Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 37 lat

przkonajcie mnie ze fajnie jest byc mama!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość dream picture
Ja po sobie powiem tak: bardzo chciałam dziecka, długo się o nie starałam, gdybym teraz była bezdzietna, popadałabym pewnie w depresję, że nie mogę poczuć,jak to jest być matką, ale z drugiej strony mając to dziecko czasem jestem tak styrana czy zdenerwowana, że marzę o chwili samotności, chwili powrotu do stanu , kiedy dzieci nie miałam.Kocham dziecko, w ogień bym za nim poszła i nie wyobrażam sobie życia bez mego dziecka, ale mam też chwile, kiedy sobie myślę, że mam dość, że chcę się wreszcie wyspać, pójść gdzieś bez myślenia o dziecku itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie planowałam dzieci na ta chwile - stalo sie jednak - zaszłam w ciaze I wiesz co?Mimo ogromnych obaw co do tego jak dam sobie rade, jak bedzie wygladalo moje cialo , strach przed bólem itp. nie zamienilabym tych chwil na nic innego! Najpiękniejszy moment w moim życiu? Gdy lekarz wyjął mojego synka z brzucha i zobaczyłam go po raz pierwszy:)Nie da sie opisac tego uczucia:)Myśl ze to JA dałam mu życie, że jest mój i że bedzie mnie kochał bezwarunkowo była niesamowita:) Nie wyobrazam sobie zycia bez niego Taka mała istotka Sama sie przekonasz jak cudownie jest gdy się do ciebie przytula, uśmiecha, mówi "mamo" . Dziś z pełnym przekonaniem mogę powiedziec ze warto miec dzieci Zobaczysz zakochasz sie w dzidzi do szaleństwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirka, no ale wiesz, mając prawie 40, czyli 37,38,39, to wiele czasu na decyzję o dziecku sie nie ma. Starania mogą trwać czasem wiele lat, więc zakładając, ze w wieku 37 lat to płodność raczej zaczyna się już uwsteczniać u kobiety, i jest mniej płodna niż 30-latka czy 20-latka, to taka kobieta wiele czasu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
O tak, moment, jak kładą Twoje dziecko na brzuchu jest przecudny, człowiek aż się trzęsie ze wzruszenia. Super uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chybba zaryjesz
:D w dupie mam przekonywanie co mi do obcej baby czy chce dzieciora czy nie pfi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś przedyskutowac tę delikatna sprawę z mężem. Być może to On rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości. Tym bardziej że jest zachwycony Twoim stanem. Rozumiem ze nie wszystkie kobiety chą byc mamami. Nie mam nic przeciwko temu. Tylko proszę podejmijcie decyzje co zrobic dalej razem z meżem. Abyście potem obydwoje ponieśli jej konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
e tam starania :) Jak dla mnie te babki, które się tak starają mają właśnie problem z zajściem w ciążę. Tak patrząc po znajmoych te, które stwierdziły "odstawiamy anty, zobaczymy co będzie" zaszły od razu a te, które miały plany "przed obroną", "jak mi przedłużą umowe na nieokreślony" czasem starały się latami. Ja uważam nic na siłę, jeśli ktoś nie jest gotowy to nie ma co na siłe, bo zegar biologiczny. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirka, miałam do czynienia z wieloma babkami, które maja problem z płodnością i to nie jest takie proste, jak piszesz, mylisz się, być może dlatego,że sama wpadłaś i nie znasz problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Nie raz to jest faktyczny problem medyczny, a nie tylko "starania". Jak facet ma bardzo słabe plemniki to nie zaciążysz nawet na luzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Zresztą co tu gadać, sama po sobie mogę napisać. O pierwsze dziecko walczyliśmy kilka lat, teraz od 7 miesięcy po prostu się nie zabezpieczamy nie starając się, tylko zakładając, co będzie to będzie, a ciąży jak ni ma tak ni ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Poza tym znam pary, które np. nie starały się na początku, ale nagle stwierdzili,że już rok się nie zabezpieczają, a tu nic.I wtedy lekarz i wyszła np. diagnoza, że babka nie jajeczkuje prawidłowo, czy facet ma kiepskie plemniki.Nie można mówić, że tylko starający się nie mogą zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Wpadłam jak wpadłam- po prostu się nie zabezpieczałam :) Ale zdziwię Cię- mąż koleżanki miał niby słabe plemniki, starali się trzy lata, przeszli dwa razy przez inseminację, zastanawiali się nad in-vitro...A potem stwierdzili, że może natura wie lepiej i temat olali. I co? Za dwa miesiące dziewczyna była w ciąży. A lekarze mówili, że z takimi plemnikami nie mają szans. Więc swoje zdanie, wyrobione na podstawie obserwacji mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
To jest zbyt skomplikowany temat, by spychać to do jednego wora, że "jak się starasz, to nie zajdziesz" i odwrotnie. Jedynie ktoś, kto sam przeszedł przez problem niepłodności, może coś o tym prawdziwego powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
ja z kolei znam pary, którzy temat też olewali i dopiero po paru latach z olewania coś wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
e no, pewnie, że nie ma się co nad tym teraz rozwodzić- chyba żadna z nas ginekologiem ze specjalizacją w niepłodności nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
no nie jest nikt ginekologiem, ale ja z niepłodnością się zetknęłam i wiem ciut więcej na tem temat i drażni mnie takie gadanie, że skoro ktoś nie może zajść, to na pewno dlatego, że za bardzo się stara i gada to ktoś, kto zaszedł w ciąże raz dwa nie wiedząc kiedy i nie ma pojęcia o niepłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MATKA TERESA
Witam , czytam sobie i nie wierzę... . Mam 28 lat , 1,5 rocznego Synka , Córeczka ma się urodzić w grudniu no i całkiem fajnego Męża;) Ja też kiedyś mówiłam , że nie chcę mieć dzieci... . pierwsza ciąża była że tak to nazwę świadomą małżeńską wpadką( po dwóch latach od ślubu przestałam brać pigułki) , stwierdziliśmy , że co będzie to będzie. No i stało się - zaszłam w ciążę. Niby wiedziałam , że tak może być ale gdy zobaczyłam dwie kreski na teście to ręce mi się trzęsły i tysiące myśli przebiegało przez głowę. Niestety płód obumarł w 9 tyg. Po 3 MIEŚ byłam w kolejnej ciąży też nie najłatwiejszej. Po roku od porodu ( CC ) stwierdziliśmy , że czas na drugie. Czysto egoistyczne podejście - posiedzę jeszcze 3 lata w domu i dwójka maszeruje do przedszkola a my nadal jesteśmy młodzi i możemy się realizować na różnych polach. Ta ciąża przebiega wyjątkowo trudno - wykryto u mnie wadę serca , problemy z tarczycą i nerkami , a wczoraj u gina kolejne rewelacje przerośnięte łożysko i takie tam różne wymagające codziennej wizyty w szpitalu jeśli nie chcę być hospitalizowana ... ! No ale cóż - wszystko trzeba przejść! Dla mnie jednak to wszystko to pikuś przy nieziemskim uśmiechu mojego dziecka. My też kiedyś byliśmy dziećmi i nasze Mamy też nie miały łatwo. Głowa do góry , dasz radę!!! A jeśli nie Ty to może być adopcja ze wskazaniem - pomyśl ile dałabyś radości innej Kobiecie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
No bo tak to wygląda z reguły, że ktoś, kto zaciążył raz dwa bez problemu, zawsze daje takie rady "wyluzuj, to od razu zajdziesz", tylko nie każdy ma tak łatwo. A wracając do tematu, to tym bardziej niełatwo ma kobieta prawie 40-letnia czy starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkaa Ale autorka podkreśliła już wcześniej, że w ciąży już jest. Ja osobiście nie mam nic przeciwko kobietom, które żyją bez dzieci, ale w związku małżeńskim lub tez bez. Piszesz, że nie ma w tym nic złego, że kobieta chce żyć bez dzieci... ale co teraz jak jest w ciąży? A aborcji to ja ja mam coś przeciwko i nie tylko to mało tu znaczące COŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jakby Ci to powiedzieć, żeby nie urazić....Typowe gadanie staraczki?:) Po pierwsze: precyzyjnie wiem kiedy zaszłam w ciążę Po drugie: Sporo wiem na temat niepłodności, temat dotknął bliskiej mi osoby, więc daruj sobie, ok? I po trzecie: Pisałam o moich obserwacjach, o tym, co widze u znajomych. Zresztą temat niepłodności autorki, która zaszła pomimo tabletek anty, chyba nie dotyczy więc, z łaski swojej skończ z bzdurnymi hasłami panno specjalistko od niepłodności. Aa, zapomniałam, że skoro Ty starałas się lata o pierwsze, a teraz już 7miesiecy to pewnie wszyscy tak będa mieli:) Śmieszna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
w miarę normalna- pisałam do babek, które się mądrzyły ileż można imprezować, podróżować gadając, ze kiedyś to się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirko,dokładnie to samo mogę powiedzieć o Tobie - typowe gadanie kogoś, kto zaszedł raz dwa. I nie uwazam, że każdy musi miec jak ja, ale bzdurą totalną jest gadanie, ze "nie staraj się, to na pewno zajdziesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Mirko,robisz śmiechu chichy z tematu, który jest dla niektórych ludzi prawdziwym dramatem, i dla nich takie gadanie,że "nie zachodzą, bo sie starają", to kpina i idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.... no jednak jest to wygoda. Kto ceni sobie... bardzo ceni wyjazdy, podróże, czego nie mogę napisać, że wyjeżdżać i podróżować można z dziećmi, ale imprezy zagraniczne, bo miejscowe też dziecko można np babci pod opiekę pozostawić. Kobiety ktore nie chcą mieć dzieci, dbają o to i to bardzo. Ale 100% antykoncepcji mieć nie będą. Jedyną 100% jest rezygnacja z seksu. Moja koleżanka też latami brała anty i co? Zaszła w ciążę, urodziła synka, wychowuje go do dziś - śliczny chłopczyk, a jak jej do twarzy z dzieckiem. Niemal że każda kobieta, ktora nie chce miec dzieci, dziś jest inną osobą, a ja z kolezanką do dziś smiejemy się jak to ona nie lubiała "rozwrzeszczanych szczeniąt" a dziś kocha ten wrzask, płacz i śmiech :) dziecko wypełnia życie dorosłego osobnika, a jak ktos nie chce miec dzieci, niech robi to tak, by nie ZABIJAĆ. Aaaaa niech się wypatroszy najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
kobieto droga, nic takiego nie napisałam!! Przewrażliwona jestes i tyle. Wyraziłam swój pogląd na Twoje hasło w stylu" lepiej zacząć wczesniej bo nie wiadomo ile zjedzie na staraniu się". Kropka. nie chce mi się z Tobą kłócic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Tak, bo właśnie nie wiadomo, ile czasu zejdzie od momentu decyzji o dziecku do momentu ciąży, może i miesiąc, a może 10 lat.Dlatego nie ma co za długo czekać,żeby potem nie płakac, to moja opinia, bo jaką masz gwarancję, że pójdzie z dzieckiem szybko ? Żadną.A 37 lat to już dawno po ostatnim dzwonku na 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSIIIIIIIIII111111111
autorko zadam pytanie: masz lub mialas kiedys psa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
No i każdy mówi po swoich doświadczeniach i obserwacjach, a ja mam własnie takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja śmie się wypowiedzieć tu z własnego doświadczenia. Z pierwszą córka zrobilismy sobie niespodzianke, bo tyle ile było starań, bzykanko z myślą czy już czy jeszcze nie ehhhhh... razu pewnego, nocą postanowiliśmy ze sobą zrobić coś, co odwróciło naszą uwagę do myśli - praca nad dzieckiem. Seks wyglądał całkiem inaczej, ani razu nie pomyslelismy o dziecku i co? Udało się :) Nad drugą to się pracowało z myślą, ale tylko w pierwszy miesiąc... w drugi miesiąc byliśmy skupieni na tym, co się dzieje, a nie dlaczego to się dzieje właśnie dziś ( bo przeciez miałam najbardziej płodne dni ). Też się udało. Raz mi pewien ktoś powiedział, że kobieta pragnąca dziecko zaczyna w sobie już wytwarzać pewien niedużej ilości hormon, który pojawia się przy ciąży, dlatego "pływak" jest odrzucany przez organizm kobiety. Czasami ten hormon tak się wytworzy, że ciążę taką uznaje się za ciążę urojoną. A jednak jest w tym troche prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam te zawistne opinie to mnie się w żołądku przewraca. Nie wszyskie kobiety mają ochote byc matką polką i poprostu cała ciążowa sytuacja jest dla nich trudna. Nawet mogę mówic na swoim przykładzie. Zawsze chciałam mieć dziecko i moja ciaża była planowana. I co z tego? Jestem dopiero w drugim miesiącu a juz zdażyłam dojśc do wniosku, ze to był błąd! Ze ja jeszcze nie jestem gotowa! Przez to maleństwo musiałam zrezygnowac z wielu rzeczy, które kocham. Przynajemniej przez następne 9 miesięcy nie wsiąde na konia, nie wybiore się ze znajomymi na narty. W jeden dzien mam ochote ryczej z takich durnych powodów a w drugi rycze ze szczęścia bo ta mała istotka to nie tylko brudne pieluchy i nieprzespane noce. To cos co spaja mnie i mojego partnera, czastka nas. Już nie mogę się doczekać gdy moja kruszynka się do mnie uśmiechnie albo powie mama. Wiem, że tak naprawdę nigdy bym z niej nie zrezygnowała bo dzieci to największy dar jaki mozemy dostać od zycia. Na co komu gonitwa za pieniędzmi jesli na koncu nie ma celu na który tak naprawde charujemy. Zadne wakacje w ciepłych krajach nie są lepsze od chwil spędzonych z istotką kochajaca cie prawdziwą bezwarunkową miłoscią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×