Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Hejo. I zobaczyłam, ze tamta osoba od wozka zagma nie sprzedaje juz, znaczy nie ma przedmiotow, wiec znalazlam inny z baby merc chyba słyszana firma dosc. Gosia mi te z x-landera jakos sie nie podobaja te zakladki po bokach w spacerowce mi nie przypadaja do gustu. No Katia co za sexi mamuśka :-). Ach nie to co ja, ale spoko juz niedlugo i ja tez bede taka zgrabna hihi. Zawsze mnie dziwiło to jak takie osobki nie tyja tak mocno tylko ciut i ze sam brzuszek wystaje. No, ale to chyba geny hmm ja tam po rodzince nie pojde jak urodze, wystarcza mi te kg multum w tych 9miesiacach zdecydowanie. Nie mowie tu juz, ze u mnie same grubasy hehe Ja ostatnio tez sobie pstrykam zdjatka, znaczy moj M :-D. No i dla jaj oznajmil mi dzis, ze jak urodze to mi 2 zaraz zrobi i dalej bede chodzila jak paczuś o nieeee :-P. A te co urodziły i maja urodzić jak zamierzacie sie zabezpieczac przed kolejna ciaza?? Ja to bralam tabletki, ale nie chce za bardzo, bo boje sie ze pozniej bedzie ciezko z zajciem w kolejna ciaze. Poza tym chce poznac troche swoje cykle, chce wiedziec kiedy mam owulacje i wogle. Bo w zaleznosci co bede miala teraz chcialabym miec parke :-) tak jak dla mojej siostry sie udalo, bo zle jak sa same dziewczyny albo sami faceci tak musi byc urozmaicenie. A propo nowej kolezanki to pisalam by sie wpisala do tabeli, ale patrze gdzies zaginela hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Asia, ja jestem z Wami cały czas, tylko chwilowo mam jakiegoś lenia na pisanie, a poza tym mam teraz sporo zaliczeń na uczelni, więc czasu też nie za wiele... A ja miałam dzisiaj wizytę z USG genetycznym i wszystkie mierzone parametry są w normie :D :D :D przezierność karkowa 1,6 kość nosowa jest :) chociaż tutaj mieliśmy niezły ubaw z ginem, bo moja Niunia nie chciała nam w ogóle pokazać swojego noska :) cały czas trzymała się rączką za nosek i nie dało się dojrzeć czy jest ta kość nosowa, czy jej nie ma :) no ale po jakichś 5 minutach na chwilę puściła się za nosek i w tym czasie gin zobaczył :) ale kilka szturchańców było potrzebnych, żeby łaskawie pokazała swój nosek :) Dzidzia ma teraz 7,9cm i prawidłowo się rozwija :) płci jeszcze nie dało się dokładnie rozpoznać, chociaż gin robił spore przybliżenia ;) jutro jak mi M podłączy drukarkę, to wrzucę zdjęcie mojej Niuni, jak się słodko trzyma za nosek :) no i w piątek muszę iść zrobić sobie test obciążenia 75g glukozy (po 1h i po 2h), bo mi na ostatnim badaniu wyszła glukoza w moczu... Mam nadzieję, że to tylko tak chwilowo było i że nie mam cukrzycy ciążowej... :( Dzisiaj też miałam robione badanie moczu i jutro po 19 będą wyniki... Trzymajcie kciuki, żeby tym razem wszystko było OK... Monia_aa, gratuluję szybkiego porodu i tego, że już możesz tulić swoje szczęście w ramionach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)witam z poranną kawą:)mi w sumie zaczęły się dni płodne...chce sie starać ale....jakoś nie mam ochoty...całkiem ja straciłam..myśle tylko o tej wycieczce do Paryża:)bardzo bym chciała jechać:)i boję sie że jak zajdę a z dzidzią będzie coś źle....i nie pojade...wiem że to dziecinne...:(ale monisia weź się w garść:)co ma być to będzie:)aha Malinowa jestes jeszcze tu??powiem Ci że mi naprawde na śluz pomógł ten Oeparol Femina:)także polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisia pewniejak odpuścisz to będzie Ci łatwiej:) U mnie dzisiaj pada śnieg z deszczem, będzie mokro byle nie było ślisko. Muszę iśc kupić coś na obiad. Wzięło mnie na pulpety:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny Aguska - nie martw się swoją wagą .... zobacz Vilia ile po ciąży schudła ... To wszystko dzidzik z Ciebie wyssa :) Justa - trzymam kciuki bys nie miała tej wrednej cukrzycy .... daj znać ... Monisia już od rana z kawką - może ja też wypiję - jakaś padnięta jestem .... Fajny Monia dylemat Paryż - dzidzia - niech życie zdecyduje :) .... U mnie cukry spadają !!! Jem jak dotychczas a cukry niziutkie - prawie jak na czczo ... Wtedy zjadam jakieś ciasteczko ... lub coś mniej zakazanego i cukry w normie .... Poza tym schudłam kilogram ... mimo tych grzeszków kulinarnych :) ... Jestem bardzo senna, robie siku co 5 minut ...... Może już niedługo ... ale kto to wie - tylko Mikołaj :). Chyba zacznę uprawiać sex ..... no ale jak on ma tak nisko główkę w kanale rodnym ... boje się, że mu tata guza nabije :) Co u Was dziewczyny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia próbować warto. A to, że teraz myślisz tylko o wycieczce do Paryża to zrozumiałe. Nie znam osoby, która nie chciałaby tam jechać (może wyjątkiem jest mój M, bo jego na jakikolwiek wyjazd poza tym do jego rodziców to strasznie trudno namówić). Może to pomoże Ci spełnić marzenie o maleństwie. Zaczęłam brać anty. Mam nadzieje, że nie namieszają mi jeszcze bardziej. Oby te wrednoty w końcu się wyniosły. Jak będą mimo anty to chyba kogoś pogryzę. Biorę do tego b kompleks. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi. Pozostaje mi teraz czekać cierpliwie przez te 3 cykle i wziąć się do staranek zaraz po ich odstawieniu. Najwyżej będzie więcej niż jeden maluszek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bardzo chce jechać:)zwłaszcza ze za te pieniądze napewno sama bym nie pojechała:)moze by mi starczyło na bilet w jedną strone:)ale lovekrove masz racje:)niech zycie zdecyduje:)ale w sumie jak zajde w ciaże i to nie będzie kolidować z wyjazdem to jestem jak najbardziej za:)my z koleżanką w pracy zawsze zaczynamy dzień od kawy:)a potem tradycyjnie druga o 13:)a dziś i tak cały czas mi się ziewa..zwykle chodzę spać o 21 ale wczoraj poszłam po 22 bo fajny dokument był na tvp 1:)moze któraś z Was też oglądała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Lovekrove na oddziale nawet położna mówiła, że po 37 tyg warto uprawiać seks :) bo nawet jeśli średnio prawdziwe jest stwierdzenie że wywołuje poród (chociaż tak się zdarza) to nasienie ma dobry wpływ na szyjkę, która później jest bardziej elastyczna :) U mnie pewnie już seksu nie bedzie Ciągle boję się o te dwa tygodnie, tę granicę, że śni m i się to po nocach Starsznie boli też krocze, ale to ta szyjka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja byłam wczoraj na wizycie, z dzidzią, szyjką, itp. wszystko ok. Tylko ja tyję strasznie :-( nie jem dużo słodyczy, wiadomo, co nieco czasem się przekąsi... Mówiłam jej, że jem dużo owoców, mandarynki itp. a ona mi na to żebym tak dużo nie jadła, bo słodkie...jak już od owoców mam się powstrzymywać, to ja nie wiem co mogę jeść...pewnie same warzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny :) Love- to super, ze Ci cukry spadają i jeszcze jeden kilogram mniej :) namęczysz się z tą dietą cukrzycową :( Dziś rano musiałam jechac do przychodni na badanie moczu i krwi i TH4- chyba tak sie pisze, wstałąm wcześnie, myślałam, ze auto trzeba bedzie skrobac, ale był sam śnieg prawie, Dotarłam na 7.10 a tu pobierają krew od ... 7.30 i już 6 emerytów było przedemna chrychających i siedzących na jednynych krzesłąch, a ja na czczo jak jestem to wciaż mnie tak mdli, noi jak wstałąm to brzuch mnie coś bolał, a proszka wziaśc nie mogłam. Jak przyszła w końcu pielegniarka to móiw" najpierw cukry, potem młodziesz, a potem reszta" i wpadł od razu młody chłopak,. potem cukrzycy, potem te 6 osób, jak miała byc już moja kolej to przyszedł facet i mówi czy ktoś teraz wchodzi na cukry i się zdenerwowałąm i mówie że ja teraz wchodze, a za mna i tak weszło 2 osoby i gadaja do tej pielegniarki, normalnie nie mam siły do tych ludzi. W końcu jak sobie poszli i ta mi pobierała krew, pytam a kiedy ciężarne? powinny wchodzic, a ona" dyrekcja ciągle zastanawia sie kto ważniejszy, a co nie moze pani poczekac? " ja mówie, ze na czczo mi trudno a ta" no pewnei trzeba karmic dziecko" wyszłam. Zwariowac mozna, a jak to jest u Was ?? Beti - o tym szpitalu od kilku lat mówią dobrze, ale tam jest chyba płątny poród ? 5 spotkań po 3 godziny za 550 zł to niezle i 3 godziny ?? wytrzymasz tyle, ja musze cos zjesc cokolwiek co 2-3 godziny. netta2- na pewno się uda :) moze nawet bliźniaki :) staraczka monisia- może nie myśl o tym Paryz nie ucieknie, czy teraz czy potem mozesz zawsze sie do niego wybrac :) Ja chętnie pojechała bym jeszcze raz :) nie wszystko udało nam się zwiedzic :( Justysia 88- gratulacje dobrych wyników :)!!! Ja mam w piatek wizyte, zastanawiam sie czy zrobi usg i czy da mi zdjecie- ostatnio nie dał :( a pisałam Wam, ze od 7.01 czuje ruchy małego ?!!! wcześniej nie byłam pewna, ażw poprzednia sobote dostałąm 3 pod rząd kopniaki :) potem juz dzieci było łagodne :). Mój M próbuje wyczuc ale jak tylko przykąłda rękę to mały zastyga :) jak tylko zabiera to od razu puka :) **Aguśka**- nie myślałam o zabezpieczeniu jeszcze po ciązy, ale na pewno nie pigułki, moze gumki i testy owulacyjne ? nawet jak nie bedą skuteczne to nic, chcemy parke :) moze się uda :) Mam nadzieje. Dziś mam księga, musze troche posprzątac, a mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiiiii28 mam nadzieję, że w końcu się uda. W pracy mam zatrzęsienie ciężarnych i świeżo upieczonych mam. W grudniu urodziły dwie, w styczniu tez dwie. Nawet dyrekcja jest w ciąży. Nie licząc pań z brzuszkami chadzających po korytarzu lub będących na zwolnieniu. Patrząc na to wszystko mam wątpliwości czy baby boom rzeczywiście się skończył, bo tu trawa na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusii też się zastanawiałam czy dam radę 3 godziny, ale czas bardzo szybko mijał, puściła nas pół godziny wcześniej, więc spoko :-) Poza tym jest możliwość zrobienia sobie gorącej herbatki, kawki, są ciasteczka do przekąszenia a i coś swojego w przerwie można zjeść :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti ja też starsznie przytyłam JAk mnie w tym szpitalu ważyli to się pielęgniarka pyta czemu tyle Poczułam się jakbym leżała i bez przerwy jadła :( Okazaało się, że to woda w organiźmie, dlatego spuchłam, podczas pobytu w szpitalu schudłam trzy kg, chociaż M przynosił mi bez przerwy jedzenie, bo tego szpitalnego wcale jeśc nie mogłam Na wypisie pytam lekarza skąd te kg, a on do mnie, A widziała pani inne kobiety (rzeczywiście miałam okazję zobaczyć co to znaczy przytyć naprawde) no i są większe problemy od tej wagi Co do kolejek agusiii szkoda mówić, fajnie poczuć pierwsze ruchy, kolejny etap za Tobą:) A jeszcze jedno zaobserwowałam w szpitalu, mam Synka wariata, meg ruchliwe dziecko Oczywiście w tym stresie pytam lekarza, czy to normalne, śmiał się że tego jeszcze nie słyszał Ale zdziwiło mnie to bo inne cięzarne nie mogły się nadziwić, że mój brzuch cały skacze, że tak bardzo to widać i że 10 ruchów nalicze bez problemu Nawet pielęgnairki się ze mnie śmaiały bo uciekał z ktg A inne dzieci trzeba było budzić, żeby się zapis udał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda wiem, że są większe problemy, ale... A ja Wam powiem, że wczoraj jak byłam w sklepie z M, to weszłam na początek kolejki z pierwszeństwem, bo oczywiście cała kolejka do uprzywilejowanych nie należała i miałam to głęboko gdzieś, co o mnie myślą :-) Pani ekspedientka od razu mnie zauważyła i policzyła w pierwszej kolejności. Nie robię tak nigdy, zawsze cierpliwie czekam, potem przy kasie,ohh, nie zauważyłam Pani, trzeba było podejść...ale źle się czułam i postanowiłam wykorzystać swój przywilej :-) Agusii ja chodzę prywatnie na pobranie krwi, tam nie ma nigdy kolejki, mam pięć minut pieszo od domu laboratorium :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti wiem co czujesz, ale nie wszystkim jest dane mieć tylko brzuszek i 5 kg na plusie Zrzucimy to :) zobaczysz Też chciałam być zgrabniuta z brzuszkiem, a teraz hmm wyglądam jak pingwinek Jeszcze nie doczekałam się aparatu- przeciagneli nas z ta reklamacją, ale obiecuje przesłać zdjęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam te ciężarne co idą na początek kolejki, ja chyba nie miałabym odwagi i pyska aby komuś odburknąć...;/ A co do laboratorium to u Nas kto pierwszy ten lepszy i trzeba stać.....kiedyś w 2010r. była taka megaaaa do lab. więc symulowałam że słabnę, a to było już na ostatnich nogach i od razu mnie wpuścili:) Wandziu trzymaj się trzymaj:) Kurde, przed chwilką widziałam Świat a teraz nie ma go wcale , ale przyszła mgła;/;/;/ Spadam robić jakieś gligli na obiad;/ niby się jest w domku ale jakoś natchnienia brak na wymyślanie czegoś...;/ A i ubrać się po drodze trzeba;/ buziaki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala to była kasa z pierwszeństwem, dla kobiet w ciąży, starszych itp. Wszyscy w niej stojący do tej grupy nie należeli, więc się nikt słowem nie odezwał. Jak podchodziliśmy do tej kasy, to mówię specjalnie głośno do męża, że to nie jest kasa z pierwszeństwem, a jedna pani głowę zadziera, czyta napis i mówi: jest, jest, proszę...i tak to znalazłam się na początku :-) Tak sama z siebie się nie wepchałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta- poświęc te 3 miesiące na odstresowanie i odpoczynek od staranek ... by z większym optymizmem i siłą zacząć od wiosenki ... Czuje, ze będzie dobrze :) Monisia - w większości ciąża nie wyklucza podróże - zwłaszcza na tym samym kontynencie - gdzie nie ma innej flory bakteryjnej. Wiec co szkodzi brać życie garściami i zwiedzać Paryż z groszkiem w brzuszku ? Wanda - no muszę mojego zmobilizować do sexu - tzn podnieść szlaban .. Tylko mimo wszystko trzeba bedzie robić to delikatniej ... A położna powiedziała mi, ze wywołuje sex - po pierwsze sperma coś ma do rozwarcia no i orgazm - skurcze może wywołać :). Wandzia dasz radę te dwa tygodnie co to dla Ciebie .... Masz jechać do szpitala dopiero jak ja wrócę :) Beti - super, ze dzidzik rośnie jak na drożdźach. Też szybko tyłam - polecam czarne pieczywo, dużo ważyw (2 owoce dziennie - dużo cukru mają) oraz 7 posiłków ale małych dziennie - podziała a to też zdrowiej dla maleństwa ... Agisiii28 - nawet nie przypominaj mi o tych dziadach wrednych ..... o tych kolejkach- teraz to ja się wpycham a jak ktoś burknie to pytam, czy chce się ze mną zamienić i za tydzień urodzić 4 kg kloca ? Miękną wtedy - zwłaszcza faceci ... Gratuluje ruchów - teraz możesz być spokojniejsza i czekać na kopniaki, które powodują zacisk szczęki :). Kala85585 - chciałabym zobaczyć tę symulację omdlenia :). Mocna jesteś :). Ze spadających cukrów tak się nie cieszę - za niskie są bardziej szkodliwe dla małego niż za wysokie .... a powiem Wam, ze teraz po śniadaniu mam 94 - to kurde bele mało. Jak zacznie mi tak trzustka szaleć to szybko muszę jechać do szpitala i mnie rozpakują na siłę - sama nawet nie chcę wiedzieć w jaki sposób .... Też amrtwiłam się swoją wagą - pamiętam te uwag - ooooo jaka grubiutka ... I powiem Wam szczerz, ze - odpukac - jeżeli z małym okaże się wszystko ok to cukrzyca w moim przypadku w pewnym sensie była zbawieniem.... Na diecie poczułam się lekka, nie mam do tej pory obrzęków, takiej energii dostałam, ze siora za mną te 3 km biegła ... No i nadal waże 10 kg więcej co chyba nie jest dużo ... Oby tylko mały był zdrowy a mi ta cukrzyca nie została .... Anirak, Araguaia - gdzie wy jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dopiero przestalam wyć :( Teściowi odwala, tak mnie nawyzywał niedawno że aż sie poryczalam :( A szwagier siedział obok i w ogóle nie reagował. Sprzatam, gotuje, robie zakupy po 2 razy dziennie żeby się nie przedzwignąc a teść że nic nie robie i dame zgrywam, itd. Napisałam do męża a on zadzwonił do szwagra i sie kłocili. Myslimy żeby sami sobie koło siebie robili i składali się tylko na rachunki - tylko że oni są nieporadni życiowo jeśli chodzi o prowadzenie domu i mimo tych przykrości miałabym wyrzuty sumienia. Ale z drugiej str zaraz je tłumi mysl o dobru dziecka. Juz nie wiem co robić?! :( Sama tesciowi wszystko zalatwiam, tj. recepty (na zmiane ze szwagrem), grupe inwalidzką- teraz wyslalam papiery na komisje lekarską itd a on i tak mi ubliża. Co radzicie?? Odseparowac sie i robic koło swojej dupy??? Ale wtedy ,,zginą'' w brudzie a już na pewno nic zdrowego sobie nie ugotują. No i co jak szwagier bedzie w pracy, wtedy tesc cały dzien bez jedzenia?? Nie wiem co robić? Pomóżcie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIOLEK
witam wczoraj skonczylam 4 cykl brania clo zadnych boli nic ogolnie bezobjawowy ten cykl okres taki sam byl zastanawiam sie czy wogule cos mi tam uroslo jak se przypominam to w zeszlym cyklu tez mialam bezobjawowo i nic nie wyszlo a teraz mialam podwyzszona dawke to myslalam ze chociaz cos bedzie a tu nic totalnie nic jetem zalalana ile to mozna tak ciagnac ja juz sily nie mam przestalam wogule myslec o tym ale jak juz termin sie zbliza wizyty lekarza to sie panicznie boje ze nie wyszlo ze nie uroslo ten cykl bralam tabletki ale w roznych porach juz nie bede tak jak kiedys liczyc patrzec i myslec teraz to moj m bardziej chce tego dziecka a ja juz z tym sie pogodzilam ze nie bede miala a on dalej walczy trzeba tylko wierzyc tak mo mowi a mi sie nawet nie chce mi przytulac nic kompletnie nic to juz jest 4 cykl ja juz mam tego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zorka - ku......wa mać.... że tak napiszę .... Ja tylko napisze co bym zrobiła - nie musisz się sugerować..... Skoro teść nie docenia Twojego poświęcenia odpuść sobie te usługiwanie na tak dwa tygle .... niech zobaczy czy ty rzeczywiście nic nie robisz - zawsze jak będziesz miała wyrzuty możesz powoli znowu zacząć pomagać... Może masz gdzie wyjechać - może do rodziców, rodzeństwa ..... Ty musisz kochana odpocząć !!!! To Tobą się trzeba opiekować a nie odwrotnie !!!! Tule Cię mocno i jestem z Tobą - myśl o Alanku i ciesz się nim -może trochę się uspokoisz ..... Współczuję .... Ściskam i cmokam w brzusio ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie niedawno Zora chciałam pytać jak z Teściem, ale później głowę zaprzątnęly mi własne problemy Chciałabym coś mądrego powiedzieć, ale jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że nie chciałabym być w Twojej skórze Wiem, że musisz pomóc Teściowi, tez nie potrafiłabym zostawić, ale chyba są jakieś granice Jeśli jeszcze jest w miarę kontaktowy, to wtedy kiedy będzie spokojny powiedz mu otwarcie, że jesteś w długo oczekiwanej ciązy z jego Wnukiem!!!i musisz bardzo na siebie uważac Mimo to strasz się nim zając najepiej jak umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lovekrove, Wyjazd wchodzi w gre ale tylko jednodniowy. Najchętniej bym wyjezdzała gdy jestem z nim sama w domu ale co jak mi mieszkanie z dymem puści?! Albo gaz odkręci? Gdyby to ode mnie zależalo to bym go oddala do ośrodka jakiegoś czy cos ale jako synowa nie mam takiego prawa. Poczekam aż przyjedzie komisja lekarska i zapytam o pobyt gdzieś, tym bardziej że w połogu to palcem nie kiwne przecież i trzeba bedzie cos wykombinowac dla niego. Już zaczęlam7 miesiąc, kolo 9 miesiąca się chyba nie ruszę bo juz mi cięzko się robi. Odkurze mieszkanko bo jutro mam kolęde a potem was doczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda, on ma m.in raka mózgu i nic do niego nie dociera!! Kidys mu powiedziałam że musze myslec o dzicku a on że: po co? Ty o dziecku nie myśl tylko o mieszkaniu żeby wszystko porobione było!! Kurde, choroba chorobą ale ja tak nie wytrzymam długo na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZOrka - masz rację - trochę impulsywnie napisałam - bo tak ja reaguję zawsze ..... Siądźcie z M i pogadajcie jakie są opcje .... Tak po prostu nie może być ..... Trzymaj się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RIOLEK głowa do góry, w końcu musi Ci się udać. Nie w ten to w inny sposób. Wiem jak ciężko jest walczyć, gdy świat wali nam się na głowę, a marzenia uciekają w siną dal. Sama tak miałam. Mimo wszystko nie warto się poddawać, bo nagrodą jest upragnione maleństwo. Czasem warto poszukać dodatkowego zajęcia, zacząć myśleć o czymś innym. Zając myśli innymi sprawami, to pomaga. Sama cudowałam i próbowałam sporo rzeczy byleby tylko się udało. Na razie efekt jest mizerny, ale i tak dążę do celu. Teraz mam 3 miesiące przerwy, bo dostałam anty na wyregulowanie hormonów. Cały czas mam nadzieję, że po ich odstawieniu wreszcie się uda. Jeśli nie to będę dalej szukać przyczyny i walczyć. Poświeciłam temu już tyle czas i energii, że tak łatwo nie dam za wygraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lovekrove masz racje:)tylko muszę m przekonać:)ze będzie ok jak coś i żeby nie robić tej przerwy:)bo jedyne co mi może przeszkadzać to..mdłości..:)ale chcę bobaska:)i chcę do Paryża:)aha muszę się pochwalić ze dziś dostałam nową umowę w pracy na 10 lat:)to i to mnie trochę uspokoi:)bo przy staraniach też myślałam dużo o tym..bałam się że mi by umowy nie przedłużyli:(ale udało się:) wogóle ostatnio w moim życiu same sukcesy:)no jeszcze tylko dziecka brakuje...aż się boję...:(że jak przyjdzie coś złego to z podwójną siła...:(ale to może dlatego że nie jestem zwyczajna żeby wszystko było tak jak chcę...może w końcu moja zła passa sobie poszła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda, super, że jesteście już w domu :) Odpoczywaj teraz i będzie dobrze :) A Adrianek, jak na grzecznego synka przystało, nie będzie pchał się wcześniej na świat :) Aguśka, Beti, tak jak pisze Lovekrve i Wanda, nie martwcie się wagą - to nie jest najważniejsze. A ja przytyłam 20 kg. Też mi gin pwtarzała, zebym nie jadła owoców, bo mają naturalne cukry, a ja nie mogłam się pwstrzymać. Po pierwsze to witaminki, a po drugie jak tu sobie wszystkiego odmawiać. Szczególnie, że ja w ciąży miałam sezon na owoce i warzywa (wiosna/lato). Już zgubiłam te kilgramy i ważę tyle co przed ciążą :) Tak jak pisze Love, mały wysysa ze mnie wszystko ;) Jeszcze mi tylko duże mleczarnie zostały :D Lovekrove, ja wchodząc na kafe i zastanawiam się zawsze czy nie ujrzę wpisu, ze Mikłaj już jest z Wami :) Grzesz kobieto z tymi słodkościami skoro cukry nie szaleją, potem różnie może Mikłaj tolerować Twoją dietę :) Życzę Ci, zeby tolerował tak jak od jakiegś czasu Bartek to co jem - nic go nie rusza :) Nawet 'czisburgery' z McDonald's :D A z seksem jest jak pisze Wanda - prostaglandyny zawarte w nasieniu uelastyczniają ponoć szyjkę :) Korzystaj, bo potem nie będziesz mieć na to siły ;) Monisia, zazdroszczę PAryża :) Jedź i szalej :D Zra, nie martw się i trzymaj dzielnie. I wg mnie pwinnaś teraz myśleć przede wszystkim o sobie i Maleństwie. Nie ma co na siłę innym "robić dobrze". WIem, że to trudne, ale takie jest moje zdanie. Ty i maluszek jesteście najważniejsi i to powinnaś wiedzieć. Teraz będzie Ci coraz ciężej "skakać" koło innych, sama potrzebujesz odpczynku i opieki. Skoro szwagier ma dwie zdrowe rączki to sobie poradzą, olej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×