Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sgsgs

ile dać na wesele?? ??

Polecane posty

Gość możnaaa
atak z czystej ciekawości ..jak ktoś nie da tyle co wart słynny "talerzyk" to co wtedy? jakaś kara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w dupie z czego
karą jest to,że pusta panna młoda cie obgada:D Ludzie to mają jednak tupet robią imprezę, bo sami tego chcą, a potem wymagają by ktoś za nią płacił:D Robiłam w tamtym roku urodziny w zajebistym lokalu, czy powinnam się obrazić, że nikt nie wręczył mi koperty z kwotą jaką pokryłam za tą osobę? Bo z tego co niektóre tu piszą to chyba powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klątwa bryzy nocnej
Jeju ale wątek... Robię ślub i przyjęcie w Wwie jako że tu mieszkam. Pochodzę z malego miasta, mój przyszły mąż też. Zapraszamy tylko rodziców i dziadków plus rodzeństwo. Za ten przysłowiowy talerzyk płacę 250 zł do tego hotel - nocleg to 250 zł za pokój. Rozumiem, że zdaniem niektórych powinnam oczekiwać, ze powinnam dostać od każdego z gości 250 zł? minimum, a nawet i 500, bo w końcu zapłaciłam za wszystko przy rezerwacji? No chyba Was pogięło.... Moją fanaberią jest ślub w Wwie, więc płacę za tą właśnie fanaberię, nie widzę powodu, by ktokolwiek z mojej rodziny za cokolwiek płacił :( Są gośćmi więc będę ich gościć, a prezent - prezentem dla mnie, będzie przede wszystkim to że będzie im się chciało tłuc 400 km by być ze mną w tym dniu. Jeśli miałabym mentalność niektórych z Was okazałoby się że nikt mojej rodziny nie będzie mile widzianym, bo zapewne nie uda im się pokryć kosztów tego co szykuję dla nich z okazji mojego ślubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga83
uważam, że naleyjsdjn ma rację, choć może zbyt dosłownie to wyraziła ale taka jest prawda młody się wydaję, że ich ślub to wydarzenie roku w całej rodzinie i wszyscy go przeżywają tak , jak i oni a naprawdę jej tak, że dla większości to odrobienie pańszczyzny idą dla świętego spokoju, byle odbębnić szczególnie wtedy, gdy z rodzina młodych nie są zbyt związani, szkoda im kasy (przyjemniej można ją wydać), nie lubią wesel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hujakmua
A ja powiem tak tam gdzie wesele jest dla mnie "odrobieniem pańszczyzny" to nie chodzę. Bo po co? Chodzę do tego do którego chcę. I wtedy naprawdę cieszę się z tego dnia i aż miło jest mi wsadzić w tę kopertę. Też nie lubię być zapraszana, bo wypada. Jak tego nie czuję to odmawiam. I ja też zapraszam tylko tych, na których mi zależy nie ważne czy przychodzą z kopertą czy nie. I wtedy mi nie szkoda, że by nie dali.. Pewnie gdybym zapraszała kogoś, bo wypada to jedynym pożytkiem z tego byłaby właśnie ta koperta, bo na osobie mi nie zależy. Dlatego będzie małe wesele i osoby, na których mi zależy i wiem, że i im zależy na mnie. Nie bedzie zadnego odrabiania panszczyzny. Dlatego dla tych, którzy liczą na koperty zapraszajcie ludzi tylko na ktorych wam zalezy. A problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
Nikt nikomu NIE KAŻE chodzić na wesele i NIKT NIE każe dawać kopert o wartości talerzyka. Jeśli kogoś nie stać to wcale nie musi iść jeszcze z przymusu na wesele. Ja bym tam wolała gdyby mi ktoś odmówił niż szedł na moje wesele z przymusu czy przyzwoitości. Owszem nikt nie każe PM robić wesela ale skoro chcą to niech robią a gościom nikt nie każe przychodzić. Chcą to przyjdą wszyscy nie to tylko najbliższe osoby. Jak dla mnie to żaden problem, wolę zeby przyszli tylko wybrańcy tak zwana "elita" niż chmara osób które przychodzą bo za darmo żarełko i wódeczka, a potem i tak ponażekają że zupa była za słona :P Skoro robię konkretne wesele to liczę że przyjdą konkretne osoby. Skoro potrafię wydać na te osoby tyle czy tyle kasy to i one powinny też włożyć w kopertę jak należy. Jeśli zaproszę ich w plener na kanapki i wodę to proszę bardzo, mogą mi tylko złożyć życzenia i nawet kwiatków oczekiwać nie będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o qrde::((((((((
kokoko spoko żałosna jesteś :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
Dlaczego żałosna ? Wytłumacz mi dlaczego PM mogą wydać na ciebie i osobę tow 500zł, a wy na nich nie możecie ??? Co was tam bardzo razi w tych prezentach ? Przecież każdy mógłby iść na łatwiznę - goście przynosząc jedynie kwiaty, a PM podając tort i szampana do toastu. Dlaczego PM swoim gościom nie żałują a goscie PM owszem. Wydaje mi się że wszytsko powinno funkcjonawać w obie strony. A nie tylko w jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o qrde::((((((((
bo liczy się dla Ciebie KASA a nie obecność danej osoby . Rok temu tez byłam panną młodą ale nigdy nie parzyłam na nasze wesele tak materialistycznie jak Ty. Dla mnie to jest żałosne ..jak cie nie stać na wesele to go nie wyprawiaj. TY zapraszasz wiec ty stawiasz ....czego Ty tu nie rozumiesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
A może zwyczajnie tego że jak idę na wesele to zawsze zwracam za siebie i może dokładnie liczę na to samo ?! Czy tak ciężko to pojąć ? Skoro przykładowo kuzynka nie była na mnie stratna to niby czemu ja mam być stratna na niej. Poza tym widocznie nie macie kasy skoro tak "dziadzicie" się z kopertami :) Jak mnie stać to jako gość daję nawet więcej niż za talerzyk i nie robię z tego afery. Widocznie jak komuś przeszkadzają te talerzyki to znaczy że albo klepie biedę albo jest skąpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derfe43
Jest jedna ale zasadnicza róznica-to Ty organizujesz,to Tobie zależy i to Ty zapraszasz rózne osoby,również te których nie stać (lub po prostu nie chcą szastać kasą) na wielkie prezenty. Zapraszaj tylko takich,którzy spełnią Twoje wymagania finansowe ,a nie z przyzwoitości zapraszasz wszystkich a potem do tych którym moze gorzej sie powodzi masz zastrzezenia, że za mało dali. A kasa-raz jest,raz nie ma. Wolałabym być osobą biedniejszą ale z klasą i nie tak wyliczoną niż bogatą a licząca tylko na kasę,byle nie być stratnym. Piszesz o nas "biedacy" a chyba jest odwrotnie-naprawdę bogaci nie muszą oczekiwać prezentów. Oni mają dość i na organizacje i na start. Twoje 500zł ani ich grzeje ani ziębi. A jeśli mają klase oprócz kasy to i tak wielkość Twojego prezentu nie wyjdzie poza wiedze PM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokos soroko
No właśnie urządzasz przyjęcie na jakie Cię nie na stać. Dlaczego aż 250 zł od osoby? gdybyś zapłaciła mniej w innej restauracji nie srałabyś w gacie po forach, że ci goście nie zwrócą. Na siłę udowadniasz dlaczego muszą to zrobić. Nic nie muszą. A skoro martwi Cię że zaszczycą Cię swoją obecność za jakieś grosze to powiedz to swojej rodzinie. Już któryś raz z rzędu, w którymś z kolei temacie zawsze pod innym nickiem wypisujesz te same bzdury. Ale łatwo Cię rozpoznać. Tylko pomyliłaś adresy nie trąb tego nam, a swojej rodzinie, bo nawet nie wie, że szykują się na wesele, która żeruje na ich kasie. Zastaw się, a postaw się. Wesele na pierwszy rzut oka wypasione tak by każdy się zachwycał, chwalił tylko goście nie wiedzą, że wypasione wesele będzie za ich pieniądze bo Ty do ugoszczenia ich nie zamierzasz dolozyc ani grosza. Zalosne. ja proponuje nie odpowiadac na jej posty, bo to jakies niedorozwiniete dziecko. Do którego nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
podałam przykład z tą kwotą za 250zł, nie ważne czy ktoś robi za 200 czy 250 czy nawet za 300. Każdy robi tam gdzie mu odpowiada. Wesele zrobię tam gdzie będzie mi się podobała sala. Nie oczekuję pieniędzy bo mnie nie stać. Pieniądze mam na wesele. Oczekuję zwrotu talerzyka dla zasady. Takiej się trzymam, taka jest umownie przyjęta i właśnie tego oczekuje. Zapraszam gości na wesele tych u których byłam, tych którzy są dla mnie bliscy, ale też nie mylmy pojęcia bliska rodzina i litość a beszczelne zachowanie. Jeśli na prawdę wiedziałabym że kuzynka ledwo ciągnie to zakładając że dzieciaki zostawiłaby w domu i przyszła z mężem to gdyby nawet dała te 200zł to mogłabym na to oko przymknąć. Natomiast jeśli kuzynka przyszłaby na wesele a potem pojechała na wakacje to uznałabym to za nietakt bo oznaczałoby że jednak ją stać. Wtedy już miałabym zdanie na jej temat, ze jak do mnie na wesele to przyszła na jadełko i pićko za pół darmo. No wiecie o co mi chodzi. Potrafię zrozumieć jak ktoś na prawdę nie ma ale jeśli ktoś oszczędza na mnie gdy ja nie oszczędzam na nim to tego nie zdzierżę i obrobię dupsko :P Poza tym gdyby mnie nie było stać na pokrycie talerzyka zapewne miałabym takie zdanie jak wy :) I nie oczekiwałabym zwrotu za talerzyk gdybym sama go nie pokrywała, czyż nie jest tak ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
Zorientuj się że organizując wesele nie wydaje się pieniędzy tylko na jedzenie dla gości i wesele nigdy się nie zwraca. Jedzenie dla gości to połowa pieniędzy a druga połowa to reszta wydatków także jak gość zwróci za siebie zyskam jedynie połowę wydanych pieniędzy i pasuje mi to. Tak piszę sobie czasem tu czasem tam :) Mogę być każdym spod pomarańczowego nicka i co z tego. Rodzinkę i znajomych sukcesywnie informuję o moich przemyśleniach a tu piszę tak na wszelki wypadek gdyby ktoś nie wiedział ile się daje to informuję, nigdy nie wiadomo czy jakiś mój gość nie wejdzie i nie przeczyta. A może wyciągnie nawet z tego mądre wnioski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
kokoko spoko - ty to jesteś nieźle pierdolnięta i cieszę się że nie jesteśmy żadną rodziną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
"Rodzinkę i znajomych sukcesywnie informuję o moich przemyśleniach a tu piszę tak na wszelki wypadek gdyby ktoś nie wiedział ile się daje to informuję, nigdy nie wiadomo czy jakiś mój gość nie wejdzie i nie przeczyta. A może wyciągnie nawet z tego mądre wnioski " Mądre wnioski - unikać tej panny jak ognia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko spoko
A ta panna też na wesela chodzi i daje ile trzeba. Ja tam nie żałuję nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koko
a jakby kogos z twoich bliskich nie bylo stac na pokrycie talerzyka to wolalabys by nie przyedl? Bo na to wyglada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeeeeeeeeeeeeee
kokoko spoko już lepiej nic nie pisz bo pusta jesteś jak wydmuszka ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kill2222
ale Wy durni jesteście,skąpiradła,żal Wam dac młodym na start troche grosza,pewnie że tak,lepiej się nażreć i nachlać za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na start
Każdy na start ma sobie zbierać sam a nie sponsorów szukać,wypier...z takimi słowami. Należy się Dać nam Szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhh 27&
no, to nic tylko weselicha wyprawiać!:) niech rodzice za weselicho zapłacą (niech sie pokażą przed rodziną i sąsiadami jak to się hucznie córcie za mąż wydaje), w końcu to ich obowiązek! w zaproszenui napisać, że goście kasę maja przynieść i ile! sprosić najwięcej ludu (wybierać majętnych!), niunia sobie sukienkę ładną założy, pobawi się w księżniczkę a potem siądzie i będzie kasę liczyć i rączki zacierać! ah, jaki fajny biznes :) a wszystko w atmosferze religijnego uniesienia i szału miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o to czy żal czy nie, tylko fakt, że jak ktoś jest materialistą to liczy tylko na grube koperty. No nie może dotrzeć to do waszych tępych umysłów, że wesele to nie impreza sponsorowana przez gości. Sponsorują ją młodzi a to ile goście włożą do kopert to już ich sprawa. A już na pewno ogromnym nietaktem i brakiem kultury wykaże się koko spoko jak obrobi dupy gościom, że za mało dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda z lublina
idąc na wesele zawsze daję kasę - 400, 500 zł ale za weselami nie przepadam i często odmawiam nie dlatego, że jestem skąpiradło, ale dlatego, że nie lubie iść na wesele do rodziny "siódmej wody po kisielu", która na codzień nie utrzymuje ze sobą kontaktu i nawet się nie lubi chodzę tylko do bliskiej rodziny lub do ludzi, którzy są mi bliscy ale gdyby mi młodzi powiedzieli, że mam im dać kasę na wesel i to conajmniej zwrot talerzyka, to odebrałabym to jako brak kultury i dobrego wychowania:-0 i chyba bym na takie wesele nie poszła... niech zarabiają na kim innym ja się u nich bawić nie muszę i nie chcę łaski nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda z lublina
a i dodam jeszcze, że my wesela nie robiliśmy był obiad dla rodziny, bliskich więc nie czuję się "w obowiązku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazani
Ja mieszkam w niedużym miasteczku i za osobę płacimy 170 zł.Niby niezbyt dużo, ale też nie mało. żeby się zwróciło, musiałabym dostać jakieś 350 od pary. Nie powiem, żeby moja rodzina była biedna, ale nie ja nie liczę na to, że wesele się zwróci. Owszem- są takie niepisane zasady, że chrzestny daje dużo i rodzeństwo i świadkowie itd itp. Ale bez przesady. Organizuję wesele takie, na ile mam pieniędzy. Jeśli część kosztów dostaniemy z powrotem- super. Jeśli nie- trudno, robimy wesele na swoją odpowiedzialność. A pani Koko spoko radziłabym do zaproszeń dołączyć kosztorys wesela - zespół kamerzysta, fotograf, dekoracje... wszystko. Bo wiesz, istnieje możliwość, że goście nie domyślą się, że za to też powinni zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyndy ryndy
Kochajmy się jak bracia, rachujmy się jak Żydzi! taka dewiza przyświeca wielu ludziom organizującym wesela każdy ma swoją życiową filozofię Ps. a czy goście weselni, skoro płacą (często łono np. chrzestni), to mogą wymagać specjalnego menu na weselu? np. ktoś nie lubi schabowego, ale akceptuje rosyjski kawior;) np. że nie chca latających balonów wieczorem, ale chętnie zabawią się przy dziwękach katarynki PM uwzględni te życzenia? Czy stwierdzi, że to bezczelność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyndy ryndy
słono*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazani
Oczywiście, że stwierdzi, że to bezczelność! To panna młoda jest tego dnia najważniejsza, ona sobie wymyśla różne fanaberie, typu fajerwerki o północy, a goście za to płacą i siedzą cicho... a no i zapomniałabym oczywiście muszą się też znakomicie bawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tydzień
idziemy na wesele do bratanka mojego partnera. Zastanawiam się ile dać 400 czy 500? Dodam tylko , że wesele jednodniowe i 100 km oddalone, więc dochodzą jeszcze inne koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×