Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

ania w nocy to ja nie wiem ile razy nad ranem dostaje nawet co pół godziny, żebym mogła sobie dłużej pospać. A ilo ona ściagnie to nie wiem. Wdzień dostanie najwyżej 3 razy Co do witaminy D to co lekarz to inna opinia. Mi powiedział, ze jak jest słońce i wychodzimy na spacer to żeby nie podawać, gdyż nadmiar witaminy D jestbardziej szkodliwy niz niedobór. Więć suma sumarum podaje Elfikowi jak sobie przypomnę. Przez całe lato jej nie podawałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipcówka, kurcze, my też nei zawsze podajemy przed mlekiem, czasem zupełnie osobno:/ dzięki za info bo nei wiedziałam, kiedyś kuzynka powiedziała mi żeby absolutnie nie podawać przed mlekiem:/ ech, słuchać ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Mi lekarka kazała podawać przed snem, po posiłku. Od urodzenia Mati dostaje ją po kąpieli i kolacji, czyli tak po 20. I też mi mówiła, że jak jest słonecznie i Mały jest dużo na dworze, to można nie dawać, ale ja dawałam cały czas. I wszystko jest ok. Nawet dzisiaj byliśmy do kontroli, bo za tydzień szczepienie i musiałam się od razu umówić. Mati rozwija się książkowo ;) -Pytałam się o nabiał. Moja pediatra jest za wprowadzaniem po 6 miesiącu, zwłaszcza kiedy dziecko odrzuca mm, więc w lutym da mi rozkład żywieniowy dotyczący nabiału. Od samego początku stosuję się co do jej rad jeżeli chodzi o rozszerzanie diety, więc w pełni jej ufam. A Mati (odpukać) prawie w ogóle mi nie choruje. W sumie to tylko raz miał katar. I wszystko ładnie przyswaja. A jak widzę, jak ładnie je łyżeczką np. dzisiaj jadł zupkę z ryżem, delikatnie podrobionym. Przemielał w buzi aż się śmialiśmy z niego :D a jego kuzyn (niecałe 2 lata) tylko papki choć i to nie zawsze, najlepiej serki i kaszkę (w butelce) a jak da mu się kawałek, to próbuje połknąć i się dławi. Ma prawie wszystkie zęby bo szybko zaczął ząbkować. Jestem z mojego synka dumna :D -Amiaga, strasznie mi przykro :( I tak jak Pigułeczka, wiem co to znaczy.. Życzę siostrze, żeby po wszystkim zaszła w ciążę i urodziła zdrowe Maleństwo, tak jak nam się to udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania= mój niunio doi cyca tak co 3godz, w nocy ze 2-3 razy więc wychodzi że w ciągu doby jakieś 6-8 razy. Kurde mam problem bo jak już pisałam Filip nie chce pić z butelki a teraz dodatkowo nie chce nic jeść oprócz cycka, wszelkie pokarmy podawane łyżeczką odpadają a półrocznemu dziecku przecież sam cyc już nie wystarcza :/. Nic nie poradzę i muszę mieć nadzieję że niedługo mu przejdzie. Co do wit D3 to mi w aptece bez recepty sprzedają te w kropelkach a są dużo tańsze od tych w kapsułkach. Ja podaje zaraz przed lub zaraz po jedzeniu bo mi położna mówiła że właśnie one się rozpuszczają w tłuszczach i aby tak robić. A choinkę rozebrałam zaraz po świętach bo się sypała i mnie drażniła bo jakoś tak ciasno było w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj była próba podania zupki rozgniecionej widelcem ale mały się dławił jak wzią troszkę do ust, zblenderowałam ale i tak nie chciał jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina, jak juz bedziesz miala te rozpiske na nabial to daj znac. Z checia sie zapoznam :-) stella jak tam, niania wybrana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a ja zawsze witaminkę D3 a wcześniej K+D3 dawałam zawsze przed kąpielą i nie koniecznie od razu dostawała mleko. I u nas sezon ząbkowania się rozpoczął, w środę miałam wrażenie że coś idzie a już wieczorem była marudna w nocy się budziła, ale wczoraj to była już masakra taka marudna, przez pół nocy płakała, ale mąż wstawał o 4.30 ale dzielnie mi pomagał. Mam nadzieję że szybko się przebiją te ząbki. Amiaga współczuję siostrze ale napewno następnym razem się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa na @ książka z ćwiczeniami na pośladki Mam pytanie do Pigułeczki i Piny..czy w tamtym okresie chciałyście,by ktos Was odwidzał,czy wręcz odwrotnie chciałyście,by wszyscy dali Wam spokój,potrzebowałyście pobyć same? Pytam,bo chciałabym pojechać do siostry do szpitala,a mamy do siebie około 200 km,jeśli woli być sama,to nie chcę jej się naprzykrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amiaga, myślę, że zależy to od tego jakie utrzymujecie ze sobą kontakty. Jeśli jesteście blisko (bo wiesz różnie to bywa z siostrami :-), jesteście przyjaciółkami, to uważam, że chciałaby mieć najbliższe osoby teraz obok siebie. Mi wystarczył mąż, rodzina daleko i to mnie akurat wtedy cieszyło. Ja jakoś wolę ze swoimi smutkami zmierzyc sie sama, ochłonąc i dopiero wyjść z tym do ludzi, rozmawiać. A siostrę mam 10 lat młodszą, kochamy się bardzo i jak sobie teraz przypomnę, to właściwie była pierwszą osobą, która dowiedziała się o poronieniu... A który to tydzień ciąży, jeśli mogę spytać??? u mnie był 10 i nawet nie proponowali żeby czekać tylko od razu łyżeczkowanie. Bardzo pocieszające było to, że po 16 tego samego dnia byłam już w domu :-) nie znoszę być w szpitalu jako pacjentka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amiaga - na przyszlosc dla siostry - z przeciwcialami przy hashimoto nic sie nie robi, natomiast hashimoto niszczy tarczyce, wiec trzeba uzupelniac poziom hormonow lekami. W ciazy albo dobry gin-endo albo 2 oddzielnych lekarzy. Mnie prowadzil gin-endo. Badania TSH, ft3, ft4 trzeba powtarzac co 4 tygodnie i na podstawie wynikow przez cala ciaze ustawiac dawki leku. Tarczyca matki jest bardzo wazna dla dziecka - do konca 3-4 mca dziecko nie ma wlasnej, a potem juz jakies hormony produkuje, ale za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amiaga ja też poroniłam w 14 tyg przed poronieniem byłam 2 razy w szpitalu z silnymi krwawieniami no i 3 raz już trafiłam z poronieniem w toku, wszystko zalezy jak twoja siostra to przyjmuje bo ja nie miałam nic przeciwko odwiedzinom pamiętam, że teścinka odwiedzała mnie codziennie po pracy i przynosiła słodkości było to bardzo miłe tym bardziej, że z mojej strony nikt mnie nie odwiedził. Oczywiście mąż tez w miare możliwości był codziennie, a ty jesteś siostra myslę, że przyda jej sie dodatkowe wsparcie. Ostatnio zabrałam małą na spacer gdzieś w połowie drogi zastała nas ulewa szybko ubrałam folie na wózek i do domu a miałyśmy jeszcze jakies 30min drogi, mała nawet się nie obudziła a ja zmokłam jak kura:( Wchodzimy do domu a mąż chwycił mała poszedł ja rozbierac i marudzi "biedna Zuzanka na pewno zmokła i zmarzła" Oczywiście małej nic nie było przespała w najlepsze ulewę a ja stałam na korytarzu mokra jak kura i wściekła na męża:) No i mała cały czas ma kaszel jak tak dalej będzie to w poniedziałek znów do lekarza... A i kupiłam fotelik samochodowy ale używany za 210zł z przesyłką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, jasne, przejdź się z Zuzią do lekarza. Moja już nie kaszle, ale syropek jeszcze podaję. A folia i parasol to stałe wyposażenie saszego wózka :-) my często chodzimy w deszczu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko, ok, napiszę ;) Amiaga, dziękuję ;* A co do siostry.. to tak jak Pigułeczka napisała, zależy jaki macie kontakt. Ja nie chciałam odwiedzin innych, oprócz mojego M. i mojej mamy, no i przyjaciółki ale jej akurat nie było, więc pozostał kontakt telefoniczny. Siostry nie posiadam, więc nie wiem jak to jest. A, i pamiętam, że nie mogłam małych dzieci widzieć, no po prostu jakby mnie ktoś w żołądek kopnął, jak kuzynka przyszła ze swoim synkiem. Ale po jakimś czasie mi przeszło. U mnie dzisiaj nocka też nieciekawa, bo Mały się budził co chwilę, normalnie twarzą tarł poduszkę, rączki wsadzał do buzi. To już 2-gi miesiąc, od kiedy Mati zaczął świrować przez bolące dziąsełka. Jak to się w najbliższym czasie nie skończy, to sama mu te ząbki wyciągnę :P Oczywiście żartuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez poronilam w 8 tyg. W moim przypadku nie chcialam nikogo widziec w szpitalu tylko meza. Ciezki to okres dla kobiety ale jakos trzeba sobie dac rade. Nam udalo siew 2 miesiace po poronieniu znowu zajsc w ciaze i szczesliwie donosic:) Najgorsze chyba bylo to,ze czekajac na zabieg lyzeczkowania polozyli mnie na sale z ciezarowkami a one gadaly caly czas o dzieciach i porodach... Amiaga trzymam kciuki zeby siostra szybko doszla do siebie i przy kolejnej ciazy szczesliwie donosila. U nas po szczepieniu noc przespana. Goraczki nie bylo ale zabki dalej nie daja za wygrana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani-a61 ja jak byłam w szpitalu drugi raz i już wiedziałam, że poronię to leżałam na sali z dziewczyną która straciła w ciążę w 5miesiącu czuła już ruchy a to była chyba jej 3 albo 4 taka ciąża wszystkie straciła i dali miedzy nas kobietę w bliźniaczej ciąży i podłączyli pod ktg tamta dziewczyna odrazu uciekła z sali a że była bardzo osłabiona to czekała za mężem w łazience ech strasznie żal mi było tej dziewczyny. Moja córcia dzis wyjątkowo cos grzeczna i teraz nie wiem czy coś jej było przykładowo zabki i jej przeszło czy to mój upór bo przez jakis czas jak mała zaczynała marudzić w leżaczku podbiegałam do niej ze smoczkiem itp skończyło się tym, że co ja gdzieś odkładałam ona zaczynała marudzić bo nie umiała się sama sobą zająć. Teraz przestałam reagować i wydaje mi się, że jest już lepiej przykładowo teraz od godziny leży w leżaczku i "krzyczy" na choinkę, podchodzę tylko jak zaczyna płakać albo jak widzę, że koniecznie chce wstać z leżaczka bo jej się znudziło. Ech sama już czasami nie wiem czy marudzi bo jej coś jest czy ja gdzieś błąd robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze dzieciaki sie chyba zmówiły bo Kluska też dziś cuda w nocy wyprawiała. Srednio pobudka do 30 min. Maaaaasakra! Amiaga, ja co prawda ciąży nie straciłam ale w takim momencie przez te pierwsze kilka dni chciałabym tylko męża mieć przy sobie albo kogoś kto przeszedł to samo. Ja też bym napisała sms czy możesz ją odwiedzić. Nawet bym nie dzwoniła bo czasem rozmowa to za dużo. A jak nie będzie chciała towarzystwa to łatwiej jej będzie odmówić przez sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina ja też jestem ciekawa tego schematu, jak będziesz miała wrzuć na pocztę. Co do danonków to czytałam na forach różne opinie. Jedne mamy dawały od 7 m, inne czekały do skończonego roku. I dużo komentarzy ludzi zbulwersowanych, jak można dawać w 7 m danonki. Ale jestem pewna, że gdyby ich dzieci też odrzuciły kompletnie mleko to szukałby ratunku w innych produktach. Sama jestem nie raz tak zdesperowana, że marzę tylko o tym, żeby dotrwać do roku. Ostatnio za to pytałam babcię od kiedy dawała mleko krowie dzieciom to mówiła, że po skończonych 6m. I co? Żyją, zdrowi i dobrze się mają. Amiga ja bym obstawała jak Kropelka. Napisz może smsa, że jesteś z nią, żeby się trzymała i jeśli tylko potrzebuje Ciebie to niech napisze. A u nas tragedia. Ja dopiero dziś wstałam z łóżka. Temperatura 39*C, ciągle spałam i wstawałam tyle co do wc. Mąż zajmował się Małym całe na 2 dni. Filip też kiepsko, dopiero dziś tak jak i mi odpuściła mu temp. ale kaszel ciągle ma i byliśmy rano to skontrolować i co? Okazało się, że coś słychać nad lewym płucem, początek zapalenia oskrzeli. Dostał antybiotyk na 5 dni i do kontroli. Ale dzielny jest, szaleje, skacze i wszędzie go pełno. To mnie cieszy. Ja za to przez te 2 dni z życia wyjęte schudłam 2kg. Dziś zjadłam pierwszy posiłek. Więc dziewczyny bierzcie witaminy i chrońcie się przed tą zasraną grypą, bo jakaś epidemia chyba panuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Marka, biedaku. Dobrze, że już u Ciebie lepiej, zdrówka dla Ciebie i Filipka! ;* Teraz panuje jakaś paskuda, bo wszędzie słyszę, że ktoś chory. Ja właśnie też co pytam się kogoś z rodziny czy znajomych, to wszędzie nabiał wprowadzały po 6 miesiącu. A pediatra powiedziała, że żołądek dziecka już jest wtedy rozwinięty, i nabiał mu nie zaszkodzi. Powiedziała też, że te dzisiejsze pieszczenie się z rozszerzaniem diety u dzieci nie wychodzą dzieciom na dobre. Bo później nie potrafią gryźć, jeść z łyżeczki, i bardzo często mają problemy z żołądkiem bo on przyzwyczaja się do mleczka i ciężej trawi inne pokarmy (mam taki przykład w rodzinie). Mówiła też, że jak przychodzi do niej matka z ponad rocznym dzieckiem, która chce mu zacząć rozszerzać dietę, bo ono nadal tylko na mleczku i kaszce, to jej ręce opadają. -U nas dzisiaj Mały daje popalić, cały czas na rękach i ma stan podgorączkowy, wsadza rączki do buzi i płacze. Ciepłej herbaty nie chciał pić, jak wystudziłam tak, że była chłodna, to pił a przy okazji gryzł smoczek, ale jak za mocno przygryzł to znowu ryk. Zasypia i budzi się z krzykiem. Na noc chyba mu czopka dam, bo oczka ma mętne, może się wyśpi i go tak boleć nie będzie :( Już sama nie wiem, jak mogę mu pomóc. Ja tak nie lubię dawać mu leków, ale już tak się meczy bidulek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinna moja waży 8kg i moja lekarka powiedziała, że spokojnie mogę jej dać 3 czopki dziennie a mam eferalgan 80 z paracetamolem więc daje też wolała bym coś lżejszego ale viburcol nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma)rka, życze powrotu do zdrowia! u nas w przychodni jest wywieszona kartka, że jest epidemia grypy. u nas mały dziś miał szczepienia, marudny, ma gorączke:/ ale jakoś damy rade u mnie w pracy same stresy i już mam dosyć, a to dopiero tydzień. nie umiem zasypiać z nerwów i spać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przeżyłam dzisiaj chwile grozy. Podaję małemu zupkę kończymy słoiczek, dosłownie ostatnia łyżeczka a mały zaczyna zwracać, a że był to dosyć gęsty gerberek widzę że zaczyna się krztusić i nie może złapać oddechu, ale niewiele myśląc capnęłam go główką niżej i zaczęłam klepać, pomogło... Ale miałam stracha:( A i jeszcze jedno otwieram dzisiaj deserek z gerbera, ładnie pykneło, a w środku na nakrętce biały nalot, no wściekłam się! Nie dość że te słoiczki nie tanie to jeszcze dziecko można zatruć. A co do chorób, ja złapałam gdzieś katar, modlę się aby żeby mały się nie zaraził. Mieliśmy w niedzielę wybrać się z nim do galerii na zakupy, ale chyba ze względu na te choroby zostaniemy w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, pinaa, dajcie jeszcze raz namiary na foteliki jakie kupiłyście.pls dziś ważyłam kluskę...8,900 (72 cm)więc już możemy się nim wozić bo w małym straasznie jej wystaja nogi Rzeczywiście epidemia grypy :-( moja siostra i szwagier jak tylko od nas wyjechali to oboje się rozłożyli i leżą do dziś. ja rozpoczęłam dietę. Mam do zrzucenia 14 kg. Trzymajcie kciuki. Jutro znów siłownia. We wtorek do pracy...nie mam w czym iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajecie dzieciom skórkę od chleba do gryzienia na dziąsła? Ponawiam pytanie o poduszkę. Wiecie kidy można podłożyć maluchowi pod głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko Filip śpi na poduszce od urodzenia. Ma taką płaską, w komplecie z kołdrą kupiona. Kołdra okazała się do niczego, bo sztywna jak cholera i zamiasr go otulać to robi się iglo. Ale poduszkę ma od pierwszych dni, położna mówiła, że jak jest płaska to można od razu dać. Więc teraz to już spokojnie możesz dać jakąś płaską. Fotelik mam: http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-kinderkraft-9-25kg-shell-plus-i2909958003.html Mały jeszcze w nim nie jeździł, ale testowaliśmy i jestem naprawdę zadowolona. Przede wszystkim dlatego, że pasy fajnie przylegają do szyjki i trzymają główkę. Wykonanie i wygląd też ok. No i cena. Skórę daję Małemu jak widzę, że ślina mu kapie jak ja jem :P ostatnio zrobiłam chleb sama i jadłam z masłem, jak dałam Małemu to jadł tak łapczywie, że myślałam, że połknie w całości. No i gratuluję wagi. Ja modlę się, żeby u Nas za dużo nie spadła, bo przez te choroby to Filip bardzo mało je. Anecior ja też bym darowała sobie zakupy. Ostatnio w tv mówili, żeby dzieci małych nie zabierać do dużych skupisk, bo właśnie grypa panuje. Pina ja to normalnie kocham te Twoje porady, zawsze jak mąż gada "a tego chyba nie można jeszcze" to ja mówię "Pina daje" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, to jest mój allegro.pl/fotelik-fenix2-2012-caretero-5-kolorow-gratis-i2878550461.html a to Marki http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-kinderkraft-9-25kg-shell-plus-i2795652016.html Miałam zamówić ten co ona, ale mój się pospieszył i beze mnie zamówił. Ale muszę przyznać, że jestem zadowolona. Choć polecam Marki, bo jest trochę większy i dłużej posłuży :) Ładnie Twoja córcia waży, żeby mój szczypior tak przytył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nei wiem co się dzieje ale mój mały ledwo co przybiera na wadze. Dziś był ważony i wyszło 7450 g, prawie dwa miesiące temu ważył tylko kg mniej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :-) "pinaa daje". :-) hehe dobre. Chociaż ja też tak mówię. "a dziewczyny to dają ..." "a dziewczyny pisały..." ;-) A znacie taki fotelik: http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-caretero-ibiza-gratisy-i2895457695.html Czytałam niezle opinie. Też mam taką płaską poduszkę. I chciałam wypróbować ale ostatnio się trochę boję bo młoda przez sen się przekręca na brzuszek i twarzą w dół bo nie umie przekręcić do snu i zaraz płacze. Ale co jak nie zapłacze albo nie daj Boże się udusi? A z innej beczki...mieliśmy kolędę. Kluska wpatrzona w księdza i nagle taki ryk, że nie mogłam jej uspokoić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikaa, nie stresuj się. Kluska przez 6 tyg przytyła 600 gram a potem w 3 kojene 900 mimo, że teoretycznie mniej je. Chyba zbiera się do kolejnego rozrostu szybkiego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się przejmowałam, jak mój mały mało przybierał, ale pediatra powiedział, że dzieciaczki najszybciej przybierają na początku i teraz nie można oczekiwać takiego samego przyrostu bo waga poprostu spowalnia. Trzeba wrzucić na luz i obserwować czy maluch mieści się na siatce centylowej, jeśli nie to dopiero można zacząć się przejmować. No i to też sprawa genów, ja należę do szczupłych, mój mąż raczej też więc i dziecko grube nie będzie - tak mówi moja położna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×