Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Stella ja też wierzę w skoki, bo u nas te okresy tez się pokrywają z zachowaniem i nowymi umiejętnościami niuni. Ale o opinię żadnego lekarza nie pytałam... Dwa dni temu Gosia zaczęła podpierać się na obu przedramionach i pupa do góry i odpychała się nogami do przodu. Wczoraj nie bardzo chciała tego demonstrować, chyba zmęczona była, bo żeśmy późno z różańca wrócili. Ale wszystkie cuda-niewianki, które wyprawia najlepiej wychodzą jej jak leży tylko w pampersie na miękkim kocyku. O! To jest jej raj! A najlepsza przynęta... pilot od wieży :-) mój telefon już jej się trochę znudził, ale na widok otwartego laptopa aż się trzęsie:-) Te puzzle piankowe na podłodze to zdecydowanie za małe są dla niej... cały pokój powinien być nimi wyłożony, bo przemieszcza się w tempie ekspresowym poza nie i po gołych panelach "chodzi" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Mati teraz ciagle cos kradnie. Czesto pisalam na forum karmiac, a teraz Mati widzi telefon, przerywa jedzenie, kradnie telefon i do buzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietutejsza
Marka to wagę ma ładną :-) pewno ma taką fazę. Ja mam małą obsesję i czytam wiele artykułów, for i widzę, że dzieci mają takie okresy strajku, myślę, że minie mu to za jakiś czas. U nas jest kwestia tego rodzaju, że syn słabo przybiera na wadze, je 6 posiłków dziennie, ale małe porcje, bo jak mu wcisnę więcej to od razu ulewa nadmiar. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część dziewczyny, czy zdarzyło Wam się kiedyś stłuc termometr rtęciowy? Mój m wczoraj stłukł takowyż w naszym pokoju gdzie śpimy my i maluch, ja już nie wiem co mam robić, niby wszystko dokładnie wyczyściłam, ale ciąglę mam wrażenie że gdzieś to cholerstwo wpadło w jakieś szpary, a tyle się naczytałam o szkodliwości oparów rtęci że chyba zaraz osiwieje...... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietutejsza a może ma refluks? Często jest utajony i cofa się do przełyku, ale nie ulewa na zewnątrz. Moja lekarka zaczęła nas leczyć na refluks teraz, jak Mały słabo jadł i zdarzyło mu się zwrócić. Albo spróbuj częściej i mniej, tyle, że latać ciągle z łyżeczką za dzieckiem to męczące trochę. Madzii22 zapraszamy do dyskusji :) Pigułeczko czyżby Gosia zaczynała raczkować? No, no! Pierwsze raczkujące dziecko na forum :) My po spacrze. Dziś u nas -4*C. Byliśmy z mężem w aptece, w rossmanie, przeszliśmy się nad rzeką i stawkiem. Razem chyba z 1,5h nam to zajęło. Jeden z dłuższych spacerów zimowych. A i rozmarzyłam się jak to będzie w lato. Wsadzi się Małego w wózek, picie, deserek i można pół dnia na powietrzu. Tylko gdzie te lato :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietutejsza a może ma refluks? Często jest utajony i cofa się do przełyku, ale nie ulewa na zewnątrz. Moja lekarka zaczęła nas leczyć na refluks teraz, jak Mały słabo jadł i zdarzyło mu się zwrócić. Albo spróbuj częściej i mniej, tyle, że latać ciągle z łyżeczką za dzieckiem to męczące trochę. Madzii22 zapraszamy do dyskusji :) Pigułeczko czyżby Gosia zaczynała raczkować? No, no! Pierwsze raczkujące dziecko na forum :) My po spacrze. Dziś u nas -4*C. Byliśmy z mężem w aptece, w rossmanie, przeszliśmy się nad rzeką i stawkiem. Razem chyba z 1,5h nam to zajęło. Jeden z dłuższych spacerów zimowych. A i rozmarzyłam się jak to będzie w lato. Wsadzi się Małego w wózek, picie, deserek i można pół dnia na powietrzu. Tylko gdzie te lato :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka= Filip jeszcze kasze, nie jest to taki kaszel że non stop go męczy tylko tak ok 10-15 razy dziennie zakaszla. Oby do wiosny- słoneczko, ciepło, zielona trawa hmm... :) A i kupka po buraczku u nas była czerwona :p Co do termometru rtęciowego to ja mam 3 do wyrzucenia bo jeden nie działa a w dwóch zbiła się obudowa, tam gdzie rtęć siedzi to jest nie zbite ale lepiej je wyrzucić bo jak filip podrośnie i zacznie się czepiać wszystkiego to strach pomyśleć co to by było. I gdzie się wyrzuca rtęć, stare termometry? Ta noc była słaba bo co 2 godz mały się budził a od 6.30 już mało co spałam i już dwa razy w ciagu dnia się kładłam aby się zdrzemnąć i kurna nie zasnełam a oczy mi się żywcem zamykają :/. W czwartek z rańca ksiądz będzie chodził więc jutro mnie czeka sprzątanie a na czwartek będę musiała sobie budzik nastawić bo zaczyna od nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem co to kafe ostatnio odpierdziela- człowiek sie napisze a to nie wkleja lub wkleja dopiero za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O i pomogło bo od razu dodało mój wcześniejszy wpis :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały też ostatnio mniej je. I kurcze mam problem bo nie chce jeść z łyżeczki, żadnych kaszek, obiadków czy deserków :( Spróbuje i wykrzywia się w drugą stronę. Wcześniej jadł normalnie. Gdy widział łyżeczkę to otwierał szeroko buźkę.Nie wiem czy to nie ma coś wspólnego z zębami. Jak myślicie? Dolne jedynki czuć pod palcami i widać białe plamki ale nie są one na przodzie dziąsełek tylko bardziej z tyłu. Jak to u Was wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa, jak w banku? My się już płynnie przekręcamy z jednej stry na drugą a już myślałam, że to nie nastąpi. Nawet zdarza się jej poleżeć na plecach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa, jak w banku? My się już płynnie przekręcamy z jednej stry na drugą a już myślałam, że to nie nastąpi. Nawet zdarza się jej poleżeć na plecach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, ze resztę wcięło Nic to, jeszcze raz Izzkka, najlepszego Marka, codzinnie. Mąż w tygodniu a ja w weekendy. Od miesiąca w spacerówce a w środku mamy śpiworek z polarem cieplutki. U nas w gondoli było to samo więc się długo nie zastanawiałam i w spacerówce jest spokoj. Czasem śpi 30 min, czasem 1,5 h a czasem wcale Pigułeczko, przybijam 5. Młoda podnosi sie na rekach i kolankach i robi jeden "krok" kolanem do przodu i opada z sił :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Hej! Miałam trochę bieganiny, ale już jestem :) -Kropelko, tam strasznie namieszane jest. Mój ojciec musi też być, a on jest obecnie we Włoszech, ale będzie w piątek. Z tego co wiadomo, to nie było to przez internet. Najpierw powiedziały, że to komornik zajął, ale nie potrafią powiedzieć jaki, ani podać żadnych danych, bo nie mogą znaleźć żadnych danych przy przelewie czy jakoś tak oprócz numeru konta. No ale jak mógł pobrać np. 5tys, 2 tys zostawić i 4 tys zrobić debetu? Przecież jakby był komornik, to by zabrał wszystko. A z debetem, to one nie mają pojęcia jak powstał. Później znowu druga powiedziała, że wystąpił jakiś błąd przy przelewach, i że może zły numer konta został wpisany. Komornik odpada, bo moi rodzice nie mają żadnych zadłużeń, no chyba że wziął sobie powód z powietrza i postanowił im zabierać, tylko nie wiadomo kim jest ten komornik. Bank pko. Tam niedawno była mega afera, kierowniczka i mąż dyrektorki, jak dobrze kojarzę, kombinowali coś z pieniędzmi z kredytów chyba, i ich złapali. -Iza, ślub najprawdopodobniej 14 września, o ile nic nie wyskoczy. A chrzciny 10 lutego ;) -Marka, a ja nawet nie wiem jak te skoki teraz wyglądają. Na początku coś tam czytałam, ale mój syn zupełnie inaczej się "zachowuje" niż tam jest napisane. -Zaraz skończę Was czytać, bo księciunio krzyczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Iza, wszystkiego najlepszego!!! :* A mój tato też ma dzisiaj urodziny, ale kończy 20 lat więcej :P -Kropelko, Ty chyba pisałaś o przekręcaniu się na brzuszek przez sen? Bo Mati właśnie od 3 dni tak robi. Zasypia na boku i przez sen hop na brzuszek, a mama lampkę boi się zgasić i sprawdza co chwilę. Położenie go z powrotem na plecy nic nie daje. -Marka, jak ja bym chciała już lato. Bo ubieranie to jest horror, a w dodatku Mati chce siedzieć na spacerze no bo przecież już taki dorosły jest. Ale wścieka się jak mu wieje wiatr albo śnieg sypie, a jak folię założę to się złości, że nic nie widzi, eh.. Panicz jeden. -Anecior, spokojnie. Dobrze odkurzcie i wymyjcie podłogę, ewentualnie wytrzep i wyszoruj dywan. Dobrze jest też porządnie wywietrzyć. U mnie w domu tyle termometrów się natłukło, mama ze szpitala przynosiła a sierotki tłukły. -Pigułeczko, spacerówka ok. Spacery też, Mati zazwyczaj siedzi spokojnie, ale jest ciepłolubny, więc wkurza się jak mu zimny wiatr wieje i zaczyna się koncert. Jak nie wieje to siedzi zadowolony. Chciałam Ci przesłać fotki ze spaceru, ale nie mogę ich zrobić bo szwagier wziął aparat, bo auto sprzedaje, no i miał przywieźć w sobotę :/ Ale jutro sama zajadę, bo jak człowiek o swoje się nie upomni to nie dostanie. A dla samej siebie chcę mu zrobić fotki w spacerówce, bo śmiesznie wygląda, taki mały kajtek :P A co do laptopa, mój w niego tak uderza łapkami, że aż strach! -Ania, ja używam Dada ale 3. -Stella, moja pediatra mówiła, że -10 to już temp, przy której lepiej wyjść na chwilę, jak niżej to zostać w domu. U nas na razie -6 to nie jest tak źle, tzn zimno jak diabli :P -Mati mówi "tata" i śmiesznie przy tym buzią rusza, pewnie nawet nie wie, jaką ojcu frajdę sprawia bo on po prostu powtarza sylaby ta ta ta. I strasznie krzyczy "jaja, łała, maaaaa, dada, aaa, eee", w całym domu go słychać. I znowu pluje, i to bardzo. -To tyle z nowości, uciekam kąpać księciunia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie :) ==bardzo was przepraszam za nieobecnosc ale u nas ciagle sie cos dzieje, nie mam kiedy was czytac, wiec tylko napisze co u nas i postaram sie juz od jutra czytac was regularnie bo strasznie mi tego brakuje:( ==nie mialam czasu do was zagladac bo maly tylko na rekach chcial byc , zasypianie masakra, a od dwoch tygodni tylko bujany na rekach usypial ==wogole najpierw nie bylo mnie 5dni w domu bo musielismy odgrzybic mieszkanie i moj robil wentylacje, pozniej sie z nim ostro poklocilam i go spakowalam, wiec kilka dni bylismy z Piotrkiem sami, wczoraj mi wybilo z pieca i chwilowo mieszkamy u brata mojego dopoki kominiarze nie sprawdza co i jak bo dzisiaj byli ale nie mogli sie dostac do komina bo nikt kluczy nie mial od piwnicy, moj sie troche poprawil wiec zaproponuje mu powrot do domu, ==z malym latalam po lekarzach z tymi policzkami, bo az ogien mial i trafilismy do fajnej Pani dermatolog i okazalo sie ze maly ma prawdopodobnie tradzik niemowlecy ktory przechodz zazwyczaj po 1roku, zapisala masc ze sterydem (bardzo slabiutka) i kazala smarowac maksymalnie tydzien a jak bedzie poprawa to tylko dwa dni, i od razu byl efekt, buziak czysty i ladny, pozniej przestalam i znow mamy to co przedtem :( bylismy na kontroli i kazala mi jeszcze ze dwa razy powtorzyc to smarowani i jak bedzie tak ze bedzie znikac po smarowaniu a za kilka dni powracac to przepisze inna masc, wiec chyba niepotrzebnie daje malemu nan pro ha, skoro to nie skaza, ale na 12 lutego mamy alergologa wiec z nim tez skonsultuje mleczko, a nasza pediatre musze zmienic bo nawet nie mam jak pojsc do lekarza bo nie bedzie jej nie wiadomo ile bo jest na urlopie, a po za tym ona nic nam nie mowi, i tylko gdyba, wiec stwierdzam ze jest beznadziejna. --u nas wczoraj pojawila sie druga dolna jedyneczka wiec chyba stad tez to marudzenie malego :) --z innej beczki, niedlugo tez bedzie pogrzeb dziewczyny mojego M brata "zony" (nie mieli slubu) on w holandii, zalamany, nawet nie wie czy chce przyjechac na pogrzeb bo ostatnimi czasy nie bylo dobrze miedzy nimi, ona w Pl on tam, sprawa zajela sie prokuratura nie wiadomo co sie stalo, takze nawet nie mam glowy do niczego, dziewczyne znalezli w innym miescie (wiosce tak jakby) ah nie wiem jak to opisac , nic nie wiemy, dowiedzielismy sie wczoraj :( --chyba jakis pech nas przesladuje, przepraszam ze ja tylko o sobie ale maly usnal w koncu i ja mam chwilke dla siebie, ale obiecuje ze od jutra czytam was regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka= sto lat Madzzi22= miałam dokładnie to samo, mały prawie miesiąc czasu nic nie chciał jeść z łyżeczki a wcześniej już jadł ładnie. Na początku dawałam mu na siłę ale z marnym skutkiem, później sobie odpuściłam, przestałam gotować zupki, kaszki rozrabiałam tak troszeczkę ale i to nawet nie próbował a na widok łyżeczki płacz. Odpuściłam i teraz od kilku dni próbuje mu podawać ale nic na siłe- jak nie otwiera buzi to nie wciskam i zabieram jedzenie no i od wczoraj jest poprawa bo dziś mi zjadł pół szklanki zupki :). Szczęśliwa mamusiu= witaj :) zaraz przeczytam co tam napisałaś bo dużo tego :) a nie wiem czy mały mi da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzzka wszystkiego najlepszego! Ależ młodziutka jesteś, poczułam się jak stare babsko ;) Madzii22 witamy wśród nas :) Stella, moja krupcia też się nie zachwyciła moją kuchnią :( Ania, ja też jestem na Dada 3, dopiero niedawno właściwie zmieniłam, więc pewnie jeszcze chwilę na nich pobędziemy, bo moja mała to taka chudzinka po tacie. Aneciór, stare termometry można podobno oddać w aptece, wyrzucać się nie powinno coby środowiska nie zanieczyszczać. Pina, ech te banki. Nie strasz nawet, bo mój ojczulek też w pko bp ma konto :/ Szczęśliwa, ja się też pożarłam ostatnio z moim, ale zamiast jego pakować, to się sama zaczęłam pakować i tak się śmiesznie zrobiło, bo ja już w butach stoję gotowa do wyjścia, małą chcę ubierać, a mój ją wziął na ręce i uciekał z nią po całym domu, żebym jej tylko nie wzięła i tak się to w końcu skończyło, że się z tego zaczęliśmy śmiać. Ale się atmosfera przynajmniej oczyściła między nami, bo sobie trochę wygarnęliśmy. Moja nie kradnie jeszcze, za to wszystkiego chce dotykać i wymachiwać tym, na przykład dzisiaj próbowała wymachiwać choinką i prawie do katastrofy doszło hehe. I ciągle piszczy aż uszy bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa to rzeczywiście trudny okres za Tobą. Oby teraz było z górki. Oj jak dobrze czytać, że nie tylko moje dziecię tak nie chce łyżeczki. Też postanowiłam trochę odpuścić. Dzisiaj odwiedziłam w tej sprawie Mr google i sporo dziewczyn miało takie problemy głownie przy ząbkowaniu. Zrobiłam dziś - za poradą jakiejś kobitki - coś bardzo dydaktycznego:( Ustawiłam krzesełko w dużym pokoju przed TV, cały stolik pełen zabawek i ładnie otwierała buzię. Zjadła cały jogurcik 100 g bez żadnego oporu. Zobaczymy czy zadziała jutro przy zupce. Oby bo mnie to trochę smuci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za życzenia. Pinia tata 20 lat więcej wow, ale masz młodego tatę mój w tym roku w październiku Abrahama obchodzi a nazywa się młodym dziadkiem hehe:) Kurcze dziewczyny nie wiem jak wam doradzić bo u mnie jest zupełnie inna sytuacja mała dużo je, a mało przybiera na wadzę. Ale my startowaliśmy z malutkiej wagi więc też nie mogę oczekiwać kokosów. A Daria dziś jadła pomidorówkę, też jej bardzo smakowała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka teraz już też nie można oczekiwać, że Daria będzie tyła dużo, bo i teraz waga Naszych Maluchów będzie wolniej leciała do góry. Co do pomidorówki to Filipowi też strasznie smakuje. Te słoiczki pomidorowe to chociaż mają jakiś smak, bo ostatnio jak dałam Małemu krupniczek to pomyje jakieś, bez smaku totalnie. Pina miałam pisać smsa do Ciebie, ale nie miałam kiedy, a w rossmanie są fajne kaszki babydream. Ostatnio kupiłam z herbatnikami to Mały wcinał, a dziś straciatella i też jadł jak szalony. Mati ma podobny gust, więc może jemu też posmakuje :) i cena fajna, 4,50 zł jakoś za kartonik. Co do banku to może system nawalił im, ale najważniejsze, że to nie przelew internetowy, więc dojdą kto i kiedy. Madzii22 z tą łyżeczką to może dostawał jakiś lek łyżeczką i się zraził? U nas tak było. Ale najważniejsze to nie zrazić dziecka, bo potem będzie ciężko wrócić do łyżeczki. Może spróbuj taką normalną, metalową. Może zobaczy, że to coś innego i zje z normalnej. cukinia, Szczęśliwa mamusiu doprowadźcie chłopów do porządku :P Neli a podajesz jakiś syrop na kaszel? Wrzuciłam na pocztę zdjęcie Filipa z dziś :) a teraz uciekam na seans filmowy z mężem. Dobrej nocy! :) P.S. PINA śmieszna sytuacja dziś na spacerze wynikła. Zaganiam męża do domu ze spaceru, bo zrobiło się mi zimno, a on mówi: Pina i inne dziewczyny chodzą dłużej xD także mamy w Naszym gronie jednego faceta :P bardzo zainteresowanego Naszymi poczynaniami z dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina, to nie mógł być komornik, chyba, że te babki coś pomyliły. Jie ma tak, że komornik przychodzi do oddziału i mówi "dzień dobry, ja chcę zająć konto" i sobie zajmuje. Musi być normalnie decyzja o zajęciu na piśmie i to wysłane do centrali banku i tu już nie wiem jak to technicznie, czy centrala sama zajmuje czy daje dostęp do konta na zajęcie. Ale! Przy każdym zajęciu (komorniczym, us, czy urzędu miasta np za niezapłacone mandaty) informacja o zajęciu musi się znaleźć w systemie. Info kto, czemu, na jaką kwotę itd. Nie ma tak z kosmosu. Jeśli rodzice mają współwłasność na koncie to każdy z nich ma prawo kontem zarządzać samodzielnie. No, chyba, że mama jest tylko pełnomocnikiem, wtedy rzeczywiście tata jest niezbędny. I czegoś nie zrozumialam chyba bo nie może być takiej sytuacji, że jednocześnie na koncie są i pieniądze i debet....i nie ma też możliwości zrobienia debetu na koncie, do którego nie była podpisana umowa linii debetowej. Oni w systemie muszą mieć umowę takiej linii- niech przedstawią dokument, który Twoi rodzice podpisali. Jeśli nie posiadają, to debet jest wyłącznie ich problemem. Nie mniej, jeśli operacja została dokonana w oddziale to powinni być w stanie wszystko znaleźć. Acha, jeszcze jedno. Jeśli dajesz zlecenie przelewu z konta (i tutaj....nie można zrobić przelewy debetującego z konta, do którego nie ma się uprawnień więc to ich tłumaczenie nie ma sensu) to musisz w przelewnie podać nie tylko nr rachunku ale inne dane beneficjenta choćby imię i nazwisko (no i tytuł przelewu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze coś. Co prawda nie miałam nigdy do czynienia z komornikiem ale z us i urzędem miasta tak. Zajęcie rachunku wygląda tak, że rachunek jest blokowany (albo całkowicie albo tylko na wyjście środków) do czasu uregulowania należności, którą klient jest winny ww instytucjom. Żadna z nich nie wchodzi na rachunek i nie pobiera sama sobie należności. Tym bardziej cała sprawa jest dla mnie mocno niejasna i dziwna. Niech Twoja mama (o ile jest wspólwłaścicielem ) idzie tam jeszcze raz i niech wszystko jej dokładnie powiedzą: 1. Kto dokonał przelewu i na jakiej podstawie 2. Czy w związku z zajęciem komorniczym rachunek jest zablokowany. Jeśli nie to czemu? (bezprawne jest pobieranie kasy z nieswojego konta) 3. W jakim oddziale dokonano przelewu (kto obsługiwał klienta)- kasjerka na wydruku operacji z danego dnia będzie miała daną transakcję i info czym identyfikował się klient 4. Niech dadzą im kopię umowy o linię debetową, a jeśli takowej nie posiadają, niech wyjaśnią skąd debet na koncie? (jeśli nie ma umowy i tym samym linii debetowej/ kredytowej to debet może powstać tylko w wyniku pobrania przez bank opłat np za prowadzenie konta o ile na rachunku nie ma środków (pko tak chyba robi, ale nie jestem pewna) Jakby co (pko bp? Tak?) to moja przyjaciólka pracuje w tym właśnie banku więc wal jak w dym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad1 skoro nie był to właściciel konta ani pełnomocnik do konta to kto przyjął i dlaczego zlecenie przelewu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, fajny ten Twój Mężuś :-) co do raczkowania, oj to dużo powiedziane "raczkowanie" :-) jeszcze pewnie jakiś czas minie zanim na czworaka zacznie śmigać, ale coś już jarzy do czego jeszcze można rączki i nóżki wykorzystać :-) Ach te ząbki!!! U nas ani śladu po nich... a zauważyłam, że Naszym Forumowym Chłopcom szybciej wychodzą :-) Ja też mam konto w tym banku. Ale debety robię sobie sama ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos słoiczków z owocami BabyDream. Uważajcie na nie! Kupiłam ostatnio Gośce dwa na próbę i chyba więcej tego nie zrobię. Pierwszy był ok, a w drugim (jabłko z mango) skórki są. Całe szczęście, że to mi się ona do podniebienia przykleiła, a nie małej :-( potem znalazłam jeszcze jedną. A jak robicie pomidorówkę dzieciom? Na koncentracie normalnie? Z ryżem??? Uciekam ogarnąć się trochę :-) jutro przyjmuję gości :-) Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo, że nie udzielam się, cały czas Was podczytuje na tzw. "tajniaka" he he W ostatnich dniach mój Kacperek też był marudny no i doczekaliśmy się pierwszego ząbka, (na horyzoncie widać już drugi)jednego wieczoru miał nie wysoką gorączkę a następnie zaczął trochę charczeć, po czym następnego dnia pojawił sie katarek. Był u nas lekarza, który zalecił inhalacje z soli fizjologicznej 3 razy dziennie, 3 x 8 kropel fenistilu i nasivin do noska 3x1 ktopli( nie dłużej niż 4 dni). Ponadto woda morska + frida. Jest ok. Katar właściwie jest tylko po przebudzeniu. Dzis katarku juz nie ma. Zmniejszyłam też temperature w pokoju gdzie śpimy max. 19'C i na grzejniku rozwieszam mokry ręcznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacper 10 stycznia skończył 6 m-cy. Karmię małego cały czas piersią, jakieś dobre trzy tygodnie temu rozpoczęłam rozszerzanie diety, ale z marnym skutkiem dopiero od jakiś 4 dni Kacper zjada po 4 łyżeczki marchewki bądź jabłuszka, próbował kaszki malinowej, niby mu smakowała, ale po 3 łyżeczkach zaciskał dziąsła i nie chce, osłabia mnie.... chyba muszę dalej próbowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko o ile dobrez pamiętam to ty dziś świętujesz swoje urodzinki, więc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO:) a co do pomidorówki ja robiłam normalnie na koncentracie, bo mam też słoiczek z bobovity i tam też piszę że na koncentracie. I kupiłam ostatnio w lidlu mintaja i łososia zrobię jej w przyszłym tyg z rybką.Ciekawe czy będzie jej smakować. Cukinia ni bez przesady, stare babsko też wyskoczyłaś z tekstem:) Gagulec próbuj próbuj, u nas też trochę potrwało zanim mała zaskoczyła z łyżeczką i zjadała całe porcje, na początku jak dawałam jej słoiczek to starczył jej na 3 dni a teraz zjada cały deserek na 1 raz i mało, więc trzeba cierpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×