Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ragisa

metoda Gabriela

Polecane posty

Sanea, dzięki za opinie. Jeszcze za wiele nie przeczytałam z książki Sondry (jestem na 14 stronie), ale faktycznie jest tak jak piszesz Sanea, Sondra bazuje na afirmacjach. Wczytam się wiec w ta lekutre i .. DO PRACY NAD SOBA. Niby to wszystko jest proste do zrozumienia, ale jakież trudne do realizacji. Ja chyba wiem co we mnie siedzi z przeszlosci, ale nie potrafie się tego pozbyć, chyba czeka mnie DUZO PRACY NAD SOBĄ. Myśle, ze jak zrobie porządek z tamtym tematem, to wszystko inne puści., również odchudzanie pójdzie łatwo. No tak, tylko jak sobie z TA ZARAZA PORADZIĆ ????? :(, no ale może te afirmację otworzą coś we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabia - nie wiem o jakiej zarazie mówisz, ale ćwiczenie Sondry dotyczące wybaczania (7x70) z późniejszej części książki i afirmacja z Louis Hay - "Kocham i akceptuję siebie" - mogą wystarczyć, by przynajmniej oczyścić najbardziej drażniące aspekty problemu. Ale wszystko po kolei - często przeczytanie książki tego typu samo z siebie jest wspaniałą terapią. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZARAZE nazywam swoje problemy, tzn. cos co we mnie siedzi i blokuje mnie. Tak mi sie wydaje, ze wiem ze cos takiego istnieje we mnie, choc dawniej nie zdawalam sobie z tego sprawy, ze TO moze byc przyczyna i blokada we mnie. tak wiec bede czytala ta i inne ksiązki i mam nadzieje ze w koncu COS WE MNIE PĘKNIE, ZE ODBLOKUJE SIE, ZE DOJDE Z SOBA DO POROZUMIENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziewuszki:) Widzę, że dyskusja rozwija się w najlepsze:) Fabia, Psychologia odchudzania podchodzi do interesującej nas tematyki od innej strony. Uważam, że warto ją mieć. Tak w ogóle, to wszyscy autorzy przerabianych przez nas dzieł dążą do tego samego celu, co my, ale każdy z nich wypracował sobie odmienną ścieżkę na tej drodze.Nasze rozważania na ten temat doszły już na tyle daleko, że mogę Wam podsunąć kolejną pozycję, jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana: Doreen Virtue - Uzdrawianie duszy i ciała. Schudnij z Doreen. Pracuje z energiami anielskimi i tego samego uczy innych do pracy nad własnymi problemami. Uważam, że w każdej książce znajdziemy coś dla siebie, co razem połączone nada indywidualny kształt naszej walce z kilogramami. Najważniejsze, żeby bezkrytycznie nie brać do siebie wszystkiego, co wyczytałyśmy w tych lekturach. Każda z nas jest inna i musimy wybrać sobie to, co będzie dla nas najlepsze. Czasami nawet metodą prób i błędów. Czasami warto poprosi kogoś o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to Uzdrawianie Doren i nie przemawia do mnie, może potem będzie lepiej, na razie ciężko idzie, mam jeszcze Kurs odchudzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiiiiii, czytałaś już ten Kurs? Doreen jeszcze do końca nie przeczytałam, ale jeśli ktoś zechce, to może coś tam dla siebie znaleźć. W Medycynie anielskiej też podaje sposób na walkę z kg. To wszystko się zazębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bilirubina, masz racje piszac ze w wielu tych ksiazkach pisza o tym samym, o tym jak poradzic sobie skutecznie ze swoja nadwaga, tylko ze kazdy autor preferuje nieco inne metody, jedni afirmacje, inni wizualizacje itd. Ale wszyscy pracuja z umyslem, kazdy zwraca uwage na to ze odchudzanie zaczyna sie w naszej glowie. Ja dzis czytajac Sondre, jakos tak fajnie wyluzowalam sie, nie stosowalam zadnych afirmacji dla siebie, po prostu czytanie jej dobrze wpłynęło na mnie. Bilirubina, dzieki za wszystkie polecone ksiązki i podesłane. Mam nadzieje ze lada moment w mojej psychice cos sie ruszy, ze przeczytane lektury dadza efekty. OK, koncze bo dzis mamy z mężem wieczór filmowy i własnie zaczynamy .... Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam Fragment. Po moim zafascynowaniu Gabrielem i jego metodą niewiele już zostało, choć nadal go podziwiam i to co osiągnął w pracy z ciałem, to już wiem, że wcielanie bezkrytyczne jego wszystkich metod nie jest dla mnie. Co z tego, że czytam te książki ? Rozumiem lepiej swój problem, a Jak się denerwuję to jjem kompulsywnie i ...tyję. :-( myślałam, że swoją metodą schudłam 7 kg w ciągu roku i schudłam, tylko, że waga wskazuje, że je z powrotem przytyłam od stycznia. :(Kicha ..i tyle !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotę, ja na chwilę, bo zaraz mam gości. iiii(...) - a Kurs odchudzania Marianne Williamson nic Ci nie pomógł? Ja co prawda dopiero wczoraj zaczęłam czytać, ale koleżanka mi bardzo polecała ostatnio, schudła dzięki niej sporo w krótkim czasie. Nie podała liczb, ale widziałam zdjęcia przed i po - widać znaczącą różnicę (zdjęcia, bo mieszka na drugim końcu kraju :) ). Próbowałaś afirmacji (z Louis Hay) - zdaje się na mnie działać - "Kocham i akceptuję siebie"? Powtarzam ją praktycznie non-stop ^^ No chyba, że zajmę się czymś i wypadnie mi z głowy, ale jak sobie przypomnę to zaczynam znowu :) Może dzisiaj przeczytam trochę więcej niż wstęp z Kursu, ale mam napięty harmonogram, więc się wieczorem okaże :) Trzymam za wszystkich kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czin
na czym polega ta dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sanea, jeszcze do czytania kursu od początku nie dotarłam, na razie brnę przez Doren :-(. Nie potrafię uchwycić jednoznacznie tej przyczyny o której ona pisze, od której proces utraty poczucia własnej wartości się zaczął. :-( Wszystko wydaje mi się za trudne a świat odpychający, np. dziś piękne słońce, a ludzie pędza nikt na nikogo nie zwraca uwagi, każdy jest najważniejszy i pierwszy. Znam afirmacje o której piszesz i nie mam z nią problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiii - nie znam książki Doreen, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć, jednak wiem z doświadczenia, że przyczyna często jest bardzo głęboko ukryta i dokopywać się do niej trzeba, jakby ktoś cebulę obierał. Ja powoli szukam powodu, dla którego zaczęłam się 'chować za tłuszczem' i w sumie też na razie nic ciekawego nie wykopałam, ale kto wie? Ważne, że czuję się mentalnie lepiej i nawet cieszę się z tego, że dzisiaj ciepły dzień - z reguły wolę chłodne i pochmurne. Niektórzy też uważają, że nie ważna jest przyczyna bezpośrednia, bo jak człowiek naprawdę się zaakceptuje, to poradzi sobie z tym przy okazji. Trzeba szukać i testować. I pamiętać, że uwolnienie się od wydarzenia, od którego się wszystko zaczęło, może zająć wiele miesięcy, zwłaszcza, jeżeli pracuje się na własną rękę. Samemu bowiem łatwo przegapić pewne elementy, na które ktoś z zewnątrz zwróci uwagę od razu :) @czin - przeczytaj wątek od początku, a wiele się dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Sanea ! ...a jeśli przyczyna byłaby umiejscowiona we wczesnym dzieciństwie i po prostu nie mogę jej pamiętać ? ( "Wyjecie" przyczyny do świadomości skutkuje u mnie najczęściej uleczeniem wewnętrznym.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam dosłownie na chwilkę. Zrobiłam sobie małą przerwę na herbatę i zaraz dalej wpadam w szaleństwo wiosennych porządków. Czin, to nie dieta, to praca z własnym umysłem - porządkowanie, wyrzucane starych przekonań, wdrukowywanie nowych, pożytecznych dla ciała, wagi, umysłu. To tak w mega skrócie. Iiiiii, czytaj dzielnie ten Kurs, potem nam zgrabnie zdasz relację. Na temat Doreen, napiszę coś jutro. Miłego weekendu, dziewuszki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiii - przeczytałam gdzieś, że pamiętamy tak naprawdę wszystko, od około 2 roku życia, niektórzy twierdzą nawet, że odkąd istniejemy. Nie wiem ile w tym prawdy, ale warto do tego podejść w ten sposób. Wspomnienia są zakopywane pod tymi świeższymi, chyba że są naprawdę istotne pod względem emocjonalnym - czasami je pamiętamy, a czasami zakopujemy głęboko, ale nasze nawyki są ich odzwierciedleniem - tak jak w przypadku gromadzenia wagi z jakiegoś powodu (czytałam o przypadku kobiety, która trzymała się nadwagi, ponieważ jej mama kochała jej pulchne nóżki i rączki jak była malutka, dzięki temu czuła się lepiej i bezpieczniej - to akurat z Psychologii odchudzania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, Bilirubina ;-) ! jak zakończę Doren. :-) Do miłego i miłego w. ! Dziękuje Sanea, ja jednak na prawdę nie pamiętam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a uważacie ze trzeba znalezc przyczyne psychologicznaą swojej nadwagi ? Mi wydaje sie ze wystarczy "oczyszczac sie" psychicznie , kochac siebie i wybaczac. I poprzez takie afirmacje nasza psychika oczysci sie, czyli bedziemy w punkcie zerowym (oczyszczeni, bez balastu z przeszlosci). Bo to co w nas siedzi, ciąży nam. nie zawsze wiemy co to jest, nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawe, nie zawsze zdajemy sobie sprawe ze CO STAM to jest TO co jest tym naszym balastem. Niech psychika zrobi porzadek sama z tym co uwaza, czyli oczysci ze wszystkiego. Czasami oczywiscie wiemy co jest przyczyna naszej nadwagi, ale wtedy i tak warto "oczyszczac sie" ze wszystkiego, bo byc moze psychika jest zablokowana przez cos jeszcze innego niz nam sie wydaje. O psychicznym oczyszczaniu pisze Joe Vitale w książce " Zero ograniczen. Sekretna moc twki w tobie". Polecam. Na poczatki ta ksiazka wydawala mi sie trudna, ale ostatecznie uwazam ją za wspaniała książke, ktora warto miec w domu i wracac do tematow tam zawartych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam ze tak, ze trzeba wyłuskać przyczynę, tak jak guza ze zdrowej tkanki, oczywiście jeśli to tylko guzek, to może się wchłonąć, nie ma recepty jednej dla wszyskich, ludzie dochodzą do prawdy rożnymi drogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzis zrobilam sobie "godzine piekności". Wyslalam męza z dzieckiem na spacer, a ja w tym czasie : nalozylam maseczke na twarz na 20 min, majac maseczke naobiralam ziemniaki na obiad, pozniej prysznic z pilingiem i masaż ud i posladkow bankami. Stwierdzilam ze musze bardziej dbac o swoje cialo, tzn. z wieksza czuloscia podchodzic do ciala i dawac mu duzo przyjemnosci (balsam, masowanie ciala, a przy tym zachwycanie sie moim pieknym cialam, rozmawianie z cialem). Mysle ze to odniesie pozytywny skutek. Szacunek dla swojego ciala i obchodzenie sie z nim jak z prawdziwym dobrym przyjacielem. Pozdrawiam niedzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabia - bardzo dobry pomysł, ja zrobiłam coś podobnego w piątek wieczorem, by zrelaksować się po pracy :) Chociaż na szczęście nie musiałam nikogo nigdzie wysyłać, mąż był zajęty graniem ;) Widzę, że czytałaś 'Zero ograniczeń' - czy powtarzasz oczyszczanie non-stop? Czy tylko raz na jakiś czas? I czy oczyszczając się koncentrujesz się na konkretnym problemie? Będę wdzięczna za odpowiedź :) iiii - czasami jednak ciężko dokopać się do źródła problemu. Jeden z programów, który przerabiałam, sugeruje, że skutkuje też praca nad tym, co znamy i pamiętamy, a przy okazji oczyści się to, do czego nie możemy się dokopać. Pytanie tylko brzmi - czy jesteśmy w stanie takie podejście zaakceptować :) Pozdrawiam wieczornie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ! :-))) Jestem happy, dokopałam się. Od razu mi lepiej. :-) jednak Doren ma nieco inne podejście jako kobieta, niż Jon i to jest cenne ! Masaż bańkami super ! Sanea, dziękuję ! :-) :-* ciekawi mnie co się zmieniło u dziewczyn, które rozpoczęły Ten wątek i dlaczego się nie odzywają ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiii - cieszę się :) I przy okazji zachęciłaś mnie do poszukania tej książki Doreen. Czytam ostatnio dużo, więc co za różnica - jedna książka w tą czy w tamtą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sanea, oczyszczanie sie - staram sie to robic czesto, tak jak Joe Vitale. Czytajac ta ksiazke mialam wrazenie ze on i jego nauczyciel nic innego na co dzien nie robia tylko sie oczyszcaja, paranoja. Ale widocznie tak to dziala. Ja kilka razy dziennie oczyszczam sie, czasami robie to do konkretnych osob czy sytuacji, a czesto tak ogolnie. Wychodze z zalozenia ze nie zawsze wiem co błednego jest w moich myslach lub czynach (lub innych osob), dlatego niech SWIETA MOC oczysci mnnie z tego co uwaza za stosowne. Mam zamowinych kilka innych ciekawych ksiazek, ale cos ich dostarczenie wydluza sie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sanea ! Nie trzeba szukać w czarymary.pl dostępna od ręki. Fabia w tym codziennym oczyszczaniu jest sens. Często u podłoża naszych problemów leżą przeszkody - wydarzenia z dzieciństwa, nawet jeśli ten okres prześwietlimy, to w bieżącym życiu też różne niepotrzebności zbieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilam poniedziałkowo:) Jak tam po weekendzie? Ja miałam napad na duże sprzątanie. Moje warsztaty masażu zostały przełożone na późniejszy czas, więc musiałam się czymś pożytecznym zająć :) Doreen Virtue napisała mnóstwo książek związanych z współpracą z anielskimi energiami. Uczy ludzi, jak kontaktować się ze swoim aniołem stróżem oraz innymi aniołami. Opisuje też różne sposoby oczyszczania, radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Warto skorzystać z jej podpowiedzi. To działa. Jeśli chcecie, prześlę Wam maleńki fragmencik, jak prosić anioły o rozwiązanie problemów we śnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :-) ! Znałam niektóre książki Doren, ale ta początkowo wydawała mi się nietrafiona, niepomocna. Billirubinka, czy coś szczególnie polecasz z jej książek, bo zdaje się, ze Ty je lepiej znasz ode mnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiiiiiii, przeczytałam dużo jej książek i z kilku korzystam. Dla początkujących chyba najlepsza będzie "Jak usłyszeć swoje Anioły", aby się wdrożyć w tematykę. Najczęściej korzystam z "Anielskiej medycyny". Warte polecenia są: "Cuda archanioła Michała", "Uzdrawiająca moc Archanioła Rafaela", "Przesłania Aniołów", Anielska terapia""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Weekend niestety się skończył, nie przeczytałam tyle, ile bym chciała, ale idę dzielnie przez Kurs cudów, do tego poczytuję jeszcze raz Louise Hay. iiii - większość z tych książek jest dostępna od ręki w księgarniach internetowych, ale muszę z zakupami poczekać do po świętach :) Zwłaszcza, że lista się wydłuża :P Fabia - no właśni mi też się to wydało dziwne, że nie robią nic innego, poza tym nie umiem nic konkretnego robić, jak w kółko powtarzam tamte zdania - zwłaszcza czytać czy słuchać ze zrozumieniem. Rozmawianie też jest utrudnione - może dlatego, że jak na razie to proces zdecydowanie świadomy i wymagający włożenia w niego wysiłku. Ale próbuję. A nóż widelec łyżka ;) Bilirubina - cieszę się, że miałaś co w weekend robić :D Przyłączam się do prośby.pytania iiiii chociaż je rozszerzam - jakie jeszcze książki byś poleciła, nie tylko Doreen? Każda pomoc jest dobra przy poprawianiu jakości życia - czy to pod kątem wagi czy zdrowia, czy czegokolwiek innego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tombak"popełnił" parę książek na temat zdrowego stylu życia i leczenia się jedzeniem. W wielu przypadkach można wykurować się przysłowiową marchewką zamiast brać obciążające organizm leki. Swego czasu czyściłam sobie stawy naparem z liści laurowych. Zamierzam kurację powtórzyć w tym roku, może jeszcze wiosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Bilirubina, mi tez mozesz zawsze podyslac ksiazki ktore masz w pdf., tak wiec i na ten polecany fragment czekam. Uwazam tak jak Sanea, ze mozna poczytac wszystko co leczy dusze i cialo, polepszyc sobie w ten sposob zycie. Nie chodzi wiec tylko o odchudzanie. Choc mi sie wydaje ze jka czlowiek uporzadkuje swoja psychike to i wiele rzezcy w naszym zyciu sie naprawi, np. jesli bedziemy spokojniejsi, to polepsza sie nasze stosunki z otoczeniem, bedziemy mniej nerwowi itd. I tak do wielu tematow > jesli wyczyscimy TO > to lepej bedzie w TYM temacie itd. Ludzie stosujacu myslenie ho'oponopono pisza ze polepszyly im sie relacje mazenskie, ze jest lepiej w ...., itd A z drugiej strony, jak osiagniemy zadowolenie ze swojego ciala, wagi i figury, to nasze zycie tez pwoinno byc lepsze (ale to zalezy od stanu naszej psychiki). Ale mysle ze my tu wszystkie damy sobie rade z nasza psychika i ze bedziemy ZADOOLONE ZE WSZYSTKIEGO, z ciala, siebie bedziemy ogolnie promiwnialy (miloscia). Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×