Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 37 lat

przkonajcie mnie ze fajnie jest byc mama!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość dawtona
Nie wiem dlaczego dzieci są traktowane jako kula u nogi. W życiu jest czas na wszystko. Jest czas na samorealizaję, na zabawę i pełen luz, potem się dojrzewa i zakłada rodzinę i tu też można się świetnie bawić, potem dzieci dorastają i znowu ma się upragniony luz. Popadacie w paranoję szczerze mówiąc. Zamiast podejść do rodziecielstwa normalnie, to wymyslacie jakieś dziwne teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już pomijając te cienie i
blaski bycia matką... autorko, jeśli macierzyństwo kojarzy ci się tylko z obwisłymi cyckami i wielką dupą, to chyba ci się coś pojebało :O niejedna po ciąży wygląda super, a i niejedna bez ciąży ma paskudne ciało... a poza tym: MASZ PRAWIE 40 LAT!!! dotarło??? jesteś STARA! gdzie ty widzisz tą super laskę z jędrnymi, sterczącymi cyckami, które ciąża jakoby miałaby ci zrujnować, co? :D :D :D co bierzesz, że masz takie haluny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
100% metodą antykoncepcji jest brak sexu - chyba sobie zdawałaś sprawę z tego? nikt nie będzie Cię raczej w stanie przekonać jak fajnie być mamą, oprócz tego dziecka...a i ono nic nie zrobi jak będziesz źle nastawiona...daj mu szansę, jemu i hormonom - czasem robią cuda:) i poproś swoją gin na matkę chrzestną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra, spróbuje cie przekonac:
Raczej nie licz na to,ze wpadniesz od razu w zapal, poniewaz bylas przyzwyczajona do innego zycia, a kazda wielka zmiana ( obojetnie czy na gorsze czy lepsze) to wielki stres dla czlowieka. Zupki, pieluszki sa raczej nudne, ale to mija blyskawicznie ciekawie sie zaczyna, gdy łapiesz z dzieckiem kontakt. To twoje dziecko, twoje geny, wiec jestes w stanie zrozumiec je i wychowac tak, jakbys chciała. Bardzo fajnie jest widzic w dziecku swoje wlasne albo meza cechy - nie tylko wyglad, ale upodobania, zdolnosci, gesty, sposób mowienia itd - to jest ciekawe i czesto zabawne. Rosniecie dupy chyba nie ma nic wspolnego z dziecmi, bo niby dlaczego? Cycki zaleza od tego, jakie masz geny i figurę przed ciazą. Z dziecmi spokojnie mozna podrozowac wszedzie ( o wiele trudniej jest z psem), takze w najbardziej egzotyczne miejsca ( co wypraktykowałam) Dzieci sa odporniejsze , wytrzymalsze niz dorosli, poza tym w kazdym zakątku swiat mieszkają dzieci i jakos zyją, wiec spokojnie. Do restauracji z dziecmi jeszcze sie nachodzisz ( nie z niemowleciem, bo po co) , jaklubisz, przyjdze czas,ze one cie zaproszą. Im starsze dzieci tym wiecej sie od nich mozesz nauczyc. jak dorosna , sa ( a w kazdym razie powinny - bo tak wyglada poste) byc madrzejsze i lepiej wyksztalcone od ciebie - duzo przy nich zyskasz Dzieki dzieciom ( zwlaszcza w poznym wieku, nie bedziesz oderwana od rzeczywistosci, nowoczesnosci, nigdy np.sie nie ubierzesz jak dzidzia-piernik ( co sie zdarza starszym bezdzetnym), bo cię zyczliwie ocenią, bedzisz sie znala na nowinkach technicznych, modowych, kulturalnych itd , bedzisz znala wspołczesny jezyk i problemy z pierwszaj reki , nie bedzisz oderwana od rzeczywistosci ciotką, ktora zostala w swoich czasach. Fajnie sie gada z mezem o dzieciach, niezawodny i niezmiennie pasjonujacy wspolny temat ( ze znajomymi nie radze, bo nic tak nie nudzi , jak opowiesci o cudzych dzieciach . Nagle sie okazuje, o ile jeszcze wiecej mozecie miec wspolnych planow, ciekawie jest okreslac wspolny front wychowawczy, a czasami , jak dzieci wlaza na głowe, miec wspolnego sojusznika ( "wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni":) ). Na pewno wiecej wspolnych rozmów! Cementuje! No i pomysl,ze jest to fajna zyciowa przygoda , nowe doswiadczenia, poszerzenie zycia , kregu znajomych, obszarów zainteresowan, szkoda byłoby tego nie przezyc. Aha, no i zobaczysz, jak odmlodniejesz , cera , wlosy, ile nowych sil - bo to zastrzyk hormonów. Jak masz dalsze watpliwosci - pytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 78-beronacelna
ej tam obsrane smierdzace mlekiem matki polki na kosmetyczke a ni na opiekunk e nie maja ale wmawija ze to cudowne wescie sie wypałujcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez lecialam
niech ci wystarcza slowa,ze nie wiedziałam,ze jest mozliwa tak wielka i bezinteresowna milosc.to,ze kazdego dnia,gdy na niego patrze nie moge uwierzyc,ze jest cały moj,ze nosilam go pod sercem cale 9 miechow!i to,ze uwielbiam patrzec na swoje dziecie bez konca!oj duzo ,by pisac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 78-beronacelna
1. skad wiesz czy nie mamy 2.jakbys miala wlasne dziecko to wiedzilabys, ze oddanie go opiekunce to raczej akt desoeracji albo braku zaufania do siebie samej, jak ktos rodzi, to raczej po to,zeby z dzeckiem byc. 3. ale nie masz , wiec o czym tu gadac - autorka chciała,zeby ja przekonac - wiec pyta te, ktore w i e d z ą jak jest miec dziecko. 4. i nie wiem co ma chodzenie do kosmetyczki z posiadaniem dzieci. czy u kosmetyczek wylącznie bezdzietne siedzą?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mam 26 lat i kochaną dwójkę dziewczynek. Jedna ma lat ponad 4 druga ma niecałe 6 miesięcy. Napiszę tak. Nocy zerwanych nie miałam nigdy. Od dawna sypiałam po 5 czy 6 godzin i to mi wystarczało zupełnie. Pierwsze dziecko - O rany !!! Poród :( to ponoc straszny ból, strasznie ciąży na kręgosłup :/ Poranne wstawanie, ryk nocą, noszenie na rękach. Na to wszystko byłam przygotowana, bo tak pragnęłam zostać mamą. Kocham dzieci i tak jest do dziś. Jednak los chciał bym posiadała dzieci tzw. wyciągniete z wygody :) Nie płaczące, nie wymagające, pocieszne, usmiechu brak tylko wtedy jak śpi, no coś pięknego :) Są tak pocieszne... Moja koleżanka, ktora za dziecmi nie przepadała. Ryczała całe 9 miesiecy, bo tak... usunąć nie usunęła, bo wiedziała, że bedzie sobie zadawać pytanie... Moja coreczka czy synek dzis by konczylo pierwszy roczek. Kazda mama z rocznym dzieckiem zwracala by Twoja uwagę i łzy w oczach by sie pojawiały. Usmiech dziecka, zawsze by jej przypominał dziecko, ktore do tak niedawna nosila jeszcze pod serduszkiem. To dziecko już Cie kocha !!! A drugim powodem dla ktorego ryczała to to, że nie poradzi sobie z kims, kto jej nigdy do gustu nie przypadł - dziecko. Czy Ty wiesz, że dzis jest inną kobietą? Jak dziecko potrafi cuda wyprawiać? Może milosc nie przyjdzie od razu, a i moze przyjsc, nie wiem, ale tak po 3 miesiacach, czy 4, zobaczysz pierwszy uśmiech, to niewinne, bezbronne spojrzenie. Dziewczyno !!! Wyśle Ci link... mnie zawsze łzy lecą jak tego słucham, nie wiem czemu się tak katuje czasami, ale rośnie we mnie dziwna sila i mam ochote aż zgnieść swoje dzieci, tak bardzo je kocham. http://www.youtube.com/watch?v=De6vTFkAIUA&feature=results_main&playnext=1&list=PLB297848C4515438E nie wierze ze po ogladnieciu nie zmienisz zdania... rycze juz;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iron meen
wiesz kazda by chciał wychowywac chodz do 2 lat , ale z tego co widac na waszym forum to macie z tym problemy i zastanawiacie sie .. czy dziecko oddac niani czy oddac jej penssje?? czy dac jej 1000 czy oddac wypłate w takiej samej wysokosci, maciezynstwo to frajda alw w iekszosci bieda w pl... i dla mnie to naprawwde nic nie przemawia.. jak mam miec takie dylematy potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra, spróbuje cie przekonac:
ja akurat mam do dzieci bardziej trzezwy stosunek,- nie jak do dzieci wlasnie ( bo to mija) tylko, jak do ludzi, mnie fascynuje ich charakter, to , jakie osobowosci z nich wyrastają, jacy fajni kumple, ile ciekawego potrafia wnieśc w zycie. Do takiego w brzuchu raczej specjalnie sentymentu nie czułam, był to tylko kawałek mnie. Jak sie ruszalo, to juz bardziej, ale taki zarodek - bo ja wiem - czy to ludzki, czy zwierzecy, mój czy czyjś, specjalnie dla mnie bez roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra, spróbuje cie przekonac:
do iron - dlatego uwazam, ze dziecko lepiej miec, gdy sa jakie takie warunki - a po 30tce para , jesli nie fajtlapy, juz sie na ogol czegos dorobila i moze sobie na to pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sama i
i jak si e urodzoł to co? poczułas cos???? łdne to cos było dla ciebie?? chociaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko, jak nie dasz się przekonac jak to fajnie jest być mamą czyli malutka delikatna chudziutka dłoń do końca Twego życia będzie Cię chwytać za ręke, uśmiechać się gdy Ci będzie smutno i pomagać, gdy Ci będzie ciężko. Uwierz mi... dziecko to chodzący niezastąpiony cud, który może spotkać każdego, tylko żeby jeszcze tego chciał. Myślę, iz masz na mysli usunięcie, skoro nikt Cię nie przekona do urodzenia i wychowywania dziecka. Nigdy się nie dowiesz, czy była to dziewczynka czy chłopczyk. Nigdy się nie dowiesz czy powie pierwsze mama czy tata. Nigdy nie usłyszysz od tej maleńkiej istotki mamusiu, a Twoj partner/mąż - tatusiu. Dałaś mu życie przez przypadek, zabawe jaką jest sex - przyjemność dorosłego człowieka. Dziecko na świat się nie prosiło, sama mu je dałaś więc nie odbieraj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, autorka prosi o przekonanie jej do bycia matka. Jesli tego nie zrobimy, zapewne usunie. Nie patrzy przez chwile na to, co ona odczuje, jakie trudności. Czy kobieta zawsze na dziecko musi patrzeć jak na chodzący kłopot? Do tej pory się bawiła, wyjeżdżała... czy warto zabijać iskierke, która rożświetla życie rodzica dla zabawy? Każda kobieta posiada instynkt macierzyński, tylko czasami budzi się on w momencie narodzin, czasem pare miesiecy po, a czasem kilka lat przed choćby samą ciążą. Popatrz droga autorko na to co czuje dziecko, bo ono już jest. 9 tydzień. Wejdź na google, wpisz ciążą tydzień 9 i włącz grafike. Zobacz jak twoja Pociecha już wygląda :) Ma już rączki :) nóżki, oczka. Ja w 9 tygodniu poroniłam i to tak, że moja mała istotka znalazła się na podpasce. Wyglądała dokładnie tak, jak ją pokazują na fotografiach. Malenska plamka przyciemniona - oczko. Rączki, nóżki. Serduszko mu już bije, ja swoich dzieci usłyszałam bicie już w 6 tygodniu !!! Daj jemu i sobie szanse poznania macierzyństwa. Nie rób czegoś, co już odwracalne nie będzie, a będzie 1000 pytań na minute w danych sytuacjach plus łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz lat 37 zapewne. Myślisz, że Twoje ciało wiecznie będzie jędrne i szczuplutkie? Nie !!! Jeszcze kilka niedługich lat może się nim nacieszyć. Ja mam lat 26. jestem po drugiej ciąży. Po drugiej troche mi się przytyło, ale dokładnie tam, gdzie przytyc powinnam, zaokrąglenia :D Biust mam większy i jędrny. Tyłka kiedyś mało co widać było... dziś jest czym kręcić :) Brzuszka nie mam w ogóle, a jestem 5 miesiecy po porodzie. Mam 2 dzieci i wyglądam jak to każdy mówi... maszyna do rodzenia dzieci :) bo rodze, a nic się nie zmieniam :) Jak masz serce, wychowasz tą małą istotkę. Jeśli zabijesz, odpowiesz za to w przyszłym czasie, uwierz mi, bo los jest okrutny i bezlitosny. Nie mieści mi się w głowie, jak można zabijać małe już bijące od 3 tygodni serduszko :( NIE ZABIJAJ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra, spróbuje cie przekonac:
do ja tam sama ( jesli to mnie pytasz) gdy urodzilam pierwsze dziecko , bylam przede wszystkim strasznie zmeczona ( bo dosc stara i po cizkeij ciazy- mialam depresje, bardzo załowialam, ze urodzilam ( choc owszem, ladne obiektywnie bylo), tak trwalo miesiąc, potem zaczelam na to-to patrzec jak na czlowieka, a nie jak ,z przeproszeniem na pasozyta, ktory rozwalil moje fajne i spokojne zycie. Z kazdym dniem bylo coraz fajniej. Z drugiego przy urodzeniu juz sie autentycznie cieszylam, No a w miare uplywu czasu zaczelam sie robic coraz bardziej zakochana matką, uwazam,ze dzieci (wlasne) to zupelnie genialna sprawa, choc nigdy w zyciu bym na to nie wpadla i nigdy do posiadania dzieci nie tesknilam. Nawet sobie nie wyobrazalam, jak to jest,ze dzieci sie tak bezgranicznie kocha, ze sie czlowiek bardziej cieszy ich sukcesem i radoscia niz swoją, ile sie o nich mysli no i jak jest z dziecmi ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, może wymienimy się nie wiem... numerami gg czy skype czy choć mailem. popiszmy, może jednak zmienisz zdanie, może wcale nie będzie trzeba Cię przekonywać, tylko pomóc Ci byś sobie wyobraziła macierzyństwo. Napisałaś, że jesteś w ciąży. Widać ze chcesz tego dziecka, ale się boisz. Widać, bo tu napisałaś. Wyciągnęłaś rękę po pomoc, a to już pierwszy krok do usmiechu :) Co mogę Ci jeszcze napisać. Dzieci czasem są nieznośne, ale do tego stopnia, że płaczesz ze smiechu. Ile one potrafią :) Moja 4 letnia córka poszła teraz we wrzesniu do zerówki. Przychodzi ze szkoły, układa klocki, wieże - przewróciła sie jej i nagle słyszę " tuwa mać" wiesz, jak to śmiesznie brzmi z ust takiego małego szkraba? Może to nie jest stosowne, ale tak pociesznie to brzmi ze szok. No trudno komus pokazać jak to jest być mama, bo nigdy sie tego nie dowie dopoki sam nie zostanie. O jedno Cię proszę... tylo nie usuwaj, jak już to oddaj do adopcji. Tyle rodzin czeka na to by móc pokochać, przelać swoje macierzyństwo na małego szkrabika. Pamietaj, ze serduszko juz bije, a na youtube wpisz "aborcja" zobaczysz co robią z nienarodzonymi dziećmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Autorko, masz już 37 lat, nie jesteś już pierwszej młodości i nie myśl, że wiecznie będziesz miec jędrne cycki, szczupły tyłek i że wiecznie będziesz młoda i że wciąż będziesz tylko imprezować, chodzić na kolacyjki i prowadzić życie jak młódka. 40-stka tuż tuż, jeszcze trochę i być może wcale nie doczekałabyś się dziecka, bo zwyczajnie byłabyś za stara na to, więc dobrze, że tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sama i
a jak finsnsowo ogarnac.. to mnie przeraza... ok do bycia matka przekonaliscie.. ale jak zadnych szanas na mieszkanie i o pracy u na s mozna zapomniec, brak tsałych dochodow to jets przerazajace... i mysl ze musisz go wychowywac i łozyc na niego przez nastepne dwadziecia lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak czytam wszystkie te wypowiedzi ohy i zachwyty nad rodzicielstwem to az mi to nie pasuje, bo dziewczyna jest tu w kompletnei innej sytuacji, ona nie jest nastawiona na nieprzespane noce, kaszki i placze..A wy piszecie "ze mialam nie przespane noce, bolaly mnie rece od bujania a co tam tak bardzo pragnelam tego dziecka", ok ale autorka tematu nie pragnie i nie ma tylu pozytywnych emocji na dzień dobry, rozumiecie? Ja powiem tak mam 32 lata i 3,5 letniego synka i bywało róznie ale znowu nie tak strasznie. Po miesiącu moj synej przesypial całe noce a jak byl malutki to i duza czesc dnia, nigdy nie musielismy bujac dniami i nocami bo go do tego nie przyzwyczailismy, nie latalismy jak idioci z wozkiem po domu i lulaj od rana do wieczora. Są rodzice co przyzwyczajaja i potem narzekaja ze musza nosic na rekach czy bujac. Ja nie przyzwyczailam i nie musialam. W granicach rozsadku. Są plusy-urlop macierzynski, w ciagu dnia kiedy dziecko spi to i ty tez, spacery po parku gdy inni siedza w biurze w dusznej lub smierdzacej klimatyzacji, no i cud dziecko no ale odkrywanie macierzynstwa przyjdzie pozniej. Moj synek jak mial 1,5 roku poszedl do zlobka a ja do pracy. Spelniam sie zawodowo, planuje doktorat, a syn wlasnie poszedl do przedszkola, tak wiec wszystko sie da pogodzic.A i jak bylam w ciazy to moja mama mowila ze zadna tam z niej babcia tylko zeby sie maly zwracal po imieniu, no i co? jest babcią i nie wyobraza sobie nia nie być:-) punkt widzenia tez sie zmienia. Mi jeden syn wystarczy, czuje sie spelniona, czego i tobie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy syna i 2 pokoje i dlatego wiecej dzieci nie mamy bo przy dwojce dzieci to trzeba juz miec 3-4 pokoje. Fiansowo- to nie trzeba tak bardzo duzo wydawac kasy-na portalach ludzie spsrzedaja super rzeczy, ja jak bylam w ciazy to kupilam nowe wszystko ale ostatnio widzialam ze sa super nie zniszczone jak nowe wózki ubranka czy lozeczka czy krzeselko do siedzenia, tak wiec i ja w tym roku kupilam synowi rower czy kurtke uzywana a lepsza niz nowa ze sklepu za mniejsze pieniadze. Male dziecko duzo nie potrzebuje az tak to reklama napedza popyt. A i sloiczkow nie trzeba kupowac bo marchewke czy kartofelka mozesz ugotowac prawda? Ja staralam sie znalezc plusy jak zostalam z malym w domu, mimo ze dziecko planowane to i tak trzeba sie przestawic jak juz to dziecko na swiecie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no na to to
moim zdaniem nie ma co przekonywać. Sama się przekonasz jak będzie. Macierzyństwo to nie sam miód i słodycz tylko życie a nie raz jest ciężko. Ale kocham moje dziecko i ono mnie kocha a to jest najważniejsze. Obyś i ty pokochała swoje dziecko -tego ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a mnie się wydaje, że większość z Was przesadza. Cóż złego jest w tym, że człowiek CAŁE życie nie ma dzieci, wyjeżdza sobie na wycieczki, wstaje kiedy chce? NIC. Więc nie piszcie bzdur bo spokojnie można tak przeżyć całe życie. A jeśli chodzi o pytanie autorki- Bycie mamą w odpowiednim wieku, kiedy już się człowiek najeździ, ma dobrą pracę, pewnośc co do człowieka, który będzie ojcem to sama przyjemność. Dziecko staje się wtedy fajnym dodatkiem, dopełnieniem życia. Dopiero jak się pojawi człowiek uświadamia sobie, że tego jednego mu brakowało :) Jeśli kobieta dba o siebie przed ciąża nie będzie dużym problemem wrócić do formy po. Rozstępy to sprawa genów- ja ich nie mam. Piersi? Tutaj się zgodzę, że przeważnie nie wracaja do formy :) Dodatkowe kilogramy? Na samych spacerach z wózkiem i karmieniu piersią część się starcie:) A potem można zapisać się na jakiś gym i masz pretekst, żeby wyjść z domu :) A te nocne ryki, niewyspanie to tylko na początku. Potem zyskujesz fajnego kumpla do zabaw, do pokazywania świata. Ja urodziłam po trzydziestce- trochę z przypadku trochę z głupoty, a trochę dlatego, że poznałam kogoś z kim nie dbałam obsesyjnie o zabezpieczanie się. Dziecko ma ponad dwa lata, ja normalnie pracuję, mamy opiekunkę. I powiem Ci szczerze- uwielbiam wracać do domu, uwielbiam chodzić z nią na plac zabaw, uwielbiam kąpoać się z nią w morzu. Dodatkowo mój związek zyskał- razem rodzilismy, niesamowicie nas to zbliżyło, głaskanie brzuszka i te sprawy. Warto mieć dziecko własnie później- nie ma tej szarpaniny o kase, człowiek nie jest podatny na różne "dobre rady", nie zależy od babć i innych. Zobaczysz, będzie dobrze.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłabym bardzo nieszczęśliwa, gdyby ktoś mnie musiał przekonywać że bycie mamą jest fajne. ZAwsze to wiedziałam patrząc na choćby dzieci rodzeństwa czy znajomych. I urodzenie i wychowywanie dziecka póki co jeszcze niemowlaka jest dla mnie spełnieniem. Mąż i syn są dla mnie najważniejsi. Kaszki pieluszki i kolki to tak chwilowe, że ani się nie obejrzymy aż będzie już duży, ja osobyście nieprzespanych nocy miałam do tej pory dwie bo był przeziębiony. Dziecko jest grzeczne, wesołe, uśmiechnięte i nie marudzi. Jestem bardzo szczęśliwa i wszystkim mamom tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja tak nie miałam dlatego rozumiem autorkę:) Tez byłam załamana jak sie okazało, że jestem w ciąży! Mój facet się cieszył a ja płakałam po kątach... Naczytałam się o tych wszystkich mdłościach, smakach- nic takiego mnie nie spotkało. Pracowałam jeszcze dwa dni przed porodem:) Faktem jest, że są dni kiedy chętnie wyłączyłabym moją córkę, ot tak, żeby sobie po pracy poleżeć- ale to chyba każda mama ma :) jednak patrząc na bilans zysków i strat- więcej jest zysków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirka, czasem decyzja o dziecku w późniejszym wieku może wcale nie być strzałem w dziesiątke i to wcale nie musi byc lepsze, niż dziecko w młodszym wieku.Przeciwnie, nie raz właśnie człowiek przyzwyczajony przez ponad 30 lat do życia tylko ze sobą i swoimi potrzebami, wypadami i kolacyjkami nie umie sobie poradzić ze zmianą życia po urodzeniu dziecka, właśnie ryk, uwiązanie, nieprzespane noce mogą go przerastać i nawet , jeśli to będzie trwać parę miesięcy, rok, czy dwa lata, może to takiej osobie wydawać się wiecznością. Różnie to bywa, dla jednych to uczucie spełnienia, inni jakiś czas po porodzie czują się zagubieni i jakby nie w swojej roli, choć każdy człowiek myślę kocha bardzo swe dziecko niezależnie od cierpien, które przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie same spracery z wózkiem, ja pół roku po porodzie bylam chudsza niz przed ciążą, i na chrzest bylam szczupła laska:-) a nie odchudzalam sie specjalnie czy cos, tak wiec jezeli o siebie dbasz to bedzie dobrze. Inne to jedza za 2-je jakby za 4-ro a potem użalaja sie ze grube są. No wiec glowa do góry, jestes kobieta sukcesu, dbaj o siebie, spacery, db sie odzywiaj no zdrowo:-)Na prawdę mozna sobie wszystko ułozyc i z dzieckiem na wakacje pojechac, kwestia ulozenia sobie. My jezdzimy na wakacje, spacery do parku, w weekendy odpoczywamy w ciagu dnia jak mlody spi, w nocy kladzie sie wieczorem o 20 i budzi sie o 7. Oczywiscie nie ma leniuchowania do 9 rano, jakbyl maly to w nocy trzeba bylo go nakarmic, ale teraz chodzi do przedszkola, coraz wiecej bawi sie sam,tak wiec nie jest zle, to nie tak ze zycie ci sie konczy bo ja tez mialam taka wizje ze teraz to zero kina, teatru, wakacji etc nie prawda! kino teatr i wszystko na co mamy ochote to zabieramy mlodego, czy to basen czy jak jutro niestety pogrzeb w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Ja myślę, że każda kobieta powinna na pewnym etapie swego życia zdecydowac się na dziecko, bo później może się okazać, że jest już za stara i wtedy będzie dopiero ryk po kątach, że już dzieci mieć nie może, no ale nie zawsze ma się tę gwarancję, że dziecko, którego się doczekaliśmy, to dla nas tylko radość i spełnienie.To też nie raz ciężka tyrka, zwiątpienie, chęć ucieczki i zamknięcia się samemu, czasem chęć powrotu do niezależności sprzed ciąży, różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja Wam powiem, że w ciąży najadłam się za wszystkie czasy :) Zawsze dbałam o figurę, drugiego nie planuję więc pomyślałam sobie" kiedy jak nie teraz?" ;);) Po porodzie rok wracałam do figury, ale kurcze to objadanie się do dzisiaj wspominam z sentymentem :) A wracając do tematu- dream picture- moim zdaniem lepiej później. Sama znam szczęśliwe matki w moim wieku, te młodsze wiecznie umęczone, zabiegane, takie hm...zgorzkniałe? Zresztą piszę jak to u mnie było :) I wcale nie uważam, że kobieta powinna decydowac się na dziecko bo potem będzie za stara. W dzisiejszych czasach? Zobacz ile kobiet rodzi około 40 albo i później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×