Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Stella nie wiem czemu ale tutaj sa takie dziwne zasady!!! Tez sie boje o moja niunie jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę spać. Mam już wszystkiego serdecznie dość. Jestem tak spuchnięta, że nawet zgęcie palców powoduje ból. Zresztą chyba się przeziębiłam bo leci mi z nosa i mam kaszel :-( Stella, na kafe jest jedna dziewczyna, której wody odeszły w 30 tc a trzymali ją jeszcze tydzień żeby podać sterydy na płuca. Dziecko zdrowe ssię urodziło. Mojej kumpeli też wody odeszły i dopiero na drugi dzień jej zrobili cc bo poród nie postępował. Ale to akurat było zaniedbanie bo to cc jej w 10 min zrobili jak Małemu tentno zaczęło zanikać ( miał 60) a tak to mieli ja gdzieś. Na szczęście jej partner zadzwonił z awanturą do szpitala to się ktoś nią zainteresował. Oby żadnej z nas to nie czekało. Neli, marka, trzymam kciuki za was i Maluszki. Mam nadzieję, że jak wrócicie do domu i ochłoniecie to napiszecie ze szczegółami po kolei jak było. Co prawda każdy poród inny ale im więcej wiemy tym lepiej chyba, nie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ale dawno mnie tu nie było :) Widzę, że nie tylko ja nie mogę spać... Niby dobrze, przynajmniej jest chwilka na to zeby wskoczyc na forum :) Trzymam kciuki za dziewczyny już prawie rodzące :) Chwila moment i bedzie po wszystkim :) Mam nadzieje :) U nas remoncik skończony :) Miejsce na łóżeczko Niuni w sypialni jest :) wyprawka przygotowana, poprana poprasowana. Brakuje tylko łóżeczka ale tutaj moi rodzice obiecali zanabyć :) i wózka - ale jeszcze nie jestem zdecydowana na model :) Dzisiaj lece do gina :) bo mi się zwolnienie kończy :) no i dppadły mnie skurcze i nie wiem czy to tylko przepowiadajace - bo bolą jak diabli (więc nie mogę spać) czy to już. Chociaż na już nieco za wcześnie... Na wszelki wypadek dopakuję torbę ;) Młoda w zeszłym tygodniu - w poniedziałek ważyła 2554g i to był 35+1 :) więc chyba całkiem nieźle ;) przez tydzień pewnie podrosła :) Zmykam pokrzątać się po chałupce :) I dopiszę zaraz na wszelki wypadek swój nr telefonu i spisze sobie wasze :) Miłego Dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski nie moge spac jeszcze nie urodzilam budzilam sie chyba co 40 minut bo skurcze mialam no ale nie postepowaly a nad ranem zanikly :-( moj M wstal i powiedzial ze sie nie wyspal bo czkal az mala wyjdzie bo na wczoraj termin byl!!! Ciekawe jak tam dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka, trochę zdrówka przesyłam! A co do tego szpitala to brak słów! U mojej kuzynki też zamiast od razu cc zrobić, bo praktycznie wcześniej było wiadomo, że ona nie wypchnie małego sama, to 3 dni ją męczyli. Aż centralnie zaczęła nam się na rękach osuwać, strasznie wyglądała, też tak jak Markę skurcze ją męczyły, tyle że ona od dziecka ma problem z biodrami i stąd to wszystko, miednica nic a nic się nie rozeszła a Mały za mały nie był. Akurat moja gin dyżur miała i od razu zaczęła krzyczeć, że cc i czemu wcześniej nie zrobili. Małemu też już tętno spadało. Efciaczek, to teraz zaglądaj do nas częściej, bo już ostatnio się zastanawiałyśmy gdzie się podziałaś ;) Waga już ładna, to ponad 3000g spokojnie będzie ważyć, czyli tak akurat. I oby Mała jeszcze chociaż z tydzień posiedziała :) Madzia, oj, biedactwo, Ty i Marka to się macie.. :( Oby te skurcze się u Ciebie rozwinęły i akcja potoczyła się szybko i bezboleśnie! Też już zaczyna do mnie dochodzić, że to jest mega męczące. Takie siedzenie i czekanie.. U mnie nadal skurcze nieregularne, w nocy trochę dały popalić, płakać mi się chciało jak musiałam wstać do wc albo przekręcić się na drugi bok, tak już człowiek obolały jest tam na dole przez to. W dodatku od rana mi niedobrze, chyba z frytkami wczoraj przesadziłam. Ja tam nie mam nic przeciwko bolesnym ćwiczeniom macicy przed, ale fajnie by było, jakby dzięki temu poród był lżejszy :P Marka, 3maj się! Ja cały czas czekam na pierwszą fotkę Filipka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wspolczuje wam tego mega puchniecia, ja tez mam opuchniete nogi i palce u rak ale nie az tak bardzo, mi za to straszne skurcze i dretwienie do tego dochodzi, takze w nocy czasem az sie wyc chce z bolu..... mnie od dwoch dni mecza jakies skurcze, wczoraj to az sie poplakalam, bo akurat na spacerze z moim bylismy, ale sa tak nieregularne ze masakra, to pewnie te przepowiadajace,brzuszek tez sie obnizyl bo juz kazdy mi o tym gada... ciekawe czy to faktycznie ma jakies znaczenie co do porodu, dzisiaj mam wizyte wiec sie co nieco dowiem... marka i neli trzymam kciuki dziewczyny!! madziaz za ciebie kochana tez zeby w koncu sie cos ruszylo bo ty juz masz termin i pewnie sie denerwujesz ze nic sie nie dzieje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! i ja sie witam. włąsnie wróciłam z ktg.. chyba wszystko ok i nic sie nie zapowiada.. dzisiaj mialam robione na jakims starym sprzecie i wydruk taki niewyrazny ze ledwo odczytac mozna. zlapal mi sie jeden wiekszy skurcz ale tak to cisza. w przeciwienstwie do ostatniego ktg , Mała dzisiaj brykała koziołki podczas badania :D Widze , że wasze samopoczucie tez średnie. Ja poł nocy dzis nie spałam. wieczorem Mała tak mi naciskała głowką , ze krocze to myslalam ze mi rozerwie tak mnie kuło. co godzine albo pół sie budziłam i padam na twarz. rano wziely mnie mdłości jeszcze i juz 3 razy dzisiaj wymiotowałam. mam nadzieje ze to nie jakies zatrucie ;/ Widze , żę jeszcze wszystkie w 2pakach :) jak bylam na ktg-=u nas wchodzi sie na trakt porodowy na ktg i slychac czy ktos rodzi, podczas mojego badania urodzil sie chlopczyk :D niedlugo i my bedziemy mialy swoje pociechy. jeszcze troszke... no nic ide spac :P do pozniej ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam sms od neli, że niestety fałszywy alarm;/ że oni nie są pewni że to były wody, badali ją tym paskiem, ale nie dali jedoznacznej odpowiedzi, jedynie co to czop jej odszedł. Jeżeli nic nie ruszy jutro albo pojutrze wyjdzie do domu. A już myślałam że zostaniemy wkońcu ciociami:) Jakoś te nasze dzieciaczki są oporne, nie śpieszy im się na ten świat:) Marka współczuję, tyle musisz się nacierpieć, ale może wkońcu coś ruszy, kurcze oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba moje dobre spanie sie skonczylo - do 3.30 przewalalam sie w lozku bezsennie - bez sensu. + 10 wycieczek na sikanie. Oby to byla jednorazowa akcja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też po wizycie, poczatek 36 tc, mała waży 2900, doktor mowi ze do 4kg moze dociagnac jak tak dalej pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, dopiero przeczytalam, ze polowa z Was nie spi. Masakra. I same falszywe alarmy porodowe. Tez masakra. Jednym slowem cala ciaza to jeszcze nic, dopiero koncowka jest po bandzie. Extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka dzięki, za przekazywanie wiadomości, przynajmiej wiemy co się z Neli dzieje. A ja jestem mega śpiąca, zjadłam śniadanie i idę spać,ale już też mam bóle tyle że nieregularne, ale już bolesne. Do tego bolą kości i te stawy w biodrach i ta kość spojeniowa. Ech też mam dość, już chcę być po wszystkim:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobranoc Aneta :) nie martwcie sie dziewczyny, jeszcze troche i sie dopiero zacznie, jak sie dzieci urodza :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, ja szukałam wczoraj w necie parę inf., bo jak pisałam wcześniej, też dokuczają mi biodra, dół pleców, ogólnie to cały dół łącznie z kroczem, jak bym szpagaty robiła. I też podsypiam co chwilę, muszę chociaż 10-minutową drzemkę zaliczyć bo inaczej jak pijana. No i znalazłam, że w ostatnich dniach przed porodem pojawia się senność, bo organizm zbiera siły na poród, a co do bóli bioder itd. no to wiadomo, że dziecko jest bardzo niziutko, no i pełną parą idą przygotowania do wypchnięcia naszego Maleństwa, nasze biodra się troszeczkę "rozsuwają". Spadek wagi też jest w normie, u mnie jest 1.5 kg mniej :) Fresia, no to ładna waga ;) I kolejny fałszywy alarm. My z Marką właśnie niedawno stwierdziłyśmy, że to jest najgorsze, bo myślisz, że to już.. jest strach ale i poczucie ulgi, że w końcu! A tu lipa i jest rozczarowanie.. Ola, a myślałam dzisiaj rano o Tobie, bo tak coś zamilkłaś. To dobrze, że wszystko ok. Co do wymiotów i naciskania krocza.. jak ja cholernie Cię rozumiem. Dzisiaj jak wstałam to czułam się jak na początku ciąży, cholernie mnie mdliło, otworzyłam lodówkę i już chyba zapomniałam, że ona może tak śmierdzieć! Ale jak na razie (odpukać) przeszło, szklankę ciepłego mleka wypiłam to może pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja od wczoraj sama, mąż pojechał na szkolenie:( Smutno mi tak jakoś samej a gdzie tu wytrzymać do piatku?:( Jeszcze dziś dzwonił do mnie facet od drewnianych konstrukcji dachowych, że nasz już skończyli i jutro przyjeżdżają na montaż. Kurcze mieli być 7lipca nie wiem czy to ograne bez męża bo nawet nie wiem jak tam wygląda z prądem na budowie, chyba zadzwonie do teścia żeby tam rano przyjechał. Kropelka ja też mam już dość, najbardziej puchną mi ręce normalnie jak yeti wyglądam i bolą wczoraj nawet ziemniaków obrać nie mogłam tak mi ręce drętwiały a najbardziej wkurza mnie to, że teraz się boję żeby się poród nie zaczął bo sama jestem i musiała bym dzwonić po znajomych żeby mnie ktoś do szpitala zawiózł a jak mąż wróci i będę robiła wszystko żeby przyspieszyć to pewnie się to nie uda i jeszcze przenoszę cholera jasna no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Widze ze dziewczyny sie tak ze soba skumplowaly ze juz nowym nie odpisuja :( . szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen, każda z każdą tu pisze na przemian. Przecież Stella Ci odpisała, wkręć się w rozmowę i tyle. Jakby każda miała odpisywać na każdy post, to tworzyły byśmy tutaj elaboraty i nikomu by się czytać nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo :)))) ja wkroczyłam w 40 tydzień i co i nic:D:D już sie psychicznie nastawiłam, ze będę rodzic po terminie. Zero skurczy, nic mnie nie boli. Z chłopem się pogodziłam (2 dni sie nie odzywałam) seks na pogodzenie był i co i nic:D w sobote na byłam nawet na imprezie, ognisko do 1 ( tylke chłop wytrzymał bo ja bym jeszcze została) i co i nic i znowu seks i co i nic:D:D nastawiam sie na wywoływanie :) dziewczyny trzymajcie sie :* Madlen a o co pytałaś?? bo przejrzałam parę stron wstecz i nic nie wiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24.06 godz.11.28 Luna, nakieruję Cię :P U mnie też przytulańce, sprzątanie, spacerki.. ale skurcze są, straszą i odchodzą. I tak mi się śmiać chce, bo najpierw seks był to aby zrobić dziecko, a teraz żeby te dziecko wyszło :D I kto mi powie, że życie nie kręci się wokół jednego? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa kurna ty mnie nie strasz bo ja ostatnio też jak pijana chodzę muszę się zdrzemnąć w ciągu dnia bo czuję się jak bym miała przytomność zaraz stracić a najlepsze to to, że wystarczy mi tak 15min a dodatku uwierzycie, że budzi mnie własne chrapanie? Mąż też mówi, że chrapie masakra nigdy w życiu nie chrapałam! Madlen nie martw się pisz do upadłego bo czasami trudno ogarnąć wszystkie posty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta po to zostawiłyśmy sobie numery na skrzynce żeby pisać w razie czego co się dzieję lub jak któraś już urodzi, przynajmniej będziemy na bieżąco:) Ale ja naprawdę z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonana że urodzenie dziecka to nie jest taka łatwa sprawa. tyle fałszywych alarmów, że szok a to dopiero początek, kurcze no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 tydz to już jest mega ok, co prawda był by jeszcze wcześniaczkiem, ale już prawie że donoszonym, ja też na początku się modliłam żeby chociaż do tego 36 tyg wytrzymać, a teraz będę się modlić żeby nie przenosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Intensywna produkcja hormonów może powodować nadmierną senność" Milka, nie straszę :P http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/co-sie-dzieje-w-czasie-ostatnich-chwil-przed-porodem_36767.html Na tej stronie jest kilka fajnych tematów i fajnych inf. Iza, a żebyś wiedziała.. ;) A moja gin tak panikowała, że do 34tyg nie donoszę. Ale muszę przyznać, że jestem dumna z siebie i mojego synka, że tak ładnie i długo znosiliśmy siebie wzajemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i tak ostatnio mam wrażenie, że to mój M. bardziej niecierpliwy jest. Wczoraj cały czas gadał do Małego, że uwolni go od mamy ale musi zacząć się już zbierać do wyjścia. Albo dotykał brzucha i krzyczał "berek", i że jak chce się bawić z tatusiem to musi wyjść. I co 5 minut się pyta czy mam skurcze (aż mnie chwilami irytuje). Końcówka nam bardzo daje się we znaki, ale naszym partnerom również, mój to się normalnie w gorącej wodzie kąpany zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! zaniedbałam ostatnio forum, ale czytałam Was codziennie. Dziś mam lepszy dzień, więc odzywam się. Bóle mam okropne, w czwartek idę na wizytę do swojej lekarki. Będę błagać, żeby położyła mnie na oddział i wywoływała poród. Nie wytrzymam kolejnych takich dni aż do terminu. Bóle przepowiadające są okropne, a jesli to namiastka porodu to ja dziękuję... Neli biedna myślała, że to już pewnie, a tu fałszywy alarm :/ Pina widzę, że i Ciebie zaczynają brać bóle. Ale dzielnie się trzymamy, aż dziwne. Teraz to pewnie będziemy się męczyć do terminu albo i dłużej :/ Pina a skurcze łapią Cię po seksie? Bo ja jakieś 2h po seksie zaczynam maraton skurczowy. A tak to żadne sprzątanie, spacery, a wczoraj w dzień nawet chodziłam po górach i dolinach i też nic. A seks tak nakręca akcje, że jak zawsze zamierzam sobie, że jak ębą skurcze to jeszcze powtórka to potem wymiękam tak boli. A masz uczucie parcia po seksie? O kurcze- to dopiero masakra. Jakbym tak miała kamień wsadzony. izzkka masz rację, zanim zacznie się poród to ile trzeba alarmów wszcząć, ile pocierpieć, żeby w końcu nadszedł ten dzień. Wcale nie tak prosto zacząć rodzić. Milka witaj w klubie. Ja od jakiś 5 dni codziennie w dzień śpię. Ale to może też przez te moje masakryczne noce. Choć przyznam, że chciałabym żeby to był znak, że niedługo urodzę. luna coś czuję, że większość z nas przenosi. Wiecie jak sypią się porody na babyboomie na lipiec? Tam codziennie któraś rodzi. Nawet na planujemydziecko dziewczyny z lipca zaczęły rodzić. A u Nas? CISZA... Aż wstyd, że się tak ociągamy z tym rodzeniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam tu żadnej z was urazić tym że nikt nie odpisuje mi na posty. Po prostu chyba mam znów zły dzień i nie mam się komu wyżalić :(. Mego M wiecznie nie ma w domu, a jak juz jest to zaraz idzie spać. Psiapsiółka która miesiąc temu urodziła nie ma czasu nawet odpisać na sms-a :(. Przepraszam za ten mój nastrój. A poza tym czuje takie dziwne "cos" - niby to skurcze, niby to uczucie ciągnięcia w dół i sama nie wiem juz co robic. Moj lekarz przyjmuje tylko w srody i czwartki ale ja sie zaczynam troszke denerwowac. Nie wiem dlaczego na ostatniej wizycie we srode nie zaproponowal mi podlaczenia do ktg - moze by cos wylazalo. A tak siedze i mysle czy to moze juz zaczyna sie cos dziac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Marka! ;) U mnie wystarczy, że dłużej pochodzę i już brzuch zaczyna się stawiać, po seksie wczoraj bolało mnie bardziej między nogami, parcie odczuwałam tylko jak próbowałam zrobić siusiu, miałam wrażenie, że dziecko i macica są przy samym wyjściu (właśnie jak kamienie) i bałam się, że mi wszystko wyleci, ale to nie trwało długo. Choć teraz znów mi się stawia, a nic dzisiaj nie robiłam. A powiedz mi, a Tobie też tak serducho przyspiesza przy skurczu? Normalnie jak torpeda! A żebyś wiedziała, wstyd! :P Może wejdziemy tam i chociaż kropkę zostawimy, bo może na nasz temat ktoś klątwę rzucił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madlen nie stresuj się. Podobno jak przyjdzie czas rodzić to każda będzie wiedziała, że to to. Moja lekarka też się ociąga, mam ochotę do niej zadzwonić i dziś przyjść na wizytę, ale potem myślę sobie że do czwartku tylko 3 dni, że jakoś wytrzymam. Też mam dosyć tych dni, kiedy źle się czuję, ale tak musi widocznie być. Chłopu wybacz, to jego ostatnie dni takie. Jak będzie dzidzia to będzie musiał więcej czasu spędzać w domu, bo będzie potrzebny do pomocy. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen, takie uczucie ciągnięcia w dół to normalne. Po prostu Twoje Maleństwo jest już nisko ułożone i naciska. Pobolewanie w dole brzucha to też norma już w tym okresie. Ale jeżeli będzie Cie mocno boleć, i będzie Cię to stresować i niepokoić, to podjedź na IP. Sprawdzą czy wszystko jest ok a Ty się uspokoisz. A co do humorków, to teraz każda z nas przeżywa burzę nastrojów, także nie jesteś sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×