Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

ania, pozazdrościć. u nas było pare nocy spokojnych (i tak były 2 lub 3 pobudki) a teraz znowu wstawanko co jakieś pół godziny. Apetyt też mały, je coraz mniej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, A ja mam odwrotną sytuację do Marki, mój wcina mleko minimum 720 na dobę a nie za bardzo chce jeść słoiczki, czy deserki, co wcześniej wcinał aby mu się uszy trzęsły. Marka córka mojej koleżanki odkąd zaczęła jej dawać nowości też odrzuciła mleko. pediatra stwierdził, że skoro mała chce jeść co innego niż mleko to niech je, byle by nie spadała z wagi i tak moja koleżanka robi, mleka daje jej tylko tyle ile małą chce czasami aby 150 na dobę i jest ok. A Twój maluch je już coś innego? Ja mam za to problem z wagą, mały niby je tyle co statystyczny 6 miesięczniak jeść powinien a nie za bardzo przybiera na wadze, chyba będzie miał przemianę materii po mamusi... A jeszcze napiszcie mi co to ten viburcol i na co działa bo ja pierwsze słyszę:p I ja też chyba należę do "mam kwoczek" strasznie nie lubię zostawiać z nikim małego, a jak już zostawię to ciąglę o nim myślę i nie mogę się skupić na niczym, to jest straszne, bo chciała bym choć trochę wyluzować. A tak wogóle bardzo nie lubię zostawiać go z teściową, jakoś z moją mamą jeszcze przeżyję ale z teściową... no nie wiem czemu tak mam...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciór viburcol to czopki na stany niepokoju u dzieci wystepujące z gorączką jak i bez gorączki, ząbkowanie, różne reakcje po szczepieniu i takie tam to czopek na rumianku wiec jest bezpieczny dla dziecka i nie trzeba się martwić ile dać bo daje się cały a nie jak z paracetamolem, że pół albo inne cuda wianki, u nas spisuje się rewelacyjnie i na prawde polecam bo jest "lekki" i bardzo bezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdzieś czytałam że dzieci trezba przyzwyczajać do dziadków cioć itp, bo im będą starsze tym potem będą mądrzejsze i nie będą chciały zostawać z " obcymi" twarzami i tym bardziej nigdzie nie wyjdziecie. Neli a twój już sam siada?? Bo ja też już robiłam próbę z Darią w krzesełku do karmienia, ale mój gada że jak sama nie siada to mam ją tam nie sadzać, bo my nie mamy regulowanego siedziska, tylko tak trochę. Marka co ci pomóc, kurde nie wiem, u nas też tak było że mała nie chciała jeśc, ale na szczęście jej przeszło i chodźbym jej wciskała na siłę to i tak nie piła. Może też mu przejdzie, albo tak jak dziewczyny piszą spróbuj mu dawać inne posiłki, obu to jadł. A co do rozszerzenia diety to ja musiałam narazie zaprzestać z kuli tych zatwardzeń odstawiłam ziemniaka marchewkę i jabłko i już dziś kupka była ok, no i dopajam ją niestety przed mlekiem bo inaczej by mi nie wypiła wody, ale już widać po kupce że jest ok i za kilka dni wrócę do zupek, a ja soli nie dawałam tylko trochę ziarenku smaku. Pinia a tą kaszkę podaje się osobno czy tą kaszkę manna można dać do zupki. bo ja już calkowicie zgłupiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, więc muszę się w to coś zaopatrzyć, nie to, że mały jest niespokojny, ale lubię miec różne specyfiki w zanadrzu w razie W. U mnie podobnie jak u Ani, nie mogę narzekać na małego, po kąpieli i karmieniu odłożony grzecznie śpi, budzi się tylko raz w nocy, teraz ok. 4, w dzień za to jest bardzo absorbujący, ciągle musi mieć jakieś nowe zajęcie, można go zainteresować tylko na 5 minut i już marudzenie że się znudził, także ciężko mi coś w domu porobić, jedynie w trakcie krótkich max 1 godzinnych drzemek, ale usypianie jest spoko, kładę do wózia i śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka= Filip jeszcze nie siedzi samodzielnie, czasami uda mu sie na kilka sekund usiedzieć i sie przewraca ale w tym krzesełku oprze sie o oparcie, rączkami się podtrzymuje i siedzi zadowolony :). Marka= brak apetytu u maleństwa to jest coś okropnego no ale jesteśmy bezradni. Ja też czasami wciskam mu na siłe Ja w dzień też nie mogę za bardzo narzekać na małego bo z rana jak sie budzimy to zostawiam go samego w pokoju bo muszę iść do pieca podłożyć/rozpalić, na dworze psy nakarmić i czasami udaje mi sie jeszcze uda śniadanie zjeść jeśli mały nie płacze. Zajmuje mi to 30-50min a Filipek leży sobie w tym czasie na podłodze na macie i przy włączonym tv bo bez telewizora chyba sam by tyle nie uleżał. Nie jest fajne samo dziecko na tyle zostawiac no ale nie mam wyjscia, takie życie :/. Co do zostawiania dziecka i wyjście na zakupy na miasto to ja jestem wtedy w siódmym niebie że mam chwile tylko dla siebie. A zostawiam go z moja ciotką lub kuzynką bo biore małego ze sobą do miasta, zostawiam go u nich i jak jest głodny one dają cynk i cycki jadą do synia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziarenka smaku
czy wy wiecie co wchodzi w sklad ziarenek smaku???? I to serwujecie swoim niemowlakom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pogody to u niektórych z was roztopy a u mnie o 15 było -8 :( i tak źle i tak niedobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja niunia właśnie zasnęła. Marka może rzeczywiście nic na siłę, może przejdzie mu za dzień czy dwa, a zupki choć je? Patrzcie, ja też mam viburcol w swojej apteczce i całkie zapomniałam, że może się przydać teraz w tym trudnym okresie. Aczkolwiek nie jestem za tym, żeby dawać profilaktycznie, bez potrzeby. Małą dostała może ze dwa razy jak kolki były - pediatra dała nam receptę na to. Uciekam pospać trochę, bo nasze noce mało spokojne ostatnimi czasy :-) Miłej nocki! A... i u nas też masakra na chodnikach. Słabo odśnieżone, posypane tylko piachem, godzinę dziś chodziłam a umęczyłam się że hoho :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli w jakiej części POLSKI mieszkasz? Mam wrażenie, że gdzieś niedaleko mnie, bo u mnie też taka temperatura i marzą mi się roztopy. Śniegu nie ma gdzie już upchać :P Ania inne rzeczy je, ale mleczka absolutnie nie chce. Je tylko nocną porcję i przed snem też nie było wcześniej problemu. Milka no właśnie pediatra zdiagnozowała ząbki, ale on nie rzuca się nawet na butelkę, jakby wcale nie był głodny. Bo gdyby były to ząbki to raczej rzucałby się i zaraz puszczał. A on wyrywa się, rozgląda, gryzie smoczek, pluje mlekiem (to jest chyba najgorsze, wszystko jest w mleku) no i ogólnie wygląda jakby bardzo mu nie smakowało. Nawet glukoza nie działa :/ co do załatwiania się w wc a dziecka to ja jestem chyba jeszcze lepsza niż koleżanka, bo na siku czasem idę razem z Filipem :P Anecior piątkę przybijam! U mnie noce też ok, kładę i śpi, ale w dzień 5 min i też trzeba zmieniać pozycję, zabawę inną znaleźć, do okna podejść, do lustra, poturlać się na łóżku, bo inaczej stęka, kwęka i niedobrze :P IDĘ PRÓBOWAĆ PODAĆ MLECZKO NA ŚPIOCHA, OBY CHOCIAŻ TROCHĘ POJADŁ. EH...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko obawiam się, że nie przejdzie. Tak jest od miesiąca, ale z każdym dniem coraz gorzej :/ Co do świąt to mnie one trochę przerażają. Obawiam się, że Małemu nie spodoba się widok tylu ludzi i ani dla nas nie będzie przyjemnie ani jemu. A czeka nas wigilia w porze jego spania i największego marudzenia, więc może być kiepsko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też na szczęście nie ma śniegu jupi może to juz koniec zimy:D Moja obcych sie nie boi bo u mnie przewija sie duzo ludzi. Jak zobaczy nową twarz to na chwilę poważnije a potem już normalnie. Tez lubię te chwiel gdzie ide gdzieś sama tylko ich jestjak na lekarstwo. Znajomi porozjeżdżani po świecie ale juz prawie święta więć gdzieś wybędę :D :D Szczęśliwa gdzie jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka=wschód woj lubelskiego, 2km od ukrainy... Kurde Filip jeszcze nie spi, zaraz normalnie mnie cos trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli to jednak też tam macie tak zimno jak na Suwalszczyźnie ;) trzymaj się tam Robaku, nie zamarznij! ;) Ja też nie śpię- Filip ma stan podgorączkowy. 38*C. Dałam mu witaminy, pedicetamol i modlę się, żeby to nie choroba a ząbki. Z dwojga złego te drugie nie jest chorobą. Biedny mój synek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie wróciłam z imprezy wigilijnej z pracy. Małą zostawiłam z mamą u nich w mieszkaniu więc czeka mnie noc bez pobudek choć krótka :-) ale fajnie. Ja to jednak z tych wyrodnych matek...owszwm, myślałamno młodej (bardziej chybarano będę myślała, zanim do domu mamy wrócę) ale się cieszyłam z wyjścia Marka, moja babci mówiła mi, że jak dała bratu mojej mamy nowe rzeczy do jedzenia to mleka już nie tykał i nie było na to siły. Może u Ciebie to samo? A najbardziej lubił ziemniaki z sosem ;-) jak były ziemniaki to dziecko szczęśliwe. Może taki urok Filipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli, współczuję. Mnie też by pewnie szlag trafił. Pamiętam, że jak kluska miała jakiś tydziń lub dwa to jeden jedyny raz nie spała od 14 do 22 i non stop płakała a ja jak w końcu zasnęła to odpłynęłam nie wiem kiedy Marka a sprawdzasz filipowi cidziennie temp czy coś Cię akurat zaniepokoiło? Bo czasem na wieczór temp wzrasta i jest to zupełnie normalne. Mam nadzieję, że paracetamol pomógł. U nas działał lepiej niż ibuprom (w czasie tej trzydniókwi młoda miała nawet 39 stopni bidulka) Jak pojechałam z nią na pogotowie to pediatra mi tłumaczył coś co sama zresztą wiedziałam, że występowanie podwyższonej temp jest ok bo świadczy o mobilizacji organizmu i chęci walki z chorobą i jeśli nie przekracza 38,5 -39 stopni to się z nią nie walczy ale ja też bym dała czopek powyżej 38 A ja dziś spałam 5,5 h bez wstawania na podanie smoczka :-) no, ale dość sielanki. Czas wracać do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, wyglądasz pięknie. Mati się rzeczywiście poprawił :-) a moje ulubione zdjęcie jest ostatnie pt "tatoooo, zostaw laptopa i zajmij się mną" P.s. Jak się sprawdza chusta? Polecasz? Marka, fotka matiego z puchatkiem jest czaderska. Czy ja też mogę się uśmiechnć z jakąś fotką zochy? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko pewnie, wysyłaj zdjęcie, w wolnej chwili się pobawię :) Noc ok. Mały nie budził się na jedzenie, wstał o 8 ale temp. ma na granicy normy 37,5*C. Wczoraj przy karmieniu zaniepokoiło mnie, że był mocno rozpalony. Więc zmierzyłam temp. Za to dziś już 1 zwrócił mleczko, daliśmy mu znów, wypił 100ml i znów coś mu jakby się cofało. Jak do południa znów zwymiotuje to do lekarza. Jeszcze brakuje choroby na święta... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) przepraszam za tak dluga nieobecnosc ale moj Piotrek przechodzi sam siebie... :( -nie mam czasu na nadrobienie wszystkich zaleglosci wiec przeczytalam tylko ta strone i widze ze stella wrocila :) --musze popatrzec tez na fotki na poczcie bo chyba troche ich przybylo --u nas tez masakra z jedzeniem, maly nie chce za cholere . tzn cycka juz odrzucil tydzien temu, wiec po dwoch dniach wojny z nim, ryku i krzyku wogole mu nawet nie proponuje piersi, nawet przy butli jest meksyk :( musze go bardzo mocno scisnac do siebie i dopiero wtedy je, a jak lezy normalnie to dwa lyki i wrzask, a i jeszcze w lozeczku je :) --maly znow tez jest chory, w piatek bylismy u lekarza i zlapal kolejnego wirusa przeziebieniowego, ale nic mu nie przechodzi i ciagle ma kaszel co przy poprzednim przeziebieniu mial go zaledwie dwa dni, wiec jutro znow nas czeka wizyta u lekarza chyba --wogole maly mi prawie wogole nie spi w dzien , ciagle rece, zabawianie, kolysanie i chodzenie po domu, sam soba sie nie zajmnie, (teraz w koncu spi wiec mam chwile by do was zajrzec :D) nie wiem czy to zeby bo lekarka mowila ze gorna lewa jedynka cos sie chyba wyrzyna, no nic zobaczymy za jakis czas bo maly sobie nie da zajrzec --ale za to w nocy mamy sukces od kilku dni :) przesypia do 5, pozniej smok i po 7dopiero karmienie :) (ale co da popalic przed ostatnim zasnieciem to da , az sie stane chyba kolejna alkoholiczka bo od 3 dni pije lampke wina wieczorem dla relaksu po calych dniach wojowania ) --my krzeselko do karmienia przywieziemy po nowym roku :) bo mamy drewniane i tam nie ma regulacji wiec wole malego tam wsadzic jak juz troche pewniej bedzie siedzial bo na razie to chwile usiedzi i bach :) , a wogole mojego M kolegi synkowie stwierdzili napiecie miesniowe bo maly ma pol roku i jak siedzi to nie prosto tylko troche pochylony--normalnie paranoja!! i zalecili prywatnie bo tak to z 3miechy poczekaja, --u nas tez roztopy, wolalam juz ten snieg, bo tak to same bloto i kupy tylko iwdac ;) --a maly dostal tez od wujka skoczka tego tygryska i zyrafe na biegunach :) przesle zdjecia, (tylko do skoczka musimy cos wymyslec w futrynie bo nie mamy takiej wystajacej) no to sie rozpisalam :) postaram sie wiecej do was zagladac jak tylko maly mi pozwoli :) pozdrowienia dla wszystkich :) --przepraszam ze tak bez ladu i skladu te moje wypowiedzi ale staram sie zdazyc opisac wszystko zanim maly wstanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - trzymam kciuki, zeby to byly zeby i zeby Filip szybko wydobrzal! Kropelko - dzieki! :-) A chusta jest ok, ale wozek wygodniejszy :-) Mati mial przez 2 dni na wyjezdzie problemy z brzuchem, bo najadlam sie ciasteczek zbozowych, wiec w wozku plakal. W pionie utulony w chuscie czul sie lepiej i szybko usypial, wiec tak spacerowalismy. W chuscie ciezar dziecka sie lepiej rozklada niz normalnie na rekach, wiec jest wygodniej, ale przy obecnej wadze Matiego i tak odczuwa sie ciezar :-) Wiaze sie ja raczej latwo, chociaz ja na razie umiem wiazac tylko w jeden sposob :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--zdjecia na poczcie rewelacja :) nie ma co! -maluszki sie nam udaly, kazdy bobas jest sliczny :) -stella zazdroszcze tych wakacji :( -aha zapomnialam napisac ze lekarka przepisala malemu bebilon pepti na te jego wysypanie na buzce (tzn kazala kupic na 100% bo recepte by mogla dopiero po wynikach badan wypisac) i wydalam 50zl w bloto (2puszki) bo maly nie dosc ze nie chce tego jesc, to jeszcze po wmuszonych dwoch butlach przez 3dni nie mogl kupki zrobic --a co do swiat to my idziemy tylko w 1dzien do dziadkow gdzie beda tez moi rodzice i brat bo nie chce narazac malego na wieksza czesc rodziny bo wiem ze ta wizyta skonczylaby sie wrzaskiem i uciekaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, Słońce, mam nadzieję, że to ząbki i mu szybko przejdzie :* U nas było to samo z jedzeniem, dlatego już nie wiedziałam co robić. Najgorsze było to, że już wydawało mi się, że ciągnie mleczko a on po chwili wszystko wypluwa. Albo ciągnie smoczka a z boku leci mu mleko. I te ciągłe przebieranie. Pediatra rozpisała mi tryb jedzeniowy, który mogę wprowadzić, jak dalej będzie tak źle. I od wczoraj go stosuję. Czyli rano kaszka albo kleik, drugie śniadanie jogurcik dla dzieci (np. Z BoboVity, Nestle), obiadek, deserek, kaszka-kolacja, w między czasie chrupek kukurydziany albo biszkopt. No i w nocy ewentualnie mleko, jeżeli będzie chciał. Ale dzisiejszej nocy, po takim menu, nie obudził się na jedzenie. Wieczorem obyło się bez cyrków, a z humorem. Sam zasnął!! I tak sobie myślę, że może ma dosyć tego mleka, a był głodny i dlatego takie cyrki odstawiał? Trochę mi nie na rękę, że odrzuca mleko, bo to zawsze pełny posiłek, ale u niego waga już nie idzie w górę, więc muszę mleczko zamienić na coś innego. Marka, ja czytałam sporo inf w necie, i dużo osób pisze, że ich dzieci, kiedy poznały nowe smaki, odrzuciły całkowicie mleko. Iza, ja daje samą kaszkę mannę, ale mi pediatra zaleciła żeby na razie robić taką lżejszą konsystencję. Czyli zamiast 6 dużych łyżek, dawać 6 małych. I ona wtedy nie jest taka mega gęsta a jedynie zagęszczona. A po 6 miesiącu będę zagęszczać już normalnie. Tylko teraz muszę dowiedzieć się u pediatry, jak to będzie z witaminami. W końcu zjadał je wraz z mm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina możesz mi napisać dokładnie jak teraz wygląda u Ciebie menu? Też dużo forum znalazłam gdzie kobiety mają podobny problem z mleczkiem. Ja jakoś boję się dawać mu tą kaszkę manną. Dodaje 2 łyżeczki do zupki. A Mati dobrze przyswaja tą kaszkę w takiej ilości? I jeszcze jedno jak robisz zupkę Matiemu? Bo Filip mojej nie chce jeść w ogóle. Ze słoiczka te okropnie pachnące je, a mojej smacznej nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj dałam Filipowi czopek na noc bo tak mi marudził wieczorem że szok no i jak już zasną to ładnie spał, już nie było godzinnego płaczu w nocy i zryw co chwila. Czyli i u mnie zaczęła się jazda z zębami :/ Marka= i dajesz czopka codziennie tak jak pediatra zalecił? Czas wziąć sie za świąteczne pożądki bo nikt za mnie tego nie zrobi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, Mati kaszkę przyswaja super! Nie zauważyłam, żeby mu coś było, i nawet kupka ładniejsza, bo po mm wiecznie zielone były. Wiesz, ja jestem ta wyrodna mama, jak gotuję dla nas to jemu daję troszkę do miseczki (pomidorowa, buraczkowa, rosołek) tam rozgniatam ziemniaczka, troszkę mięska drobiowego i zjada. Albo ziemniaczek plus brokuła plus marchewka plus mięsko drobiowe, wtedy faktycznie nie trzeba dosalać do smaku, bo mięsko daje smak. Ja nawet kupne zupki zagęszczam kleikiem ryżowym albo ziemniaczka rozgniotę, albo własnej zupki troszkę dodam. I Mały mi zjada całą miseczkę. Tylko jak już pisałam, gotując zupę i wiedząc, że Mati będzie jadł nie dodaję dużo przypraw, w sumie to sól albo (tak, jestem okropna) ziarenka smaku. Ale na prawdę niewiele. W końcu każdy może sobie później dosolić czy doprawić jak już ma na talerzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj jako, że robię frytki i kurczaka na obiad, to Mati dostanie ze słoiczka krem jarzynowy ze schabem (czy jakoś tak) i zagęszczę delikatnie kleikiem ryżowym. Mój brat miał jakoś 3 miesiące, kiedy odrzucił mleko. Po 6 miesiącu jadł w sumie prawie wszystko. Dzisiaj to duży chłop, a moja mama nie wiedziała co to znaczy chorowanie u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak wy te zupki robicie i ugotujecie te warzywa to to wszystko miksujecie blenderem czy czym>?? Ja jeszcze nie kupiłam blendera i zupek jeszcze też nie gotowałam, narazie na probe kupiłam 2 słoiczki jarzynowej. i kleik dajecie do zagęszczenia zwykły ryżowy czy kukurydziany?? jestem beztalenciem kulinarnym i taka zupka to dla mnie wyzwanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×