Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość halina,potocka32wawa

Jestem zburwersowana-panstowe przedszkole a jedzenie córki

Polecane posty

Gość a ja widac ze na sile chcesz
dopiec autorce, zalosne sa twoje komentarze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
trzyletnie dziecko wpierdziela na śniadanie 3 kanapki (porcja dla dorosłej osoby), a babsztyl zdziwiony, że później w przedszkolu nie je obiadu. Wyjątkowo jesteś irytująca z tym swoim "płacę więc wymagam", przestań może przekarmiać dzieciaka to pewnie będzie jadła. Kojarzysz mi się z taką typową babcią, co to nałoży dziecku talerz pierogów, jak zje to dokładkę, a potem płacze, że dziecko mało zjadło, bo dokładki nie dało rady wcisnąć. Dziecko będzie głodne, to na pewno zje. Twoje pewnie jest przeżarte (3 kanapki!!!), więc nie je. Proste. Opanuj się zanim spasiesz dzieciaka, bo go zwyczajnie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
a, i przestań szczekać, jak to utrzymujesz z "opłaty" panie przedszkolanki, bo akurat miejsc w przedszkolach jest deficyt. Twoje się nie nadaje? To nara, na wasze miejsce jest mnóstwo innych rodziców, którzy za śmieszną kwotę 250zł miesięcznie chcą mieć opiekę nad dzieckiem. A ty sobie najmij nianię, płać jej 1500zł i miej pewnośc, ze niania będzie karmić (przepraszam - tuczyć) twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
spasc dziecko mozna pustymi kaloriami, pączakami cistakami, a moja niunia je tylko pelnowartosciowe produkty wiec jej wage zostaw w spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka slow prawdy..........
hej malunia333 jak ktos mowi"lubiala" tak jak ty, to juz wiadomo jakim jest prostakiem. no i co, nie obsralas sie ze szczescia ze taka twarda z ciebie sztuka? zalosna jestes ty i twoja glupawa "corcia" co to o maly wlos by "obiadku nie dostala".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
place 247zl udalo nam sie pomimo tego ze siedze sobie w domku z mlodszym synkiem ale to nie oznacza ze nie moge miec zadnych wymagan. Otóz mam i od dzis rygorystycznie beda wykonywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
taaa, obżarstwo też tuczy. Rozpychasz dziecku żołądek i jak będzie nastolatką to zamiast 3 kanapek będzie na śniadanie wpierdzielać 7:) Zresztą po lekturze twojego ostatniego wpisu, jak to "nastraszyłaś" przedszkolankę mam prawe pewność, że jesteś godnym pożałowania trollem bez zainteresowań, więc piszesz w necie bzdurne wątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
samolocik leci aaaaaaaaaaaa i tak przez godzinę :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
A wiesz autorko, ze wmuszanie w dziecko jedzenia jest porownywalne niemalze przemoca seksulana wobec dziecka - takie samo naruszenie jego granic - w sumie masz szczescie, ze mieszkasz w Polsce i wciskanie jedzenia w dzieci jest u nas jeszcze powszechnie akceptowane , w krajach skandynawskich mogloby sie okazac, ze nie tylko przedszkolanki by nie zwolnili ale jeszcze toba i zaintereswowalaby sie opieka spoleczna. A tak swoja droga to straszna sloma ci z butow wylazi - placisz grosze i jestes taka skapa, ze poruszysz niebo i ziemie by dziecko swoje "odjadlo" -, bo ci zal tych pieniedzy za jedzenie. I radzilabym zamiast paluszkow rybnych dac dziecku swieza rybe z piekarnika - moja dwulatka paluszkow w ustach nie miala za to zajada sie pieczonym w ziolach pstragiem lub lososiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
zdecydowanie troll. Poza tym która 32-latka ma na imię Halina?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
a pomijając wszystko inne, to paluszki rybne SĄ śmieciowym żarciem. A płatki na mleku to z reguły sam cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkgtjitkhity
Tak małe dziecko nie jest do końca wiarygodne jeśli chodzi o to co zjadło.Raczej nie interesuje się tym aż tak.Poza tym może właśnie nie należy zmuszać jej do jedzenia w przedszkolu. Dla mojego syna posiłek w przedszkolu był istną karą i wcale nie należy do niejadków, po prostu nie czuł się tam bezpiecznie i po powrocie byłwał tak głodny że wymiatał pół lodówki natychmiast.Odkąd zrezygnowaliśmy z posiłków, bo nie miały one większego sensu, bo i tak nie jadł raczej, do przedszkola chodzi w miarę zadowolony.Z tym, że moge sobie na to pozwolić.W domu je śniadanie i wraca już ok 12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
dzem tez nie jest rzecza godna polecenia w diece dziecka - z tego co piszesz karmisz dziecko ubogo i przecietnie zdrowo , wiec nie ma sie czym chwalc. Podejrzewam tez , ze przedszkolanka wystraszyc sie ciebie nie wystraszyla - aby zostac zwolniona z pracy trzeba wiecej niz jednahisteryczna mamusia - co roku sie takie trafiaja w przedszkolach i szkolach - mam wiele znajomych pracujacych w oswiacie i takie sytuacjeto dla nich hleb powszechni - po prostu kobieta cie zbyla powiedziala co chcialas uslyszec, moze nawet i wcisnela dziecku jedzenie ale w ostatecznosci to swoja postawa szkodzisz tylko dziecku - przedszkolance to obojetne nie jej cyrk nie jej malpy co z twojego dziecka wyrosnie - jak chcesz miec mala zawodniczke sumo to tylko i wylacznie twoj i jej problem pozniej bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkgtjitkhity
Dzieci, które nie do końca zaakceptowały swój pobyt w przedszkolu, raczej nie opychają się tam obiadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jakich pewno wiele
Jak zwykle przesadzie. Ja poniekąd rozumiem autorkę. Nie chodzi o SAMODZIELNOSC dziecka. Moja córka ma 5lat, doskonale potrafi od dawna jesc sama, ale jest typowym niejadkiem. Wystarczy jej kilka kęsów i jest najedzona.Przy wzroście 112 cm waży zaledwie 16 kg, jest chudzielcem, na szczęście zdrowym (badania ok.) Jej jedzenie wymaga pilnowania jej, tzn. ona lubi wyjątkowo paplac, po prostu buzia jej się nie zamyka ani na moment i kiedy inne dzieci w przedszkolu jedzą to ona je i gada...Tez mam pretensje ,że nikt się tym nie zainteresuje, bo mojej córki nie trzeba karmic, wystarczy zachęcac do jedzenia.Tymczasem Panie jak jest obiad to mają"wolne" a tylko kucharka i pomoc z sali patrzą na dzieci. Więc to nie ma nic wspólnego z niesamodzielnością dziecka, przynajmniej u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
xyyyyyy moj a niunia uwielbia paluszki rybne i je je codziennie :) i nic tego nie zmieni :) lubi jesc zdrowo z czego jestem bardzo dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
xxxyyyyy jaka szkoda ze słownik ortograficzny nie jest dla ciebie CHlebem powszednim :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
xxxyyyy widze ze cos strasznie sie probujesz czepiac diety mojej niuni. jest ona zdrowa i pod okiem dietetyka wiec na boga nie probuj byc mądrzejasza :) bo kiepsko ci to wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a halina potocka to prowo i bawi sie wami i manipuluje, a wy sie dajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daqsza
malunia333 "Jeden raz mialam pretensje do przedszkolanek, bo w tym przedszkolu nie bylo duzo dzieci. BYły 4przedszkolanki i każda miała przydzielone 3 dzieci, wiec nie jest to tu wiele. W zimie, nikt nie zwrocil uwagi na to, ze moje dziecko po przyjsciu z ogrodka stalo w czapce i kurtce kiedy dzieci siadaly do obiadku. STala biedna i ze łzami w oczach patrzyla jak dzieci jedza. Ja obserwowalam przez okno. Tak sie wqrwilam, zj**ałam od A do Z, ze jedno dziecko stoi w ubraniu, sie grzeje a inne smacznie jedzą. Dziecko mialo kurteczke gdzie ciężko sie ją zapinalo i odpinalo, a ze jest niesmiala, nie poszla i nie poprosila, ale widzialy wszystkie 4 co sie dzieje. A jak mnie zbaczyly wszystkie 4 podbiegly do corki. Odpowiedzialna pani za moja corke zostala zwolniona z pracy, bo chcialam zaskarżyć ją. Dzieci konczą obiad, obiad oplacony a Bog wie, czy jak bym po nia pozniej nie przyszla czy by dostala obiad. Za to zwrocono mi pieniądze byle bym tylko nie szla z tym i nie zgłaszała. Pani zwolniona ponoc dyscyplinarnie, pieniadze za straty moralne hehe zwrocone a dziecko zostalo przeniesione do innego przedszkola gdzie bylo jej tam lepiej i lubiala tam chodzic." :D:D:D:D:D Ty jestes chora psychicznie czy tylko konfabulujesz? I naucz sie tepaku jezyka polskiego bo bledy sadzisz jakbys podstawowki nie ukonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amuled
Ty halina ciągle tylko ,,niunia" , ,,płacę tyle i tyle.." a chooj nas to obchodzi! mogłaś nie posyłać dziewczyny do przedszkola tylko babkom pod opiekę dać wtedy miałabyś i nakarmionego i przebranego dzieciaka:P a nie teraz tu będziesz pierdolić farmazony i żalić się jakie to przedszkola są be:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345niuniek
paluszki rybne są są wartościowym jedzeniem?!? to chyba kpina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jesteś pusta i normalnie nie da sie czytać tego co piszesz. Och te dwoje dwieście parę złotych. W przedszkolach w moim mieście dostałabyś warunek : przychodx i karm swoje dziecko albo je zabieraj i idź do prywatnego. Takie mamuśki puste i próżne jak ty trzeba tępić. Twoje dziecko powinno isć do przedszkola i być samodzielne. A jeśli wpieprza tylko te paluszki rybne to nic dziwnego że z innym jedzeniem nie umie sobie poradzić. Biedulka te twoje dwieście pare złotych. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przedszkolanka
autorko i ja bym z taka mamusia zatanczyla hahhaaa :D puknij sie w leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSZeCZkolanka
Czytam i zastanawiam się, czy się wtrącić, bo jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć, że autorka pisze serio... Wygląda mi to na marną prowokację, no ale niech będzie - i ja się dam sprowokować ;) Pracuję z grupą 3-latków - 24 dzieci, ja jedna plus pani woźna do pomocy w czasie posiłków właśnie. Gdybyśmy chciały karmić wszystkie dzieci musiałybyśmy mieć chyba po cztery ręce. Inna sprawa: karmię jedno, dwoje...i za chwilę okazuje się, że całą grupa tego wymaga i nikt sam nie potrafi. No ale OK - zdarza się wyjątkowy niejadek, wówczas staramy się pomóc. Pół biedy, jeśli dziecko da się nakarmić. Ale w przypadku niejadków nie jest to takie oczywiste! Próbujemy różnych metod - od tych babcinych "samolocików" czy "pociągów wjeżdżających do tunelu", po całkiem współczesne i "dorosłe" negocjacje. I tak zdarzy się dziecko, które za Chiny buzi nie otworzy i koniec. Mam wpychać siłą, ja się pytam?? Toż właśnie na drugi dzień miałabym kolejkę mam, a dwa dni później wypowiedzenie w ręku. Często też w ramach negocjacji dochodzę z dzieckiem do kompromisu: zjedz chociaż jedną rzecz z talerza, którą lubisz najbardziej (ziemniaki, mięso, surówkę, same ziemniaki z zupy, samą "wodę" bez makaronu etc. ...). Uważam za sukces, jeśli dziecko zje COKOLWIEK, w żołądku znajdzie się jakakolwiek ilość jedzenia. No ale wówczas pojawiają się takie "kwiatki" jak ten, że pani dała dziecku TYLKO kartofelka a biedne mięska nie dostało, choć tak bardzo chciało a mama zapłaciła... Tak źle i tak niedobrze. I jeszcze na koniec kwestia tego, czy dzieci pamiętają, czy nie... Dzieci są RÓŻNE! Każde inne. Jedno będzie pamiętać, drugie nie. Nie dalej jak wczoraj, przeprowadziłam pierwsze w tym roku zajęcia z prawdziwego zdarzenia, z całą grupą. Wręcz modelowe. Nadszedł moment, kiedy dzieci przestały płakać, przestał się złościć i absolutnie wszystkie zaczęły reagować na polecenia. Wszystkie dzieci uczestniczyły więc w zajęciach, które były bogate w pomoce dydaktyczne i inne atrakcje. Po południu, po pracy wieszałam prace dzieci w galerii dla rodziców, która sąsiaduje z szatnią. I słyszę rozmowę mamy z jednym z najaktywniejszych dzieci: Co dziś robiliście? - pyta mama. - Aaaaa...nic...biegałem sobie! - odpowiada chłopiec... Pozostawię bez komentarza, bo strach pomyśleć, czy za parę dni mama nie zjawi się u dyrekcji, twierdząc, że przecież ona płaci i wymaga, a dziecko w przedszkolu nic nie robi.... Przepraszam, że tak obszernie piszę, ale staram się przedstawić, jak to wygląda z drugiej strony, bo nie raz rodzice nie zdają sobie z tego sprawy. A świat nie jest czarno - biały! Pozdrawiam i życzę wszystkim sukcesów w edukacji przedszkolnej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Gratuluje dietyka - pieniadze w bloto wyrzucone - juz lepiej by je bylo przeznaczyc na nianke - paluszki rybne - polecone przez dietetyka:D . Moja ortografia sie nie przejmuj - pisze sobie ot tak - nie czytam wstecz, literowek nie poprawiam, bo mam to w nosie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone_lasy
autorko zacznij pisac poprawnie bo nie mozna tego zniesc! podstawowke tez olalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone_lasy
swoja droga tuczysz tego potworka ze heee ale bydzie gruuuuuuuuba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina,potocka32wawa
belenea moja córka ma bardzo bogatta diete nie tylko paluszki jesli juz tak na sile chcesz mi dopiec, ale zapewniam nie uda ci sie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×