Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 37 lat

przkonajcie mnie ze fajnie jest byc mama!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość dream picture
A co złego w badaniu sluzu i mierzeniu tempki, sam lekarz to doradza niejednej parze. Dkla niektórych to nie są bzdety, tylko poważna sprawa.Bzdety to są dla takich jak Tyu, co kpią z czyichś starań, często bolesnych i wykańczających psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirka, nie spodziewałabym się po tobie, ze takla chamska bedziesz, na innych tematach taka nie jesteś, a tu kpisz z cudzego nieszczęścia, starania nazywasz bzdetem, a tak na marginesie: starający się o dziecko - to ten , co się o dziecko stara,ja się nie staram, więc staraczką nie jestem, możesz mnie jedynie podpasować pod szufladę "nie mogącej zajść", jeśli już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no widzisz jaką jesteś stereotypową kobietka z ciasnym rozumkiem? hehehe, wyobraź sobie, że można partnera kochać, chcieć z nim spędzić resztę życia, ba- zdecydować się na dziecko a nie chcieć ślubu- nie mieści Ci się w głowie, prawda? Tak samo, jak można dojrzeć do decyzji o dziecku w wieku 37lat i zajść bez problemu. Też Ci się nie mieści, prawda? I można myśleć o adopcji wiedząc już jak muszą cierpieć dzieci bez rodziców- bo ma się swoje. To już Ci się kompletnie nie mieści, co? I na koniec- nie jestem chamska, sama zaczęłaś pisac głupoty, a nie lubię głupoty u ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Argument, ze planowanie adopcji to nie planowanie dziecka, to jakaś durna parodia, no wyję ze śmiechu, to co adoptujesz, jeśli nie dziecko - konia ? Bo podobno drugiego dziecka nie planujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Nie, zadna z tych rzeczy, co wymieniłaś , nie jest dla mnie nie do pojęcia, samo życie, ale skoro chcesz adoptować, to normalne, ze musisz mieć ślub, a być przerażoną ślubem w obliczu takich decyzji to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
I jeśli dla Ciebie starania to głupota u ludzi, to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5665656
ja jakbym zaszla ponownie w ciąze to bym juz napewno usunela i kazda kobieta,ktora ma nawet namniejsze wątpliwosci macierzysnta powinna tego dokonac z racji racjonalizmu , wiec autorko przemysl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
A, i na dziecko się nie zdecydowałaś, tylko jak pisałaś, ryczałaś z rozpaczy, jak się o ciąży dowiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dziewczyno, przerażasz mnie....Naprawdę utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jesteś typową staraczką... Nawet jedna z dziewczyn powyżej napisała, że niby chciała dziecka a jak zobaczyła dwie kreski na teście płakała! Nie dociera do Ciebie, że są kobiety, które boją się tego wszystkiego, co związane z macierzyństwem? Że na etapie odstawiania tabletek jest OK, a jak człowiek zobaczy te dwie kreski to wie, że nie ma już odwrotu?? Ze za chwilę zostanie matką, że dziecko to odpowiedzialność, to wielkie zmiany w dotychczasowym życiu?? Nie zrozumiesz tego, bo masz ciasny umysł- myślisz tylko JA< JA, JA- bo ja tak mam, bo ja tak czuję więc szyscy wokół powinni czuć to samo- a to jest przerażające. I błagam Cię, zacznij czytać ze zrozumieniem!! Drugiego dziecka nie planuję, więc okres ciąży to był jedyny czas, kiedy mogłam się bezkarnie obżerać. Kumasz? Czy wciąż nie? A adopcję rozważam, napisałam wyzej dlaczego. Wiesz planując dziecko własne uprawia się seks- istnieje więc uzasadnione ryzyko, że dziecko wkrótce się pojawi. Planując adopcję, badając ten temat zawsze możesz się wycofać. Dopóki nie pójdziesz do ośrodka, nie rozpędzisz maszyny nie ma dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Juz pisałam - adopcja= planowanie drugiego dziecka, czy dla Ciebie drugie dziecko to tylko dziecko zrodzone z seksu, a adoptowane już nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mozesz napisać , że drugiej ciąży nie planujesz, a dziecko drugie niestety panienko, planujesz.No chyba że jak pisałam, chcesz adoptowac konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Acha, i co Ty taka cięta na te staraczki, bo nie kumam ? Co Ci przeszkadza,ze ktoś się stara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4q62tg
Ja tak czytam ten temat i czytam i poprostu mi gały wychodzą. Jedne że dziecko to beee, inne że cacy jeszcze inne krytykuja pozostałe tylko dla tego że maja inne poglady na życie ludzie wyluzujce -kto nie ma dziecka nigdy się nie dowie ja to jest je mieć i tyle. Ja dokąd nie miałam to też powątpiewałam w to czy chcę mieć dziecko.Teraz a mam 36 lat ( córka ma 17mies.) poprostu widzę jaka byłam głupia ograniczona i płytka sadzac że życie bez dziecka jest super i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakatakaaaaa
a ty mireczka za to jesteś typową prostaczką! ot co! przywaliłaś się do starających jak żul pod monopolem :O żal ci dupę ściska???masz coś do strajacych się??? i do twojej wiadomości: mam dziecko, żebyś tu zaraz nie jechała że zapewne jestem "załosna staraczka" a starać sie o dziecko oznacza że chcę je mieć! staram się o dziecko z ośrodka; staram się z mężem o dziecko z bzykanka! wychodzi na jedno kobieto, ogranij się, bo co ty wypisujesz na róznych topikach to żenada! udajesz taką co pozjadała wszystkie rozumy, a w rzeczywistości masz yteligencję ameby tudzież pantofelka:D ps. poszukaj w wikipedii może cie olśni buhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
wiesz co dream picture? I tak nie zrozumiesz o co mi chodzi więc szczerze mówiąc, nie chce mi się po raz setny tłumaczyć Ci różnicy między planowaniem adopcji a planowaniem ciąży. Koniec tematu. Jeśli chodzi o staraczki- jestem cięta na ludzką głupotę, po prostu. I jak piszesz, że 37, czy nawet 40 lat to już za późno na dziecko, bo TY się starałaś latami to ogarnia mnie pusty śmiech na Twoją głupotę. Jak piszesz, że trzeba się spieszyć z ciąża, bo potem będzie płacz to również ogarnia mnie pusty śmiech. Masz mentalność typowej staraczki- wkurza Cię, że ktoś ma ten komfort, że ot tak po prostu zachodzi w ciąże! Jeszcze ma czelność płakać ze strachu, przerażenia jak to będzie. Przecież dziecko to cud, prawda? takajajtaa- nie zniżam się do Twojego poziomu. Sorry, nie ta klasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakatakaaaaa
z ciebie taka klasa jak z koziej dupy trąba! :D wysmiewasz starające, a co prostaczka jest adekwatnym sformułowaniem do twojego wyśmiewczego "żałosnych staraczek":D pogrążasz sie dziewucho z każdym postem jakas ty alfa i omega :D no pisz dalej, niezły ubaw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakatakaaaaa
i jeszcze jak cię drażni postawa jednej osoby to sę pisze do konkretnego nicku, a nie do ogółu np. staraczek! bo to jest dopiero żałosne! :O jak cię wkurzy na placu zabaw matka jakiegos dziecka, to rozumiem że wtedy stajesz na środku i wyzywasz wszysytkie jak leci??! to był taki przykład..., ale tok twojego rozumowania jest kosmiczny hahahahahhaha jesteś sfrustrowana czy jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety na litosc boska
przestancie sie kłocic i piszcie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiadaja sie tu matki
małych dzieci, a ja dodam, ze kochanie malego dziecka to pikus przy tym, jak sie czlowiek przywiazuje, kocha i ceni własne dorosłe dziecko, jak sie nim cieszy, jak wspaniale z nim pogadac, radzic sie wzajemnie, posmiac. To dopiero jest frajda! i zero obowiazków, tylko same przyjemnosci. A o ile pierwszy okres trwa ze 20 lat, o tyle ten drugi dwa razy dłuzej. Wiec pomyslcie, ze jeszcze najlepsze przed wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja myślę, że genralnie im dziecko starsze tym bardziej się je kocha :) Sama po swojej córce widze, że coraz więcej rzeczy możemy razem robić, ona coraz więcej rozumie. Generalnie nie wiedziałam, że bycie mama może być takie fajne! A ile ludzi ciekawych można poznać, zawsze można zagadać na temat dziecka :) Sama mam mnóstwo koleżanek poznanych na placu zabaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiadaja sie tu matki
mireczka, a pomysl jeszcze o tym, ze bedziesz pozanawac kolegow dzieci ze studiow, z pracy, madrych , ciekawych ludzi, ile cie jeszcze dziecko nauczy, ile dzieki niemu dowiesz o swiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
powiem Ci szczerze, że nie mogę się doczekąc! Sama mam bardzo dobry kontakt z mamą, chodzimy razem na malibu, piwo- chciałabym mieć taki kontakt z własną córką :) Trochę się tylko obawiam, bo patrząc na dzisiejszy świat nie wiem jak będzie wyglądało jej "nastolatkowe życie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiadaja sie tu matki
o jaka ty durna i marzycielska, mam koleżankę co ma 4 dzieci i co, po pierwsze córcia jest w ciąży i nie maja gdzie mieszkać, więc przychodzi do mamuśki z niby mężem i ma się narodzić dziecko, także już ich na trzech pokojach ma mieszkać 6 osób. Pozostałe dzieci 3 są już też duże ale mieszkają razem, bo nie maja gdzie mieszkać, ponieważ koleżanka z mężem umieli ich narobić ale już nie mają za co im pomóc w usamodzielnieniu się. Po trzecie koleżanka dalej nie będzie miała wolnego czasu, bo jej się posypią wnuki, no i trzeba bawić wnuki, także wcale to nie jest tak wspaniale, że można tylko pogadać, pośmiać się z dorosłymi dziećmi. Dobrze jak tym dzieciom sie wiedzie dobrze finansowo, no ale jak koleżanka nie może pomóc to podejrzewam, że synowe, zięcie też nic nie wniosą do posagu, bo bieda wiedzie biedę dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci to obowiązek do śmierci
jak ktoś lubi za przeproszeniem zapieprzać to sa fajne, bo dzieci zawsze pozostaną dziećmi do samej śmierci, dobrze jak będą zyć bezproblemowo, no ale to tylko marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale głupio gadasz. Moi rodzice na mnie nie "zapieprzali" i ja tez na moje nie będę. Weź no pomyśl, jak je wychowasz na pasożyty to będziesz miała pasożyty- kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrpneeee
o, jaka ty mądra, szkoda, ze nie łysa, na mnie np, nikt nie zapieprzał, ale syn wziął sobie żonę próżniaka i co, cała rodzina musi zapieprzać, bo ta krówsko nic nie umie zrobić, szkoda tylko dzieci i co, pozostaje mi zapieprzać dalej. Także nie krzycz , bo nie wiesz co ciebie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiadaja sie tu matki
do do wypowiadają: Durna i marzycielska? ja po prostu to mam z dorosłymi dziećmi. Same radości i satysfakcję. Takie masz dzieci, jakie wychowasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz taka madraaa
o proszę mamy tak wspaniale wychowywane dzieci a skąd tyle zła np. kradzieży, zabójstw itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia pończoszanka
"Takie masz dzieci, jakie wychowasz" - nie do końca, na wychowanie czlowieka ma wpływ wiele czynników m.in. rodzice, nauczyciele, szkoła, środowisko, trudny charakter. I zam dużo ludzi, wychowanych w dobrych domach, w dobrych szkoła, ale niestety wpadlli w takie towarzystwo że teraz są narkomanami, pijakami... ehhh kilku z tych ludzi, z dobrych domów jest już na cmentarzu (przedawkowali, zapili się) :( i żeby była jasność, ich rodzeństwo to całe ich przeciwieństwo, mają rodziny, domy, mieszkania, świetne prace, własne firmy, więc to nie był wpływ wychowania w domu, ale innych czynników, na ktore nie mamy wpływu. Więc stwierdzenie takie mamy dzieci, jakie sobie wychowamy można schować miedzy bajki, bo nagle może okazać się ZONK! i nie będzie to wina w żadnym stopniu rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia pończoszanka
jedyne co mozna zrobić to poświęcać swoim pociechom maksimum czasu i uwagi i kształtować choć trochę jego charakter poprzez pomoc w realizacji ich pasji, talenty, hobby etc. niestety człowiek nie jest taka plastyczną gliną z której jak ulepimy dzban to taki już będzie, można jedynie go udoskonalać i pomagać przyjąć kształt, ale na efekt końcowy będzie miało wpływ całe życie i wszystko co go otacza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×