Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Skoro teraz ma 15 to powinien do 18 podrosnac:)eeee nie ma źle, myślałam ze musi jeszcze duzo wiecej przybrać:) ja tez miałam pamietam jeden bo drugi byl za mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina super:) jak ja Cie rozumiem :):):) Co do badań to ja miałam na nfz, płytki i zdjęć nie dokupywałam bo panie z rejestracji powiedziały że na tych badaniach w pierwszym trymestrze i tak mało widać, że warto z badań z drugiego trymestru kupić. Miałam najpierw usg a potem pobraną krew na betę i test pappa. Wyniki do opracowania i do odbioru po ok tygodniu. Ritta jest szansa że urośnie do poniedziałku, dwa a prawie trzy dni to dużo czasu. Trzymamy kciuki kochana:) W pracy super wszyscy przyjęli :) ja mam dwóch dyrektorów i w obu przypadkach reakcja super. Jestem spokojniejsza:) Dziś już powoli zmykam bo ta imprezka ale wieczorem albo jutro wszystko nadrobię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko,że on musi tak sobie rosnąć te 3mm bez żadnych leków...;) może ma siłe przebicia i da radę. Zaraz dowiem sie jak badania bo robiłam . To też ważne czy jest na poziomie ten estriadol i coś tam jeszcze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ritta jak wyniki ? właśnie obejzalam wyciskacza na 2;) ta para pochodziła do pierwszej procedury 4 razy i teraz była ich druga procedura? chyba coś przegapilam bo myślałam że to ich pierwsze podejście i już udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estradiol 299,3 ,a progesteron 0,374. No i znacie sie? ten E..to chyba okey bo ma być chyba 200 na pęcherzyk. Ale P jakoś wysoki??? Pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja się nie znam:( a patrzyłas czy wujek google cos ma na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj dziś dużo się dzieje podczytuje was na bieżąco ale nie miałam jak napisać. Catarina twój post jest wzruszający prawie w pracy się popłakałam jak czytałam twoją relację :) ojj takie wiadomości dają siłę do walki. Ritta nie poddawaj się będzie dobrze wierzę że ten pęcherzyk jeszcze ładnie urośnie :) a ja cały cza się nakręcam że mój organizm daje jakieś znaki to przez to wolne za dużo głupot się naczytałam. Tak to jest rozum wie że nie ma co się łudzić, byłoby zbyt pięknie gdyby się udało a serce swoje ;) na razie czuję kłucie w lewym jajniku to pewnie przez tą stymulację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęście stres towarzyszy każdej z nas przy każdej wizycie, zawsze jak wchodzę po schodach serce mi chce wyskoczyć więc tym się nie przejmuj :) ale jak przekraczam próg już mi przechodzi. Kameralności tam się nie spodziewaj czasami jest tam więcej ludzi niż w silesi ale to właśnie pokazuje jak wiele osób jest chorych na niepłodność. Tak chorych bo to choroba i na dodatek pary i nie ma co się obwiniać tak to jest człowiek czasami nic złego nie robi a choroba dotyka. Poczytaj na necie trochę o tym będzie ci łatwiej choć mój mąż woli nic nie wiedzieć tylko słuchać lekarza co ma robić i tyle. Jak masz jakieś badania to koniecznie weź ze sobą na razie się nie stresuj wizyta skończy się na liście badań do wykonania bez tego nikt ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to prawda,że w Gyn. bardzo tłumnie jest często... W poprzedniej klinice było tak bardziej tajemniczo. Ale w końcu nie idziemy tam z żadnym wstydliwym tematem i nie ma czego się wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy byłam tam w sobotę to było najgorzej. Jak weszłam to już ludzie stali bo nie bylo gdzie usiąść a ja to już nie wiedziałam gdzie mam stanąć, jak sardynki w puszce ;) Gdy byłam ostatnio w poniedzialek i na godzinę 8.20 to byłam sama i nikogo więcej :) ale mnie piersi bolą dotknąć się nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem tutaj nowa leczę się w klinice gyndentrum od ok 7 mc.u dr.M -lekarz małomówny , z grobową miną...nie potrafi nawiązać rozmowy z pacjentem... uważam że klinika wcale nie jest dobra- na razie miałam przeprowadzone 3 bezskuteczne inseminacje.... miałam niestety tez przyjemność być na wizycie u dr.Cz -porażka -kobieta próbuje być miła ale jej totalnie nie wychodzi - jej uśmiech maksymalnie nieszczery...okropnie nastrzyknięta botoksem... strasznie namawiają na in vitro - wiadomo kasa... totalnie nie potrafią stymulować - do inseminacji porażka - dlatego leczę się równocześnie u dr Nowaka w plastmedzie- dzięki niemu jestem dobrze stymulowana co do in vitro nie wiem...ale znam wiele dziewczyn które mimo wysokiego amh w gyncentrum uzyskały małą ilość i jakość zarodków -czyżby zbieg okoliczności ...czyżby tak zależało im na kasie kosztem zdrowia kobiet??? nie muszę odpowiadać z perspektywy czasu stwierdzam że wrócę chyba do dr.Nowaka -lekarz wesoły , potrafiący nawiązać kontakt z pacjentką ,nie widać pogoni za kasą ...niestety tego nie ma w gyncentrum w gyncentrum zauważa się totalną zlewkę , totalnie krótkie wizyty ,lekarze małomówni ,widać pogoń za kasą - a to razi co do skuteczności zapewne będą zadowolone kobiety którym sie udało - ja to rozumiem niedawno miałam tam inseminację - teraz czekam na rezultaty ... pozdrawiam wszystkie dziewczyny na forum - z wami robi się rażniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska ja chyba tak bardzo chcę wierzyć że mi pomogą że nie widzę niektórych rzeczy i nie dopuszczam do swojej głowy. Widać pogoń za kasą z drugiej strony charytatywnie tej kliniki nikt nie będzie prowadzić tak sobie to tłumaczę troche kasy muszą z nas wyciągnąć ale chyba efekt się liczy. W zasadzie na śląsku za bardzo nie ma alternatywy w provicie straszne kolejki. Napisz coś więcej jaki macie problem ? widzisz jakieś inne szanse u siebie niż in vitro? ja tez jestem po inseminacji i liczę się z tym że to dorga do in vitro bo skuteczność inseminacji jest bardzo mała. W zasadzie za granicą od tego typu leczenia się odchodzi bo za mało skuteczna a obciąża bardzo psychikę i kieszeń. U nas żeby dostać się na rządówkę zaleca się wykorzystanie wszystkich innych możliwości leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kaska. Ile osób tyle opini:) ja akurat nie narzekam bo mi się udało za 2 podejsciem. Wczesniej mialam w innym miejscu 3 inseminacje i się nie udało. W niektorych sprawach po części muszę Ci przyznać rację, podejrzewam że gdyby mi się u nich nie udało to pewnie bym narzekała ale stało sie inaczej z czego bardzo się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam grania u nas niepłodność idiopatyczna , tzn wszystko jest ok ... nie chce Cie negatywnie nastawiać do tej kliniki , ale ja mam już porównanie z 2 innymi i dostrzegam wady gyncentrum, tzn wiem za dużo i to może jest problem - sama jestem lekarzem... wiadomo, że nikt nie będzie pracował charytatywnie - nie wymagam tego , ale robienie 3 usg przed inseminacją i patrzenie jak o 1 mm rośnie pęcherzyk to chyba przesada , a głupotą uważam sprowadzanie pacjentki ok 4 dni po inseminacji czy pękł pęcherzyk -to i tak nic nie zmieni....uwierz mi zdaję sobie sprawę że czasami trzeba zrobić 5-6 inseminacji aby była ciąża - tego gyncentrum ci nie powie - oni uważają ,że warto robić tylko 3 i również nie powie jaką ingerencją w organizm kobiety jest in vitro...które bardzo często się nie udaje... a jaki macie problem ?którą robicie inseminacje ?też masz przepisany lutinus ok 4 dnia po inseminacji?ile miałaś pęcherzyków? jeżeli chcesz popróbować rzetelnego leczenia poprzez inseminacje to wybierz plastmed - mi jak się teraz nie uda to w przyszłym miesiącu się tam udam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki, jak noc, wyspane? Zwlaszcza te z coraz wiekszymi brzuszkami czy znalazly wygodna pozycje? :-) Wczoraj niestety znow przegapilam odc. o in vitro :-/ Mam nadz, ze kiedys bedzie mozna znalezc cala serie online.. I wiecie co? Wczoraj rozczulil mnie moj M, który kupil mi ogorki kiszone (tydzien po IUI przypomnijmy!) w nadziei, ze bede miec na nie wyjątkową ochote ;-) Nie robiac mu zawodu, zjadlam ze smakiem ..:-) A co dobrego u Was?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Positive:) wcinaj ogórki bo są smaczne i zdrowe, mi juz chwilowo ochota przeszła;) ja mam znowu zarwana noc ale przez sąsiadów. Mam taką patologie obok, że nie pytaj:( synalek wyszedl z wiezienia i znowu się zaczęło...od 17 impreza, muza full i z 15 kiboli w domu z wrzaskami i biciem się... o 21 dzwoniłam na policję czy moga przyjechać szybciej niz 22 bo zwariuje a oni się tam pozabijaja. Nawet nie otworzyli im drzwi...ehhh szkoda gadać a ja nie potrafię się przy tym nie denerwowac i to jest najgorsze:( teraz robie obiadek a potem zamierzam odespac noc bo czuję, że dzis będzie powtorka z rozrywki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Maleńkie :) Mój M wczoraj zaszalał kulinarnie i przyszykował na kolację jagnięcinę z przepysznym czekoladowym sosem , najadłam się jak nie wiem a w nocy to odchorowywałam... za ciężkie takie jedzenie doprawione ostrymi sosami i kuleczkami ziemniaczanymi... pół nocy leżałam i zastanawiałam się czy iść to zwrócić czy się uda... przeszkadzało mi wszystko... zapach balsamu na rozstępy dla mam, zapach świeżo wypranej koszuli nocnej, zapach mojego psiaka... okropieństwo! Ale odespałam nad ranem... do 11 spałam .Musiałam za to poratować się filiżanką kawy, bo ciśnienia brak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nowej koleżanki, mam wrażenie że celowo robisz antyreklamę. Skoro jesteś tak niezadowolona to czemu wciąż chodzisz do Gyn? Ktoś Cię zmusza? Twoje pytania odnoście stymulacji moim zdaniem są absurdalne, każda z kobiet jest inna i chyba lepiej jest "wyhodować" mniej komórek nie obciążając kobiet lekami, a dobrej jakości niż iść na ilość i potem mrozić te zarodki... Po co wizyta po inseminacji? Chyba logicznie że po to by upewnić się czy pęcherzyk pękł i czy można podać progesteron. Jeśli nie masz zaufania do lekarzy z Gyn to nie potrzebnie tracisz czas i pieniądze , bo tak nic nie wskórasz. My przede wszystkim zaufałyśmy i mimo tego że oczekiwałybyśmy więcej empatii, zależy nam wszystkim przede wszystkim na efektach a w nie wierzymy. Nie musisz psuć nam nastroju, bo i tak się nie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Positiv... ale fajnie z tymi ogórkami :) spójrz jak już Cię tak rozpieszcza to co będzie później :) zmienisz nikk na Szczęściara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam jakiś czas temu taki tydzien że ciagle jadłam ogórki i śledzie:) teraz mi przeszło, ogólnie mam mniejsze chyba zachcianki ale dzisiaj mnie tak męczyło na wymioty że aż brzuch mnie pobolewal. Nie wiem kiedy mi to przejdzie oby jak najszybciej. Ciekawe jak Malinka po imprezce;) Catarina na stronie Gyn w badaniach prenatalnych jest mowa o nagraniu płytki, tylko jak zadzwonie to zapytam o koszt itd. Kurcze juz sie piatku nie moge doczekać a jednoczesnie się boję . W pon ide po L4 ciekawe czy mi zrobi usg, w sumie byłabym pewniejsza ze jest wszystko ok ale nie wiem czy tak czesto można bo 30 badanie a 4 lutego wizyta w Gyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia, to mialas nocne przeboje! I to teraz kiedy nie wolno Ci sie denerwowac ! Ech moi sasiedzi nade mna co najwyzej dudnią biegajac na biezni-teraz wiem, ze nie mam powodu do narzekan. Catarina, masakra z tymi rewelacjami zoladkowymi, i to kiedy M Ci taka uczte zaserwowal! (zapodalabys przepis swoja droga, bo brzmi to przesmacznie, a poki mozna jesc wszystko trzeba korzystac;-) A co do wpisu nowej kolezanki kaski to juz nie chcialam komentowac, zeby sie nie denerwować. Z jednej strony i rozumiem i szanuje, ze ktos ma inne zdanie, ale nie przemawia do mnie wlasnie wyprobowywanie gyn skoro ma sie inna klinike (rzekomo super) . Ja z gyn jestem tak zadowolona, ze nawet mi w glowie szukanie innego lekarza w trakcie leczenia. I tak jak tu tez zostalo juz zauwazone, monitoring PO to wazna sprawa, mnie poprzednio przez pol roku stymulacji, przy PCO nikt nie sprawdzal czy pecherzyki pekaja, a to jest kluczowe. I na prawde wesolosc lekarza jest najmniej istotnym elementem w procesie leczenia, wesola to mam byc jabi M, kiedy juz beda rezultaty :-) A ze stowki leca jak zlotowki..no niestety, trzeba sie z tym liczyc, nikt za free nie pomoze. W kazdym razie kibicuje Ci rowniez, najważniejsza jest wiara w swojego lekarza, wiec mam nafz, ze Tobie pomoze dr N! A nam wiary w gyn nie odbieraj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
Witam, ja "leczę " się u dr.Cz. czytam wasze wpisy i ja również byłam wielokrotnie zachęcana do drogich badań genetycznych które w moim przypadku nic nowego nie wniosą. Sama pani genetyki tak stwierdziła ale dr. Cz. sądzi ze wie lepiej. Poza tym WSZYSTKIE wizyty w ramach programu rządowego są BEZPLATNE mimo że panie w recepcji chyba 2 razy chciały żebym zapłaciła za wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bimbalka, a Ty jesteś juz po transwerze? Ja byłam teraz na 3 wizycie od transweru i dopiero teraz placilam za wizyte 130zl. Akurat sie z tym liczę bo raczej do konca ciąży w ramach refundacji nie będą nas prowadzić. A badania genetyczne zarodkow mialam również proponowane, ale nie skorzystalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
Transfer miałam w październiku w sobotę nnajprawdopodobniej kolejny. W sumie to moja 3 ostatnia próba w rządowym programie. W każdym razie klinika nie ma prawa pobierać opłat za wizyty aż do wykorzystania wszystkich zarodków. Nawet jeśli transfery są co pół roku a w tym czasie masz wizyty nawet co tydzień. Tak mi napisała główna koordynatorka z ministerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie zapłaciłas gdy Ci kazali? bo ja w przerwie miedzy transwerami kiedys tez zaplacilam za wizytę. A to jest Twoj ostatni transwer pierwszej procedury czy 3 ptocedura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
No nie zapłaciłam bo zaczęłam się kłócić ze zaraz dzwonie do ministerstwa zgłosić co wyprawiają i pani z recepcji poleciała do lekarki pytać czy mam płacić czy nie i okazało się ze nagle wizyta bezpłatna. I mnie przepraszali za sytuacje. Ogólnie to już moja 3 ostatnia procedura. W sumie miałam już z 10 transferów. Wszystkie wyniki mamy dobre, piękne blastocysty tylko nie chcą się zagnieżdżac. Nawet bety nie miałam nigdy powyżej 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja zapłaciłam, ale warto wiedziec na przyszłość. Przykro mi, że tyle transwerow się nie udało:( i podziwiam za wytrwałość bo ja po pierwszej nieudanej probie mialam okres gdzie zwatpilam w dalsze próby. Myslalam, że u mnie też jest problem z zagniezdzaniem no ale za 2 razem sie udało. Życzę Ci bardzo szczesliwej ostatniej próby i będę trzymać kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałaś może nacinane endometrium? bo zaproponowano to jednej kolezance tutaj, ale to jest z tego co wiem pomocne przy zagnieżdżaniu a u niej do zagniezdzenia doszlo tylko chyba zarodek byl za słaby:( ciekawi mnie czy Ty z tego korzystalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
Ja juz jestem bez nadziei na cokolwiek. Może faktycznie coś z tymi zarodkami jest nie tak ale pani genetyki powiedziała ze badania genetyczne nam nie pomogą embriolog tez tak twierdzi wiec nic tylko próbować. Jeszcze mam mrozaczki na 2 transfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×