Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zranionaR.

ZDRADZONA ŻONA

Polecane posty

Gość zranionaR.

Witam, mam na imię Renata i mam 33 lata. Piszę tylko po to żeby się wyżalić, wyrzucić cały ból, który noszę w sobie od tygodnia. To wtedy cały mój świat runął w gruzach. Zawalił się jak domek z kart :'( Mój mąż tydzień temu oświadczył mi, że mnie zdradza. I to z kim. Z 22-letnią gówniarą, która jest stażystką w jego firmie. Widziałam ją kilka razy jak odwiedzałam męża. Młoda, szczupła, zgrabna, blondynka... Nigdy bym nie pomyślała, że człowiek, który przysięgał mi miłość, wierność, który każdego dnia mówił mi ze mnie kocha tak mnie skrzywdzi :'( Tymczasowo przeniosłam się do mojej przyjaciółki, on przychodzi błaga o wybaczenie. Ale ja już chyba nie potrafię z nim być, chociaż nadal bardzo go kocham. Zapytałam się go dlaczego? Dlaczego mnie zdradzał skoro ja nigdy nie odmawiałam mu seksu, myślałam, że jest nam dobrze w łóżku :'( Powiedział, że robił to tylko z chęci zaspokojenia, ze ta dziewczyna podobała mu się czysto erotycznie. Że jej nie kocha. Że był głupi. Mamy 7- letniego synka, który dopytuje gdzie tata, czemu nie mieszkamy w naszym domku. :( Przyjaciółka namawia mnie żebym przebaczyła, dla dobra naszego dziecka. Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaaaaaaaaaaaa
Kobieto weź się w garść!!!! Wiem, że to trudne, ale nie masz innego wyjścia... Zrób to dla dziecka. A facet?? Cóż może to brutalne ale nie jesteś jedyną, ktorą coś takiego spotyka... Teraz zdrady są tak powszechne, że za niedługo będą oficjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilka 44
powiem krotko powinnas wybaczyc sam powiedzial ze to tylko seks nie milosc wiem cos na ten temat a jeszcze jedna sprawa piszesz ze nie odmawialas mu seksu hmmm ale wiesz nie sztuka sie polozyc i lezec trzeba byc aktywnym stad biora sie zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Wiem, że nie jestem jedyna którą zdradził mąż, ale to tak strasznie boli, czuję do niego obrzydzenie jak pomyślę że ją dotykał, całował, kochał, a potem wracał do domu jak gdyby nigdy nic, do mnie. Mój mąż jest generalnie bardzo przystojny, zadbany, szarmancki. Może to ona go omotała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaaaaaaaaaaaa
Gówno prawda ilka44 - możesz być nie wiem jak aktywna, fundować codziennie facetowi masę atrakcji i byc wampem a i tak jak będzie chciał zdradzić to zdradzi i aktywność nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulis86
A ja bym nie wybaczyła Niech tatuś wytłumaczy dziecku czemu nie mieszkacie razem Jak dla mnie oprócz miłości podstawa w związku jest wierność Jeśli jej zabraknie - zabraknie zrozumienia, zaufania, szacunku A bez tego co to za związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Nie mam żadnej pewności że nadal nie będzie tego robił, nadal razem pracują, chociaż mąż stara się o przeniesienie do innej placówki. Chce mi udowodnić, że zrobi wszystko żeby mnie odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilka 44
no tak teraz placz nad rozlanym mlekiem ze to malolatka go omotala sam tego frajer chcial przestan go bronic bo to zalosne rozwalaja mi konstrukcje takie glupie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaaaaaaaaaaaa
Nieważne jak wygląda... i nieważne kto kogo omotał. Ważny jest fakt. Wiem że to dla Ciebie ciężkie i trudne. Daj sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilka 44
i wcale nie chodzi zeby byc wampem jak ty malo wiesz o facetach wiec daruj sobie te uwagi a my niby inne jestesmy tez jak chcemy sie puscic to to zrobimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy-angel
a ja nie wiem czy potrafiłabym wybaczyc;/ Też byłam tą zdradzaną kiedyś i wiem jak to potwornie boli;/ Rozstaliśmy się i do dziś mam odruch wymiotny jak pomyślę o moim byłym...po prostu ból zamienił się w nienawiść. Aktualnie wolę nawet nie myślec że mój mąż mógłby mi coś takiego zrobic...ale nigdy nie mów nigdy:( Fakt że macie dziecko jest bardzo istotny bo jednak ważne aby dziecko wychowywało się i z matką i z ojcem. Tylko pytanie czy będziesz potrafiła "normalnie" życ z facetem któremu kiedyś tak ufałaś, a który tak Cię skrzywdził? Bo ja przynajmniej uważam że jeżeli masz byc z nim tylko ze względu na dziecko a przy okazji macie ciągle robic sobie na złość, wypominać i wszczynać kłótnie (itp) to chyba nie warto... Zastanów się czy dasz radę kiedykolwiek mu to przebaczyć...Daj sobie czas Kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaaaaaaaaaaaa
nie mówię że jesteśmy inne. To chyba Ty jesteś zielona z tego tematu... i zaprzeczasz sama sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Właśnie dlatego wynosiłam się z małym z domu, muszę wszystko przemyśleć, rozważyć. Ale widzę jak nasz synek tęskni do niego, pyta cały czas, a ja muszę kłamać, że w domku tata robi remont, ukradkiem wycierając łzy... Przyjaciółka mnie wspiera, bliższej rodziny tu nie mam, bo to ja dla niego przeniosłam się do jego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilka 44
no ja akurat jestem brazowa ladnie opalona :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zranionaR.----Moim zdaniem to już sam fakt że przyszedł przyznał się do zdrady i do swojej głupoty, wiele o nim świadczy. Naprawdę musi Cię kochać skoro miał odwagę się przyznać, spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć prawdę. Przecież łatwiej było by kopnąć małolatę w dupę i zapomnieć o sprawie, ale jego ta sytuacja gnębi i wie, rozumie że skrzywdził najbliższą mu osobę czyli Ciebie. Dajcie sobie czas, na przemyślenia. Ale takiemu facetowi warto wybaczyć, miał w sobie tyle odwagi żeby się przyznać i ponieść tego konsekwencje. Znam kilka par, które były w podobnych sytuacjach. Dały sobie czas, przemyślały wszystko, a że miłość zwyciężyła to są razem i bardziej się kochają i pielęgnuję swoją miłość.niż przed zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Przyznał się bo mu sumienie nie dawało spokoju, co jak co ale to muszę mu przyznać ze zawsze starał się być uczciwy w stosunku do otaczających go ludzi. Tylko nie rozumiem, jak osoba która kocha i jest kochana dopuszcza się takiego czegoś, przecież wiedział że to może zniszczyć nasze szczęśliwe dotąd małżeństwo :( Wiem, że romans trwał od czerwca do połowy września, ponoć już się nie spotykają. Wiem, też że kupił jej za nasze pieniądze kilka drobiazgów. Wszystko mi powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
W sumie nie wiem czy nie wolałabym o niczym nie wiedzieć, żyć jakby nic się nie stało, a żeby on to zakończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zranionaR.....W takich sytuacjach, często dochodzą życzliwe osoby które by Ci doniosły o zdradzie. Lepiej że miał tyle odwagi zeby się przyznać. Skoro naprawdę żałuje, to może warto dać mu szansę, chociażby na próbę.Sama zobaczysz, czy zostać i wybaczyć czy lepiej się rozstać. A facet to facet, małolata go dowartościowała, to się pogubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
A jeszcze nie dawno rozmawialiśmy o tym, ze może dla naszego syneczka przydało by się rodzeństwo, ja też już młodością nie grzeszę. A on takie coś wywinął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to naprawde, wspolczuje ci. A teksty typu zastanow sie dla dobra dziecka , to wcisnij daleko w kat. Pomysl o sobie , jak ty sie z tym czujesz i czy bedziesz jeszcze potrafila siedziec przy rodzinnym stole, szykujac kolacje i usmiechajac sie , jaka to szczesliwa rodzina. Zostalas zraniona i teraz potrzebujesz czasu aby to sobie poukladac. Decyzja nalezy tylko do ciebie. Ja brzydze sie zdrada i nie potrafie myslec o tym, nie umialabym bym wybaczyc. Jesli potafisz wyobrazic sobie siebie u boku twojego meza , czy w lozku , to probuj to naprawiac, przebacza, ale jesli nie potrafisz myslec o mezu jak o czlowieku , tylko o potworze, to odejdz od niego, bo zawalony swiat nie jest tak latwo odbudowac. A facet nie ma zadnej wymowki na to co zrobil, moze ty tez znajdziesz sobie obiekt czysto erotyczny i tak bedziecie zyc , cos ty , obudz sie , ja bym odeszla , a facet niech sie zastanowi zanim wsadzi, albo niech sobie kupi gumowa lalke, zszarpal twoj honor i godnosc, nie ma co wybaczac. Ale przemysl i zastanow sie , decyzje naleza do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zranionaR.....oj, ciężko doradzić zdradzonej, skrzywdzonej kobiecie. Masz swoje racje, żadna złota rada nie będzie w tej chwili dość satysfakcjonująca. Potrzebujesz czasu, to najlepsze lekarstwo no to co cię spotkało. Ale pamiętaj nawet takie rzeczy się zdarzają, zrób sobie może listę za i przeciw wrócenia do niego i zobaczysz co ,,wygrywa,, zdradził, minus zdradził, ale się przyznał, plus żałuje tego, prosi o wybaczenie,plus i tak wypisz wszystkie trapiące Cię kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Jest mi strasznie ciężko, ciągle myślę o tym czy było mu z nią dobrze, jak się kochali, ile razy, w jakich pozycjach, czy w jego ulubionych, o czym wtedy myślał... Wiem, ze takie myślenie działa na mnie destrukcyjnie, ale takie obrazy same mi się nasuwają. Próbuję zająć się czymś, ale praktycznie do południa mam wolne bo syn w szkole, przyjaciółka mnie wspiera, rozmawia, próbuje czymś zająć, gdzieś mnie wyciągnąć, a to zakupy a to kino itd. I jeszcze on który przychodzi, błaga, płacze. Przeważnie wywalam go za drzwi, jak mały nie widzi, nie słyszy taty, ale jak usłyszy że tata przyszedł to go wpuszczam, żeby spędzili kilka chwil razem, się pobawili itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka 123
Kiedyś mu wybaczysz, ale na pewno nigdy nie zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość was
Mają racje...daj sobie czas i może się wszystko ułoży. Parę dni temu mój mąż prosto w twarz powiedzial mi że już mnie nie kocha...tak po prostu. nie ma innej na pewno tylko chyba znudziło mu sie to wszystko więc zabral zabawki i poszedl. Nie będę żebrać o milość ale dalam mu czas do zastanowienia, bo mamy 3 letnią córeczkę i dla niej musimy sie dobrze zastanowić co dalej. Od dawna sie nie ukladalo ale tego się jednak nie spodziewalam. Tych słów! Czasami mialam go już dosyć i chcialam zeby zniknął ale jak to sięstało faktem to już tego nie chcę bo jednak go kocham.... http://postlinknews.com/457news.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może przyznał się, bo małolata zagroziła, że powie żonie? Więc wolał sam powiedzieć pierwszy. Nie wiem czy bym wybaczyła. Musisz sobie na zimno przekalkulować plusy i minusy rozstania z nim/pozostania z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zranionaR.
Najśmieszniejsze jest to, że teraz do mnie zadzwonił, i powiedział, że jego rodzice wprosili się na niedzielny obiad, że chcieli by się z nami i z wnuczkiem zobaczyć. Fakt, ze mieszkamy w tym samym miejscu, ale widujemy się rzadko. Jego rodzice o niczym nie widzą, poprosił mnie, żeby narazie tak zostało. I zebyśmy przyjechali na obiad, ze on sam wszystko przygotujemy, a my żebyśmy tylko byli i chyba udawali szczęśliwa rodzinkę. W złości wykrzyknęłam żeby zaprosił swoją dziewkę, żeby rodzice poznali nową synową. Wiem, wiem, poniosły mnie emocje, nie powinnam, ale czuje się taka zraniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Na pewno ta sytuacja wygląda nieco "jaśniej" w porównaniu do dupków, którzy zdradzają latami , mają romanse i nawet się do nich nie przyznają. Ale zdrada to zdrada. Musisz dać sobie czas, przemyśleć wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×