Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mn76ghh

nie rozumiem w co się pakuje.. POMOCY

Polecane posty

Gość Zuzanna Amelia !
Autorko - nie odpowiadaj na zadne erotyczne pytania. Zboka najwyrazniej mamy w temacie. Ktos chce sobie ulzyc na Twoj rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
czyli w koncu nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
kurcze tego jeszcze brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
zastanawiam się, czy on nie czuje się wykorzystany w pewnym stopniu przeze mnie, bo musi sobie sam ręką dokańczać, i czy to może w jakimś stopniu rzutować negatywnie na nasze relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
hehe, zabawnie to wyszło ;-) podszyw stary wyjadacz jakis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Takie zycie. W dobie internetu zbokole maja swietne warunki do egzystencji. Generalnie /poniewaz sie nie znamy/ jesli czytasz pod moim nieckiem pytanie o opisy Twojego pozycia , to na pewno jest to jakis zbok co sie tym niezdrowo podnieca. Moze to byc mezczyzna albo kobieta. Mnie interesuje czesc psychologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
zuzanno amelio czy jestes w stanie mi pomóc w mojej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Nie wiem. Za malo wiem o tym ukladzie i o Twoim toku rozumowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
zuzanno amelio, wszystko jest napisane chociazby na pierwszej stronie wiec jak mozesz to przeczytaj to mi odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Przeczytalam. I dlatego wlaczylam sie do tematu. Ale nie "widze" Twojego toku rozumowania. Co zlego moze sie stac jesli rozpoczniecie wspolzycie przy takich zasadach zwiazku jakie opisalas teraz w swoich ostatnich postach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
bo my nie jesteśmy razem, przynajmniej on tak chyba uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
za bardzo angazuje sie w to emocjonalnie, a on raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
cały dzien myślę o tym i zastanawiam sie nad roznymi mozliwościami i chyba nie mam odwagi zaryzykowac i pozwolic sie rzeczom dziać się. Pewnie zrobie tak że zdecyduje sie porozmawiać z nim na ten tamat jak juz sie zobaczymy. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
cały dzien myślę o tym i zastanawiam sie nad roznymi mozliwościami i chyba nie mam odwagi zaryzykowac i pozwolic sie rzeczom dziać się. Pewnie zrobie tak że zdecyduje sie porozmawiać z nim na ten tamat jak juz sie zobaczymy. co o tym sadzicie? a konkretnie na temat tego co jest miedzy nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
zaraz wam wytłumaczę dlaczego takie moje postanowienie, bo chyba chcę sie z tego wycofać, i wrócić do stanu poprzedniego, zanim go poznalam póki to jeszcze tak nie boli, ( a juz boli:() bo to zle na mine wplywa, na moja psychike, na normalne funkcjonowanie w ciagu dnia... Mam taki cel, zeby on powiedział mi ze nie ma zamiaru sie zaangazowac, ze to raczej niemozliwe, ze traktuje ta znajomosc luźno. i wtedy ja powiem mu ze nie bedziemy sie na takich zasadach juz spotykac, bo wiem ze to sie nie zmieni. Jak zmieni zdanie to moze sie do mnie odezwac Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego jestes taka w goracej wodzie kapana naraz? juz wystarczy, zescie szybko zaczeli bawic sie w "dom" - niestety tylko w sensie przesiadywania u faceta, z ktorym sie widujesz... nie uwazam, zeby rozmowa z nim na zasadzie: albo sie deklarujesz albo nara cos dala, wrecz przeciwnie - prawdopodobnie uslyszysz to co juz wiesz, ze na razie nie chce jakiegos stalego zwiazku. zrozum w koncu ze on dopiero co zakonczyl/zakancza bardzo powazna relacje, jakie to malzenstwo nie bylo ale BYLO MALZENSTWEM. daj mu odetchnac, badz przy nim, ale nie tylko na jego zasadach...! spotykajcie sie w roznych miejsach, a nie tylko na mizianki u niego w mieszkaniu. szanuj sie:) mowisz, ze jego koledzy byli pod wrazeniem Twojej urody? to super, wiec pokazcie sie gdzies, pojdzcie raz kiedys na jakas impreze, do restauracji... nie wierze, ze odpowiada Ci takie ciagle przesiadywanie w domu. kwestia dziecka tez jest bardzo wazna i wcale nie uwazam to co inni tu mowia, ze na spacery z dzieckiem za wczesnie, ze go przestraszysz... przestraszysz? to niech spada! dziecko i Ty stanowicie nierozerwalna calosc, poki ono jest male, musisz je brac pod uwage, podejmujac zyciowe wybory. Jesli ktorys facet mialby sie przestraszyc odpowiedzialnosci to powinien spieprzac w podskokach, bo po co Ci jakas nieodpowiedzialna ciota? Uwazam, ze jak najbardziej powinnas uskuteczniac z nim jakies spotkania rowniez na miescie i rowniez z dzieckiem! absolutnie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - moim zdaniem to wyglada kiepsko ...;/ on nie jest gotowy na zwiazek /nie mam mowy o rodzacej sie fascynacji u niego (u ciebie powoli sie to dzieje - wiec moga sie pojawic twoje lzy +zawiedzone nadzije..), ja mysla ze facet dziala nieswiadomie - stad jakas tam troske o ciebie wyjazuje , pyta jak sie czujesz itp. (bo uwaza ze tak powinien) a nie dlatego ze nie moze wytrzymac pol dnia bez wiesci od ciebie poza tym - to najwazniejsze - on teskni....nie za toba ale za zwiazkiem, zobacz samam to napislas - jak przychdzisz on wraxca z pracy + zaczyna robic jedzenie (czyli to co sie robi we dwoje - po pracy raezm gotuje), do tego chce zebys zostala na noc "bo teskni za spaniem z kobieta" - on nie mowi ze teskni za toba......, twoimi wlosami itp. mezczyzni po prostu lepiej sypiaja - jelsi obok jest kobieta (ponoc udowodnione naukowo;)) skupiacie sie glownie na nim - on mowi, ty sluchasz - ty jestes pocieszycielka !! moim zdaniem - nic nie zrobisz - pomimo ze zacyna ci zalezec i probujesz go "przylutowac"" - na zasadzie ze jak mu pokaze (czyli zasluze) jaka ze mnie fajna babka to on to "doceni" i "odwdzieczy" sie miloscia - moim zdaniem ignorujesz oczywiste znaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo autorko - nakrecasz prsje - bo rodzice tez na to "licza" - jasne z jednej str. to zrozumiale w twojej sytuacji ze chca ci pomoc - ale stawiasz na kulawego konia, ze tak powiem.. tak bardzo chcesz - ze probujesz obmyslac "staretgie"....- to nie zadziala, mklim zdaniem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a seks ? jak zaczniesz z nim sypiac to dookreslisz role 100% pocieszycielki - ale nie uwazam tez ze seks jest tu kluczowy - kluczowe jest ustalenie - ale nie poprze rozmowe - czy jemu w ogole choc troche na tobie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
ROR - tak masz rację, wydaje mi sie ze wlasnie tak jest jak Ty piszesz. CZyli prawdopodobnie z tego nic nie bedzie, co w takim razie zrobic jak zaproponuje spotkanie? lawlii - widzisz nie jestem w gorącej wodzie kąpana tylko poprostu coś mi tu nie pasuje i to jest tak właśnie jak pisz ROR :(:(:( chyba chce sie z tego wykaraskac za wczasu, kazda jego oznaka zainteresowania, czy gest da mi nadzieje, i coraz bardziej sie pogrążę a to co teraz czuje to frustracja, złość, napięcie, smutek, rozczarowanie, wstyd, złość na siebie...że byłam taka głupia :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
nie no, kochana, nie gadaj mu takich rzeczy: że wóz albo przewóz, nie chciałabyś chyba tego usłyszec, gdybyś spotykała sie z gościem, co do którego nie wiesz jeszcze co czujesz? Natomiast, tak sie męczysz, że spokojnie mozesz mu powiedzieć, ze masz taki mętlik w głowie i wolałabyś np. zwolnić tempo, wyjść gdzieś na spacer, nie zawsze siedziec w domu. Nie możesz oczekiwać na tym etapie deklaracji- on nie jedzie w twoim tempie i jest na innym etapie niz ty. Powie Ci, albo nadal to samo co mówił, albo, że jeśki ty jestes juz takzaangażowana to on chce sie wycofać, albo powie ci że jest zabujany, po to by cie zaliczyć. Żadna z tych wersji nie będzie prawdziwa, bo druga osoba nie podaje na żądanie takich deklaracji. Stoję na stanowisku, że dziecko jeszcze nie powinno mieć kontaktu z tym panem i chciałabym zapytać poprzedniczki czy to w porządku pokazywać 3latkowi jakiegos pana, który mizia sie do mamy? troche rozumu, ludzie, nie tylko własną doopę należy zadowalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
ROR wlasnie ja myslalam ze wlasnie mu na mnie zalezy: bo skoro, sam zagadywa na gg, proponuje spotkania, pozniej sie tak przymila, jak to mu bylo milo, jak fajnie i inne jego teksty najczesciej napisane na gg - spowodowalo to wszytsko ze uwierzylam w to ze zaczyna sie dziac cos dobrego miedzy nami a jeszcze ostatnio powiedzial do mnie jak sie z nim widzialam że facet nigdy nie powie kobiecie pieerwszy ze cos do niej czuje, tylko zawsze czeka az pierwszy od niej to uslyszy. jeszcze to powiedzial jak polozyl sobie glowe na moich kolanach - ja to odebrałam jako jakąś jasną aluzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Tylko pan - to moze powtorz to co probujesz przekazac od wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
w jaki sposob ustalic nie rozmawiając czy jemu na mnie zależy? szerloczka dzieki za wsparcie, ale ja juz chyba w to nie wierzę Pan X - ja Cie caly czas slucham, to smutne co piszesz i niestety on mnie tak wlasnie traktuje jako odskocznię, jako plaster na smutek, jako sposob na samotność, kogos do kogo mozna sie przytulac pogadac, taka relacja bez zobowiazan, a jesli wyjdzie do tego seks to tez ok, bo seks nie jest niczym zlym. Od poczatku tak powiedzial, z tym ze powiedzial rowniez ze sam nie wie jak on zareaguje na spotykanie sie z kobieta, bo to dla niego nowość, że narazie chce tak, a potem sie zobaczy co z tego wyjdzie, że nie ma problemów z przeszłościa i jest w stanie znowu sie zakochać, ale ogolnie to interesuje go potrzeba bliskosci bo brakuje mu kobiety. i nie chodzi mu o zwiazek oparty tylko na seksie bo on rowniez sie angazuje. - tak mi przedstawil to zanim zaczelismy sie spotykac Nastepnie po paru spotkaniach określił się tak: powiedzial ja jestem osobą wolną i wszytsko przede mną, a naszą znajomośc sam nie wie jak traktuje bo zblizylismy sie do siebiem i to nie jest tylko zwykle spotykanie, Czy chciałby żeby się z tego zaczęło coś dobrego? - TAK, ale on potrzebuje Sporo czasu aby przyzwyczaić sie do nowej sytuacji bo był z jedną kobietą 11 lat. Sluchajcie wiem ze powtarzam to juz ktorys raz - ale probuje za wasza pomoca zrozumiec co facet tak naprawde ma na mysli bo zdaje mi sie ze on mi bardzo jasno przekazał swoje intencje tylko ja je zle interpretuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] mn76ghh ROR wlasnie ja myslalam ze wlasnie mu na mnie zalezy: bo skoro, sam zagadywa na gg, proponuje spotkania, pozniej sie tak przymila, jak to mu bylo milo, jak fajnie i inne jego teksty najczesciej napisane na gg - spowodowalo to wszytsko ze uwierzylam w to ze zaczyna sie dziac cos dobrego miedzy nami" no wiesz naginasz rzeczywistosc - ale to juz wiesz;/ wszystko co wymienilas - sam pierwszy cie zprasza a prawie nalega - to sl;uzy zaspokajaniu jego potrzeb - on chce cie miec w domu na kanapie - chce sobie tworzyciluzej ze nadal ma zwizek (co rawada nie ten jak poprzedni na prawdziwej milosci oparty, ale jakis tam..) , on cie chce miec non-stop- obok bo przeciez powtarzalas ze on zle znosi samotnosc ..... czy on zaproponowal cos tylko z mysla o tobie - cos na co sam by nie mial ochoty - ale chcialby bo wie ze ty masz????? "a jeszcze ostatnio powiedzial do mnie jak sie z nim widzialam że facet nigdy nie powie kobiecie pieerwszy ze cos do niej czuje, tylko zawsze czeka az pierwszy od niej to uslyszy. jeszcze to powiedzial jak polozyl sobie glowe na moich kolanach - ja to odebrałam jako jakąś jasną aluzję" biedny mis - musizs go bardziej slownie dopieszczacslownie jesli chcesz byc "dobra"poeciszycielka - mow mu ze jest super i ze ci zalezy (to oczywiscie sarkazm) a zakochany facet - hm...niegdy tego nie przegapisz bo kazdym gestem ci to okaze a nierzadko i slowem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
A co niby miałby powiedzieć facet na początku spotykania sie z kobietą, która go zainteresowała? Facet, który właśnie zakończył 11 letni zwiazek, facet który chce być fair i nie mamic kobiety jakimis obietnicami bez pokrycia. Na moj gust, to on powiedział idealnie to co mężczyzna powinien powiedzieć kobiecie w takiej sytuacji, ale dla ciebie to jest objaw: - że cie olewa, żen ic z tego nie będzie, że cokolwiek nie zrobisz to to nie ma sensu. Moja droga, sama jesteś parę miesięcy po dantejskich scenach z naćpanym pijakiem, awanturami, policją, masz zszargane nerwy i to ty nie jesteś gotowa, żeby ze spokojem pozwolić tej relacji sie rozwijać. Nikt by Ciebie nie zadowoilił w tej chwili- musisz zdac sobie z tego sprawę, idziesz w to ale tak, aby to sie nie udało, bo nie masz w sobie teraz gotowości na relacje z nową osobą. Chyba jesteś nastepną dziewczyną, której wartosć określa tylko to, że z kimś jest- nie umiesz być sama? spróbuj, to pozwala poznać siebie i przestać byc taka emocjonalną huśtawką, zależną od humorów faceta. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn76ghh
wiecie co, ja nie wiem jak to sie stalo ale płaczę, nie wytrzymuje juz tego napięcia. Jak ja juz teraz tak sie zaangazowałam to co by było potem. Az BOJE sie pomyslec jakbym cierpiała. To rozczarowanie tak boli :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×