Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

--->Ach, dzieciaczki na poczcie cudne :) co raz sobie oglądam i się zachwycam, jak one szybko rosną :) ostatnio jakoś oglądałam nasze zdjęcia brzuszków i się dziwiłam, że niby tak nie dawno, a jednak wydaje się, że dawno to było :) --->Kropelka, Twoja Zosia, to faktycznie na dużą dziewczynkę wygląda na tym zdjęciu ze spacerku :) i zdjęcia ze chrztu też super :) --->Ania, ja też o Was często myślę i życzę dużo sił i szybkiego powrotu do "normalności", bo nie ma chyba nic gorszego niż chore dziecko, które nie powie co jest nie tak... Trzymaj się kochana :* --->No i w końcu mamy prawdziwą wiosnę :D na reszcie można chodzić na dłuuugie spacerki, które są mega przyjemne :) --->Marka, oglądając filmik Filipka na huśtawce, to jakbym swoją Zosię widziała :) też jej się strasznie podobało :) --->no i w końcu Zosia załapała o co chodzi w raczkowaniu :) i od kilku dni pomyka sobie po dywanie :) na razie jeszcze poza dywan boi się schodzić :) dojdzie do końca i się zatrzymuje :) nawet rękami nie chce zejść :) już próbowałam ją zachęcić na wiele sposobów, ale nie daje się przekonać :) --->czekam teraz aż wstanie z drzemki, zjemy obiadek i idziemy na długi spacerek :) ach, jak ja uwielbiam takie ciepełko :) --->też wrzucę na pocztę kilka zdjęć :) pozdrawiam i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Od rana zaliczyłam już zajęcia otwarte w zerówce u synola :) co prawda miałyśmy iść z Hania pokarmić w parku kaczki, ale to sobie przesuniemy na inny czas :) 🌻 Ania>> nie przejmuj się nadrabianiem :) to nie wyścigi :) Najważniejsze, żeby Maluch doszedł do siebie... Hanka po szpitalu (zapalenie płuc) też miała przez jakiś czas zielone kupki... no bo sama infekcja nieco jej rozregulowała żołądek (w zasadzie to na zielono robiła kupki już przed szpitalem) a potem dodatkowo doszły antybiotyki więc siłą rzeczy brzuszek (mimo, że podawane dożylnie) dostał za swoje... więc u Antosia niedługo wszytko będzie dobrze 🌻 werka>> no ja obstawiam ząbki - przy Haniowych górnych było tak samo!! Wodnisty katar, temperatura i mega marudzenie. Lekarz którego wezwaliśmy na wszelki wypadek potwierdził, że to nie infekcja :) ufff :) 🌻 Pina>> o kwaśne to jest to!! Hanka zatapia zęby w cytrynie czy grapefruicie krzywi się jak szalona a potem od nowa robi dziab ząbkami :) I wczoraj zrobiłam Małej leciutki kapuśniak :) o matko!! To była ekscytacja :) To okulisty lecę pod koniec miesiąca ale to z powodu kontroli po udrażnianiu kanalika łzowego :/ 🌻 Marka - filip na huśtawce jest przeboski :) w sumie taka mała rzecz a jaka radość :D muszę w końcu iść z Haniulą :) 🌻 I my w końcu zamówiliśmy dla małej fotelik :) a niech ma :D w końcu duża z niej panna :) Patrzę na wasze dzieciaczki i widzę, że sobie spokojnie brykają po panelach i płytkach :) uspokoiłam tym samym swoje wyrzuty sumienia, bo ciągle słyszę od pewnej babki, ze na podłodze dla mego dziecka jest za zimno :/ i że powinnam zakładać jej rękawiczki haha :P 🌻 Wicie, że Hanka zamiast tradycyjnego raczkowania uprawia raczkowanie na wyprostowanych nogach haha :) muszę to nagrać i podesłać na pocztę; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez wlasnie padla wiec moge wyciagnac nozki ;-) teraz na podworku spi krotko, reszte czasu spedza aktywnie, troche w wozku, na lawce, na rekach, na placu zabaw... Mam dla niej rowerek, w spadku dostalismy, juz odswiezony tylko brakuje takiej podstawki pod nozki zeby nie wisialy, jak tylko maz cos skombinuje to bedzie na nim szlala. U nas przed blokiem dzieci popoludniami zatrzesienie, rodzice z pracy wracaja i na dwor z pociechami. Fajnie jest jak jest cieplo ;-) ...Efciaku, prosilas o link ale widze ze fotelik juz zamowiony ;-) to juz nie bede linkowala. Daj znac czy Hanuli sie spodoba ;-) ...Pinaa u nas tez jest etap przytulania i w ogole mama jest najfajniejsza ;-) podoba mi sie to ;-) ...Werkaa zdrowka dla Niuni!!! a Gosia przechodzi wlasnie wirusowke z objawami tylko skornymi w postaci drobnych krosteczek. Mamy na to masc i clemastin w syropku i jak samo przyszlo tak samo pojdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny my znowu w szpitalu! Biegunka rozchulala sie na dobre,przez godzine bylo 5 kupek wodnistych,ale tym razem lezymy w klinice pediatrycznej we wroclawiu i mam nadzieje,ze tym razem wyjdziemy juz zdrowi;) Antos nadal je tylko mleko i pije herbate taka zwykla liptona poslodzona glukoza. Mam nie zmuszac do jedzenia aZ jelita nie podejma pracy. Mozemy wychodzic na spacewry nanawet jest to wskazane,dalej robimy inhalacje i czekamy na poprawe. Tym razem dostalam lozko polowe;) schudlam 6 kg! Wcale nie trzeba sie odchudzac... Dziekujemy za wszystkie kciuki i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu trzymam za was mocno kciuki żeby Antoś wkońcu wyzdrowiał. Musisz być silna dla Antosia a napewno lada dzień wszystko wróci do normy. I mam również nadzieje że w tej klinice wybadają was od stóp do głow i będziecie wiedzieli jaka jest przyczyna tych wszystkich dolegliwości. Efiaczek my też mamy wszędzie panele oprucz pokoju i zakładam małej skarpetki antypoślizgowe i wstaje sobie wszędzie a najbardziej lubi stawać na drzwiach, a jednak jak ich nie ma to jednak się ślizga. A zimno jej napewno nie ma. Pinia ja cię podziwiam kurczę, że Mati już bez czapki lata, u nas też było ciepło też się staram Darii nie przegrzewać ale to jednak kwiecień. Ale to zdrowy chłopak i nic mu nie będzie:) A my też spędzamy dużo czasu na dworze, obok mam plac zabaw ale nie mamy tych małych huśtawek, ale Daria lubi bujać się na takim motorku na sprężynce, strasznie się jej podoba. A dziś już deszcz pada i co my będziemy robić;/ A jutro idziemy na imprezkę na srebne wesele od moich rodziców i też ma być lipna pogoda, ale to na sali będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu>> dobrze, że jesteście pod odpowiednią opieką :) Niby znowu szpital, ale widać już na początku, ze małego pacjenta traktują poważnie i nie wmawiają mamie, że jest rozhisteryzowaną panikarą wszczynającą aferę z powodu kataru!! No!! :) i łóżko masz :D trzymajcie się żuczki :) 🌻 Pigułeczko>> a dogrzebałam się w sumie do wszystkich linków z fotelikami :P i zamówiłam z tej samej firmy co Ty, tylko z większym przedziałem wagowym :) http://www.smyk.com/4-baby-weelmo-fotelik-samochodowy-9-25-kg-kolor-grafitowy,p1067431831,swiat-niemowlaka-p :) szkoda, że nie było "dziewczyńskiego" koloru :) ale szary też jest ok ;) nie będzie widać farfoli :) i brudku ;) O!! Masz biedroneczkę :) Ehh te wirusówki!! Niech idzie precz!! 🌻 Izzzka>> ni mi też się wydaje, że jak założę MAłej rajty pod spodnie (no bo na płytkach jednak nieco ciągnie) i do tego butko -skarpetki ze skórkowym antypoślizgowym spodem, to przecież jej nie wykończę :P 🌻 A moje dziecko postanowiło wczoraj zaskoczyć wszystkich :) Tatuś się na nią śmiertelnie obraził :P Ten cycek mamuni, ta przylepa, Ta Niunia Zostawcie Mnie u Mamy Tam Mi Najlepiej Okropni Obcy Ludzie - dała się "porwać" wujkowi którego widziała po raz pierwszy w życiu!! Skandal!! No!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAAAA :) No i się pochwalę :) W końcu przekroczyłam magiczną linię :) Na wadze już nie mam 7ki z przodu :) jupi :) chociaż oficjalne ważenie dopiero w niedzielę :P już się cieszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak, gratulacje. Nie powiem, że nie zazrdroszczę. U mnie waga ciągle stoi. Byłam nawet u endokrynologa ale badania mam dopieronw maju. Do tego czasu muszę zacisnąć zęby. :-( Ania trzymajcie się. Jak dobrze, że trafiliście wreszcie do normalnego miejsca. Myślę a was. Wiecie że viburcol jest teraz na receptę? Wczoraj gnałam do przychodni bo się opakowanie skoczyło o nigdIe nie chcieli mi sprzedać. Masakra. Była u nas pielęgniarka środowiskowa i stwierdziła, że Zośka rozija się ponadprzeciętnie. Ależ jestem dumna. Ale kaszel ma ciągle :-( Moje dziecko nauczyło się wdrapywać na kanapę. Dacie wiarę? Musi miec tylko jakąś podpórkę bo inaczej za wysoko. Wczoraj wdrapała się podpierając o poduchę leżącą na ziemi. Jestem w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Iza, ja to czasami piszę jak potłuczona.. bez czapki zimowej miałam napisać, miał taką a'la czapkę chustkę. Ale powiem Ci, że jak byłam na placu zabaw to sporo było maluszków w wieku naszych bez czapeczek. Ale nie było nawet wietrzyka, za to strasznie duszno, no i tam gdzie plac jest cień, więc na pewno nic im nie będzie. Ale ja zakładam czapko-chustę ze względu na długie włosy, które wchodzą do oczek, no i tak jak napisałaś to kwiecień, więc od ziemi jeszcze ciągnie. Miłej zabawy! :) -Ja teraz mam duży problem z ubieraniem Małego, ta pogoda taka zmienna. Pediatra mówi, że u dzieci po 6-tym miesiącu zaczyna regulować się temperatura ciała, więc w 9-tym miesiącu jest już ona mniej więcej taka jak nasza (o ile dobrze wykład zrozumiałam), więc podobnie odczuwają ciepło i zimno jak my, tylko wiadomo, że trzeba bardziej uważać na uszka, plecki, żeby były zakryte itd. Ale tego chyba się nie da o tak, nauczyć, tu już praktyka pomoże. -Aniu, również jestem myślami z Wami! I mam nadzieję, że w końcu Wam pomogą, i Mały nie będzie się już męczył :* -Kropelko gratulację, córcia mądra po mamusi :D -Efciaczek, również gratuluję spadku wagi. Ja znowu dostałam zalecenie od dietetyka, żeby przytyć, ale coś oporna jestem :P -Kropelko, viburcol powoli jest wprowadzany województwami na receptę. U nas jeszcze można kupić normalnie, ale babka w aptece mówiła, że po wakacjach już nie będzie tak dobrze. Według mnie to głupota, choć podobno są matki, które dają na potęgę te czopki, żeby mieć spokój. -Pigułeczko, mi też się podoba, tylko Ty masz o tyle lepiej, że pracujesz.. a ja w domu z Małym całymi dniami i czasem jak już chcę coś na szybko zrobić a on oplecie mi nogę i jęczy "mama mama mama", to czuję się trochę zmęczona. Ale jak się przytuli, da buzi i zrobi "noski noski" to od razu się rozpływam :D I na szczęście dzisiaj Dziadzia wrócił z pracy, to mama będzie mniej ważna przez godzinę co najmniej :P -Chyba hormony mi szaleją, bo mi się drugie dzieciątko marzy.. jakoś tak jeszcze kogoś mi brakuje, pewnie córci :P ale to za 3 lata. -Uciekam myć okna. Miłego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Efciaku,gratuluje!!! A dążysz do 5 z przodu czy 6-teczka w zupełności Ci wystarczy??? :-) ... Aniu, może w końcu tam zajmą się Wami jak trzeba!!! Bądź dobrej myśli, trzymam kciuki za Wasze zdrówko!!! Mówisz tatuś obrażony? Ale przecież jak w pracy jesteś to Hanulka z babcią zostaje i jest ok? Niech zgadnę... jak się mama na horyzoncie pojawia to już reszta świata nie istnieje? :-) hihi ...Izzkka udanej zabawy życzę!!! ...Kropelka zdolniacha Twoja Zosia, już dawno to wiedziałam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny sorki, że nie piszę ale coś weny nie mam:( Mała daje popalić, wszędzie za mna pełznie jak mnie nie widzi choć sekundę to wielki ryk, nic nie można zrobić bo kręci się tak pod nogami, że raz już jej na rączkę nadepłam na szczęście nie całym ciężarem bo bym jej paluszki połamała ale i tak był ryk:( Ech mówię wam czasami wysiadam z mężem wytoczyłam topór wojenny bo jak ma wolne to na cały dzień jedzie do rodzinki bo zawsze go potrzebują a to się traktor popsuł a to przyczepa do pospawania a to rodzicom na budowie trrzeba pomóc i tak w kółko. Ostatnio była ładna pogoda to pojechałysmy z nim ale to była katorga mała ciągle płakała na końcu to już chyba ze zmęczenia w wózku spać nie chciała no ale w końcu padła, obudziła się po 40min z straszyn rykiem opanować jej nie mogłam a mąż nie chciał do domu jechać:( Jeszcze trochę a też bym zaczęła ryczeć. Teraz to już nawet jak do toalety idę mała wpada w szał, Boże niech ona juz z tego wyrośnie bo ja zwariuję:( Z lepszych wiadomości to mamy już 3 ząbki niestety ledwo wybiła się górna jedynka a już następna idzie, no zwariować można jakaś kumulacja czy jak:( Ja dalej chodzę na siłownię, zawzięłam się i widzę, że na brzuszku zaczynaja się mięśnie pokazywać i jak na razie 2 kg w dół bez szału ale byle wytrwać to za miesiąc, dwa będą już widoczne efekty! Jeszcze wczoraj mój mąż powiedział, że Zuzi potrzebny jest braciszek żeby miała się z kim bawić, wierzcie czy nie myślałam, że mu gardło rozszarpie! Co za dupek no ! Ja sie wysikać spokojnie nie mogę a ten o kolejnym dziecku myśli! No tak mi dziala na uzębienie ostatnio, że szok gdyby nie mała to bym się spakowała i pojechała na kilka dnie gdziekolwiek może jak by sam posiedział to by mu się klepki poustawiały! A jeszcze na wieczór gości zaprosił, więc wczoraj do 23.00 siedziałam w kuchni nad sałatkami dzis na zmianę kuchnia i porządki bo on w pracy. Na szczęście mała spi to mam chwilę żeby coś Wam naskrobać. Ech nic lecę już bo robota czeka a mąż w pracy do 14.00 a jeszcze jutro ma wolne i już mi zapowiedział, że na żużel idzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczka - Mati nie je kanapek :-) W jaki sposób podajecie kanapki? Takie na "1 kęs", czy do gryzienia? Parówki też któraś pisała, że daje? Rozdrobnione, czy do pogryzienia? Bo Mati poza konsystencję ryżu jeszcze nie wyszedł - nie wiem, jak duże kawałki mogę mu podawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ja kupuj Małemu takie parówki BOBASKI. Kroję na półksiężyce i do tego chlebek z masełkiem. Kawałki wielkości paznokcia. Banana też od kilku dni podaję w półksiężycach. Wcześniej parówkę i banan mieliłam. Ale on już ładnie radzi sobie z gryzieniem. Pigułeczko my jesteśmy przy pomidorku. Ale tylko dlatego, że ogórka Filip nienawidzi. Papryka średnio ma smakowała, jak ostatni dałam. Milka taki etap. Musisz przetrwać, a ile to wie tylko Zuzia. Ale w gazecie ostatnio czytałam o tym etapie i podobno ok. roku wszystko wraca do normy. Więc jeszcze troszkę. A na męża się nie złość, bo podobno dużo w tym racji, że jak jest dwójka dzieci to bawią się ze sobą i wcale nie jest ciężej. Jest nawet lżej. O ile różnica wieku nie jest duża. Co do wyjazdów to z jednej strony rozumiem, że męczy Cię to, że Mała płacze, histeryzuje. Ale jak będziecie siedzieć w domu to nigdy nie przyzwyczai się do wyjazdów, ludzi i miejsc. Ja jak jestem sama to tylko myślę, gdzie pojechać, kogo odwiedzić, co zrobić żeby czas szybko minął. Wszędzie biorę Filipa. Ostatnio nawet na szmaty pojechaliśmy wózkiem. Co prawda nie bardzo dał pogrzebać, ale dobre i 10 min. A kiedyś, jak Zuzia poleci na disko to pomyślisz sobie- ale chciałabym, żeby jeszcze taka przywiązana do mnie była :P i wtedy pomyślisz sobie- O MARKA DOBRZE PISAŁA! :P Zobaczysz! :P Izzkka jak tam impreza? Kurcze, ja też potrzebuję jakiejś rodzinnej okoliczności. Fajnie spotkać się całą rodziną :) Pina ale szok! Ty i jeszcze jedno dziecko?! Szalona :P A jeszcze niedawno mówiłaś, że teraz w najbliższej przyszłości to na pewno nie :P Co do czapki to ja ostatnio zdjęłam Fiśkowi, bo był taki upał, że grzał się niesamowicie. Pewnie ktoś pomyśli- ale matka, kwiecień, tylko mrozy minęły, a ta już czapkę ściąga. I w du... Moje dziecko, a niech każdy zajmie się swoim. My teraz jesteśmy na etapie spodenek, skarpetek, butków, koszulka z długim, lekka kurteczka, apaszka i jakaś bawełniana czapka. Ale sama za to chodzę już w kamizelce. Choć pewnie niedługo to i dla Fiśka będę zakładała bluzę i kamizelkę zamiast kurtki. Kropelko u Was etap wchodzenia, a u nas schodzenia z łóżka. A stękania przy tym o mamo! Ale to prawda, dzieci zadziwiają z dnia na dzień. Ania jak u Was? My też o Was myślimy, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Trzymaj się! A ja też nie mam weny do pisania ostatnio. Jestem cały dzień sama z Filipem i nie bardzo mam kiedy, a jak mam chwilę to odpoczywam. Dziś też sama, zaraz na szczęście mąż wróci to przejmie pałeczkę, bo ja planuję posprzątać w domu. A jutro niedziela, a za tydzień mamy chrzciny przyjaciół synka, mąż będzie chrzestnym. No i wraca moja mama. HURA! W końcu mnie odciąży. Pierwszy weekend po jej powrocie idziemy z mężem na disko. Muszę przypomnieć sobie, że mam 24 lata, a nie 40 :P nawet nie wiecie, jak się cieszę. Ale wykorzystam ją. W końcu nawet odkurzyć będę mogła bez wiszącego na nodze, z miną w podkowę Fiśka :P No, nienawidzi odkurzacza. Na same słowa- zrobimy ziu ziu maszyną dostaje szału, tuli się i rozgląda przerażony. Ale coż, w brudzie nie będziemy siedzieć. Zaciskam wtedy zęby i udaję, że nie słyszę jego marudzenia, ale odkurzam jak najszybciej się da. No to tyle, idę odpoczywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:Jestesmy w domu! Rozpoznanie: Adeno i rota wirus Maly powoli wraca do normy. Zjadl dzis pol sloiczka zupki. Malo sie nie poplakalam ze szczescia. Chetnie je biszkopty,banana i pije mleko. Skubany nauczyl sie usypiac tylko na rekach i w wozku nie chce spac,nawet jak jest mega zmeczony:( a jeszcze niedawo spal tylko w wozku... Z pozytywow to tak: Raczkuje Wstaje przy lozeczku i porusza sie w kolo Zlapany za raczki idzie do przodu,ale sie jeszcze bardzo chwieje Z negatywow: Nadal mamy nocne karmienie,wrecz rzuca sie na butle Nie mamy ani jednego zeba Stella ja smaruje chleb maselkiem i daje w malutkich kawaleczkach. Przed choroba zjadal cala kromke bez skorki:) parowek jeszcze nie dawalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka w szpitalu powiedzieli mi,ze adenowirusy to szczep wirusow atakujacy glownie gorne drogi oddechowe,spojowki,rzadziej opony mozgowe. Dlatego maluszka nam rozlozylo a potem przypaletal sie rotawirus i mlody polegl na calego. Mimo to powoli wraca do formy tylko ten apety ... mam mu powoli rozszerzac diete jakby zaczynal od poczatku. Malo sokow i prodoktow mlecznych bo sa pozywka dla bakterii. Na noc espumisan bo czasami boli go brzuszek wtedy prezy sie i placze. Ale dobra wiadomosc jest taka,ze po 8-9 dniach wszystko wraca do noremy. U nas minal wczoraj tydzien. Antek pozatym strasznie sie poci bo jest jeszcze oslabiony. Po kazdej drzemce calego przebieram bo jest mokrusienki. A tak w ogole to cala rodzina pozarazala sie od malego,mnie dopiero dzis wraca apetyt a przez 5 dni prawie nic ne jadlam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu super ze u Was juz lepiej. Jeszcze troche i maly wroci do formy ;) najgorsze za Wami. My za to walczymy z chorobskiem, bylysmy u Pani doktor i osluchowo jest wszystko ok, gardlo tez czyste, jest za to straszny katar i pojawil sie kaszel, oby choroba sie nie rozwinela, mnie tez dopadlo - gardlo zawalone, katar, kaszel do tego zarwane noce i dzidzia usypiajaca tylko na raczkach w dodatku jak spiewam sprawily ze ledwo zyje, do tego chlop non stop w pracy, wczoraj wrocil o 23 masakra. No ale nie pozostalo nic innego jak zacisnac zeby i czekac na poprawe. U nas tez dzis impreza rodzinna, 90 tka dziadka mojego m, chlop pojechal a my zostalysmy same w domu zeby nie zarazac innych maluchow. Jedyny plus tego wszystkiego ze w koncu mamy wiosne, tez z tym ubieraniem czasem mam problemy niby bylo ponad 20 stopni ale czasem jak wiatr zawieje to robi sie chlodniej. ale to jak Pina pisze musimy nabrac wprawy. Przyzwyczailysmy sie do kombinezonow, grubych czapek i kocykow ;) Wczoraj na parkingu pod ch widzialam pania ktora spacerowala z dzieckiem ktore bylo w samych bodach na dlugi rekaw, spodenkach i skarpetkach, malo tego mama go przewijala w aucie a wszystkie drzwi byly pootwierane,sama byla w swetrze i plaszczyku, wial straszny wiatr, slonca nie bylo i okolo 16 stopni na dworze, maluch widac zdrowy, wiec ja chyba mam tendencje do zbyt grubego ubierania -na cebule?? Pina drugie dziecko, no no jeszcze kilka miesiecy temu byly zapewnienia ze Mati bedzie jedynakiem ;) Kropelka zdolniacha z Zosi! Efciak nasza Natalka to taka przylepa pojdzie do kazdego, do kazdego sie cieszy byle by nosili i zabawiali, jednej cioci tylko nie lubi, tzn musi sie z nia oswoic zeby wziela ja na rece inaczej bedzie placz. Zaispirowana tym co wasze dzieci juz jedza dalam ostatnio Natalii na kolacje pol zoltka i do tego chlebek z maselkiem, skubalam male kawaleczki i jakos dala sobie rade, zupke w wiekszych kawalkach tez ostatnio jadla,ale ze teraz ledwo oddycha a dziasla jak banie wrocilysmy do papek... Natalka spi i az zal slucac jak jej skrzeczy w nosie, kreci sie wierci, chorobo odejdz i oddaj mi moje usmiechniete i wesole dziecko !!! Ide sie polozyc,nie moge sie skupic i pisze bez ladu i skladu, chyba mnie goraczka bierze i zaczynma majaczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Ja tam nie patrze na kalendarz tylko na termometr i Elfik na polu ubrany jest w spodnie i body. Czapki nie nosi bo jak założe to i tak ściąga. W końcu jutro mąż ma wolne bo od 1,5 tygodnia widze go tylko rano przed pracą i wieczorem jakieś pół godziny. Zaczął sie mu sezon i jak nie praca to w samchodzie mu coś strzela i naprawia U mnie w pracy jaja jak berety:D:D wpadła matka do szkoły ze swoją matką i siostra i chciały bić jakiegoś ucznia. Jakie stare takie głupie Moja dalej bez zębów. Milka też mi sie wydaję, ze mimio histerii małej powinnaś jak najwięcej wychodzić do ludzi.W końcu sie przyzwyczai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa, polecam poduszkę w kształcie klina. Młoda jak miała katar to się jej lepiej spało na takiej poduszce i generalnie już tak zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania super że już jesteście w domku i wszystko wraca do normy. Kropelka zdolniacha z twojej córy. Dziewczyny jestem pełna podziwu dla waszych dzieciaków że tak dużo dorosłego jedzenia jedzą. My na razie zostajemy przy słoiczkach i kaszkach, jeszcze się dość naje dorosłego jedzenia :) Uczymy się robić papa ale coś opornie nam idzie. Dzisiaj Tosiek od samego rana wołał mama :) A tak z innej beczki myślałyście już nad zaproszeniami na roczek? Wiem że jeszcze trochę czasu jest ale jakbyście były zainteresowane to robię kartki i zaproszenia haftem matematycznym. Mogę wam podesłać wzorki :) Nie odbierzcie tego źle bo jestem jeszcze tu nowa i chcę sobie zrobić reklamę. Super mi się was czyta i czasem coś dodaje od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my po imprezce:) Superowo było, fajnie tak się spotkać. Jeszcze mąż grał to dopiero się potańczyło i fajnie było. I mała jakoś o przetrwała, inne dzieci były a ona ma teraz etap dzieci, że jak je widzi to aż piszczy ze szczęścia. A co do jedzenia to dałam jej wczoraj na imprezce kalafiorek, brokuła z kartoflami i jadła, a potem mama dała jej spróbować tej zupki z flaczków i to był szał otwierała buźke i tak się rwała do mojej mamy żeby tylko jej dała, to tak wyglądało jak bym przez miesiąc jej jeść nie dawała a jak już nie było to przez 10 minut patrzyła na tą miseczkę z taką minką. Ania super że już jesteście w domu i przede wszystkim wiecie co małemu było. I fajnie że małemu wraca apetyt oby tak dalej. Pinia poprostu tylko się zdziwiłam o tej czapce nic pozatym:) A moja już też od dawna ma ubieraną czapkę wiosenną, zimowa poszła do wora. Ale moje dziecię należy do tych chyba nie lubiących ciepło, bo jak ją za bardzo ubiorę to od razu mokra. Nawet jak bylo tak ciepło i ubierałam jej bawełnianego pajaca do spania to budziła się cała mokra a chora nie jest. A u nas jest etap właśnie dzieci i zdjęc na ścianach matko ciągle by chodziła z 1 do 2 zdjęcia tam jest ona i jej kuzynka a jak widzi dzieci to piszczy ze szczęścia. Ok jedziemy teraz na obiad do rodziców resztki pozjadać. Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki ja właśnie sama siedzę mąż poszedł z teściem na żużel a teściowa zabrała mała na spacer! Co prawda słyszałam je pod oknem jak mała strasznie płakała no ale trudno kurna musi sie trochę nauczyć do innych bo to już jest na prawdę przesada. Ech wdzięczna jestem teściowej, że przyjechała zabrać małą na prawdę ale teraz nie wiem co mam z sobą robić bo tak dziwnie siedzieć we własnym mieszkaniu bez dziecka:). Ma-rka zgadzam się z tobą w każdym szczególe ale po prostu mi trudno jest tak jechać z małą na cały dzień z mężem jak wiem, że ona będzie tak ryczeć, bo mąż ma robotę więc mi nie pomoże. No ale trudno chyba będę musiała w końcu ją zabierać na cały dzień musi się u licha w końcu przyzwyczaić a przebywanie cały dzień na świeżym powietrzu tylko jej na dobre wyjdzie:) My mieliśmy wczoraj gości siedzieli do 2.00 w nocy poszłam z mężem spać po 4.00 a z małą wstałam po 6.00 matko dawno nie byłam tak padnięta łapałam się na tym, że zasypiałam na siedząco albo z głową podpartą na ręce, tylko oczy przymknęłam i już spałam:) Ale przed 10.00 mała poszła na drzemkę więc zaraz wskoczyłam do łóżka i zapadłam w błogi sen:) Niestety po jakiejś 1,5 godz mąż przyszedł oznajmić, że zaraz teście przyjeżdżają i tyle z mojego spania:) Ogólnie strasznie nie przytomna jestem:) I kurna na prawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić sama siedzę w mieszkaniu bez dziecka to takie dziwne! Niedziela więc wszystko posprzątanie na obiad resztki z wczorajszej imprezki, placek nawet jest bo teściowa przywiozła i co tu ze sobą zrobić a na drzemkę nie chce iść bo boję się, że w każdej chwili zadzwoni teściowa, że mała tak ryczy, że sobie rady nie daje choć wiem, że teścinka sobie poradzi ale bardziej Zuzi nie ufam i tej jej histerią. Nie chciała bym żeby teściowa była padnięta po tym spacerze. Wybaczcie, że tak troszkę bez ładu i składu:) Ach i chyba juz pisałam ale ledwo wybiła się górna jedynka już idzie kolejna, już widać białą kreskę więc mała się całą noc wybudzała i spała strasznie nie spokojnie:) A teraz lecę do biedronki! Ale to fajne uczucie męża nie ma a ja mogę lecieć na zakupy nie martwiąc się o małą:) (teściowa pierwszy raz przyjechała zabrać małą na spacer)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrrrr a u nas brak poprawy, katar straszny do tego dochodzi coraz wiekszy kaszel, a tak sie bida drze jak jej sciagamy gile - tragedia :( Mam pytanie do Was poniewaz to nasze pierwsze przeziebienie, kapalyscie przy przeziebieniu? Ile u Was trwal taki silny katar? po jakim czasie widzialyscie poprawe? i jak to z tym kaszlem, boje sie zeby nic sie wiekszego nie zrobilo, bylysmy w piatek i pediatra mowila ze osluchowo jest ok ale teraz czasami tak strasznie zaczyna kaszlec ale to tak raczej jak ma fest zapchanego nosa, kilka razy nawet wyplula ten katar. I co Wam przepisywali? Ja tez tragedia, cora na maksa, spalam 2 godz dzis bo wszystko mnie bolalo do tego tak z nos kapie ze nie nadazam z wycieraniem. Chorobo idz precz! Izzka to jest lakomczuszek z tej Darii ;) ja wczoraj dalam malej sprobowac kawalek urodzinowego torta to nawet sprobowac nie chciala... Milka korzystaj kobieto z wolnosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka ja kąpałam małą z katarem, wychodzę z założenia, że nie kąpię tylko jak mała ma gorączkę. Jednak jeśli masz wątpliwości to nie kąp dzień czy dwa przecież dziecku nic się od tego nie stanie a i ty będziesz spokojniejsza:) Teściowa była z małą na spacerze ponad 2 godz! Złota kobieta! Ja co prawda się stresowałam i miałam telefon przy tyłku ale nic się nie wydarzyło:) A teść zabrał męża na żużel. No normalnie chyba złego słowa na nich od dzis nie powiem:) Przynajmniej kolację zrobiłam i troszkę się zrewanżowałam bo aż mi głupio było. Ja z tych co to nikogo nie lubię obciążać dzieckiem bo uważam, że moje dziecko mój problem. Ech ale miło mi, że dziś przyjechali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Aniu, super wiadomość! Cieszę się, że jesteście już w domku! W swoim środowisku szybciej dojdziecie do zdrowia! ...Werkaa zdrówka dla Was!!! Ja kąpałam małą normalnie jak była przeziębiona. ...Marka, dzięki za odpowiedź. Pomidory dawałam tylko z puszki, w zupie pomidorowej,, czyli świeże też śmiało można? A zupe szczawiową???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Milka, no pewnie, korzystaj z pomocy teściów! Jeśli tylko wykazują ochotę żeby się wnuczką pozajmować to super. A jak tam Twoje sukcesy w ćwiczeniu? ...U nas czwarty ząb na wierzchu. Zdarza jej się zgrzytać zębami :-) raczkuje na krótsze dystanse, na dłuższe woli się czołgać jak żołnierz w okapach :-) staje przy czym tylko się da. Jest straszna gaduła, pewnie po mamie :-) oj mój mąż ma przechlapane :-) na podwórku nie chce siedzieć w wózku, za to na rowerku podoba jej się bardzo. ...Stella, ja kroję Gossi kanapkę w bardzo małe kawałeczki, jak są większe to za szybko chce je połknąć i się krztusi. Tą kanapka zastąpiłam jedną porcję mleka bo stwierdziłam, że za dużo go pije. Nasza pediatra mówi, że powinny być 2 posiłki mleczne, u nas są 3. Póki co nie wybrzydza i je wszystko co jej podam. Dziś testujemy kaszę jęczmienną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzę na pocztę, żeby wrzucić nowe fotki a tam niespodzianka! Tyle nowych zdjęć!!! Justysia świetne fotki, spanie z kotkiem w nogach mnie rozczuliło :-) Milka, Twój kociak też widzę Zuzi nie odstępuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Pigułeczko, Mati je pomidorka świeżego ale bez skórki, rzodkiewkę i ogórka ale takie cieniutkie plasterki. Dałam mu ostatnio troszkę sałaty, ale w TV mówili, że sałaty wchłaniają najwięcej chemii i substancji szkodliwych, więc dzieci rzadko powinny je jeść, więc na razie nie daję. A szczawiową spokojnie możesz dać, ja szczaw pokroiłam na malutkie kawałeczki i dużo mu nie dawałam, bo to jak trawa i przykleja się do podniebienia. Ale smakowało bardzo, jak wszystko co kwaśne ;) Śliczna córcia, po mamusi :D A jak słodko śpi.. rozpłynęłam się ;) -Stella, ja daje małemu tak jak Marka napisała, takie małe kawałeczki, jak pół księżyce, aby do buzi się zmieściły i go nie zapchały ale właśnie, żeby nie były za małe bo połknie zamiast mielić :P -Marka, Werka, a no szalona, ale u mnie to zależy od dnia cyklu i od ilości widzianych dzieci :P -Marka, a ja tam też mam w tyłku co kto sobie myśli, np. jak dziecko ubieram. To my je znamy najlepiej. Było ciepło, a moja koleżanka ubrała małego dosyć ciepło, oczywiście inne mamy już patrzyły się krzywo, a mały po prostu jest ciepłolubny bo urodził się z infekcją, która zaniża mu temperaturę ciała czy jakoś tak, przez to inaczej odczuwa ciepło czy zimno niż my, ale wszystko to ma się unormować przed 2-gim rokiem. Mati też był bez czapki, bo sam ściągał ale u nas czapka ratuje przed wchodzeniem włosów do oczu, więc lepiej jak ją ma na głowie. Jakby był dziewczynką to bym spięła spinką i luzik, a tak.. Tak się zastanawiam czy iść mu podciąć do fryzjera, bo mi wszyscy trąbią, że do 1-szego roku się nie chodzi, ale ja nie wierzę w zabobony. Super, że mama przyjeżdża, od razu lżej ;) My też przymierzamy się do pierwszego wyjścia, ale ja jakoś jeszcze nie mogę.. normalnie jak matka kokoszka martwię się, jak Mati sobie da radę w nocy bez mamusi :P -Aniu, ja również się cieszę!! -Luna, u nas też termometr to "bóg" przed spacerem, po kilka razy sprawdzam jaka jest temperatura a później modlę się przed szafą Matiego :P -Werka, niby nie szkodzi jak się kąpie jak nie ma gorączki, no ale w sumie Mała źle się czuje, to może lepiej tylko namocz gąbkę i delikatnie ją obmyj, bo pewnie taka kąpiel to też męczarnia dla niej, jak dzień, dwa się nie wykąpie to nic jej nie będzie. Mi tak pediatra zalecała, żeby jak najmniej małego męczyć, ale obmywać samą gąbką, bo wiadomo, że dziecko jak chore to się poci. Aaaa, i wietrzyć mieszkanie, żeby zarazki wybiło. U nas był Nasivin Soft, Calcium, wit. C, maść majerankowa, maść kamforowa i inhalację. -Milka, super! i korzystaj, bo taka pomoc na wagę złota ;) -Pigułeczko, Mati też nie raczkuje tylko się czołga ;) -Wszystkie dzieci śliczne, rzeczywiście zdjęcie z kotkiem w nogach Justysi rozczula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×