Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

hej dziewczyny... Wczoraj mama powiedziała mi, że mam wyprowadzić się z domu. Już ostatnio coś było nie tak, nie chciała mnie zawieźć parę razy do lekarza itp. Powiedziała, że w moim wieku pracowała i całą wypłatę oddawała mamie, co jest nieprawdą bo ja byłam już na świecie. Wiem, że wyrzucić mnie nie może, tak powiedział prawnik. Są miejsca w domach samotnej matki. Bo muszę napisać, że mam też brata, 10-letniego który potrafi (poważnie) wyzywać mnie od puszczalskich a dziecko od tępych bachorów. Bardzo się tu stresuję. W domu samotnej matki w Tarnowie mają wolne miejsce, musze miec tylko srodki czystosci swoje i moge tam byc do pol roku, uczą też opieki nad dzieckiem po porodzie. Myslalam tez o Krakowie ale tu jest blizej. Muszę do jutra się zdecydować. Jak myślicie, jak powinnam się zachować? Dałam ten temat tutaj i na ogolna ale wstyd mi bylo pod czarnym byc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kUrcze współczuję jednego nie rozumiem a mianowicie twojego brata ... Widze ze mieszkamy jakoś w pobliżu chyba. Do biecza nie masz przypadkiem bliżej ?? zawsze mogłabym cie odwiedzić. JA ci radze wyprowadz sie co masz sie dodatkowo stresować w ciązy. Odwiedzaj ich tylko od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biecza ? kurcze nie kojarze jakos... ja mam do mielca niedaleko. ja ich nie chce odwiedzac nawet... a brat dzisiaj pierwsze co zrobil to sciagnal ze mnie koldre wyniosl ja i "won z domu!" gowniarz jeden :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj babci cz nie możesz u iej zamieszkać tak chyba bedzie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też szukałabym pomocy u dziadków. A jeśli nie ma takiej opcji to ja zostałabym w domu. Skoro masz prawo tam mieszkać to zostań tam gdzie jesteś. Co zrobisz jeśli po pół roku w domu samotnej matki będziesz musiała się wyprowadzić? Póki masz pewny dach nad głową to zostań w domu. A z bratem porozmawiaj, to małe dziecko, można mu dużo rzeczy wpoić i nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek współczuję... a jak reagujesz na te teksty brata? co to w ogóle za rozpuszczony bachor, w wieku 10 lat tak bezczelnie do starszej siostry się odzywać?! w ogóle do kogokolwiek! Masakra jakaś... A nie masz jakieś rodziny u której mogłabyś się na jakiś czas zatrzymać? Z DSM ok, ale posiedzisz tam kilka miesięcy i co dalej? jak nie masz pracy i żadnej kasy to ciężko będzie... a szanownego tatusia w końcu pozwiesz o alimenty czy zrezygnowałaś z tego? Ciężka sytuacja... A co do wózków to mi koleżanka polecała taki: http://allegro.pl/wozek-raptor-exclusive-z-fotelikiem-7-1-gratisow-i2101253776.html tani bo bezpośrednio od producenta, jednocześnie 3w1, pompowane koła, lekki stelaż i super opinie. Kolor chyba wybierzemy ten ostatni, czekoladowy. Co o nim myślicie, bo ja się generalnie nie znam? Ogólnie mysleliśmy nad wózkiem do 1500zł max, bo jednak mamy tez masę innych wydatków. Mąż zaczął szukać pracy, może znalazłby coś lepiej płatnego, chociaż za 5tys na rękę to byłoby znacznie lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek współczuję... a jak reagujesz na te teksty brata? co to w ogóle za rozpuszczony bachor, w wieku 10 lat tak bezczelnie do starszej siostry się odzywać?! w ogóle do kogokolwiek! Masakra jakaś... A nie masz jakieś rodziny u której mogłabyś się na jakiś czas zatrzymać? Z DSM ok, ale posiedzisz tam kilka miesięcy i co dalej? jak nie masz pracy i żadnej kasy to ciężko będzie... a szanownego tatusia w końcu pozwiesz o alimenty czy zrezygnowałaś z tego? Ciężka sytuacja... A co do wózków to mi koleżanka polecała taki: http://allegro.pl/wozek-raptor-exclusive-z-fotelikiem-7-1-gratisow-i2101253776.html tani bo bezpośrednio od producenta, jednocześnie 3w1, pompowane koła, lekki stelaż i super opinie. Kolor chyba wybierzemy ten ostatni, czekoladowy. Co o nim myślicie, bo ja się generalnie nie znam? Ogólnie mysleliśmy nad wózkiem do 1500zł max, bo jednak mamy tez masę innych wydatków. Mąż zaczął szukać pracy, może znalazłby coś lepiej płatnego, chociaż za 5tys na rękę to byłoby znacznie lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski a mówiłaś coś że ojciec płaci Ci elimenty, może do niego zwróć się z pomocą? Szczerze mówiąc nie mieści mi się w głowie jak matka może własne dziecko z domu wyrzucić i to w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzałka a skąd jesteś? Bo kurde płaca 5 tys. to na Suwałki baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwróć sie do ojca dziecka i nie bój sie, ze wykorzysta to potem przeciwko tobie. Matce nei jest tak prosto odebrać dziecko. A brat aż sie nóż w kieszeni otwiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka ja jestem z lubuskiego i tu też 5tys to dużo, ale mąż ma dobry zawód i bez problemu tyle dostanie, teraz ma 3,5 i dostał to od ręki a już pracuje półtora roku i wie, że stać go na więcej :) puki co poprosił o 1tys podwyżki, więc jak dostanie to ok, ale jednocześnie szuka czegoś, gdzie mógłby dostać więcej, ludzie w tym zawodzie mają po 6tys na rękę, a mąż poza zawodem i doświadczeniem zna dwa języki, ciągle ma konferencje po angielsku i wyjeżdża w delegacje za granicę, więc uważamy, że należy mu się większa kasa :) Z resztą ja mam ten sam zawód i jak szukałam pracy to bez doświadczenia na dzień dobry 2tys na rękę to co dopiero z doświadczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest kwestia propozycji, bo skoro rzekomo miałaś gdzie mieszkać to nikt Ci takowej nie złożył. Ale sytuacja się zmieniła, a Ty jako przyszła matka powinnaś szukać najlepszego schronienia dla swego dziecka i najpierw szukać u najbliższych, a później myśleć o domach dla matek z dziećmi. I nie wierzę, że nie możesz okiełznać 10-latka. Sorry za określenie, ale ja bym mu piz... przez łeb to nie prędko by mój pokój odwiedził. To jeszcze dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek a co właściwie rozważasz? też uważam, że DSM powinien być na prawdę ostatecznością, a najpierw powinnaś poszukac innych możliwości... a ten Twój brat to jakaś masakra, co będzie jak skończy 15 lat? tylko współczuć matce bo to na niej się odbije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzałka no to faktycznie, mogliby dać podwyżkę skoro już trochę pracuje :) ale dobre i 3,5 a w między czasie można zawsze czegoś szukać. My miesięcznie mamy razem około 3tys. W lato więcej, bo mąż więcej zarabia. Ale wszelkie opłaty za dom nam odchodzą, ew. dokładamy się do jakiegoś rachunku, żeby odciążyć trochę moich rodziców, więc na razie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do brata to takie rzeczy 10 latek wynosi z domu. Musiał słyszeć wasze kłótnie z mamą,a teraz powtarza po dorosłych. Ale ja bym się gówniarzowi nie dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka my własnie też nie narzekamy bo mieszkamy z babcią więc też opłat nie mamy, jedynie za gaz płacimy (teraz zimą to nawet do 700zł dochodzi) ale za to mamy tylko jeden pokój (z taką wnęką, w której teraz mamy pseudo sypialnię - czytaj łóżko, a docelowo stanie tu łóżeczko małej żeby miała swój kącik a my kupimy jakiś rozkładany narożnik), i gdyby mąż dostał podwyżkę to chętnie byśmy sobie wynajęli jakieś 2 pokoje... No i mamy 600zł kredyt do października i w kwietniu kupujemy auto to znów będzie 500zł z wyplaty, także wcale dużo nie zostaje ;) byłoby super gdybym ja pracowała, ale niestety - leżenie do końca ciązy mnie czeka, a nie zdążyłam wypracować nic, żeby teraz mi się należała jakaś kasa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie niestety też czeka leżenie do końca ciąży i pewnie jeszcze dobre pół roku po urodzeniu. Więc też dorobiłam się... NICZEGO :D ale dopóki się uczę dostaję rentę rodzinną po zmarłym tacie, więc zawsze to te 800 zł dokładam się do budżetu domowego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka ja dopóki się uczyłam miałam 900zł stypendium, więc też było fajnie, ale w lipcu się niestety skończyło, heheh, pensja męża musi wystarczyć ;) tez zamierzam iść do pracy najszybciej po pół roku od urodzenia, ale zobaczymy jak to będzie, może nawet później pójdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny mnie też czeka leżenie do końca ciąży, też kasy nie ma bo wcześniej pracowałam na umowę zlecenie i teraz mam lipę, my jeszcze mamy remont łazienki w sumie od podstaw ale trzeba dać radę, mąż gdyby weekendami nie dorabiał to była by klapa no ale teraz post, ale trzeba sobie jakoś dawać radę. I pocieszyć się że inni mają gorzej. A co do tej sytuacji to dlaczego mama wyrzuciła cie z domu i nie jest po twojej stronie?? Może pogadaj z nią, może dojdziecie do porozumienia, a co do brata to też nie rozumiem jak 10 latek może tobą rządzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego, wczesniej bylo ok. gotuje czasem, sprzatam itd.... a mlody to jest potwor nie czlowiek, szkoda gadac. ostatnio go do psychologa az wziela takie to niedobre i nerwowe nie wiem czemu mi sie musi takie cos przytrafiac, najpierw Kuba teraz to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznański, a czemu mama chce, żebyś się wyprowadziła? Moze chciałaby zebys sie dolozyla do rachunkow i ja troche odciazyla co? Moze nie jest to najlepszy sposob ale pewnie sie wystraszyla, ze nie da rady utrzymac ciebie i dziecka? ty niestety jestes pelnoletnia i dostajesz kase od taty i z uczelni wiec moze pogadaj z mama i zapytaj o co chodzi? Macie ogolnie raczej dobre stosunki? Dziewczyny, nie wiem co sie dzieje. Boli mnie brzuch. Bolal cala noc i jeszcze teraz. Caly czas tak jakbym miala kolke w prawym boku ale rowniez troche podbrzusze jak na okres. Nie jest to co prawda tak uciazliwy bol, zeby jechac do lekarza ale jednak sie troche martwie. Klucha od czasu do czasu puknie od srodka (po lewej stronie). Bol jest umiejscowiony za wysoko bym mogla go wziac za rozciagajace sie wiezadla. Bralam juz 1 nospe i leze, ale nie przestaje mnie bolec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka mnie co prawda boli rzadko (właśnie w ten sposób jak opisujesz, jakby na okres), ale lekarka uprzedzała, że może boleć czasem nawet mocno i że mogę brać do 3 tabletek no-spa dziennie, więc myślę, że to nic niepokojącego i że w ciąży brzuch ma nas prawo boleć... ale jeśli czujesz się niepewnie to może zadzwoń do swojego lekarza i go spytaj czy masz się czym niepokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka mnie co prawda boli rzadko (właśnie w ten sposób jak opisujesz, jakby na okres), ale lekarka uprzedzała, że może boleć czasem nawet mocno i że mogę brać do 3 tabletek no-spa dziennie, więc myślę, że to nic niepokojącego i że w ciąży brzuch ma nas prawo boleć... ale jeśli czujesz się niepewnie to może zadzwoń do swojego lekarza i go spytaj czy masz się czym niepokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka mnie co prawda boli rzadko (właśnie w ten sposób jak opisujesz, jakby na okres), ale lekarka uprzedzała, że może boleć czasem nawet mocno i że mogę brać do 3 tabletek no-spa dziennie, więc myślę, że to nic niepokojącego i że w ciąży brzuch ma nas prawo boleć... ale jeśli czujesz się niepewnie to może zadzwoń do swojego lekarza i go spytaj czy masz się czym niepokoić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi gin mówił, że ból może być od ułożenia dziecka i że mogę wtedy wziąć 2 nospy. Wózek b. fajny. Kwiatku - zaczęłabym od rozmowy z mamą, mieszkanie w domu samotnej matki myślę też nie należy do bezstresowych. Jak nie dogadasz się z mamą, to babcia, ciocia, ojciec dziecka. Kurcze, ale jestem dziś zmulona. Mogłabym spać cały dzień. A dzidziol nadal mnie nie kopie. Zobaczymy co będzie ok 22 tyg - wtedy będzie już chyba sporo większy? U mnie w przyszłym tygodniu się rozstrzygnie co z kasą. No a macierzyński będę jakiśtam miała z ZUSu. Marny bo marny, ale będzie. Zresztą mąż pracuje, mamy oszczędności, ja mogę czasem jakąś chałturę śmignąć i jakoś się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatku, pogadaj z mamą. Może ktos jej jakiś głupot nagadał albo co?.. Skoro tak nagle kazala ci sie wyprowadzic? Potem tak jak pisala stella, uderzaj do kogokolwiek kto Ci do głowy przyjdzie. W tym do teściów. Pisałaś że Cię lubią. I nie, o alimenty możesz wystąpić jeszcze przed urodzeniem dziecka. Jak sama widzisz, nie ma czasu do stracenia. Pownnas uporzadkowac wszystkie sprawy jeszcze zanim Maluch sie na świecie pojawi. Myślę również że Dom Samotnej Matki nie jest najlepszym wyjsciem. Po pierwsze możesz tam być tylko pół roku. A co dalej? Bedziesz bezdomna z noworodkiem? Myśl przyszłościowo. Przykro, że takie historie Cię spotykają ale wyciągnij z nich jaką sensowną lekcję. Musisz umiec liczyc na sama siebie i zapewnic swojemu dziecku odpowiednie warunki do zycia. Tu sie klaniaja alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×