Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
tak to ja i nikt inny

dr. Maciej Kulicki ??

Polecane posty

Gość Gość25
Cześć dziewczyny.W kwietniu byłam na konsultacji u dr kulickiego a dziś juz jestem po operacji powiększenia piersi:) dzwonilam do recepcji i nie było problemów z umowieniem sie na konkretny termin.Dr zrobił na mnie dość pozytywne wrażenie wszystko opisał,doradził...w poniedziałek o 8.00zgłosiłam sie do kliniki a juz po 9.00 lezalam na sali operacyjnej.Piersi są jeszcze dość napuchniete więc nie moge ich ocenić.Opieka w klinice fantastyczna wszyscy bardzo serdeczni....hmm ale w końcu płaci sie im nie mało .W klinice poznałam dziewczynę której dr robił plastyke nosa.Byla bardzo zadowolona z efektów i po samej operacji czuła sie fantastycznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukaszCiech
Witam W skrócie... miałem nos po wypadku komunikacyjnym nie mogłem oddychać wyglądał tragicznie zapadnięty.. lekarz z Ciechanowa i tu nie boje użyć się nazwiska Chmieliński laryngolog operował mi nos. Efekt tragedia jak oddychać jak nie mogłem tak po operacji nic się nie zmieniło.. zapach czułem bardzo słabo gorzej jak przed operacją nos krzywy garbaty po prostu tragedia bałagan nie do opisania.. po 10 latach zdecydowałem się i poszedłem do niego..i pytam czy mi to Pan poprawi... Paprak odpowiedział...( chociaż szczery ) zrobił bym Ci to.. ale w warszawie zrobią Ci to lepiej... ( szczęście w nieszczęściu że szczery ) i w taki sposób trafiłem do szpitala orłowskiego w warszawie. W rejestracji trafiłem do Dr Kulickiego.. Swój chłop żadne Panisko zaufanie do tego człowieka uzyskałem w kilka chwil. Tłumaczył jak ma wyglądać operacja itd..powiedział.. postaram się zrobić Ci ten nos ale cudów nie obiecuję..I te słowa wystarczyły mi by zaufać temu człowiekowi. Termin fakt odczekałem swoje po drodze były problemy bo Dr miał urlop proponowano mi innego lekarza itd.. mówię nie to ma być Dr Kulicki i koniec.. Czekałem dłużej ale dzięki bogu się uparłem żeby to właśnie on robił mi ten nos... Podczas operacji okazało się że totalna korekta jest potrzebna... wycieli mi część żebra wstawił w nos w skrócie... ( o czym przed operacją mnie informował że taka możliwość też jest ) 3 dni po operacji wyciągnęli tą watę z nosa... i...oddycham jak dzieciak... mało tego zapachy czułem od razu... ból nosa w miarę żebro bardziej ale da się żyć.. po 2 tyg.. pojechałem na zdjęcie gipsu w myślach jak to wyszło...A tu... bajka... nos prosty zero garbów fakt opuchlizna ale i tak jest z***biście... po prostu nowy nos... Dr Kulicki wziął pod skrzydło młodego lekarza w myślach co on się może znać... a tu skucha...Młodziak też konkret będą z niego ludzie... Nie mogę zapomnieć też o pielęgniarkach...o nic nie musisz prosić dwa razy...przyjdą zapytają podadzą pomogą same z siebie... Po prostu Polecam jak zrobił mój nos tak zrobi wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula111111
No to szczęściarz z Ciebie.... Z tymi operacjami to jednak zawsze rosyjska ruletka, zawsze może coś nie wyjść, zależy też od organizmu, od nosa, niektórzy po operacji mają ciągły katar, niektórzy krwawienie z nosa, niektórym wyskakuje garb po kilku miesiącach, a inni mają wszystko idealnie.... Wydaję mi się, że niestety nos ze wszystkich operowanych "rzeczy" ma największe ryzyko nieuzyskania pożądanego efektu. A mógłbyś przesłać zdjęcia tego swojego nosa przed i po ? Miałeś robioną operację na NFZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ula111111
zgadzam się z tobą w 100 %.... niestety nos to nie jest tak,że jest super dr zetnie garbek a potem już z górki....marzyła o op nosa lata....nie chcę się już za bardzo rozpisywać....w każdym razie po ok 2 mies wyskoczyły mi garbki na nosie co wygląda co najmniej dziwnie a potem doszły problemy z wiecznie zatkany nosem i katarem....a to się przełożyło niestety na zatoki....zaraz po op mój nosek był śliczny niestety później to się wszystko schrzaniło...miała poprawkę która nic nie naprawiła...nie miałam op u kulickiego tylko u wójcickiego ( 1 operacja ) z polanicy....porawka u szczyta.....zastanwaiam się nad 3 poprawką ale to chyba nie ma już sensu,nie udało się :-( a u ciebie jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mam pytanie czy ktoś ostatnio próbował się dodzwonić do Dr Kulickiego? ?? końcem lipca byłam u niego na konsultacji w Krakowie wcześniej dzwoniłam do niego kilka razy na numer tel jaki jest podany na stronie hmk.com.pl czyli jego komórka było ok dziś chciałam się dodzwonić i usłyszałam automatyczne nagranie "nie ma takiego numeru" .... trochę niepokojące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest na urlopie za granicą można kontaktować się z nim już 27.08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikkiiii
potwierdzam,dr mówił że będzie na urlopie w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! z tego co kojarzę ktoś miał wyznaczony termin na połowę września czekam (i myślę że, nie tylko ja) z niecierpliwością na jakieś info!! pozdrawiam i 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabara
No właśnie może jakiej ruchy na forum dotyczące dr Kulickiego?Ja odliczam dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin w poniedziałek:-) będę miała pełna korekcję nosa. Dopada mnie juz stresik. Będę was na bieżąco informować jak przebiegał zabieg i oczywiście jakie są efekty. A co do postu poprzedniczki- przecież to recepcja ustala terminy- ja po konsultacji z doktorem kulickim poszłam do recepcji i od razu zapisałam się na zabieg. Czekałam ok.4 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiwa
lola oooo matko,to juz czuje ten stesik:)czekam na info.proszę pisz wszystko bo ja tydzień po Tobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd1
lola i jak?odezwij się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po operacji dziewczyny. Trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo teraz wegetuje w domu zabandazowana jak mumia:) spuchłam jak balon:( ból specyficzny- jakby ostry katar/zapalenie zatok, ból w zasinonych kacikach oczu, bolą mnie tez zęby. Sam nos nie boli, przeszkadzają tylko setony. Na poczatku wystepuja tez krwotoki i w nosie kręci jak do kichania. Opieka w szpitalu pierwszorzedna. Operacjs trwała 2,5 h, potem 2 godziny leży się na ,,bloku obserwacyjnym" i potem pielęgniarka wiezie do swojego pokoju. Pokoje są dwuosobowe. Anastezolog pilnował nas 24 h, zaglądał co chwile, zlecal pielęgniarce podawanie leków przeciwbólowych w miarę potrzeby. Pielęgniarka przykladala zimne oklady i dawała kroplowke. Niestety w dzień operacji nie pozwalają nic jeść po narkozie. Dopiero następnego dnia ładne sniadanko prosto z silvy( ja nic nie zjadłam, bo bolaly mnie zeby). Rano przyszedł fizjoterapeuta i zrobił mi jakiś zabieg laserowy, zmniejszajacy obrzęk (w cenie operacji są 3 takie zabiegi- na kolejny idę w dzień zdjęcia setonow co przypada na 4 dzień po operacji). Potem dr kulicki obejrzał mój nos w zabiegowym i mogłam isć do domu. W tej chwili trudno mi powiedzieć cokolwiek wiecej- muszę zobaczyć efekty. Co do samej opieki nie mam zastrzezen. Obsługa bardzo miła i uczynna. Moja rada dla oferujących nos- weźcie coś płynnego do zjedzenia na następny dzień, bo ja nie byłam w stanie zjeść niczego do żucia. Pierwszej nocy mało spałam- teraz już trochę przyzwyczailam się do oddychanie ustami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeeDeeRozrabiaka
beatka2208 i byłaś na konsultacji ??Ja też chcę zmniejszyć biust ,jeśli to przeczytasz odezwij się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhyyy
dzięki,że odpisałaś:) wygląda to stresująco,no ale cóż wizyta u fryzjera to nie jest;/jak się dzisiaj czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam zmniejszany biust przez doktora ponad rok temu w szpitalu Orłowskiego na nfz, wyszło super, bardzo polecam, inne życie. Tu obok jest cały wątek poświęcony zmniejszaniu, poczytajcie, człowiek robi sie mądrzejszy, jest fajna atmosfera, dziewczyny się spotykają i znają osobiście, sporo stamtąd informacji wyniesiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lola
lola i jak sie czujesz??????jak opuchlizna i ściągnęłaś szwy?i pierwsze efekty widac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) byłam już na zdjęciu setonow. Zabieg wykonywała pani pielęgniarka, z doktorem widzę się dopiero po weekendzie. Wyciąganie setonow jest dość bolesne, ale to szybka czynność- miałam ochotę się juz ich pozbyć po 4 dniach męki w oddychaniu ustami. Trudno spać w nocy bo wysusza się sluzowka i trzeba pić duzo wody. Schudlam 2 kg przez ten tydzień. Ból promieniowal mi na zeby wiec jadłam tylko zupki i jogurty (wszystko przez slomke). Poza tym opatrunek nakłada się nie o na usta wiec przezuwanie jest utrudnione. Po zdjęciu setonow byłam na fizoterapii (jak mówiłam wcześniej 3 zabiegi w cenie). Jeszcze tego samego dnia miałam krwotoki z noska, wiec podklejalam pod niego jalowy gazik, jak radzili mi w klinice- teraz juz chodzę bez. Mija 6 dzień po operacji, mam żółte since pod oczami i krew w oczach (ponoć to normalne). Dzisiaj czuje się juz dobrze, nos mam cały czas przytkany, ale czuje juz lekki przepływ powietrza. No a co do efektu, co pewnie interesuje was najbardziej- poki co można jedynie podejrzec czubek- ladny, ulepiony jak z modeliny, równy jak nie mój. Jest nieco opuchniety, tak jak cała twarz. No i jest trochę zbyt zadarty, ale o tym uprzedził mnie doktor juz wcześniej- nos jeszcze osiadzie, po zabiegu zwykle tak wyglada. Na wyjście z domu za wcześnie. Gips zdejmuja we wtorek, ale zrobię sobie wolne do przyszłego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitiriki
jeju ale ci zazdroszczę,ze już masz za sobą najgorsze:)super,że juz sie lepiej czujesz!ja jutro jadę autem do wawy,a w poniedziałek wielki dzień:)pisałas wczesniej,że na drugi dzien najlepiej wziąć cos plynnego do jedzenia,masz jeszcze jakies rady?na wieczór w szpitalu np?podobno u mnie w piatek mają sciagac szwy,a setony juz na drugi dzień bo nie bede miala łamanego noska.Mam nadzieję,ze to oddychanie przejdzie jakoś lekko,bo tym chyba schizuję się najbardziej oprócz oczywiście efektów.A miałaś jakieś oczekiwania,o ktorych wspominalas lekarzowi?np.ja nie chcialabym zadartego noska,typu kinga R..;P ale też cięzko jest powiedzieć tak z głowy co do twarzy pasuje najbardziej,bez wizualizacji komputerowej i nie wiem czy nie lepiej zdac się na oko lekarza.Tylko pózniej boję się,że w oczekiwaniach możemy się minąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam pełną korektę z łamaniem, może dlatego po zabiegu moja twarz była lekko zmasakrowana:P ale z dnia na dzień wyglądam coraz lepiej:) ja oprócz joghurtu zabralam swoją wodę, nie to, zeby w klinice nie było jej pod dostatkiem, ale przyznam się ze podpijałam ją po operacji, bo pielęgniarki zabraniają pić po narkozie. Co najwyżej podają na łyżeczce do zwilżenia ust. A pic chce sie straszliwie. W zasadzie wszystko dają na miejscu, kapcie, szlafrok, majteczki, piżamę- ja część rzeczy zabralam swoich bo nie lubię tych szpitalnych. Mokre chusteczki do twarzy tez mi sie przydaly, podbierala je nawet moja wspollokatorka. Wazelina albo pomadka do ust bezcenna- pękają bo przez caly czas oddycgasz przez usta. I warto mieć kogoś , kto zaopiekuje się tobą przez 1-2 dni po wyjściu ze szpitala, bo trudno jest z bólem głowy chociażby ugotować sobie obiad. Co do oczekiwań- myśle, ze są one indywidualne. Mój pierwotny nos był bardzo ładny, z tym, ze lekko krzywy i z małym garbkiem, który narosl mi po urazie, wiec w moim przypadku to było raczej usunięcie tych defektow. Doktor zasugerował mi, ze skróci tez mój nos, bo będzie to pasować do mojej twarzy. I teraz juz nawet spod gipsu widzę, ze jest sporo mniejszy, zawsze widziałam swój profil kątem oka, a teraz widzę sam czubek:) sama umieram z ciekawości jak to będzie wyglądać po zdjęciu całego opatrunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitiriki
dzięki za info,zapomina się o najbardziej oczywistych rzeczach:)3maj kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja juz po zdjęciu szwow, mogłam podejrzeć swój nos, ale gips ,,ruchomy" mam nosić jeszcze przez trzy dni. Spuchłam jak balon, co mnie lekko niepokoi, nos mam zatkany, trochę z niego kropi i wciąż popekane naczynka w oczach. Profil jest piękny, jak wyrzeźbiony, Hollywood. Natomiast efekt z przodu trudno ocenić bo jestem jeszcze lekko zmasakrowana:( nos równy, symetryczny, krótki, zadarty, malutki, nie ma się do czego doczepic. Muszę jednak uzbroić się w cierpliwość, bo przez ta opuchlizne wstydzilabym się wyjść poki co z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitikiriki
Uuuuu:) ale jestem ciekawa lola jak to wygląda:) no u mnie jakąś masakra,o 7 rano musiałam odwołać operację, bo dostałam miesiączkę!!!! Tydzień wcześniej! To chyba ze stresu i tak coś podejrzewałam, ze się tak skończy:(udało mi się umówić na kolejny poniedziałek, więc nie jest źle:) zwłaszcza, ze coś nie bardzo się czuje i mogę się wyleczyć do poniedziałku.Lola pisz o postępach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jeden dzien i gips moge zdjac finalnie, potem bede miala go zakladac tylko ,,kontrolnie" na noc. Powiem Ci, ze jakos przeraza mnie moja ,,nowa" twarz. Zmienila sie nie do poznania. Moj chlopak to mnie nie poznal. Profil jest cudny, ale moja twarz stala sie jakby zwyczajna... Efekt trudno ocenic od razu bo jestem spuchnieta, w oczach popekaly mi naczynka, nos jest doslownie żółty, poliki jak u prosiaka, powieki caly czas jakby przymknięte... Jedno wiem napewno- operacja nosa jest tylko dla osob bardzo cierpliwych. Mysle,mze do swiata zywych bede mogla wrocic dopiero w przyszlym tygodniu. Otoz po zdjeciu gipsu nos strasznie puchnie, mam wrazenie ze urosl dwukrotnie od momentu gdy zobaczylam go w malym lusterku w klinice. Byl zwężany, a wydaje sie teraz bardzo szeroki. Obrzek jest widoczny zwlaszcza miedzy brwiami, przez co poki co wygladam lekko komicznie- jak eva minge:P czubek jest zdretwialy, z trudem mozna sie usmiechnac albo podniesc gorna warge znad zębow:( wiem, ze to obraz przejsciowy. operacja nosa z lamaniem kosci jest bardzo inwazyjna dla twarzy. Niby jestem swiadoma, ze dla oczekiwanego efektu trzeba uzbroic sie w cierpliwosc, jednak smutno sie robi, gdy trzeba patrzec na siebie w takim stanie:( co do robocizny doktora nie mam oczywiscie zastrzezen, bo nos jest modelowy. Pytanie tylko czy wpasuje sie do mojej mordki:) i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mahuska
no ja też jestem przed zabiegiem i tez sie zastanawiam efektu po...moj chlopak lubi moj nos i ciagle mnie dreczy,zebym zrezygnowala...a jak lola z oddychaniem?wychodzisz juz na zewnatrz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie zdjęłam gips na dobre, od teraz mam go zakladac na pierwsze dni na noc. Oddycham juz praktycznie bez zarzutu, z tym, ze nos jest opuchniety takze w srodku stad uczucie przytkania. No i czesto chce mi sie kichac, co, jak poinstruowali mnie w klinice- mam robic przez usta:( kichac chce sie zwlaszcza, jak zalozone sa setony (nasaczone sola fizjologiczna). Nos jest caly czas nabrzmialy, szczegolnie na wysokosci brwi i przy czubku. Z trudem przemywam go nawet wacikiem przy higienie twarzy. Jest taki oboloały, ale to na skutek lamania kosci. Moja twarz wyglada coraz lepiej, zniknelo wrazenie ,,evy minge", oczy wracaja do dawnego rozmiaru. W gruncie rzeczy jestem zadowolona, nosek mam ladny, choc twarz zmienila sie nie do poznania, dlatego na poczatku czulam sie troche ,,nieswojo". Zmienila sie jednak na tyle, ze nie da sie ukryc, ze cos bylo grane na twarzy haha. Nikt nie rodzi sie z takim prostym, niuniowatym i malym noskiem:) codziennie piję wapno na zmniejszenie opuchlizny, lykam rutinoscorbin na uszczelnienie naczynek, zas oczy wokol delikatnie smaruje swietlikiem lekarskim (co jest moim wlasnym pomyslem, ale naprawde pomaga i polecam). Wygladam inaczej, ale dobrze!! A z profilu to rewelacja- smieje sie, ze teraz nie musze przejmowac sie wzrokiem innych kierowcow zwroconym na moj spiczasty nos w trakcie prowadzenia samochodu. Poki co twarz wyglada jak ulepiona z modeliny, trudno o naturalna gestykulację, dlatego na efekt koncowy musze jeszcze poczekac. A co do faceta- ja popelnilam blad, ze pokazalam to swojemu pare godzin po zdjeciu gipsu- bo bylam bardzo opuchnieta i spojrzal sie na mnie jak na potwora! A taką reakcja mozna sie troche zestresowac. Jak mowilam, operacja nosa jest dla cierpliwych, dlatego uprzedz lepiej swojego chlopaka, ze nie obudzisz sie nastepnego dnia z wygladem gwiazd z pierwszych stron gazet. Z reszta pamietajmy o jednym, ze robimy to dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitikiriki
Lola a mozesz już pokazac się ludziom?nie straszysz?:)pytam bo u mnie po 13 dniach od zabiegu ważna uroczystość i muszę wygladac jako tako:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym na efekt ostateczny czeka sie nieraz do roku! Przyznam, ze mam kilka kolezanek, ktore sa po plastyce nosa i zadna nie wyglada gorzej niz przed! Dr Kulicki to profesjonalista i mozna mu zaufac! Jest moze typem introwertyka, nie mowi duzo, ale zna sie na rzeczy, jest typem lekarza ,,z mloteczkiem", ktory wie co ma zrobic, ma swoja wizje. Slyszalam, ze w calej polsce jest znany zwlaszcza z chirurgii rekonstrukcyjnej piersi, wspolpracuja z nim takze onkolodzy. Wiem, ze to kwestia indywidualna, ale jak popatrzlam na zdjecia i filmiki w internecie, zamieszczanych przez ludzi, ktorzy przeszli operacje nosa- bylam o wiele mniej ,,poturbowana" na twarzy niz oni... Opuchlizna pozostala, ale po 8 dniach po siniakach nie bylo sladu! Wydaje mi sie, ze to tez zalezy od pewnej reki lekarza. Ja poki co do poniedzialku nie ruszam sie z domu. Czuje sie jeszcze troche zbyt opuchnieta, a nie zamaluje tego makeupem. Poza tym nie wyobrazam sobie jeszcze przeziebic w takim stanie, a po narkozie zawsze odp***osc jest lekko oslabiona. Lekarz sie smial,mze przez pierwsze miesiace to na imprezy moge chodzic, ale tylko w kasku motocyklowym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mija moj 12 dzien po zabiegu i wygladam ok, ale np. Na wesele bym chyba nie poszla. Mam jeszcze krew w oku i maly krwiaczek na powiece, poza tym poliki sa jak przy ,,swince". Moze gdyby mnie dobrze ucharakteryzowali to bym mogla wyjsc, ale skoro mam czas to wole odpoczac w domu i nie meczyc twarzy zbedna tapeta. Ja premiere nosa zostawiam dokladnie na 16 dzien po zabiegu:) ale mowie- u kazdego goi sie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitikiriki
no to coś już wiem:)dzięki za wyczerpujące odpowiedzi.Niestety w moim otoczeniu nie ma nikogo kto poddał się operacji nosa dlatego też nie mam się komu przyjrzeć z bliska i samemu ocenić.W necie jest mało informacji o dr Kulickim,a na forach ludzie piszą przerażające rzeczy o różnych lekarzach.Efektu nie da się cofnąć a jak się nie ma strasznie brzydkiego,garbatego,wielgachnego nochala i otoczenie kręci głową na Twój pomysł to budzą się wątpliwości.No,ale cóż zawsze chciałam,nie lubie swojego profilu i klamka zapadła:)a jak przeczytałam Twoje zdanie o tym,że kierowcy nie będą się już patrzeć na Twój nosek jak prowadzisz auto to zaczęłam się śmiać...skąd ja to znam hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×