Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

wera podziwiam, bo ja słodyczy za nic bym nie odstawiła :P Codziennie na śniadanie jem 3 kanapki z nutellą :P co do puchnięcia to ja na razie odpukać nie puchnę. Ani stopy ani nic innego. Obrączka tak samo lekko luźna, kostki u stóp odstają przeokropnie :P A z ciuszkami to ja myślę, że za dużo w lipcu nie poszalejemy, bo będą upały. Położna na ostatniej wizycie mówiła, że ubiera się jedną warstwę więcej, więc biorąc pod uwagę upały to planuję Filipa ubrać w bodziaki, spodenki i bluzę. A dziś u teściów się ważyłam. 53,5kg :O Aż mi się wierzyć nie chce, że przez 1,5 tyg. przytyłam aż 1,5kg :O No i od wagi startowej przytyłam 6,5kg. Od najniższej w ciąży 42 kg to jest aż 11 kg :O co do wózków to w dalszym ciągu się nie zdecydowaliśmy. Jutro zrobimy wycieczkę po mieście, popatrzymy co jest w sklepach, ale domyślam się, że w moim mieście wyboru nie będzie. Nastawiam się na chociaż te tego MIKADO ASTON bo Jumpera widziałam i prowadziłam, ale nie mam porównania z tym Astonem. Jutro po pracy pojedziemy z mężem popatrzeć. A tym czasem wróciliśmy od teściów, wykąpałam się i zaraz się kładę spać. Moja pora się zbliża :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no czasami się skuszę na małe co nieco, ale na początku to chłonełam kilogramami nie było dnia bez słodkiego, staram się zastąpić owocami, czasmi jakiegoś loda zjem albo kawałek ciasta... Wcześniej potrafiłam wstać w nocy żeby się najeść ciastek,czekolady albo batoników...;) A z tą pogodą to nigdy nic nie wiadomo często lipiec jest deszczowy i chłodny, zobaczymy zresztą nie długo się okaże;p A jakie macie rozmiary w wyprawkach? kupujecie 56? u mnie jest przewaga 62 mam tylko z cztery komplety (śpioszki+kaftanik+koszulka) na 56 jeden pajac na 56 no i body kilka ale to rozmiary niby od 0-3 miesięcy ale w porównaniu do innych oznaczonych na 62 są małe.... A samego 62 mam sporo zakładam że lepiej mieć więcej za dużych niż za małych tych zawsze można dokupić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba dzisiaj nie zasnę.. A tak mi się przypomniało. Na wizycie moja gin powiedziała, że z szyjką nie jest jeszcze tak źle, ma 2cm. Myślałam, że tak powinno być, a mnie ciotka dzisiaj nastraszyła, że to króciutka jest i muszę bardzo uważać. No ale przecież jakby coś było nie tak to by mi powiedziała. A jak u Was jest? Wera, u mnie przewaga 62 ;) A mnie na słodycze dopiero od niedawna wzięło, wcześniej na nie patrzeć nie mogłam :P Luna, trzymaj się, może to nie zatrucie i wszystko będzie ok!! Dawaj znać co i jak! A co do krzesełek to mój brat miał takie drewniane (bo to ponad 10 lat temu było), z takim śliskim siedzeniem i w ogóle jakieś takie.. Dzisiaj znacznie bezpieczniejsze robią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dziś u gina - szyjka bez zmian, nadal skurcze macicy, więc mam leżeć jeszcze co najmniej 6 tygodni (czyli do końca 34 tc). Morfologia, mocz, tarczyca ok. Ale - dostałam nowy lek do łykania - Acard i chciałam zapytać, czy coś wiecie na jego temat. Pokazałam ginowi wyniki badań na krzepliwość krwi, które robiłam ok. 2 tyg temu: - d-dimery 0,79 przy normie do 0,5 - więc za wysokie - fibrynogen 561,80 przy normie 180-350 - więc za wysoki - APPT 23 przy normie 26-36 - więc za niski - wskaźnik protrombiny 107% przy normie 70-120% - więc w normie - INR 0,90 przy normie 0,90-1,20 - więc na dolnej granicy normy Byłam już z tymi wynikami u hematologa, bo mnie zaalarmowali z LuxMedu, że natychmiast mam iść na kontrolę - kazał powtórzyć za miesiąc i ogólnie kontrolować, ale nie widział wskazań do brania na to leków. A gin się trochę zmartwił wynikami, powiedział, że dobrze, że mu je pokazałam i kazał mi łykać raz dziennie Acard (75g kwasu acetylosalicylowego, czyli aspiryny) mówiąc, że 'nie zaszkodzi, a będzie bezpieczniej'. No i się zmartwiłam, że znowu coś. Oczywiście będę łykać tak, jak gin każe, ale chciałabym się dowiedzieć czegoś o tym leku. Na ulotce jest oczywiście napisane 'przeciwwskazania: III trymestr ciąży', więc extra. Czy jest taka opcja, że od tej dawki mi się nadmiernie krew rozrzedzi i co się może wtedy stać? Czy można to brać na luzaku? (ma niby przeciwdziałać powstawaniu skrzepów itp - ale dla kogo groźne te skrzepy - dla mnie, czy dla dziecka?) Wiecie coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ważę 51 kg, moja waga strasznie skakała w ciąży, ale przytyłam mniej więcej 5kg. Gin się śmieje, że na moją wagę dodatkową składa się Mały, wody płodowe i ewentualnie trochę pokarmu w piersiach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, nie mam pojęcia o tym leku. Ale jeżeli lekarz przepisał, to może nie ma zagrożenia. Ja też na początku ciąży brałam lek, coś na c, i tam pisało na ulotce, że nie można brać w I i III trymestrze ciąży, miałam złe wyniki morfologii. No i z moim Maluszkiem jest ok. Pogrzeb w necie, może znajdziesz więcej inf. Tutaj dziewczyny piszą, że brały Acard i było ok: http://tnij.org/qmg8 http://tnij.org/qmhc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina Ty chudzielcu! :P Ciesz się, bo Cie nie zamorduję :P aleś laska, cyce też masz niezłe :P a sprawdzałaś ile powinna mieć szyjka teraz? Grzebałaś w necie? Moja gin mi nigdy nie mówi ile ma cm. Tylko ogólnikami "zamknięta", "zachowana", "twarda". Stella nie martw się, pobierz te leki i zobaczysz jak wyniki za miesiąc. Może będą już ok i odstawią Ci je :) a jak lekarz mówi, żebyś leżała to leż, odpoczywaj. 6 tyg w porównaniu z tym ile już minęło to pestka. A lepsze leżenie w domu niż w szpitalu. Werka ja mam ciuszki z oznaczeniem 0-3m. Troszkę na newborn'a. Więc domyślam się, że newborn to na 56 cm, a reszta większe niż 56 cm. Okaże się jak urodzę :P Przypomniało mi się fajne info ze szkoły rodzenia. Jak się stresujemy to taka sama dawka adrenaliny trafia do krwiobiegu dziecka i jest stała przez 2h. Potem nagle spada i dlatego np. dziecko 2h po stresie się wycisza. Tak samo po porodzie. NP. 2h płacze i jest niespokojne, a potem usypia i potrafi pierwszej nocy przespać kilka godzin bez jedzenia. No i tym nie należy się martwić tylko odsypiać, a na karmienie na początku budzić co 1,5-2h, żeby pobudzić przysadki do produkcji pokarmu. Przez pierwsze 2 doby z piersi leci tylko siara, jest jej niewiele i trzeba przystawiać dziecko często i gęsto, później jak przybędzie pokarmu i dziecko będzie się najadało to wszystko się unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka zapomniałam napisać o skarpetkach, bo gdzieś czytałam że niby niemowlaczki mają zawsze zimne stópki i trzeba skarpetki zakładać no i oczywiście jakaś cienka czapeczka:) Stella ja też nie mam pojęcia co to za lek, ale ja jestem zdania że jak lekarz przepisuję to wie co robi. Ja też na początku brałam jakiś lek nie pamiętam jaki na ulotce pisało że w I trym. nie można go brać, ale lekarka mnie od razu na wizycie uspokoiła że on jest bezpieczny w ciąży i nic mi i małej nie było. U mnie dzień bez słodyczy to dzień stracony, hehe przynajmniej jakiś wafelek albo coś musi być, teraz chodźby mały lód ale bez ja nie umiem, też staram się jeść dużo owoców, ale jednak musi coś słodkiego być. Podziwiam osoby które mogą przejść obok słodyczy obojętnie:) Pinia ty też blondyneczka;) A masz jakieś zdjęcie z tego okresu z brzuszkiem? Jak masz to pochwal się:) A co do szyjki to ona ma się skracać ale krótko przed porodem tak bynajmniej mi moja gin gadała. I wiem jak mi się w 18 tyg skracała to mi moja ginka też kazała leżeć i naprawdę się oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE DAWNO NIE PISAŁAM PATRZYŁAM NA WASZE ZDJECIA ALE Z WAS LASKI TYLKO BRZUCHY WIDAC A INNYCH KILO NIE MA JA SPROBUJE DZIS WRZUCIC PARE FOTEK ZEBY TEGO BYŁO MAŁO SMAZYŁAM KOTLETY I SPADL MI KOTLET NA PTELNIE I SAŁA RĘKA POPARZONA W KROPKI ZARAZ SPRYSKAŁM JA OKSYKORTEM ALE WICZOREM JUZ TAKI BOL ZE SZOK TEARAZ JEST LEPIEJ DZIS PRZYJEZDZA PIELĘGNIARKA NA KONTROLE CZY WSZYSTKO MAMY USTALIC ILE GODZIN BEDZIE PRZYCHODZIC PO PORODZIE I OGÓLNIE POGADAC I SIE ZAPOZNAC I POZNIEJ NA KONTROLE BZRUSZEK MI SIE STAWIA OD RANO TROCHE SIE BOJE ZE MOZE PRZEZ TO ZNIECZULENIE A JESZCZE DZIS MUSZE NA PARE GODZI ISC DO PRACY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GDZIES MI RESZTA UCIEKŁA NAPISZE JESZCZE RAZ CAŁA NOC NIESPAŁAM BO ZĄB MNIE BOLAŁ RANO POJECHAŁMA DO LEKARZA ZROBIŁ MI SKENER PYTAŁAM CZY NIEZASZKODZIN MALENSTWU STWIERDZIL ZE NIE POZNIEJ ZNIECZULENIE I WYRWAŁM MI ZĘBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :) Alez jestem niewyspana :) Brzuch mi zmiękł i czuję, że Moda bardzoooooo dokazuje :) Razem z kumpelą która niedawno też chodziła w ciąży doszłyśmy do jednoznacznego wniosku: że owszem, lekarzy trzeba słuchać, ale często prowadzą ciążę asekuracyjnie ;) I asekuracyjnie przepisują leki... Szyjka mi się sama zamknęła i zwarła :) bez tego koszmarnego fenoterolu :) no i tak się zastanawiamy czy to normalne, że czasem ona sie lekko rozwiera a potem zwiera :) zaraz muszę zadzwonić do lekarza i się upewnić... :) no!! Pewnie gdybym dzisiaj poszła do lekarza a nie wczoraj to popukał by się w głowę :) i powiedział że zmyślam :) A za słodycze dam się pokroić :) ale też muszę ograniczać :) no bo w moim przypadku łatwo wrzucić kilogramki a gorzej zrzucić :) Pina>> zazdroszczę małego przyrostu wagi :) Moja szyjka od początku ciąży oscyluje w granicy 2,5 cm czasem dwa. No i nie przemęczam się ale też nie oszczędzam ;) Stella>> no skrzepy to chyba dla CIebie byłyby groźne. Bez ciąży sprawę rozwiązała by lampka wina wytrawnego ;) a tak?? :P Weronikarz>> ojoj... rwanie zęba ałajć i w dodatku poparzenie - trzymaj się :) A ja zmykam na pocztę zamówienie wysłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella! Acard rzeczywiście potocznie mówiąc "rozrzedza" krew zmniejszając ryzyko zakrzepów, stosuje się go najczęściej przy chorobach układu krążenia (serducho, nadciśnienie). Nie wiem jaki Twój ginekolog widzi cel w stosowaniu tego u Ciebie. Ale powiem Ci coś ciekawego... na samym początku tej ciąży, kiedy chodziłam jeszcze do mojego poprzedniego lekarza, on też oprócz luteiny od razu kazał mi brać Acard, bo jak twierdził zapobiega on poronieniom (a ja byłam po jednym). Tylko że ja już nieufna wobec niego poszperałam w necie i rzeczywiście stosuje się go w przypadku zdiagnozowania zespołu antyfosfolipidowego, który rzeczywiście może powodować poronienia. Ale żeby taki zespół stwierdzić i leczyć trzeba zrobić wiele badań a on ot tak kazał mi ten Acard brać... oczywiście nie wykupiłam go i za chwilę trafiłam do swojego obecnego lekarza i nie leczył mnie żadnym Acardem. No ale to trochę inna sytuacja niż u Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz lekarzowi nie jest równy to już inna bajka, najwyżej Stella jak masz wątpliwości to skonsultuj to z innym lekarzem. Jedni dają leki profilaktycznie nawet jak się nic nie dzieję, a inni dopiero jak jest podstawa. A co do KTG to ja nie mam pojęcia jaki jest dobry wynik, bo ja nigdy nie miałam robionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzkka ja pisałam o tych bucikach i skarpetkach bo mam ich całą szufladę i jednych i drugich zrobię fotki to wam wrzucę na pocztę:) Są tak zajebiaszcze, że aż żal było by nie ubrać małej na powrót do domu:) Stella z tymi lekami to jest tak, że na co drugim piszą nie dozwolone w ciąży a można je spokojnie brać bo ktoś mi kiedyś tłumaczył, że żaden koncern farmaceutyczny nie przeprowadza badań na kobietach w ciąży dlatego tak piszą na lekach. Ale wy jesteście szczuplutkie ja w tej chwili 15,5 kg na plusie było 17kg ale schudłam znaczy stopy mi tak nie puchną bo jest chłodniej, więc ciekawi mnie ile z tej mojej wagi to zatrzymana woda. A i powiem wam, że coraz gorzej mi się śpi tak jak zawsze mała była tylko z prawej strony tak teraz raz z prawej kopie, raz z lewej, raz zaraz pod biustem, raz na pęcherzu, masakra jak sie nie położę to ona już tam jest. A i jeszcze mi się przypomniało im bliżej porodu tym więcej optymizmu mam nawet libido mi wzrosło i coraz większa ochota na sex, niestety mąż ma nawrót choroby- więcej przeciwciał i chyba dopóki nie będzie miał silniejszych leków to nici z sexu bo mu tylko bólu narobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam zespołu antyfosfolipidowego, bo robiłam na to badania. Zadzwoniłam do innej gin (znajomej) i ona mówi, że nie widzi podstaw do brania tego Acardu. Hematolog też nie widział podstaw, a mój gin kazał brać. No i bądź tu człowieku mądry. Cholera, no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, uff.. :D A no chudzielec, a tu jeszcze kupiłam sobie jakąś taką udziwnioną sukienkę na święta, dzięki falbankom udawałam, że brzuch mi rośnie i jest mnie trochę więcej :P A cycków ja nigdy nie miałam, zaledwie malutkie A, w ciąży przed samymi świętami mi tak podrosły. Będę tęsknić za nimi :( :P Mnie też jakoś nigdy nie informowała, ale teraz sobie ot tak rzuciła 2cm. Ale moja mama mnie uspokaja, że być może taka moja natura, że mam krótką szyjką. Ja wszystko muszę mieć zawsze małe.. :P Iza, wieczorkiem wrzucę. Bo mój M. co dwa tyg cyka mi zdjęcie brzucha do albumu (taki pamiątkowy dla Małego robimy, z pierwszym testem, USG, brzuszkami a później to już zdjęcia małego co miesiąc aż do roczku :) ) no i w sumie dzisiaj wypada kolejna "sesja" to będziecie mieć najaktualniejsze bo innych z brzuszkiem na kompie nie mam, wszystko na płyty przegrane, w razie wu. Efcia, i bardzo dobrze, bo ja ten fenoterol biorę to Ci powiem, że takie świństwo jest! U mnie, niestety, po odstawieniu od razu brzuch wariuje bardziej i muszę łykać. Ale co do lekarzy to się zgadzam :) Uf, to już nie czepiam się tej mojej szyjki :) Pigułeczka, lekarze mnie czasami przerażają.. Mi w szpitalu jeden lekarz kazał podawać relanium 2x1, dobrze, że ordynator przyszedł i kazał nie podawać bo nie było żadnego powodu ku temu. Tyle leków i jeszcze uspokajacze mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka Twoja córka ma pewnie więcej butów niż ja :P a najlepsze są te różowe tenisówki. Słodkie :) Ja póki co mam 3pary butków, skarpetek mam jakieś 12 par,a czapeczek z 10. I mam nadzieje, że póki co wystarczy. Butków i tak zakładać nie będę często, a szczególnie w te upały. Zastanawiam sie tylko czy skarpetek wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa - super foty! Wampir pierwsza klasa! :-) Milka - a Ty chyba z pięcioro dzieci mogłabyś tymi czapeczkami i bucikami obdzielić! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Stella, ja od początku cyklu w którym zaszłam w ciążę brałam Acard na lepsze ukrwienie macicy (miałam troszkę problemy z cienkim endometrium) i brałam go do połowy 4 miesiąca. Ale nie mam pojęcia na co on może wpływać na tym etapie ciąży :) ale na pewno nie zaszkodzi on Dzidzi, bo gdyby tak było, to na pewno nie kazałby mi go gin brać przez cały pierwszy trymestr, gdzie wykształca się mały człowieczek i wszystkie jego narządy :) a co do wagi, to ja mam 11kg na plusie (startowałam z wagą 57kg, a teraz mam 68), ale u mnie wszystko poszło w brzuszek i na szczęście nie widać tego, że tyle przytyłam, ale ja to lekko odczuwam, bo zegarek musiałam już poluźnić o 2 dziurki, więc jednak w inne części ciała też mi trochę poszło ;) a jak ktoś się pyta o to, to zawsze robi wielkie oczy, że to niemożliwe :) ale jakoś się tym w ogóle nie przejmuję :) po ciąży się okaże ile zostanie do zrzucenia, a teraz żyję jak mi dobrze i praktycznie się nie ograniczam z żadnym jedzonkiem :) a słodkości to mogłabym jeść i jeść, więc raz-dwa razy dziennie jakaś słodka przekąska musi być :) I pochwalę się, że już większość zakupów Dzidziusiowych mam za sobą :) wczoraj przyszły mi 2 paczki, dzisiaj przyjdzie kolejna, a jutro pewnie następna (największa) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa to tak jak ja leżałam ponad rok temu w szpitalu z diagnozą wada płodu i czekałam na samoistne poronienie a podawali mi luteine i no spe a jeden lekarz to nawet chyba karty nie przeczytał bo przyszedł na obchód cos tam spojrzał i stwierdził, że z taką małą ilością wód płodowych (odeszły mi tydzień wcześniej) powinnam leżeć plackiem i absolutnie nawet do wc nie mogę chodzić:( Leków nie brałam oczywiście bo i po co i tak to strasznie długo trwało codziennie usg i tekst lekarza dziecko jeszcze żyje musi pani czekać. W końcu na moją prośbę lakarz mnie wypisał i jedna normalna położna która sie mnie pyta czy w domu będę brała leki (luteine i nospe) a ja się jej pytam czy jest sens skoro czekam na poronienie a ta mówi do mnie, że nie ma sensu, pojęcia nie mam czemu lekarz mi to zalecił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma_rka ja część dostałam a część kupiłam używane za bezcen sama nie wiem skąd aż tyle się tego nazbierało:) dobrze, że niektóre są troche większe to będzie miała jak się chłodno zacznie robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, cholerka, nie wiem co Ci doradzić.. Próbowałam się do ciotki dodzwonić, ona też z tego co pamiętam brała coś, bo miała problemy z żyłami i za bardzo gęstniała jej krew. Ale jak zwykle telefon gdzieś walnęła :/ No i pielęgniarką jest, to może coś podpowie. Jak się tylko odezwie dam Ci znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka matko ile ty tego masz, żebym ja chociaż miała 1/4 tego co ty masz:) Ale naprawdę słodziutkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ale ty nazbieralas tych cudenkow :) sliczne :) Pina nie masz sie co martwic szyjka, ja mialam 2cm , na ostatniej wizycie (3tyg temu) i lekarz mi powiedzial ze to dobra dlugosc, wiec sie nie stresuj na zapas :) kurcze jak by tak kazda z nas sie by pochwalila swoimi zakupami dla dzidziola to dopiero bysmy mialy co ogladac :D mi sie bardzo podobaja kocyki np dla malca, ktore kupilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, to straszne co napisałaś :( U nas w szpitalach panuje straszna znieczulica, ja jak leżałam po poronieniu to słyszałam jak kobieta rodzi a później płacz maluszka. Niby byłam otępiała po lekach, no ale.. I nawet drzwi nie mogłam zamknąć bo położna musi mieć mnie na oku, a zajrzała do mnie może ze 2 razy w ciągu nocy :/ Na szczęście u mnie w szpitalu mieli dojść już skarg i ten wredniejszy personel został zwolniony, tzn. szpital tonie w długach, więc to był bardziej pretekst do redukcji. Na szczęście teraz nam się udało i jestem pewna, że już nigdy nie będziemy musiały tego przechodzić :) Ale super kolekcja, jejku, słodkie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, to już teraz na bank daje mojej szyjce spokój ;) To robisz zdjęcia i na pocztę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×