Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Macocha 12345

Macochy łączmy się!!!!!!

Polecane posty

Gość no dobre, dobre
do szkoły chodzą dzieci różne jak to nazwałaś ale wasze bękarty to akurat te najmądrzejsze i najkulturalniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -36-41
To ja wlasnie mam podobne dylematy z pasierbicą i tez potrafi w podobny sposob sie wyslowic,psierb nie, lecz ona tak.Tylko ze my mieszkamy razem ze soba, inczej jakbysmy sie widywali co iles tam dni na pare godzin,wtedy wiecej bym miala tolerancji Nie koniecznie szkola uczy takich odzywek, przyklad z dnia codziennego, mijam przystanek tramwajowy, slysze jak ludzie komunikuja sie w jaki sposob,co drugie slowo to przeklenstwo, stoje w kolejce w sklepie,tez naokraglo slychac ubogie slamsowe odzywki, i nie to ze mlodocianych nastolatkow, otoz nie,.Dorosly facet do zony jak sie odzywa, to az niekiedy wlosy sie jeżą,lub jak kobieta do dziecka sie zwraca ,jak je traktuje takze ręce opadają.Ostatnio meża syn przyszedl od kolegi i opowiada ze kolegi ojciec drze gębe na cale mieszkanie do zony aby mu odgrzala kotlety i niech dupe podnosi szybciej stara krowa i tu rozne epitety.Pasierb byl tak zazenowany tą sytuacją ze jak najszybciej wybiegl do domu.U nas w domu nie ma przeklinania, czy roznych chamskich odzywek,nie akceptujemy tego lecz pasierbica nadal sobie na to pozwala,pomimo naszego sprzeciwu.Jakis czas temu poklocila sie z ojcem i do niego na odchodne "a ch..j ci w d..e" A przeciez tyle sie sprzeciwiamy takim odzywkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga bez baby
Prawda jest taka ze od rodzica wiele zalezy jak dziecko sie bedzie zachowywac, ale niestety nie wszystko.On moze siodme poty wylewac aby w miare dobrze wychowac swoje dziecko,lecz nie zawsze sie to udaje.Moim zdaniem,niektore dzieci są niereformowalne.Do czasu ,kiedy pasierbicy nie poznalam,to wrecz buchalam smiechem na takie stwierdzenia jak to slyszalam, ale od kiedy przekonalam sie na wlasnej skorze co to znaczy,jak to jest,jestem naocznym swiadkiem takiego " gatunku" niereformowalnego dziecka,wiem o czym pisze "-36-41 " I nie zawsze jest w tym wina rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonard
Jeśli masz osobisty problem, którym nie masz się z kim podzielić, albo szukasz profesjonalnej pomocy bo wydaje Ci się, że nikt inny nie będzie mógł Ci pomóc wejdź na http://gosc.psychospace.pl/ i zapisz się na konsultacje do psychologa. Polecam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsekwencje
wychowania zawsze wychodza po latach. Kij ma zawsze dwa końce i to co mamusia wpaja dziecku potem dziecko jej oddaje swoim zachowaniem. Miało byc na ojca wyszło i na matke. Bo skoro z ojca mozna robic śmiecia to z matki tez , chociaz mamusi sie wydaje ze jest nietyklana, bo dziecko mamusie kocha przeciez i przeciez zagłaskiwała jego wybryki, ale bardzo sie cieszyła jak dziecko dokopalo tatusiowi dzieki jej namowom. Czym skorupka za młodu nasiaknie.......:-)trzeba uwazac co sie mowi do dziecka i przy dziecku drogie mamusie rodzone.Bo potem mozna juz tylko czytac takie opowiesci niczym z piekła rodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytyttytyty
Żalujecie ze związalyscie sie z dzieciatymi facetami?jakbyscie mogly cofnąć czas to weszly byscie w taki uklad rodzinny czy jednak wycofalybyscie sie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera!!!
gdyby nie jego dzieci bylo by idealnie. Nie zaluje zwiazku z moim parnterem ale wolalabym aby nie mial dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trynk40000-
mi tez przeszakdzaja synowie w naszym związku ,ale na mojego meza nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaxxx
Witam dziewczyny widzę,że macie już co nie które pod swoim dachem dzieci z poprzednich związków.Może znajdzie się ktoś kto mi coś doradzi? Jesteśmy już z mężem prawie 10 lat razem mamy wspaniała 5letnią córeczkę.Mój mąż ma 14 letnią córkę z poprzedniego małżeństwa wszystko do tej pory było ok wyjeżdża z nami na wakacje przyjeżdżała do nas kiedy chciała nie miałam nic przeciwko tym bardziej że ma matke lekkich obyczajów ma juz 4 dzieci z innych związków z czego jedno już oddała i nadszedł moment że zechciała oddać swoją starszą córkę którą ma z moim mężem oddała ją dobrowolnie Moi teście oznajmili że zamieszka z nimi wszystko było ok gy po jakimś czasie zaczeli naciskać zeby zamieszkałą z nami ja się nie zgodziłam dla mnie to była katastrofa z dnia na dzień oznajmili mi że Ola ma z nami zamieszkać od chwili kiedy się nie zgodziłam przeżywam gehennę z teściami.Teściowa powiedziała mi że nie interesują ją nasze plany na przyszłość i że dziecko ma się do nas wprowadzić wyzywa mnie oczernia teraz przed całą rodziną nie wiem co mam robić czy zgodzić się dla świętego spokoju?? Ja poprostu nie widzę tego jak by to miało być Ola jest nastolatką ni podoba mi się jej zachowanie,nie chce się uczyć ma złe zachowanie w szkole nie słucha się ma złe relacje z nasz córką nie chcę żeby z nami teraz zamieszkała póki co jest nam dobrze jak jest i boję się żę nasza młodsza córka będzie brała z niej przykład czy dobrze robię nie godząc się na to żeby u nas zamieszkała ?? Co wy o tym sądzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54543lll
ja bym sie nie zgodzila na wspolne zamieszkanie...ja kocham mego partnera ale jego dzieci nie potrafie zaakceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewwee
Mamaxxx jesli wpoisz wlasnej corce ze to TYjestes jej autorytetem i tylko z ciebie ma brac przyklad a nie z inych ,wten czas nie bedziesz miec problemow ze mlodsza bedzie sie zachowywac jak starsza.To zalezy wyłacznie od twojego wkladu pracy A jelsi chodzi o ta 14 stkę to mysle ze najlepiej by było aby ionicjatywe i cała kontrolę nad nastolatka przejął jej ojciec ,.Ciebie niech nie tyczy sie jej zachowanie i sytuacja szkolna.Od tego ma ojca i niech on nad nia przewodnictwo przejmię.Ty swoje dziecko kształtuj ,a nie on swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewwee
Mój facet ma dwoje dzieci , z jedną sie dobrze dogaduje z druga niezbyt .Ale jakos panujemy nad swoim zachowaniem do siebie i jest tak w miare mozna powiedziec.Jedna mieszka praktycznie u nas ,a druga czesciej jest u matki i rzadziej jest u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrttrt5565
:) macie co chcecie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanica diabła:)
Witajcie, dziękuję bardzo za ten topik. Jeszcze niedawno miałam być z facetem który ma dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa ale życie tak się poukładało, że nie jesteśmy razem. Oczywiście miałam setki wątpliwości czy z nim być właśnie ze względu na dzieci. Nie znałam ich zbyt dobrze ale nie potrafiłam ich zaakceptować. Nie chciałam ranić partnera ciągłymi zarzutami i zazdrością o nie więc po części to przyczyniło się do rozpadu naszego związku. Na początku miałam do siebie żal że jestem egoistką, że te dzieci nie są niczemu winne... Ale wiedziałam że będą z nim, sprawię, że one nie będą szczęśliwe bo w pewnym sensie zabiorę im ojca. Dziś jestem zadowolona ze swojej decyzji i co najważniejsze nie żałuję jej. Okazuje się, że życie z facetem po rozwodzie i w dodatku z dziećmi jest cholernie trudne. Podziwiam te kobiety, które tkwią w takich związkach i jeszcze sobie radzą. Ja nie miałam odwagi bo wiem że nigdy, nigdy nie zaakceptowałabym tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfgdd
mnie dzieci partnrera zniszczyly i "umarlam" poddalam sie. Szkoda, bo facet fajny ale dzieci okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macocha tez
ja żałuję z całego serca, że związałam sie z facetem z dziecmi. To jednak olbrzymie obciązenie. Ja sama mam dzieci i też widze róznicę w jaki sposób mój facet podchodzi do moich i do swoich dzieci. To są drobne niuanse ale dla rodzica zauważalne. Z mojej strony jest tak samo. Jestem coraz smutniejsza Nie wiem ile jeszcze wytrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macocha tez
aha tak sobie myslę, że jesli wiązać sie to z wolnym facetem albo takim co ma już dorosłe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WSZYSTKIE MACOCHY Chciałam z kims podzielic się moimi problemami związanymi z 9letnią pasierbicą a co za tym idzie problemami w związku :( niestety... Mieszkam z moim facetem od 2 lat ma 9 letnią córeczke , która straciła mame .ja mam zas z poprzedniego związku chłopczyka który ma 2lata.Powiem tak holernie bałam sie tego zwiazku myslałm ze dziewczynka bendzie zamknieta w sobie załamana nieszczesliwa ze niema mamy ze niedam rady jej pomóc.jak ją poznałam odniosłam wraznie jakby w tym domu nieistniała taka osoba jak jej mama co było dla mnie dosc dziwne dziewczynka tylko trzymała sie taty tylko o tacie mówiła tylko był tata i tata . a mama ... smutne tak zapominac o matce .. mysle sobie kogo to jest wina ? niewiem czy moja ? czy ojca 9-letniej dziewczynki czyli mojego faceta POWIEDZCIE MI ?JAK wprowadziłam sie do domu mojego faceta to tylko słyszałam wkółko:tata zrób mi to ,tata przynies mi to tata podaj łyżke tata podrap mnie tato daj mi buziaka tato przytul mnie .. słodkie i niewinne tak pomyslałam pozniej było tato kup mi mp3 tato kup mi telefon tato kup mi trampoline .Dziewczynka wszystko dostawała co było dla mnie szokiem z dnia na dzień .. i tak jest do dziś co powie tak sie tez dzieje .jak nabroi wymysla cos tata jej wierzy a sa to kłamstwa duzej wagi ...zastanawia mnie to czy ta młoda mądra dziewczyna niezapomniała o matce przez to ze po smierci matki mogła wszystko zaczeła dostawa wszystko a jak zyła z matka to mama miała wymagajmacy stosunek do wychowania dziecka i ze w nawiasie "teraz jest lepiej bo tata jej na wszystko pozwala". takie odnosze wraznie co jest straszne.ALE MNIE BOLI cos innego niemoge pocałowac mojego faceta bo ona odrazu sie zjawia wchodzi na niego przytula sie i całusy daje .za reke niepamietam kiedy szłam z partnerem ,bo jak pół roku temu złapałam go za reke w centrum handlowym to zławiła sie córeczka i rozdzieliła nas trzymajac tylko tate , ateraz ona chce zeby tata z nią w łózku spał albo ze ona u nas w łózku ... NIEWYOBRAZAM SOBIE TAKIEGO ZYCIA JUZ DALEJ .NIE MAM JUZ SIŁ BOJE SIE ZE ON JEJ ZNÓW NIEODMÓWI .ja mam mojego faceta tylko na noc w 100% tylko ze to jest tylko sen,ale w dzień nawet na 1% nieokresliłabym tego.i niepróbowałam nic z tym robic bo niechce zeby moja pasierbica myslała ze ja chce jej odebrac tate ...bo niechce ale TO SIE ROBI CHORE ona u nas w łózku albo mój facet z córka w łózku a ja sama .ratunku !!!co robic doradzcie ,a moze ja przesadzam .. ale mam wrazenie ze to mnie juz przytłacza chciałabym sie przytulic tak rano do partnera albo zeby on mnie przytulił taka normalna niby czynnosc o staje sie czyms mi potrzbnym ..jak rano otwieram oczy juz jest ona wtulona w niego . chciałam dodac ze moja pasierbica własciwie nikomu nawet babci czy dziadkowi nie da całusa oprócz tacie a reke tylko tez tata moze ja trzymac podrapac tez tata ,zrobic cos do jedzenia tez tata ,starałam sie zebym ja cos mogła dla niej zrobic ze nie jest tylko z tatą do dzis jest cały czas tak samo ... nigdy niewprałam dziewczynie ,okrzyczec ... raz mi sie zdarzyło... za co sama zostałam okrzyczana przez jej tate ze cos mam do dziewzyny i niby przesadzam ...jednym słowem .pozatym niepróbowałam nawet głosu niepodniosłam .. JEDYNE CO WYMAGAM TO SPRZATANIA PO SOBIE tzn .mówie jej zeby majteczki z pokoju włozyła do kosza na pranie jak sciaga odrazu a nie rzucała na ziemie ( i tak rzuca na ziemie )za 5razem jak powiem to je wrzuci do kosza ,co ja jeszze wymagam ...zeby jak zje odniosła do kuchni talerze i to tez tak srednio wychodzi zawsze musze powtarzac i słysze tylko zaraz ktore sie kończy zapomnieniem o odniesieniu talerzy.NAJGORSZE JEST TO ZE JAK JEJ JEJ MÓWIE ZE MA COS ODNIESC ONA TAK NA MNIE PATRZY JAKBYM JEJ KAZAŁA STO TALERZY ZANIESC,wydaje mi sie ze jej niemozna nic kazac ... taki dobry jest jej tata ,który na córke zadnych obowiazków niekładzie i wszystko za nia robi odnosi itp.dziewczyna o wszystko tate prosi bo wie ze sie zgodzi a mnie nie ,bo ja jestem dosc stanowcza nie ostra ale powiem ze ma rece i nogi i moze pojsc po ten soczek z kuchni sama .a moze tylko sie usprawiedliwiam ............? sama juz niewiem KOCHAM MOJEGO FACETA I STARAM SIE POKOCHAC CÓRECZKE JEGO ALE JUZ TRACE SIŁY NA JEJ TATOWANIE I NA JEGO POZWALANIE .POWIEM WAM ZE JEZELI MOJ FACET BENDZIE SPAŁ W POKOJU Z CORECZKA TO JUZ TEGO NIEZNIOSE .POTRAFIE MEGA DUZO WYTRZYMAC ALE TO JUZ BENDZIE PRZEGIECIE ,I ZACZYNA MNIE TO DOŁOWAC MAM WRAZENIE ZE JAK ONA POWIE KIEDYS ZE NIECHCE ZEBYM JA MIESZKAŁA Z NIMI ON SIE ZGODZI . CO O TYM MYSLICIE ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałaś o tym ze swoim partnerem? Dziewczynka ma poważny problem z psychiką. Czy był z córeczką u psychologa? Nie jest dobrze, że dziecko chce zająć miejsce partnerki ojca. Nie jest dobrze, że ojciec na to pozwala. Szczerze powiedziawszy, ja bym odeszła. Dla dobra swojego i swojego dziecka. Ty jesteś już zmęczona, przemęczona wręcz tą całą sytuacją. Powinnaś odpocząć od tego bałaganu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez myślę, że pasierbica potrzebuje pomocy psychologa. Porozmawiaj o tym ze swoim mężczyzną. Na dłuższa metę taki związek jest nie do wytrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczko
odstaw młoda od wszytskiego w sensie twojej osoby. niech tata wszytsko robi sam przy niej. niech nawet z nia spi, jesli mała tego chce. Odczekaj ten moment. Bo tu chodzi o twojego faceta. jesli ci na nim zalezy i na niej to zacisnij zeby i wytrzymaj. uwierz on sam sie zorientuje ze cos jest nie halo. a punktem zwrotnym bedzie spanie z córka. Młoda po stracie matki jest zagubiiona i to starsznie,ale kazdy twój ruch bedzie odczytywany przez faceta jako atak na jego dziecko. Wiec niech mała go zagarnie po całości.Siła niczego nie zmieniasz, to trzeba niestety troche lisiego sprytu. W końcu chodzi o dobro małej, wiec kto jak kto ale ojciec musi sam przejrzec na oczy. Potem juz sam bedzie wiedxzisał ,że dxziecko potzrebuje innych relacji. twoje odejscie da mu tylko sposób do myslenia ,ze nie bylas warta jego dziecka i jego. I w takiej kolejności bedzie myslał. niech go mała całuje i 1000 razy dziennie, ty całuj swoje dziecko, niech ojca trzyma i cały dzień za reke i niech jej gotuje to co ona chce. Przerzuć na niego wszystkie obowiązki. Mała krzywdy miec nie bedzie. On sam zrozumie i poporsi o pomoc. nie od razu , ale mysle za miesiac dwa bedZie wiedział co zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM PONOWNIE i dziekuje za wasze odpowiedzi zawsze lzej sie wygadac popisac. chciałam dodac ze moja pasierbice od poczatku wyrencza jej tata.i niezauwaza nic złego.ale moze wasza przedostatnia odpowiedz jest moja ostatnią szansa .mmoze faktycznie jednak pozwolic na to zeby ojciec spał z córką i zacisnac zeby .ale watpie ze to cos zmieni skoro do tej pory według mojego faceta jest wszystko ok ,to niewiem czy to cos zmieni ...ale przynajmniej bede wiedziła ze zrobiłam wszystko .chciałabym zeby chociaz dzis po pracy mój facet przytulił sie do mnie choc raz a nie jak zawsze do córki ,nie jej nazłosc a tylko dlatego zebym poczuła ze mam faceta ale ona na to niepozwoli ... bendzie mówiła zeby sie do niej połozył i tak codziennie jest:( a ja milcze .czesem wydaje mi sie ze lepiej byłoby odejsc ze oni byliby szczesliwsi..ona by miała go na noc i na dzień a on ... niemusiałby sie martwic o nic . no nic kończe ,jeszcze raz dzieki za odp.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneczka wiem że to boli
decyzje musisz podjąc sama, bo Ty najlepiej znasz swojego faceta i sytuację. Wiem jedno, ze to nie jest normalne żeby spał z córką. Pasierbica ma problem i kłania sie psycholog. Jesli jestes silna to tkwij moze czas cos rozwiąze ale moze byc tez tak, ze ta sytuacja doprowadzi Cie do nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11761000
ja lubie dwoch synow mojego meza niestety za jego corką nieprzepadam.Ogolnie dobrze nam sie zyje tylko dziewcyna problemy zawsze robi niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam mam i pasierba i pasierbice,swoje dzieci rowniez posiadam z pierszego malzenstwa jak i z obecnego,roznie bywa ,tak jak w rodzinie,traktujemy sie jak rodzina,.Identycznie zachowuje sie wobec nich jak do wlasnych dzieci,nie wyrozniam zadnych.Mimo ze meza dzieci nie sa moimi rodzonymi to juz tyle czasu jestem z nimi ,ze normalnie czuje sie jak byly by moje wlasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertet
Mojego męża eksia niestety buntuje dzieci przeciwko mnie i kazda wizyta jest odczuwalna wrogim nastawieniem dzieci do mnie.One odwiedzają ojca ale czuje pogarde i wrogosc do mojej osoby, a wiem ze to jest robota byłej męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwertet mysle ze eksia ma dyzu wplyw na zachowanie dzieci wobec ciebie,ale nie jest powiedziane ze nie da sie tego zmienic.Twoja postawa takze moze wplynąc na wasz pozytywny stosunek do siebie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łe tam takie
dawno temu przestalam przejmowac sie nagonka exy mojego meża na mnie. Robiła to i bedzie robic bo to taki typ, najlepiej olać. A widze ze im wiecej mojego olewu tym bardziej ona spowalnia.Liczyła chyba na walke wrecz. Wykorzystała nawet syna żeby mnie pognebiac. Mąż tez miał z nia trzy światy. Tak szczuła na ojca do syna ze syn sie od niego odwrócił, a teraz ma pretensje ze sie znim nie kontaktuje. Jeszcze troche wody upłynie,ale jego syn i tak przejrzy na oczy i bedzie pomału ale jednak stabilizowac sytuacja. Póki sa mamy ja głeboko w "d" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×