W poszukiwaniu dominującej Kobiety.

nie dziękuję, mój domowy uległy nie byłby zadowolony z konkurencji pytałam czy masz dziewczyne?

Foxy_Lady: >> Zignorowałeś moje pytania W żadnym wypadku, po prostu ich nie zauważyłem. Bardzo Panią przepraszam. >> Ale jesli od świeta zdarzy mi się, że w środku nocy powiem >> "Kochanie, oddalabym pół życia za colę, kup mi ja proszę" >> to mi ja przyniesiesz? Oczywiście, z największą przyjemnością. Wiem, że to może się wydawać dziwne i na wyrost, ale patrząc z mojej perspektywy, gdybym dostał taką prośbę i mógł się "wykazać" to byłoby to dla mnie czymś niezwykle miłym. >> czym sie zajmujesz zawodowo? Tak jak powiedziałem, obecnie jestem studentem. A "zawodowo" zajmuję się informatyką, powiedzmy. Nie chciałbym tu zdradzać więcej szczegółów (chętnie za to w rozmowie). Jeszcze raz, bardzo Panią przepraszam za niedopatrzenie.

te coca cola: >> pytałam czy masz dziewczyne? Aktualnie nie. Zresztą, myślę, że to logiczne, ponieważ gdybym miał to nie pisałbym tutaj posta, że kogoś szukam. Byłoby to moim zdaniem trochę nieuczciwe, mówiąc delikatnie.

ale szukasz starszej kobiety czy bez względu na wiek tylko dominy

Masz zespół Aspergera?

te coca cola: >> szukasz starszej kobiety czy bez względu na wiek tylko dominy Słowo "domina" kojarzy mi się z paniami, które robią to za pieniądze i tylko po to :) Ja szukam Kobiety, której mogę ulegać i która to rozumie i chce tego samego ode mnie. Wiek tutaj nie gra znaczącej roli, może być w moim wieku, a może być także starsza, decyduje charakter i to, czy się ze sobą "zgramy". Chemia po prostu :) thx432143fsa: >> Masz zespół Aspergera? Nie sądzę. A po czym wnosisz, że tak zapytam ?

pokazesz się?

Tak myslałam, że przeoczyłes bo był natłok pytan akurat :) Informatyka to mój konik, choc zawodowo jestem z innej branzy. Mam kolejne dwa pytania, ciekawe, czy do 200 dojdę;) : 3) Jestes mlodym człowiekiem i nie masz zbyt wielkiej praktyki w uleglości. Co będzie, jesli po miesiacu Ci sie znudzi, zaczniesz wybrzydzać, wymagać i zawiedziesz swoja Panią? 4) próbowałeś poszukac swojej Pani w swiecie żywych? Co Cie sklonilo, żeby szukac tutaj, w końcu nie masz gwarancji na kogo trafisz.

te coca cola: >> pokazesz się? Teoretycznie mógłbym ... Ale nie tutaj. Generalnie nie wstydzę się siebie, no ale żeby tak zamieszczać zdjęcie tu, to co innego :) Ale mogę powiedzieć, że jestem szczupły, mam 176 cm wzrostu. Foxy_Lady: pyt. 3: Teoretycznie istnieje takie ryzyko. Z tym, że ja swoją uległość czuję od kiedy pamiętam, czyli no już dobre "parę lat" :) toteż nie sądzę, żeby mogło mi się to "znudzić". Raczej obawiałbym się tego, że prędzej znudzi się to Kobiecie. Choć to też raczej mało prawdopodobne - pod warunkiem, że wie czego chce (czyli, że chce dominować). Ja wiem, że chcę ulegać, więc myślę, że takie połączenie byłoby idealne :) pyt. 4: Tak, oczywiście, że próbowałem. Jednak "w realu" jest to często, wbrew pozorom, jeszcze trudniejsze, z uwagi na tabu, jakim jest dominacja/uległość (przynajmniej w Polsce). A szukam tu, bo wkońcu to kobiece forum. Istnieje więc sporo szansa, że zagląda mu spora ilość kobiet, pomijając oczywiście trolli/itp :)

mysle ze tu nic takiego nie znajdziesz, dobranoc

te coca cola: >> mysle ze tu nic takiego nie znajdziesz Bardzo możliwe. Jednak, nie należy przestać próbować. >> dobranoc Życzę Pani dobrej nocy i dziękuję za rozmowę :)

Hmmm, to ciekawe co mówisz o postrzeganiu uległosci w tak powiedzmy łagodnym wydaniu jak u Ciebie... bo dla kobiety z moim doswiadczeniem taki męzczyzna, na którym zawsze mozna polegać i który potrafi z radością spelnić niestandardowe zachcianki to ideał. Ja nie mogłam liczyc na przysłowiową szklankę wody w chorobie i z pewnościa chetnie korzystałabym z takiego dobrodziejstwa i doceniałabym to. Czy ktos uważa, że to niemęskie? Niemęskie jest coś, co sie robi tylko ze strachu, że ona odejdzie, lub nie robi czegos co sie chce ze strachu, że kumple beda sie śmiać. Wszystko, co robi mężczyzna z własnej, nieprzymuszonej woli i robi to z ochota jest dla mnie męskie, nawet, jesli robi szalik na drutach i pewnie wiekszośc kobiet tak uważa.

Foxy_Lady: Muszę przyznać, że jest Pani bardzo mądrą Kobietą. Tak, to prawda, ja również w takim zachowaniu nie widzę niczego "niemęskiego". Mam tylko na myśli fakt, że moja uległość często odbierana jest jako słabość przez kobiety, ponieważ, jak pisałem wcześniej, panuje szkodliwy stereotyp (a właściwie, całe mnóstwo) dotyczący uległości jednej ze stron. Dla mnie uległość wobec partnerki jest możliwością spełnienia się. Czuję się szczęśliwy, kiedy Ona jest szczęśliwa. Np. jeśli chce, żebym coś dla niej zrobił (cokolwiek, przyniósł Colę, zrobił masaż, itp.) i ja to robię, a później powie mi/pokaże, że było to dla niej przyjemne - to jestem w niebie :) Po prostu, lubię dbać o swoją Kobietę. Swoją Panią :) I takiej właśnie szukam.

uległy - 1) znaleźienie kogoś na forum, zwłaszcza nie poświęconym tematyce dominacji będzie trudne, bo większosc piszących będzie sobie robiła jaja, a ci co podejdą do tematu serio będą się bali kontaktow w realu - nie dziwota z resztą; 2) to nie prawda co piszesz, że dominacja jest tematem tabu w Polsce - po prostu to kwestia jak sam zauważyłeś popytu/podaży większosc kobiet woli sama byc uległa, niż miec uległego faceta koło siebie; 3) tak naprawdę jedynym, acz mozolnym i niepewnym wyjściem z sytuacji jest po prostu nawiązanie normalnej relacji, normalnego związku z kobietą i ewentualnie po jakimś czasie delikatne próby wkręcenia jej w klimat. niestety duże prawdopodobieństwo, że nie spotka się to z akceptacją partnerki, ale to jedyny w miarę sensowny pomysł, tym bardziej, że to może przerodzic się w naprawdę silną więź dominującej z uległym niż takie znalezienie w necie kobitki której faktycznie może się szybko znudzic

Odpowiadam na tamto pytanie. Fakt, dla sporej części kobiet uległość mężczyzny wobec kobiety jest czymś wysoce niepożądanym, gdyż kobietom trzeba mówić, co mają robić. U mnie jest odwrotnie, to ja mówię ludziom, co mają robić, podporządkuję i nie lubię być podporządkowana. A co do niezaradności, to nawet z tym potrafię sobie poradzić u mężczyzny, choć nie wiem czy to Twoja cecha.:P

Jesli taką kobietę znajdziesz, to zakładając, że Twoje preferencje się nie zmienia, bedzie ona prawdziwa szczęsciarą. A co do stereotypów... jesli kobiecie wolno pić wódkę czy piwo, żuc gumę i używac wiertarki udarowej to i mężczyźnie wolno robic to, co mu sprawia przyjemność, o ile nikomu to krzywdy nie sprawi. Jeżeli tą przyjemnością ma byc rozpieszczanie swojej wybranki to ja jestem za :) Dobrej nocy.

W Polsce baba to zawsze pod facetem i dosłownie, i w przenośni.

Dekalogowata: >> (...) choć nie wiem czy to Twoja cecha Raczej nie mam z tym problemów. Ale leczenie u takiej Pani doktor ... Czemu nie :) gamera: Zgadzam się ze wszystkim, co Pani pisze. Jednakże, jak sama Pani napisała, próby "wkręcenia" normalnej, "waniliowej" partnerki nie są rzeczą prostą. Z wcześniej podanych powodów, a także po prostu dlatego, że dominacji nie można nikomu narzucić, jeśli ktoś sam tego nie czuje. To podobnie jak z uległością, jakby ktoś chciał na mnie wymóc uległość wobec jakiegoś mężczyzny (nie mówię już o jakiś seksualnych aspektach). Nie da rady :) Co do obecności tego tematu w Polsce, to prawdą jest, że gdzieś-tam żyje on w głowach wielu ludzi, ale mimo wszystko bardzo ukryty. W opozycji do np. Wielkiej Brytani/Londynu, gdzie organizowane są takie imprezy jak choćby London Fetish Weekend i działają normalnie kluby femdom, jak choćby Club Pedestal, The Black Whip, itp. Niestety, jest to jeszcze "trochę" za wysoka półka jak na polskie warunki, niestety :)

Foxy_Lady: >> bedzie ona prawdziwa szczęsciarą No, myślę, że jeśli tak się stanie to po prostu oboje będziemy wielkimi szczęściarzami, że na siebie trafiliśmy w tym całym zgiełku :) >> Jeżeli tą przyjemnością ma byc rozpieszczanie swojej >> wybranki to ja jestem za Szkoda, że tak mało jest takich Kobiet jak Pani ... W każdym razie, życzę Pani miłych snów i bardzo dziękuję za miłe słowa i rozmowę. Pozdrawiam :)

Dekalogowata: >> to ja mówię ludziom, co mają robić, podporządkuję i >> nie lubię być podporządkowana No tak, ale czy to oznacza, że w Pani związku to Pani jest osobą dominującą ?

Nie bardzo chce mi się czytać całości, więc zapytam: jaka jest ta Twoja wymarzona kobieta? Bo jeśli delikatna mimoza, to cholera nie trafiłam, bo owszem, mam wygląd mimozy, ale charakter drwala.

Tak, jestem. Niestety, moi poprzedni partnerzy tego nie wytrzymywali i zwiewali jeden po drugim. Nie lubię, jak mi każą wychodzić za mąż.

Deka, powiedz mi jak to mozliwe, że to zjawisko jest niepożądane? Nie znam kobiety, która nie wsciekałaby sie, że o wszystko musi męża prosic po pięć razy a on i tak połowy z tego nie zrobi. Narzekają, że kwiatów nie daje, że zeżre łaskawie obiad podany pod twarz i nawet talerza nie wyniesie, że z łachą na zakupy pojedzie i sie przy tym namarudzi i nasapie, że seks to tylko poslinić, włozyć, poryszać tylkiem i zaraz zasnąć, że nie docenia czystych, wyprasowanych koszul ani codziennie czystej muszli w toalecie. To jest według tych kobiet męskie?? Bo ja, za przeproszeniem dziekuje za takiego faceta, dla mnie to doopa nie facet, zwykła pijawka. Ja nie potrafie byc uległa facetowi, moze dlatego każdy mój zwiazek sie rozwalał bo zazwyczaj starałam sie w domu nosic portki i nie dać soba pomiatać. Jak tylko na chwile zmiekłam, to zaraz sie hrabiemu w tyłku przewracało, marudził, wybrzydzał i niczego nie doceniał :(

Dekalogowata: >> jaka jest ta Twoja wymarzona kobieta? Jak się zapewne Pani domyśla, może być ciężko tak pokrótce opisać :) W skrócie jednak: to Kobieta, która jest naturalnie dominująca, lubi i chce to robić. Chciałbym, żeby wiedziała, że jestem wobec niej uległy i korzystała z tego faktu, oczywiście nie zaniedbując przy tym mnie, bo wszakże jestem uległy, ale na własne życzenie przecież. Lubię zdecydowane, silne kobiety, które wiedzą, czego chcą i potrafią sobie podporządkować faceta, nie próbując z niego jednocześnie zrobić pantoflarza (w pejoratywnym znaczeniu). Myślę, że mnie Pani rozumie.

uległy - primo to nie nazywaj mnie "pani" bo jestem facetem ,wiem że mam mylący nick, więc tylko dla wyjaśnienia "London Fetish Weekend i działają normalnie kluby femdom, jak choćby Club Pedestal, The Black Whip" no to zastanów się najpierw o co Ci chodzi...z tego co pisałeś wywnioskowałem, że zależy Ci właśnie na związku z dominującą kobietą, a ty wyskakujesz z klubami femdom. w Polsce też możesz przecież się umówic na sesję tego typu, ale przecież to jest tak naprawdę zupełnie inny świat który łączy się z tym o czym na początku pisałeś jedynie w stereotypach - sam zauważ że jak pisałeś "szukam dominującej" to zaraz poszły durne teksty o kopaniu po jajach... "próby "wkręcenia" normalnej, "waniliowej" partnerki nie są rzeczą prostą. " nikt nie mówił, że będzie łatwo. jasne, że dominacji nie można narzucic i to zaraz wyczujesz, czy dziewczyna lubi dominowac czy robi to tylko ze względu na Ciebie. dlatego trzeba bardzo delikatnie i POWOLI. nie ma że ja chcę dominującej teraz, zaraz. zresztą w tej "zabawie" trening cierpliwosci Ci się przyda

Foxy, bo typowej kobiecie się wydaje, że dominujący chłop = opiekuńczy. To wszystko. Naprawdę wszystko.

Uległy, rozumiem, ale u mnie ta granica niekiedy się zaciera. A czy oczekujesz od swej, ekhem, Pani miłości?

gamera: Nie do końca się zrozumieliśmy. O klubach femdom wspomniałem w kontekście otwartości na tematy dominacji/uległości. Nie oznacza to, że szukam kogoś "na sesję" bo inaczej, pewnie odezwałbym się na innym portalu :) Dekalogowata: >> A czy oczekujesz od swej, ekhem, Pani miłości? To oczywiście zależy, w jakim charakterze się spotykamy. Jeśli tylko od czasu do czasu - to nie. Ale jeśli miałby być to związek - to jak najbardziej tak, zresztą myślę, że to jasne.

uległy - no to otwartośc jest chyba taka sama, ja różnicy nie widzę. myślisz, że tam byś miał łatwiej znaleźc dominującą do związku?

Acha. No to podaję tyły. Ale pogadać zawsze można.