Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

junior paluszki,bodajże z lajkonika,w dino są w biedronce :) sama też je jem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniaa_aa, tak myslałam ze moze chodzic Ci o paluszki z Lajkonika ale zwątpilam własnie przez tę sól. Wrócilismy do jogurtów. Mały aż sie trzesie na ich widok - po prostu je uwielbia. Tylko że prytki ma po nich brzydkie bo jak nadchodzi seria to trzeba pokoj wietrzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika999
Zora No to w podobnej sytuacji jestesmy. Mojego M syn ma teraz faze tatusiowania i strasznie jest za nim, wiec nie dziwie sie dziecku, ze chce do taty, moze i z nerwow zwymiotowal, bo nic po szkole nie zjadl podejrzanego, wprawdzie do konca tygodnia nie poszedl do szkoly, ale tak dmuchaja na niego czasami...raz nauczycielka wyslala go do domu, bo mial wysypke, boze, nawet jednej kropeczki nie widzialam na jego brzuchu, no ale sie DRAPAL! Moj to juz ma obawy, ze bede go inaczej traktowac jak wlasne dziecko. Raczej to chyba oczywiste? Z nim musze obchodzic sie jak z jajkiem chyba, zabawiac, rozmawiac....to rozumiem, ale zeby dziecko niektorych zabawek nie otworzylo do tej pory, ktore dostalo pod choinke? Nawet nie pamieta jakie ma zabawki, a juz chce nowe...ludzie. M troche go stopuje, ale zawsze sa sceny w sklepie. Takze moje dziecko nie bede bala sie "urazic", a tutaj musze sie pilnowac co mowie, zeby nikogo nie urazic. Zobaczymy jak Moj bedzie traktowal po rowno jak mu sie urodzi corka np, przeciez to niemozliwe...za duza roznica wieku zreszta. Ale Zora na pewno go nie zostawie z dzieckiem, bo lata z plastykowymi pistoletami i tyle razy sie powtarza, ze nie celuje sie do ludzi, a on dalej swoje...M mowi, ze bede musiala go zaangazowac w opieke nad dzieckiem...taa, juz to widze. Jak go zaangazowalam w gotowanie to mi plasteline wrzucil do ciasta nalesnikowego...Dzieci sa rozne, wiem, ale mam sporo mlodszych braci i troche ich wychowywalam, byli grzeczniejsi, jak juz to prali sie miedzy soba. Moj ojciec ma niezly charakterek, jak powie nie to nie. Jestem podobna do niego i mam nadzieje, ze bede umiala byc tak samo konsekwentna. A zreszta ten maly ma czasami takie odzywki niegrzeczne, a my do siebie tak nie mowimy, wiec wiadomo, ze slyszy to od doroslych w tamtym domu. Wiec co ja moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika999
Poza tym czytam was od poczatku forum i jestem na 75 stronie...Jestem strasznie ciekawa, wszystkich waszych perypetii i porodow. Jeden przeszlam: Karoliny z Marysia (2 godziny....porod marzenie). Az czasami smieje sie do siebie i nawet nie moge wytlumaczyc M, z czego sie smieje, bo jak jest po angielsku: sianokosy (to bylo na temat depilacj), albo o przesadach ludowych myslalam ze padne jak to czytalam: Jak przytulisz swinke, to twoje dziecko bedzie mialo raciczki...jak przetlumaczyc raciczki? Co polski jezyk to polski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika999
A i jeszcze na dokladke to mialam do doopy dzien... ---przyjechala siostra M, nie wiem na ile, ale dowiedzialam sie na dzien dobry, ze polowa przedmiotow w naszej chacie jest jej...swietnie sie zaczyna (od razu jej powiedzialam, ze jestem w ciazy, bo miala calego busa z ciezkimi kartonami, no w szoku byla) ---koty nie wrocily od wtorku, a jedzenie z parapetu na oknie wyjadaja lisy, zamknelam okno w cholere.... ---wracalam z pracy autobusem 3i pol godziny! Normalnie jade dlugo, ale az tyle...byl wypadek, policja zamknela droge, a kierowca jadac oplotkami zabladzil, co za ciele, ale przepraszal na koniec ---autobus mi smierdzial okrutnie, myslalam, ze tam zejde... U mnie jest godzina wczesniej, to nie tak pozno wcale, a jutro leze bykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, to Twój M jest obcokrajowcem? Myslałam ze oboje wyjechaliscie z Polski za lepszym życiem. Nie owijając : będzie Ci bardzo ciężko po porodzie więc pasierb bedzie w stanie wyprowadzic Cię z równowagi najmniejszym psikusem. Mam tu na mysli Twoje niedospanie, brak czasu na cokolwiek, spadek hormonow ciążowych tez robi swoje (deprecha, niestabilnosc emocjonalana..) - wtedy wystarczy niewiele by wybuchnąc. Co do raciczek to ang odpowiednikiem jest chyba ,,hooves'' lub zwyczajnie ,,pig's legs'' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie etap ,,wszystko smierdzi'' pojawil sie na koncu ciąży :) Ciekawe od czego to zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko dało mi w nocy popalić :P kłade go na łóżku a on w histeryczny płacz daje go do łóżeczka a on to samo musiałam m obudzić bo musiałam pokarm odciągnąc a mały uspokajał sie tylko na rękach po pół godziny się uspokoił i przytuliłam go i zasnął pare razy się jeszcze obudził ale po za tym ładnie spał :) Adaś był zachwycony chrupkami kukurydzianymi dałam mu tylko dwa bo nie znalazłam takich bez soli w moim zadupiu Adaś zjadł ale był cały w tych chrupkach cała buzia oczy ręce cały się kleił a był przy tym bardzo szczęśliwy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika, nie dobijaj ;) Ale ja tez mam powód do dumy, bo mały sam wziąl w raczki kubek niekapek i próbował z niego pić. Pisze probował bo jeszcze nie bardzo mu wychodzi przechylanie kubka ale pare łyków wyciągnął :) Tylko że bardzo przeszkadza ta pokrywka przy kubku. Szkoda że nie idzie jej wyjąć/ściągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika999
Ano tak, jest szkotem, chociaz takim w polowie, bo czesc jego korzeni pochodzi z Polski i z Litwy. Poznalismy sie w Szkocji. Wiem, na pewno bedzie ciezko, ale tez nie bede go miala na codzien, wiec jakos musze dac rade. Wczoraj przyjechala siostra M, oby nie zostala na dlugo, bo raczej mamy inny swiatopoglad. Prawie czterdziestoletnia singielka, robiaca kariere, ale teraz bedzie szukala pracy,oby szybko. Nawet M nie chce za bardzo do domu dzisiaj wracac, jak mu wyslalam na fb pare jej tekstow. Najlepszy byl dzisiejszy, ze powinnam wczesniej znalesc prace, a potem zajsc w ciaze....ha ha ha (ale ona raczej nie planuje miec w ogole). Bede sie trzymala tego co mi kiedys pani ginekolog powiedziala w Polsce: Prosze nie czekac z poczeciem dziecka za dlugo, bo moze byc za poxno, a praca sie znajdzie... Zreszta mam jakas tam prace, wprawdzie tylko jeden lub dwa dni w tygodniu, ale tutaj jestem za to w stanie zrobic zakupy spozywcze na caly miesiac. Spytala sie wiec co ja robie calymi dniami, powiedzialam jej: nic, czytam. I jeszcze: o jejku, to z czego wy zyjecie (tak jakby M nie pracowal...) Ufff, chyba sie z nia nie dogadam. Nawet pierdnac teraz nie moge za przeproszeniem....A tak lubilam sobie posiedziec w pizamce pol dnia z tlustymi wlosami,totalnie bez makijazu... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, ona Ci widocznie zazdrosci (szwagierka). Teraz ma Cie pewnie za nieroba ;) Ja to się dziwie starszym babką ktore w pogoni za karierą odkładają macierzyństwo. To samo faceci. Pamietam jak na mojego tate mówili w przedszkolu/szkole: ,, np.Twój dziadek przyszedł po Ciebie''. Poza tym z wiekiem coraz trudniej zajść w ciążę. Między moimi rodzicami było 11 lat różnicy i każdy sie śmial że moj tata to jebaka bo jeszcze zrobił moja najmlodsza siostre gdy miał 50 lat :) no ale faceci sa płodni całe życie (o ile im jeszcze stoi ;) ) a kobiety mają okreslona liczbe jajeczek. Więc lepiej chyba jest pomyslec o macierzynswie za wczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nadrobiłam zaległości, ale nie pamiętam komu mam odpisać :-) mam nadzieję, że nikogo nie pominę... Nika mój chrupki uwielbia wręcz, paka starcza mu na 3,4 dni, ta duża :-) Mamy Snaki kukurydziane, bez soli są. Co do buteleczek, to podobno pomaga na odbarwienia po soczkach wlanie octu, wrzucenie ryżu i pobełtanie, nie próbowałam, ale muszę, bo też mam brzydkie, a to podobno działa :-) Bartuś jak nie umiał ( bądź nie chciał ) pić z butli, to chciałam mu kupić niekapek, a omyłkowo kupiłam taki kapek :-) z gumowym ustnikiem, mały w okolicy 6 miesiąca nauczył się z niego pić ( samo leci, nie trzeba zaciągać mocno ) i dopiero potem z butli się nauczył. Zora Bartuś też chodzi bokiem przy różnych meblach, też już jednym paluszkiem wszystko bada, moje pieprzyki np. i inne drobne przedmioty. Gada po swojemu, a raczej wykrzykuje śmiesznie. Zjada obiadki bardzo chętnie, po ok.200ml codziennie. Bardzo lubi brokuły, dziś zajadał zupkę z indyka, brokułów,zielonego groszku,cukinii,marchewki,pietruszki,ziemniaczka z natką pietruszki, koperkiem i oliwą z oliwek, wczoraj miał taką samą, tylko zamiast ziemniaków dodałam mu płatków ryżowych, też chętnie zjadł. W ogóle bardzo ładnie je te obiadki. Ryż z jabłkiem mu dawałam, ale nie bardzo chciał, teraz dodaję jeszcze np. banana ( słoikowe owoce i np. trochę bobofruta do smaku ) i zjada ładnie. Przywiozłam dziś od brata mięsko z całego królika ( ze swojej hodowli ), do tego mama zakupiła mi pierś+udo indyka, więc mam ogromny zapas mięsiwa do gotowania :-) Dziś przespał pierwszą można powiedzieć całą noc, do 6.15 bez jedzenia, z jednym kwęknięciem ( dostał smoka i spał dalej ). Wyjątkowo spał z nami, bo byliśmy u mojej mamy i nie było wyjścia. Normalnie śpi u siebie w łóżeczku całe noce, ale wybudza się jak się odkryje i mu zimno, trzeba go nakryć, czasem dać smoka i śpi dalej, ok.4-5 wcina butlę. Aguula nie pamiętam jak brałam to acc, ale raczej nie cały miesiąc, choć pewna nie jestem. Nie łam się, uda Ci się nim się obejrzysz. Mi za 2 razem udało się w 4 cyklu z clo. Jak mnie właśnie nastraszyła drożnością jajowodów :-) Bartusiowi wyszły górne dwójki, w sumie 7 ząbków ma już :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synus wczoraj podziamdział troche ziemniaczkow na obiad ale więcej wypluwał. Dzis mam w planach dac mu kalafior. Nie wiem dlaczego nie lubi obiadkow? Sama je zawsze próbuje i oprócz tego że brakuje mi w nich soli to wydaja się byc ok. Wczoraj M się cieszył jak głupi bo mały przy nim mówił: bam bam. Gadatliwy byl wczoraj moj synek, mowił pol dnia: da da da, ba ba ba, gie, ga ga ga i jeszcze inne cuda niewiadomego znaczenia. Tylko że on do nas nie mowi. Gada sobie bawiąc sie lub mowi do telewizora. Ostatnio tez smieje sie na glos z bajek :D A, i nie wolno mi przytylac jego misia bo sie wscieka! Myslałam ze zazdrosny o mnie jest - niestety chodziło o misia. Jest jego i koniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zora a z czego mu obiadki robisz ? Może ma wrażliwe podniebienie i mu jakiś smak nie podchodzi :-) ? Samych ziemniaków Bartuś też nie je...a i nadal nie wie, że może coś wypluć jak mu nie smakuje, zawsze łyka :-) Co do mowy, to chyba w tym wieku dzieci nie mówią zbyt świadomie, tak mi się bynajmniej wydaje. Uczą się wydawać pierwsze dźwięki, sylaby, krótkie słowa...myślisz, że powinny już mówić do nas ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co poradzić na zanikający pokarm??? Bo wieczorami mam straszny wrzask przy karmieniu, bo nie chce za bardzo lecieć. Po odciągnięciu laktatorem też nie ma tego zbyt dużo. Muszę szkraba wieczorem dokarmiać sztucznym, bo tak mi wrzeszczy z głodu. A rano po jego 6 godzinnej drzemce chce mi piersi rozsadzić :( Potem w ciągu dnia pokarmu jest coraz mniej, a apogeum braku jedzonka dla Pawełka jest właśnie wieczorem. Nie wiem co mam z tym zrobić. Jestem podłamana, bo chce go karmić piersią, a tu nie ma czym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta- mi położna doradziła pic melisę 0.5 litra zaparzasz jedną torebke i pijesz duszkie wtedy pokarmu jest więcej ale u mnie i tak wciąż było mało więc dodatkowo 3 litry wody na dzień i do tego herbatki wspomagające laktacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_1893
czesc Laski :) ja tylko na moment,bo mam urwanie 4 liter Monia kopnij w d-ę kochaną "szwagierkę", rzuć jej niechcący książkę, w której będzie o tym,ze po 40 to lepiej niech zapomni o ciązy ....głupi babsztyl :) a na odbarwienia butelek i kamień w podgrzewaczu stosuję colę...moze byc najzwyklejsza i najtańsza...choć firmowa działa najszybciej....sorki-najtańsza z tesco nie działa jak trzeba:) Jula lubi niekapek z aventu-ma miękki ustnik...cały pomarańczowy od soku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_1893
kobitki,przypomnijcie mi przy staraniu o dzidzię i przy torbielach w których dniach cyklu robi sie progesteron? nie dla siebie sie pytam,ale dla znajomej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu kochana z tego co się orientuje to w 5dc i 25 dc ale to bym musiała sprawdzić bo mam zapisane w swoich starych wynikach jakby co to jutro Ci wyślę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej netta ja jak mi zanikal pokarm to co chwile pobudzalam piersi laktatorem. raz jedna raz druga, do tego pilam wode bo herbatki mi nie pomagaly. Moje dziecie wykapane, najedzone juz powinno spac a co robi? Siedzi na podlodze kolo komputera i bawi sie druga klawiatura i w nosie ma spanie a mnie sie oczy zamykaja! Moja Ania jak posadze ja na nocnik ladnie kupki robi i siusiu tez jak uda mi sie trafic ale z kupami jest ok :) Do tego mowi bee albo ba ba ba oraz rozne po swojemu. Tanczy jak slyszy muzyke podpasowalo jej Roxet jak maz podchodzi do wierzy ona juz podskakuje i sie cieszy i zaczyna tanczyc pokaze wam filmik :) https://www.youtube.com/watch?v=nISPO2G8d84 Do raczkowania sie nie bierze ale jak stoi na nozkach przebiera girkami do chodzenia i ma radoche z tego. W czwartek Ania konczy 9 miesiecy normalnie kiedy to zlecialo niedawno co 9 mies w ciazy sie chodzilo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zora jesli moge cos poradzić Adi też ostatno jest niejadkiem, a jakiekolwiek chrupki, paluszki tylko pogarszaja sprawę (co nie znaczy, że mu ich nie daje) Podjada je chętnie, alre późńiej gdy przychodzi do głownego posiłku zjada znacznie mniej I chyba mam ten sam problem bo kaszka, jogurt i mleko są ok., ale obiad czy to kupny, czy gotowany to walka o każda łyżeczkę. Najlewpiej kjeszcze działa, gdy je z nami, wtedy udaje się go nakarmić. Mam nadzieję, ze to chwilowy kryzeys, bo przciez on mając pól roku wciagał cały słoiczek:( czasem chce mi sie płaqkać, ale to akurat hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta widze kochana ze masz dokładnie ten sam problem co ja dokładnie na wieczór działo się u mnie to samo, i przez to zaczełam odciągać pokarm i już tylko podaje małemu z butli.U mnie też był kryzys i potrafiłam 30 ml odciągnac tylko z piersi ale pobudzałam laktatorem co 3 godziny nawet w nocy wstawałam i jakoś małemu wystarczało polecam ci szczerze piwo karmi nie ma tam wiele alkoholu a efekt dla mnie był super koleżanka mi poleciła i do teraz odciągam z jednej piersi 150ml a po nocy nawet 200 czasem jest troche mniej ale zawsze ponad 100 nie poddawaj się :)herbatki na laktacje też piłam ale karmi bardziej mi pomogło a wypiłam w sumie tylko chyba 4 po jednym co drugi dzień i dużo wody. Adaś do dziś jest tylko na moim mleku a skonczył już 6 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----Netta, radzi sie czesciej przystawiac niz zwykle. Moze to tylko kryzys (pojawiaja sie co jakis czas). ----Beti, daje mu jedzenie według przepisów jakie znalazlam w necie. Wczesniej wydawało mi sie ze dawalam zle proporcej np.warzyw (za duzo jednego, za malo drugiego) -teraz jest w sam raz. Selera dawac nie moge bo maly go nie lubi i nie chce jesc wtedy w ogole. Mysle ze maly jest przyzwyczajony do słodkich smakow. Zje banana, jabłko, a na widok jogurtu/serka to az sie trzęsie. A jak ma zjesc warzywa to tragedia. Wczoraj dałam mu paróweczke - nie chciał w ogole ruszyc i wypluł. Nic dziwnego bo niby parowka dla dzieci ale nawet mnie wydawała sie byc mocno słona. Zrobilam wiec kalafior - podziamdzial ale z taka dziwna miną i potem nie chcial ruszyc. Zrezygnowana dalam mu banana ktorego zjadl bez ociągania. Prosze męża by mi pomógł, cos doradzil bo przeciez maly nie moze tak nie jesc ale M mnie olewa. Wczesniej synek jadł ryz bez oporu a teraz juz nie. Pochlastam sie. Maz twierdzi ze za czesto daje mleko i maly jest najedzony i dlatego nie je obiadku. Radzi bym go troszke przegłodzila i wtedy dala obiad. Co myslicie?? On gdy jest glodny to bardzo placze, tak jakby wymuszal na mnie butle zamiast obiadku. Nie wiem co robic?! Jestem tępa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta, ja mialam identycznie. Najpierw pokarm zanikał na wieczor. A potem to roznie. Ale z rana/nad ranem było go mnóstwo. Tez zaczęłam dawac butle no i maly jak pochwycil ze z butli leci wciaz i lekko to juz potem sam nie chcial piersi i tym sposobem przestałam karmic. A ceny mleka to przegięcie!! Kupujemu Bebilon ktory starcza nam na okolo 6 dni, czyli 200zł lekko miesiecznie na mleko idzie. Dlatego probuje naklonic malego na wiecej jedzenia stałego ale jak to zrobic skoro on nawet cholernego obiadku nie chce a co dopiero innych posiłków. Mówiłam juz ze sie pochlastam? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika, sciągnęłam tę pokrywke w cholere :) (z niekapka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaa123
Zorka, a nie przestawiasz na zwykłe mleko krowie? Moja je zwykłe od 6go m-ca, mannę. Możesz zacząć dawać na początku rozcieńczone. Kupiłam Camille na ząbki, ale zero efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×