej żałowałem. W zamian robie krem z ciemnego kakao i miodu. Mój organizm potrzebuje sporo wegli i często mam dylemat czym je uzupełniać miedzy posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprócz warzyw i owoców raz zjadłam faworki z mąką. no i dziś tą kaszę gryczaną. można uzupełniać też cukrem, ale mnie szkoda na to węglowodanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzate
Dobry wieczor:) Widze ze my tak wszyscy ograniczamy bialko:) Dzisiaj znowu przedobrzylam z weglami ale w ogrodzie dojrzały borówki. I były pyszne :D BTW dzisiaj dziwne: 52 : 160 : 64. Musze ograniczyc wegle do 30 gram przez kilka dni bo gdy przekraczam to wlasciwie jestem ciągle glodna. To nie jest normalny glod tylko raczej takie zachcianki i myslenie co by tu jeszcze zjesc :/ Nie wiem skad takie coś, bo bialka jem okolo 50 gram ale wybieram to naprawde sycące czyli jajka i watrobke, wiec pozostają tylko węgle. Jak ich za duzo to staje sie glodna. chyba ze to kwestia zblizajacego sie @. x Wegle jem tylko w postaci warzyw , owoców i orzechów, czasem zdarzą sie owoce suszone - rodzynki lub morele ale rzadko. Daktyli unikam bo są za slodkie, ziemniaków , chleba i kasz nie lubie . Wole buraczki lub zielony groszek ugotowac :D x cisnienie niby w normie ale podskakuje sobie do 140 -150/90 -100. Baardzo mi sie to nie podoba:/ Psuje sie pogoda to i cisnienie tez. Mniej ruchu to rosnie sobie. Musze sie wziac w spacerowe karby i chodzic obojetnie czy pada czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej! ja już zaliczyłam poranny spacer z psem i śniadanie. po ograniczeniu białka zmiany skórne powoli zaczynają znikać. wczoraj byłam na zakupach i zaopatrzyłam się w gęsi smalec. pyzate, kwaśniewski mówił, żeby nie rekompensować nadmiaru lub niedoboru jakichkolwiek składników, tylko następnego dnia zjeść normalnie. 30g W wprowadzi cię w ketozę. może jak brzydka pogoda, to poćwicz w domu? w internecie są różne tego typu rzeczy, baaardzo duży wybór. ja właśnie zaraz będę ćwiczyć, bo miałam się rozwijać ze studiami, a jak na razie tylko je zaniedbuję. pływak, zapomniałam o moim ulubionym sposobie na uzupełnienie W - piwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
Tu raczej chodzi o to, że jak się je tłusto, to lepiej spalić ten tłuszcz do ATP a nie ketonów, bo to lepsza energia. Natomiast same ketony są zdemonizowane przez oficjalną naukę, jako że zauważyła je u chorych na cukrzycę i wydaje się jej, że w każdym przypadku posiadanie ketonów jest zagrożeniem. A to nie prawda, ketony to fizjologia, powstają zawsze przy nieco dłuższym wysiłku fizycznym i przerwie w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×