Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Macocha 12345

Macochy łączmy się!!!!!!

Polecane posty

Gość Macocha 12345
jak to dobrze, że mój mąz nie oczekuje ode mnie miłości do swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksinscyXX
my od roku wszyscy pod jednym dachem mieszkamy i mam tego serdecznie dosyć.Calkowita jesst roznica spotykac sie co pare dni lub kilka razy w miesiącu z dziecmi partnera a co innego zamieszkac razem, jest to bez porownania niestety. Co kolwiek powiem czy zwroce uwage zawsze slysze pretensje ze sie wtracam i im rozkazuje , nawet o cos poprosic juz nie mozna niestety, a tak sie nie da na dluzszą mete pod jednym dachem tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo źle @
ja tylko 13 miesiecy dalam rade tkwic w związko z dzieciatym mężczyzną. Dziekcko mnie nie zaakceptowało i mnie pokonalo, wręcz przegonilo. Podobnie jak u "Iksinskiej" to co nawet z zyczliowscią powiedzialam to bylo przeciwko mnie uzyte, przedrzeźnianie, o jakies prosby z mojej strony nie bylo mowy. Coraz czescniej swinswta klamanie w oczy ojcu na moj temat. Nigdy przenigdy agresywnie sie do partnera dziecka nie zachowalam nigdy, nawet go nie szarpnelam,a gnojek nazmyslal ze go uderzylam,a nawet go nie tknelam,. Jestem przeciw biciu dzieci czy nawet krzykom, on to wiedzial bo czesto przy mlodym sie wypowiadalam na ten temat, i to wykorzystal przeciwko mnie ze niby mówie co innego a go uderzylam,I klamal tak do ojca, albo tez sklamal ze mu pieniadze ze skarbonki wyjelam, lecz po miesiącu gdy mial dobry humor przyznal sie za "zartował" i rozne takie akcje gdzie nie wytrzymalam emocjonalnie. Potrafil wrzasnąc do mnie "stara krowo zrob mi zarcie " albo po to jestem z jego ojcem aby mu uslugiwac i gowno mam do gadania. Tak dzieciak do mnie wolal, Z miesiąca na miesiąc bylo coraz bardziej fatalnie. Nawet juz podnosil na mnie reke jak mu pieniedzy nie chcialam dac.Moj partner calkowicie ignorowal jego zachowanie do mnie.Nie wytrzymalam i od kiedy jestem sama calkowicie ciezar ze mnie spadl. Nigdy w zyciu nie bylam tak zestresowana jak w tamtym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popolop
jestem związku od 2 lat a mieszkamy ze sobą od ok roku i wiem ze gdy z dziecmi sie widywalismy od czasu do czasu lepiej miedzy nami bylo niz jak teraz mieszkamy ze soba i sie widujemy codziennie.To juz inny swiat i inne zycie zyc wspolnie pod jednym dachem niz przedtem raz na tydzien sie widzialo z partnera dziecmi.Jednym slowem jest ciezej mieszkac ze sobą ,Nie swoje dzieic nie sluchają co mowisz i tak tobie dowalą bo czują sie bezkarne, jeszcze jezyka wypną albo wymieją cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
Do.."bylo źle @ "to ty milalas stycznosc z malym tyranym a wrecz juz przemocowcem co tobie urządzał, a najgorszy jest zawsze brak reakcji rodzica gdy dziecko naprawde rzeczowo granice przekracza, a wiadomo ,do macochy nie ma się takiego autorytetu jak wlasny ojciec.A to ze smial podnosic na ciebie reke mimo ze ty tego nie robilas to juz calkowita przesada z jego strony Ja mojej pasierbicy powiedziałam że jesli mnie kiedykowleik uderzy i nie wazne czy lekko czy mocno ,nie wazne gdzie i w jaki sposob to zrobi, wten czas niech sie liczy z tym ze jej oddam mocniej i odczuwalniej, lecz nie dlatego ze ja moge ją uderzyc a ona mnie nie opierając się na racji wieku-nie o to chodzi , ale dlatego bym "oddała" ze niech zobaczy jak to miło i przyjemnie Ona na swojego ojca juz kilkakrotnie się zamachła, a nawet go potrafila czyms rzucic czy uderzyć. Przy kolejnym razem (pomimo wczesniejszych ostrzezen)mąż jej oddał ale nie mocno tylko tak na ocucenie, i do tej pory do niego juz z łapkami nie startuje.Nerwy ma na niego i to duze niekiedy, pokłóci sie, pokrzyczy, kopnie w krzeslo,porzuca czyms tam o sciane lecz juz nie w jego strone.Moja corka akurat nie umie oddac ani sie bronic, i nawet w szkole z tym problemy miala jak ktoś ją bił, teraz tez jak jej "siostrzyczka" nieraz przywali to ona nie potrafi jej oddac i niestety często pasierbica wykorzystuje zbyt delikatnosc corki bo czuje fizyczną i psychiczną nad nią przewage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrtttww
Jaga to nastepna do kolekcji sfrustrowana, despotyczna macocha ,ktora znalazla sobie kozla ofiarnego i wyzywa sie na corce meża. Az kipi od niej tym toksycyzmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrtttww
a i jeszcze cos Jago!!nawetr jakby ci pasierbica przywalila to nie masz prawa pod zadnym pozorem podniesc na nia reki bo po pierwsze to nie twoje dziecko a podrugie wydocznie zasluzylas sobie na takie traktowanie ,i jesli moj facet by uderzyl moje dziecko mimo ze moje pierwsze by go walnelo to odrazu bym sie z nim rozeszla. Tak samo jak i ty Jago nie masz prawa nawet oddac nie swojemu dziecko. Swoje sobie lej, ale pasierbica jest córką meża a nie twoją, i jestes wrec zalosna co do niej powiedzialas ze bys oddala aby poczula jak to miło. Zdziwilabys sie i mam nadzieje ze twoj męzulek od ciebie by wtedy odszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despotyczna babaJaga z ciebie
od razu da sie wyczytac i zaobserowac ze Jaga tylko drze ryja na pasierbice i swoje jakies niepowodzenia i kompleksy na niej wyładowują ciagle wrzeszcząc i pouczając niewinne dziecko.O wszystko ty sie do niej czepiasz, moze napisz o co dzisiaj ją opierdoolilas i ją zbesztalaś? bo widze ze u ciebie tak codziennosc wyglada, zreszta to sama napisalas w pierwszych postach ze taka codziennosc w waszej relacji.Z taką furiatka jak ty nie a sie wytrzymac i sie nie dziwie dziecku ze jest tez wredna do ciebie jak jestes zołzowata a pasierbica sama tak cie przeciez okresla jako wredna zołza ,tez to napisalas. Dla mnie jestes katem psychicznym, moze i fizycznym,mozliwe ze ją lejesz w ukryciu przed jej ojcem a taką troskliwą z siebie przy nim robisz ci nikt nie umie docenic tej twojej dobroci .Nie nawidze takich toksycznych bab.Swoje dziecko wyrozniasz a cudze tylko depczesz i szukasz kolejnego powodu do darcia japy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaa!
czego wy jeszcze nie wymyslicie ?Jaga otwarcie opisala jak jej relacje wygladaja, nie widze aby tu wybielała siebie czy swojej corki, a ty tam pasozycie czy troolu jakies chore sytuacje wymyslasz i sobie dopisujesz niestworzone historie. Po jaką cholere żądasz aby tobie napisala oco dzisiaj przywalila sie do pasierbicy? po to abyś znow sobie swoje wuzdane historie dopis/a? Czekam teraz abys na mnie wsiadl za wpis ze nie przepadam za psierbicami i tak mi jest dobrze.Tu jest forum aby otwarcie pisac o tym z czym sie spotykamy. Ja takze nie zamierzam tu sie wybielac, tez napisalam ze nie ukrywam mojej niechceci do pasierbic, tylko ja mam ta komfortową sytuacje ze dzieciaki z nami nie mieszkają i co jakis czas sie z nimi widze,lecz nie codziennie bo bym nie dala rady mieszkac pod jednym dachem z nimi. Nie wstydze sie tego i mam gdzies jesli sie komus nie podoba.U Jagi jest sytuacja ze widocznie dziewczynka wolała bądź nie miala wyboru i z roznych przyczyn musi mieszkac z ojcem, a ja mam ten komfrt ze mojego partnera dzieci mieszkają u matki i niech tak pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubie a Ty bys pokochał obce dzieci> Nawet trudne? znaczy jakie trudne bo nie rozumiem? do ''trrtttww'' podejrzewam że Tobie dzieci wchodzą na głowe. Jeśli by mnie dziecko partnerki nie akceptowało to raczej bym zrezygnował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrtttww
Już wole aby mi dzieci wchodzily na glowe niz byc tak nędzną despotką jak wiekszosc macoch.Przynajmniej lepiej na tym wyjde niz wy,bo wole byc kumpelą niz wrogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
ojjjoojoojjjoojoooj! :) Nie zadreczajcie się.Akurat pasierbica nie da sobie krzywdy zrobic, to nie z tych dzieci,ktore potulnie spuszczą głowkę i pójdą siedziec cichutko w kąciku,milcząc gdy jej jakąs "krzywde"ktoś wyrządzi- ona tak ulegla to nie jest,to wbrew jej naturze wręcz :D Proponuję nie martwic sie o nią , jej losem,bo dziewczyna daje sobie świetnie rade w kazej sytuacji,jak mało kto,.Jej waleczność i upór nią steruję,i mój "despotyzm i toksycyzm " -/we dle was/, zmywa z siebie w ciągu ułamka sekundy :p :p. Wiec na niej wrazenia to nie robi.Bez histerii tu proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za bardzo cwaniakujesz wera
i rowniez przeciwko tobie sie obroci ta nienawisc do pasierbiąc ,i zycze ci tego, a ty BaboJago takze zapewnie czujesz sie w sile dominacji nad córką męża, mam nadzieje ze jeszce młoda da ci ostro popalic, równiez ci tego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szacunek na pierwszym miescu
nie szanujecie dzieci partnera to z jakiej racji same oczekujecie szacunku do siebie?? sto działa dziala w dwie strony, szanuj i dobrze traktuj pasierba/ce to ono bedzie ciebie szanowac i bez wrogosci podchodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ty bredzisz?
wiele dzieci własnych rodziców nie szanuje mimo, że starają się dla nich jak mogą więc szacunek macoch tutaj nie ma nic do rzeczy. Jak dziecko wredne to nawet obsypywanie go złotem nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 565466
tak,najlepiej niech dzieciory wleza wam na glowe,bo lepiej byc kumpela niz wredna macocha:O lo matko jak to przeczytalam to mi tece opadly,niektorym babom to mozna na leb narobic a one jeszcze posprzataja:O patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowuje 8 lat syna mojego partnera, sama ma dwóch synów już dawno dorosłych nigdy nie miałam problemów z chłopakami :) raczej nigdy nie byłam mamą która pozwala dzieciom na wszystko i włażenie na głowę, syn mojego partnera przez miesiąc był słodziutkim 8 letnim chłopczykiem, po miesiącu zamieszkaliśmy razem i po prostu jak u ludzi którzy czegoś chcą nauczyć dzieci zaczęłam wprowadzać pewne zasady we wspólnym życiu, uczyć dzieciaka pewnych obowiązków co do szkoły i współżycia domowników :) no i się zaczęło i trwa do dzisiaj MASAKRA. Dzieciak zbuntował się od razu i tak mimo tego ze ma już dzisiaj 16 lat nic nie poprawia się wręcz przeciwnie czuje się teraz już dorosłym wyrośniętym facetem i jeszcze bardziej pokazuje swoją ignorancje i nawet chamskie małoletnie prymitywne zachowanie . Ja już z nim przeszłam wszystkie etapy zachowania "pasierba" względem kobiety innej niż rodzona matka, akurat ta matka porzuciła go jak miał 3 lata i poszła sobie gdzieś, do dnia dzisiejszego nie utrzymuje kontaktu tylko płaci alimenty, pokazuje sie raz na 5 - 6 lat jak jest sprawa w sądzie i wtedy bardzo chce spotkać sie z synkiem no i oczywiście po takich spotkaniach w domu jest jeszcze weselej, a synek ma wypchany portfel i w główce sieczkę, "MATKA JEST TYLKO JEDNA TA CO CIĘ URODZIŁA". Mam tak naprawdę gdzieś wypowiedzi tych wzorowych ludzi "kobiet" które tylko krytykują osoby, które próbują zastąpić mamy tym niektórym paskudnym dzieciakom. Takie nienaganne kobiety, które tu się wypowiedziały nie mają zielonego pojęcia o czym piszą. Nie mówię o nielicznych szczęśliwych które trafiły na miłe dzieci normalne a nie na wredne bachory ;))))))). Obyście nigdy nie zostały drugimi mamami dla obcych dzieci innych kobiet i tak nie zdacie tego egzaminu. Całuski wam ideały w czubek nosa. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macocha 12345
bardzo duzo zalezy od dziecka. Dzieci mojego męza są rozpieszczone do granic mozliwości. I nie wiem jakby to było gdyby zamieszkały u nas. I nie chcę sie o tym przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
Mojego męża corka aboslutnie jest jest rozpieszczona,to nie z tych delikatnych zachuchanych dzieci,nic podobnego, raczej tak twardo i krótko była trzymana, ale niestety nie widze w tym efektow bo i tak potrafi byc wybitnie beszczelna i niesamowicie uparta czy to w domu czy to w szkole.Szacunku tez nie ma raczej do ludzi, nawet do tych,ktorzy okazują jej szacunek.I co wtedy?? jak reagowac,jak postepowac gdy przeciwko tobie sie obraca ta dobroc i szczera zyczliwosc do dziecka,ktoremu przekazujesz bezinteresowny szacunek a jeszce jest wykorzystany na twoja niekorzysc przeciwko tobie????Nawet nie wiadomo juz jak do niej podchodzic w takim razie, a jak sie lekko odpusci i przymknie oko na jej wyskoki to jeszcze bardziej sie nakręca i nasz brak reakcji dodaje jej powera do zlych zachowań.Tak źle i tak źle.Mysle że az zabardzo zbyt twardy i hardy wizerunek sobą prezentuje.Jak sie na cos zawieźmie to jest cięzka do przebicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
Aaa i jeszcze coś.Nie piszcie ze okazując szacunek do pasierbów dostaniemy to samo,bo nie w kazdym przypadku tak jest.Widze jak moja pasierbica zachowuje sie nie tylko wobec mnie,nauczycieli,"znajomych"(choc nie ma zadnych znajomych,,tylko ma samych wrogów i kazdego traktuje jak intruza i wroga),ale do swojego ojca biol,ktory tyle lat sam ją wychowuje ,stara sie dawac to co najcenniejsze i potrzebne i ktory mimo wielkiej milosci do niej dostaje jedynie wrogosc,pogarde i przykre codzienne sytuacje w jego corki wydaniu,to aż łzy napływają do oczu i w gardle sciska jak na to sie patrzy. Ja na głowe takze nie chcę dawac sobie wejśc ale widze jak na kazdym kroku pasierbica chce mnie zdominowac i przejąć stery i kontrole nad moja osobą i czasami iskry potrafią polecieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie męża dzieci
Na cale szzescie meza dzieci nie meiszkają z nami tylko ze swoja matka, ale mąż chce aby syn i corka z nim zamieszkaly.Jego eksia wyjezdza za granice na koniec listiopada do pracy i mąż chce aby dzieci u niego byly, lecz jego eks jak i ja jestemsmy za wersją taką by dzieci u jej siostry czyli ich ciotki przez ten czas byly.Ich ciotka z wielką chęcia wyrazila zgode,ale mąż sie upiera aby one u niego byly az do konca marca.Ja na to nie wyrazam zgody, bo nie lubie jego dzieci i on o tym wie a mimo tego nadal przy swoim stoi.Ja mu powiedzialam ze jak dzieci wprowadzą sie do nas to ja w tm samym dniu sie wyprowadze.Zanim wzielismy slub bylo jasne powiedziane ze dzieci jego nie beą mieszkac z nami ale z matka, jedynie w odwiedziny co jakis czas będa sie widywac z ojcem u nas.Czyli co dwa tyg cale wekend,i tak było,a teraz mąz się upiera ze on chce aby młode były u nas a nie u ciotki do konca marca.Ja sie na to nie godze,mimo ze mają po 16 lat juz nie male dzidzi,lecz nie mam zamiaru ze zbuntowanymi nastolatkami przebywac tyle miesiecy pod jednym dachem,a są pyskate,brudasy,lenie,wagarują,mają same pały i dwóje bo sie nic nie uczą i sprawiaja probely wychowawcze, wiec jak dziekuje za taki sajgonu.Mam cisze, spokój i porządek w domu i nie chcę tego zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zobaczymy jak skonczycie larwy
Robicie z siebie takie ostre suki to te dzieci będa was traktowac jak suki bo sami sobie takie miano przypieczetowaliscie, wlasnym zachowaniem wobec pasierbów.Dziwicie sie ze pasierby są takie beszczelne, leniwe, nieznosne itd?? , hahaha , a jakie maja byc jesli wy wobec nich nie jestescie lepsze a takie same i jak wy piszecie o nich to ewedentnie mozna zauwazyc ze dla was są tylko balastem i nic więcej. Ja na waszym miejscu staralabym sie byc dla nich przyjaciółką a nie wrogiem i zrzędliwą suką jakimi jestescie wobec nich.Wiadomo ze napoczatku zawsze jest trudno w relacjach dzieci do was i odwrotnie ale wyrozumiałość i empatia duzo by zdziałała a nie odrazu nerwy i agresja w waszym wydaniu.Nawet bym wolala sie przemęczyc i zaakceptowac brzydkie zachowanie pasierbów ale wiedzialabym ze to po jakims czasie minie bo te dzieci widzialy by we mnie tą przyjaźń do nich,moją wyrozumialosc ze im ciężko,a nie wrzaskliwą rozhisteryzową macochę.I najlepiej bym wtedy wyszła w przeciwienstwie do was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqerrrr
wy te dzieci same terroryzujecie a poźniej sie dziwicie ze one do was takie są.Moze jakbyscie okazali troche milosci i akceptacjo wobec nich to było by lepiej?nie pomyslalyscie o tym macoszki? Zmieńcie strategie a nie wieczne czepianie się ich i co by nie zrobily, nie powiedzialy to jak zwykle żle i zawsze krytyka ale pochwaly to juz wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
///Nawet bym wolala sie przemęczyc i zaakceptowac brzydkie zachowanie pasierbów ale wiedzialabym ze to po jakims czasie minie bo te dzieci widzialy by we mnie tą przyjaźń do nich,moją wyrozumialosc ze im ciężko///// No pieknie :o :o :o Order wreczylabym tobie za taka postawę jesli faktycznie bys ją realizowała,podczas gdy pasierbiątko by ci w twarz spluneło lub zwyzywalo cie od popierdo...ych kurv i wrzeszczalo ze masz mu nie rozkazywac tylko odpie...ić się od niego,albo grzmotło by tobie ktoreś niewinne pasierbniatko w twarz lub rzucilo w ciebie czymś.Wtedy bym chciala widziec twoją przyjacielską anielska wyrozumiałą postawę absolutnie beż zadnej najmniejszej oznaki irytacji nie wspomne juz o takim czyms jak złość na brzydkie zachowanie jak to sama ujełas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
wqerrrr a ty z praktyki czy z teorii kazanie głosisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqerrrr
Jakos jak widze to ty masz problem z relacjami z pasierbicą,konkretnie z tymi dobrymi relacjami a raczej ich brakiem proszem pani :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×