jak zaoszczędzić?

Każdy podejmuje sam decyzję, ale to że teraz siedzę w domu i mamy cięższą sytuację materialną nie oznacza że tak będzie cały czas. Za rok wracam do pracy. A ma kto zająć się twoim dzieckiem jak będziesz chciała do pracy wrócić?

Wiesz teściowa może by się zajęła....ale to w sumie nie pewne, ponieważ pilnuje dziecka mojej szwagierce, więc nie wiem bo nigdy nie pytałam...

Bo u mnie pozostaje przedszkole albo moja mama ale to też jeszcze nie pewne, zobaczymy za rok ;)

U nas przyjmują do przedszkola od 2,5 roku, no a ja max. dostała bym wychowawczego pół roku...taką mam pracę, że niestety urlop 2 letni nie wchodzi w grę :(

mamis przepis na ciasto na pierogi 3 szklanki mąki ( mąka wrocławska) 1 szklanka gorącej wody/mleka 1 jajko 3/4 łyżeczki soli 1 łyżeczka oleju składniki umieścić w misie robota i wyrobić (na najwolniejszych obrotach); lub mieszać łyżką.

A SPOSOBY NA OSZCZĘDZANIE SĄ W NAJNOWSZYM: ŚWIAT KOBIETY (PAŹDZIERNIK 2011) AŻ 9 STRON, I W SUMIE BARDZO MĄDRE RADY NA KAŻDEJ PŁASZCZYŹNIE ŻYCIA :)

Kupiłam dzisiaj ten Świat Kobiety, jest trochę mądrych rad z których warto skorzystać. Mam pytanko, czy myślicie już czasem o Świętach B. Narodzenia, bo ja właśnie sobie pomyslałam i doszłam do wniosku że wydaje się o wile więcej kasy a przecież to tylko trzy dni? Macie jakieś sprawdzone pomysły jak nie wpaść w zakupową świąteczną gorączkę i nie przesadzić z jedzeniem?

właśnie, może jakieś pomysły na ciekawe niedrogie prezenty pod choinkę?

U nas akurat z prezentami to nie jest jakiś duży koszt bo kupujemy tylko dzieciakom i to w dodatku chrześniakom. Dorośli nie kupują sobie prezentów. No i dziadkowie kupuja wnuczkom. My z mężem mamy tylko 2 chrześniaków więc jest to koszt 100 zł.

jak nie przesadzić z jedzeniem na Święta? po prostu zrób mniej niż w tamtym roku robiłaś! a jak ci coś zostanie to można pomrozić przecież. Ja nigdy nie szaleję z żarciem na święta, czy to Wielkanocne czy Bożonarodzeniowe. Ciasto starczy nam 1, noo góra 2- ja, mąż i małe dziecko. Widzę ile ciast robią ludzie, to szaleństwo, potem człowiek siedzi przy tym stole, je to, nie dobrze mu się robi z przejedzania, po co tyle tego? Na Wigilię kilka potraw w zupełności styka: barszcz z uszkami, ryba po grecku, karp smażony, pstrąg pieczony, (ewent. krokiety z pieczarkami i serem żółtym albo z nadzieniem kapusta z grzybami). Na 1 i 2 dzień świąt mozna dorobić gołąbki, dla nas to wystraczająco dużo jedzenia. Co do prezentów, ja sobie nie wyobrażam świąt bez prezentów! nawet prezent za 20zł może być fajny i przemyślany i sprawić drugiej osobie radość! ;)

prezent dla faceta: w tamtym roku kupiłam pod choinkę panom, breloczki z marką ich auta i grawerem ich imienia np: z drogi śledzie Maciek jedzie! można też: fajna ledowa latarka, zegarek, papierośnica, fajna zapalniczka, kaszląca popielniczka, dla wędkarza, jakieś superowe pudełko z haczykami, spławikami i wszystkimi duperelami potrzebnymi wędkarzowi, jakis bajerancki "pendrajw";)

Mówiłam tutaj o prezentach dla rodziców czy rodzeństwa, bo dla męża zawsze mam jakiś drobiazg. W tym roku postanowiłam bardziej przyłożyć się i zaplanować Święta z kartką czyli wszystko przeliczyć, przekalkulować tak by nie wyszło drogo. Oprócz żywności zawsze na Śięta lubię kupić dla dzieci, męża i mnie jakiś nowy ciuszek :)

up, podoba mi się temat jak zaoszczędzić, chętnie poczytam jeszcze jak ktoś się wypowie.

Dziewczyny ja też niedługo urodze dziecko i będę zmuszona iśc na wychowawczy. Zostanie tylko pensja męza, a spłacamy kredyt. Teraz, gdy sa jeszcze dwie pensje staramy sie odłozyć jak najwięcej kasy. Co niedziele robie liste obiadów na cały tydzień. Zakupy robimy na pobliskim ryneczku, w biedronce, tesco i kauflandzie. Wyprawke dla dziecka zrobiłam głownie z ciucholandach- u nas sa co tydzien wyprzedaże wszystko po 1 zł! Nakupiłam mnóstwo super ubranek po 1 zł za sztukę. łózeczko, fotelik, przewijak-mąż wycził na tablica.pl (używane). Musze sie pochwalić, bo za łózeczko firmy Drewnex, stojak na wanienke i przewijak twardy zapłacilismy 50 zł! Kupiłam nowy materacyk, nowa pościel no i wiadomo dobrej jakości kosmetyki. Obalam wiec mit, ze wyprawka to duzy wydatek! Ach jeszcze wózek kupilismy tez z tablica.pl za 100 zł!!! Wielofunkcyjny, z gondolą. Stan idealny. Dziewczyny mam pytanie-co gotujecie w tygodniu na obiad, żeby chłop się najadł i wyszło to tanim kosztem? :-)

Krokiety z grzybami nie wychodzą drogo a są pożywne, gulasz jak robię to na dwa dni - pierwszy dzień z ziemniakami a drugi kasza albo makaron. Gołąbki nie wychodzą drogo a napewno zrobisz dużo na 2-3 dni.

Gdzieś w tym temacie ktoś podał przepis na kulebiak, super;!!! b.tanio wychodzi a przepyszny;)

Nieskromnie przyznam że to ja podałam:) mogę wam też podać przepis na przepyszną zapiekankę ziemniaczaną: 1,5-2kg ziemniaków starych, (nie mogą być młode), ok. 30-40dkg sera żółtego, ok. 40-50dkg kiełbasy lub mięsa mielonego. Można też dodać jak ktos lubi brokuły, kalafior lub inne dowolne składniki. Ziemniaki obieramy, kroimy w plastry, kiełbasę/mięso mielone wytapiamy na patelni, tłuszcz ja wylewam do zlewu, żeby zapiekanka była „lżejsza, ser ścieramy na grubych oczkach. Smarujemy olejem blache piekarnika. I układamy warstwami: ziemniaki, posypujemy wegetą, kiełbasa/mięso mielone, ser, (trochę sera zostawić do posypania wierzchu), w tym miejscu można dodać te w/w warzywa, znów ziemniaki przyprawić i posypać resztką sera. Piec w 180st. ok. 45min.-1h, zależy od piekarnika (ziemniaki mają być lekko przypieczone wtedy jest pyszna). Sos: duży jogurt naturalny + 3 wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Sosem polewamy zapiekanke już na talerzu. Pycha! Wychodzi jej dużo na jakieś 2-3 obiady i jest bardzo sycąca. Koszt ok.15-20zł. więc nalezy do oszczędnych posiłków

Kupujcie z kodami rabatowymi w sklepach rossman, kody dostępne:http://bosskomp.wordpress.com/2011/10/02/promocja-rossmann/ sprawdzie i zaoszczędzie

Jestem przerażona bo rozdzielam sobie właśnie kasę na cały miesiąc i wychodzi że mamy na styk a jak wypadnie coś nieoczekiwanego to nie wiem co zrobimy. Coraz trudniej też zmieścić mi się w kasie jaką planuję wydać cotygodniowo, tak wszystko drożeje :( Jak nie dorobimy ze 200-300 zł to będę musiała się nieźle gimnastykować żeby na wszystko starczyło.

Przyączam się do was bo muszę zacząc oszczędzać .....już spodobał mi się pomysł zrobienia listy posiłków na cały tydzień i listy zakupów na te obiady ,Uniknę wtedy kupowania niepotrzebnych rzeczy typu -kupie śmietanę bo może się przyda a potem ląduje w koszu bo sie jednak nie przydała .Myślę też że trzeba robić większe zakupy raz może na 2 tygodnie ,a nie co 3 dni bo wtedy kupujemy niepotrzebne rzeczy np.3 paczki ciastek bo akurat się zachciało .Nie wiem na czym jeszcze można oszczędzić bo na wodzie i prądzie to chyba już nie mogę chyba że pójde w świeczki ale je tez trzeba kupić .

Ania05 a co skłoniło cię do oszczędzania? Musisz czy poprostu planujesz jakiś zakup? Ile wydajece miesięcznie na żywność, racunki, chemię itp.?

ja raz w tygodniu robię duże zakupy w realu, a tak na codzień to tylko piecZywo, wędlinę i warzywa... jak jakieś mięso jest w promocji to kupuję i mroże. robie liste co w danym tygodniu będę gotować, gotuję na 2, 3 dni, tylko urozmaicam np. dziś gulasz z kaszą, jutro z ryżem itp... nie kupuję słodyczy, słodkich napojów.

podam wam przepis za zapiekankę która jest łatwa i tania w przygotowaniu: 200g ryżu, 6 skrzydełek cebula 4 szkl wody przyprawy: sól, pieprz, papryka ( ja dodaje jeszcze jak mam resztki warzyw na patelnię)\ Naczynie żaroodporne smarujemy masłem lub oliwą, wsypujemy ryż który trzeba posypać przyprawami, na to pokrojoną w krążki cebulę. Wszystko zalewamy wodą a na wierzch kładziemy doprawione skrzydełka i pieczemy w piekarniku około godzinę.

ja w tej chwili nie jestem zmuszona, zeby oszczedzac, ale zaczelo wkurzac mnie jakis czas temu nasze marnotrastwo jedzenia. i teraz staram sie nawet talerza zupy nie wylewac, tylko np. jem to na kolacje. to samo z innymi produtkami. i tak ciagle zdarza mi sie cos wyrzucac, ale widze, ze coraz mniej. jak zostaja mi jakies warzywa, to staram sie je wykorzystac w zapiekankach czy innych potrawach. no i robimy zakupy raz na tydzien, a w tyg. dokupuje tylko pieczywo i jakies drobne rzeczy.

Witam was, widzę że temat trochę ucichł ale znalazłam go i spodobał mi się więc nie będę zaczynała nowego. Ja zaczynam uczyć się oszczędzania i chętnie przeczytałabym co kupujecie za te 600 zł w miesiącu skoro tyle starcza np Można? Nie piszę tego złożśliwie bo ja sama wydaje ponad 2 razy tyle. Nawet ja założę sobie że tygodniowo wydam 200 zł to i tak wychodzi więcej o 50-100 zł.

Witam i ja chcialam sie przylaczyc. Ja dopiero od stycznia zaczelam spisywac moje wydatki i wyszlo. 700 zl na jedzenie i chemie-zaraz mnie zjecie ale duzo nam zostalo z grudnia chemi gdzie przed swietami sie zaopatrzylam a i jedzonka miesa wedliny mialam pomrozone po swietach. Nie kupuje mleka i smietany-mam od rodzicow bo maja krowe ani ziemniakow. Nasze dochody to 5600 w tym na rachunki prad 100 zl woda scieki smieci 70 telefony 150 przedzkole 300 bilet i paliwo 600. Mieszkamy na wsi nie ma nas w domu od 7-19. Opal w zime ok 200 zl. Nie mamy kredytu, mieszkamy na swoim od 6 miesiecy. Dom postawiony przy malej pomocy rodzicow oraz z wlasna robocizna czyli kosztowaly nas same materialy. Przy budowie pracowalo u nas trzech znajomych za tzw. Odrobke. Jemy w domu tylko kolacje do pracy zabieramy kanapki od czasu do czasu wyskoczymy na lunch. W weekend gotuje na caly tydzien i zamrazam. Dziecko je w przedszkolu a na kolacje kasze manne bo lu

ewelinka333 - możesz napisać co ty robisz za jedzenie, że zamrażasz je na cały tydzień? bo mi do głowy przychodzą tylko gołąbki, bigos, pulpety. Zresztą jestem ciekawa co kupujesz na te obiady, bo dla mnie wyżywić się za 700zł jest niepojęte. Mi na żarcie lekko idzie 1tys.

Mrożę bigos, sos, pulpety, gołąbki ale my nie tylko jemy mięso. Robie często naleśniki z różnymi farszami, racuszki, spagetti. Sałatki mam ze słoików zrobionych w lato i często grecką bo uwielbiam. Zupy z reguły robie na dwa dni To jest mój pierwszy miesiąc obliczeń więc będe mogła napisać dokładnie za jakieś trzy cztery miesiące bo wyciągne średnią. Tak jak pisałam dużo jedzenia zostało ze swiąt mięsa w zamrażalce, wedlin więc też dużo tego w styczniu nie kupowałam. A dziewczyny które chcą oszczędzić trochę. Ja kupuje np. całego kurczaka i "rozbieram" go w domu wtedy mam i udka i skrzydełka osobo i filet a na korpusie gotuje rosołek z dodatkiem indyka. Mięso które zostaje z rosołu obieram i wkładam do zamrażalnika póżniej będzie jak znalazł na farsz do naleśników lub pierogów. Z warzyw z rosłu robie sałatkę warzywną a jak trochę zostanie rosołku wlewam do woreczków do robienia lodów a potem mam "kostki rosołowe". A jak zostanie więcej na drugi dzień robie na rosole pomidorową z ryżem. Więc staram się wszystko wykorzystywać na maksa. Kości zjada mój labrador. Odezwe się na poczatku marca i powiem jak poszło mi w lutym.

Podziele sie jeszcze moimi przepisami. Czesto robie kluski z kapusta. Gotuje makaron lubelli kolanki swiderki muszelki kto co lubi, siekam pol glowki kapusty i gotuje ok 15-20 min az bedzie miekka. Na patelni podsmazam drobno pokrojona kielbaske. Wszytsko razem mieszam i doprawiam sola i pieprzem. Wychodzi z tego spra miska wiec mamy przynajmniej na dwa dni. A i podajemy podsmazone na patelni. Na oknie choduje zieleninke natke szczypiorek bazylie oregano rozmaryn miete tak z zamilowania. Ogorki kiszone oraz konserwowe ma w spizarce nieduzo ale dla nas wystarczy. U nas najwiecej idzie na napoje wode, miesorezni to jakos bardzo nie jestesmy jemy miesko tak co drugi dzien. A polubilam kotlety sojowe, bardzo pyszne jak sie ugotuje na kostce rosolowej i usmazy tak jak schabowego mniam mniam. Zakupy robie przewaznie w biedronce lewiatanie i stokrotce oraz topazie bo mam blisko.

Iż dzisiaj koniec miesiąca dziele się z wami moimi wyliczeniami. Wydałam 700 zł na jedzenie i chemie więc nie jest żle. Zaopatrzyłam się trochę na otwarciu nowej biedronki bo były wielkie promocje. Odezwe się za miesiąc znowu.