Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 37 lat

przkonajcie mnie ze fajnie jest byc mama!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość PSIIIIIIIIII111111111
Bo jesli nie potrafisz sobie wyobrazic zycia z dzieckiem to moze masz porownanie zycia z psem ;) Ja nigdy nie chcialam miec psa bo to duzy obowiazek, trzeba wychodzic, nie mozna zaplanowac wyjazdu bo zawsze trzeba myslec co z psem. Ale kiedys znalazlam taka bide i juz zostala. I chociaz trzeba wychodzic, nie zawsze jade gdzie chce, sylwester spedzam w domu bo boi sie wystrzalow i musze ja uspokajac, miewalam zasrany caly dom przy biegunce, jak chorowala to znosilam ja kilka razy dziennie z 4 pietra na trawe, w nocy to samo, wiele nieprzespanych nocy, duzo wydanej kasy na weterynarza. Ale nigdy tego nie zalowalam :) To chyba sprawka czegos zwanego MILOSCIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ojcem od od 6 lat. Dziecko to najcudowniejsze co mi się przytrafiło w życiu. Nie ma piękniejszych chwil niż te, w których mój synek się do mnie tuli i uśmiecha. W chwili gdy wziąłęm mojego syna pierwszy raz na ręce, zaraz po porodzie i spojrzałem w te małe niebieskie oczka, wiedziałem że żadne nieprzespane noce, kolki, wymioty i inne takie nie zakłócą mi tej radości. Jestem wielkim i twardym facetem, ale do tej pory mięknę, gdy mój misiu przychodzi się przytulić. Dziecko kocha bezwarunkowo i bezgranicznie (przynajmniej takie małe, dużę to już zależy od wychowania). Pewnie ten teks Cię nie przekona, bo to po prostu trzeba przeżyć i poczuć, ale zaufaj mi, że będzie pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 32 lata i rok temu
urodzilam chlopczyka. NIe chcialam nigdy dzieci, tak samo jak ty. Teraz nie zaluje, kocham go bardzo - mąz chyba jeszcze bardziej, normalnie zwariowal na jego punkcie. Wypelnia nam kazdą chwile, mimo roboty, codziennych obowiazkow, czasem nieprzespapnych nocy jest fajnie. Po prostu fajnie. Jak jeszcze masz kogos do pomocy - mame, tesciową - bedzie dobrze, zawsze mozecie sobie gdzies pojechac, wyjsc a malego podrzucić. My teraz jedziemy na tydzien do Egiptu, maly zostaje u rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale głupoty piszesz dream picture- każda kobieta słynny "dzwonek" ma w innym czasie. I skończ gadać głupoty, że nie ma co długo czekać. Dziecko to nie zabawka- będzie z nami zawsze. I lepiej późno podjęta decyzja, ale w słusznym czasie i chciana niż decyzja podjęta tylko dlatego, że potem można miec problem! Dziecko można zawsze adopotować- jesli się bardzo chce być matką. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
No przepraszam, jak dzwonek obudzi się dopiero w wieku 45 lat, to chyba ciut za późno ? ale racja, że lepiej później, niż na siłę, bez przekonania.Tyle że czasem to "późno" jest dużo za późno i już nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Bo załóżmy jeśli kobieta 38 letnia nadal nie jest pewna, nie wie, czy chce, i tak jej leci do 40-stki w tej niepewności, a potem ma 42-45 i zaczyna ryczeć, że nie ma dziecka, a chce, to już lipa.\ a gadanie, ze zawsze można adoptować, to druga bzdura, nie kazdy chce adoptować, ja sobie nie wyobrażam, albo weź Ty mirka,adoptuj, skoro to takie proste !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja szefowa ma 2 dzieci. Jedną w wieku 20 lat - ma już synka, i syna w wieku 22 lat. Ona sama ma 46 lat. Nie wygląda na tyle, dała bym jej z 30 :) I powiem Wam, że wcześniej została babcią niż matka po raz trzeci. Urodziła śliczną dziewczynkę. Ma tyle miłości, a i rodzice są w 100% przygotowani na to by zapewnić jej życie. Starali się o dzidziusia 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Można bardzo chcieć być matką - ale własnego dziecka, nie cudzego i wtedy adopcja nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
I znów typowe gadanie łatwo zaciążonego - nie możesz miec dziecka, to se adoptuj i po krzyku, och, jakie to proste !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adopcja, to nie piekarnia... nie kazdy może pójść i wybrac sobie świerzo wypieczone pieczywo. Dziecko jak sie rodzi i jest przeznaczone do adopcji, to zanim utulisz je w swe ramiona w swoim cieplym domku, dziecko zapewne już raczkować będzie. To nie to samo. Poza tym adopcja jest cholernie trudna w uzyskaniu jej, zawsze jest to coś, co dla nas jest normalnościa, a dla pań z opieki społecznej wielkim "ale". Kobieta ktora ma lat 40 i wiecej, nie zawsze musi się wykluczać z bycia mamą. Jak Bozia da, to i dzidzia w tym wieku bedzie. Co ma powiedziec taaaa... piękna zagraniczna jakas tam gwiazdeczka, ktora urodzila w wieku 60 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
No właśnie, adopcja to nie to samo, nie każdy jest na to gotowy, bo to nie tylko kwestia tego,że ktoś chce mieć dziecko,ale też tego, że chce mieć swoje własne dziecko, część siebie, chodzi o chęć przekazania genów, kawałka siebie, a nie chęć posiadania obojetnie jakiego dziecka, byle mieć co wychowywać. Owszem, są ludzie, co chętnie zaadoptują, ale nie każdy jest taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Często ktoś, kto nie zetknął się z tragedią niepłodności właśnie tak myśli,że zawsze można adoptować, że zaciąży się na pewno, wystarczy wyluzować, że nie trzeba szybko się decydować, bo jest czas, tak myślą ludzie, dla których zajście w ciążę było tak łatwe jak zrobienie kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dream picture- żal mi Ciebie... Szczególnie jak uwzniaślasz swoją niepłodnośc. Naprawdę, zaczynam czuć się winna, ze mi się udało bez problemów w ciązę zajść:):) Nie jesteś wyjątkowa przez to, że masz problem z własną tudzież męża niepłodnością. Niestety, patrząc na Twoje posty, pewna jestem, że jesteś typowa staraczką- zawistną w stosunku do innych, bez tego defektu, kraczącą "szybko, szybko bo potem będzie za późno". A jeśli chodzi o wiek- znam babki, które własnie w wieku 42 i 43 lat pierwszy raz zostały matkami. I do bez żadnych durnych starań. Nie do pomyślenia, prawda? Jakim prawem, skoro Ty, młoda tyle się starałaś? I co? sa gorszymi matkami? Czyżbyś była wyznawczynią teorii, że matka nie może jak babcia wyglądac? I na koniec: Tak w przyszłości chcę adoptowac dziecko. Dlatego zawczasu rozeznaje temat bo wiem ile to trwa i zaczynam dowiadywac sie też jakie warunki musimy spoełniac. Więc znowu nie trafiłaś, staraczko. A Ty się dalej staraj, bo przecież co swoje to swoje, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbb
nie przekonujcie jej.Niech sobie trwa w tym bezdzietnym stanie, chodzi do knajpy na kolacje, jeździ po świecie a na stare lata kupi sobie kotka albo pieska do osłody zycia.Myślisz,że zawsze bedziesz miała sterczące cycki i zgrabna pupę,ze ci nie opadna nawet jak nie urodzisz.A co zrobisz na stare lata, jak zniedołężniejesz, opuści Cie facet, dostaniesz Alzheimera albo innej głupawki.Kto ci bedzie podcierał tyłek i podawał kleiki.Zanim dojdziesz do podobnej degrengolady masz szanse przeżyc coś pieknego, wzruszającego i nie rozumiem, chociaz bardzo się staram skąd takie nastawienie do macieżyństwa.Jesteś juz stara dupa więc potraktuj to jak koś wcześniej napisał- jako dar od losu.Ja nie mam dzieci, ale to nie m oj wybór, raczej tak mi się w życiu ułozyło, zwyczajnie za późno spotkałam odpowiedniego faceta.Nie mam z tym jakiegoś większego problemu, ale żal do losu jednak jest.Gdybym była na twoim miejscu nie miałabym podobnych dylematów.Pomyśl przez chwilę co naprawde jest w życiu warościowe, bo napewno nie kolacje w knajpach i zagraniczne wyjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Tak, wiesz wszystko niepłodności i jeszcze bzdury gadasz, że o adopcji też sporo wiesz, a może do in vitro też chcesz podejść z ciekawości ? No śmiech na sali. Pewnie wymyślasz i na każdy temat, o którym nie masz pojęcia kłamiesz, że masz. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
A, i zna babki, co w wieku 42 lat zaciążyły, pewnie 60-tki zaciążone też znasz ? Ba, masz najbliższą koleżanke zaciążoną w tym wieku ? Zgadłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Zresztą napisałaś wyżej, że więcej dzieci nie planujesz, to co kłamiesz, że chcesz adoptować ? Na innych tematach też się zarzekasz, że więcej dzieci nie chcesz -- mirko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Napisałaś wyżej "drugiego nie planuję" i teraz, o nagle adopcja, ciekawe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIA MIA MUA
Nic bez powodu sie nie dzieje. Ja tez mam dzidzie z przypadku, bo z mezem jeszcze nie chcielismy miec dzieci, a ja dobrze wiedzialam, ze tak naprawde nigdy bym sie o dziecko nie starala, bo bylo mi wygodnie, a opowiesci meczenniczek 'matek polek' powodowaly ze myslalam ze jak masz dziecko to twoje zycie sie konczy. Jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy, to wylam caly tydzien i cala ciaze nie czulam sie z moim brzuchem zwiazana. Nie mialam instynktu macierzynskiego. Teraz moja corka ma roczek i jest super. Wszystko okazalo sie latwiejsze niz oczekiwalam. Nadal chodze do pracy, do restauracji, na zakupy, kawusie - wszystko trrzeba po prostu troche inaczej planowac. Zobaczysz, ze wszystko sie ulozy. Sprobuj te zmiany przyjac ze spokojem, jako naturalna kolej rzeczy a nie tragedie. Wiesz, moze to banalne co powiem, ale jest wiele malzenstw, ktore ok 50tki zaczynaja chciec miec dzieci, bo starosc puka do drzwi, ale jest juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
I nie uwzniaślam swej niepłodności, tylko denerwuje mnie twoje pokpiewanie z cudzego nieszczęścia - hasło "durne starania" to cios poniżej pasa. A żal mnie Ci być nie musi, bo dziecko mam i o drugie się nie staram, będzie to będzie, nie to nie i też będę szczęśliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 566566565
Nie jest tak fajnie jak na kolorowych okladkach czasopismach lub w reklamach jakie to slodkie dzieic widzimyUwierz mi, mam dziecko i na drugie juz sie NIDGY PRZENIGDY nie zdecyduje, to jest koszmaar :( :9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
A skoro ja jestem wg. ciebie durną staraczką, to może i na Ciebie wymyślę jakieś przezwisko - może "królik " albo "kot"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIA MIA MUA
66566 Jasne ze nie jest rozowo, ale nie wszystkie dzieci sa tak problematyczne jak twoje. Wypowiedzi takich meczennic jak ty zawsze mnie przerazaly. Dzieki Bogu moje dziecko okazalo sie byc bezproblemowym i narzekac nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
cos ty, przecież pisałaś, że się STARASZ już 7miesiąc- kłamczucha, kłamczucha, nawiedzona staraczka. I co mi zrobisz? ;) Dla mnie jesteś żenująca i basta. A napisałam, że drugiego dziecka nie planuję, bo nie planuję. Nie planuję być w ciąży- weź chociaz czytaj ze zrozumieniem, było to przy okazji objadanie się w ciąży. Chcę dziecko ADOPTOWAĆ, rozważam ten pomysł. Przeraża mnie, ze będę musiała wziąć ślub z partnerem, mieć odpowiedni metraż mieszkania, przejść testy. Więc PRZYMIERZAM SIĘ pusta staraczko. Bo staraczką jesteś- sama to napisałaś, więc nie wiem o co ta obraza ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 566566565
tu nie koniecznie chodzi czy dziecko jest meczące i nieznosne czy nie, poprostu NIE kazda kobieta na macioerzysntwo sie nadaje a w PL aborcja jest zabroniona stąd tyle patologi i okrutnego traktowania dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 566566565
Autorko wierz mi, jelsi masz jakiekolwiek wątpliwosci do ciąży to ją lepiej usun bo jzu poźniej narodzonego dziecka nie bedziesz maial sumienia oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
Oj mirka, co się tak denerwujesz, napisałam,że nie staram się, tylko się nie zabezpieczam od 7 miesięcy bez presji na zaciążenie i napisałam, ze mimo to nie zaciążam - to był mój argument na to, że jak człowiek się nie stara, to zaciąża, a ja się nie staram i nie zaciążam - więc jak widać, czytac nie umiesz. Staraczką byłam, ale nie jestem, bo się nie staram, więc to przezwisko kierujesz chyba do kogoś innego. A ja slub z partnerem mam i odpowiedni metraż:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
I jak może przerażać ślub z partnerem, z którym masz dziecko ? dziwne. No chyba że partnera nie kochasz, albo nie wiesz, czy chcesz z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no i co z tego, że masz śłub i odpowiedni metraż jak adoptowac nie chcesz bo to "obce"- wolisz się starać latami ;P A staraczką i tak zawsze będziesz- patrz; zajść nie dajesz rady. Więc wkrótce znowu dołączysz do grona badającego śluz, mierzącego tempkę i inne bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dream picture
A poza tym planowanie adopcji to też planowanie drugiego dziecka,a na innych tematach tu na kafe zarzekasz, że drugiego byś nie chciała, bo nie umiałabyc pokochać tak, jak swej córki.Kłamczucha !Dwulicowa w dodatku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×