Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Hej dziewczynki. U nas jest bunt. Tzn moja corka zaczela wymuszac. I to tak hadcorowo z rykiem takim ze szok. Ale twarda jestem. Zebow nadal brak. Na nocnik sadzalam juz kilkakrotnie ale wczoraj mloda pierwszy raz zrobila siku. A ja nawet nie zauwazylam . Hehe dopiero potem patrzę a tam coś pływa :p Zocha teraz najchętniej by stała. Wczoraj zlapala sie mojej nogi i sama stanęła. Jesli chodzi o fotelik to ja sie przymierzam do maxi cosi tobi. Milka, przepraszam jesli uraze twoja znajoma ale jak dla mnie jest szczytem bezmyslnosci zostawianie dziecka samego w domu na 3h w lozeczku. Pomijam takie sprawy jak pożar czy włamanie bo zdarzają sie rzadko ale zwyczajnie dziecko może wypaść z lozeczka, uderzyć sie czy zachlysnac. Czasy nie mają tu Nic do rzeczy. Pina, kieruje te słowa do Ciebie bo mowilas, ze urzywasz chodzika ale miejcie to wszystkie na względzie. Absolutnie nie mówię co masz robic ani nie oceniam twoich decyzji. Była ze mna na wyjedzie kobieta która pracuje z dziecmi uposledzonymi ruchowo. Powiedziala mi ( dobra rada) żebym nie używała chodziła. Ale nie w ogóle tylko do czasu, w którym mloda zacznie sama stawać i chodzić. A Jesli juz to tak, żeby nie dotykala stopami ziemi. Dlaczego: ponieważ używając chodziła zanim dziecko nauczy sie samo chodzić i pewnie stać to ominięcie pewnego etapu jego rozwoju co później skutkuje wadami postawy, dysleksja itp. Podkreślam, ze nie kwestionuje Twoich decyzji a jedynie przytaczam opienie. Pinaa, szukanie sukienki to fajna sprawa. Jak będziesz mogla to wyslij jakieś na pocztę. Pamiętaj, ze to Ty masz sie w niej czuc piękna. I opinia innych jest nieistotna. A jaki pasztet dajesz matiemu? On juz sobie sam gryzie te kanapki czy mu jakoś bardzo drobno kroisz? A budyn robicie z torebki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Iza, co do nabiału to my zaczęliśmy najpierw z jogurtem naturalnym, tak trochę na łyżeczkę. Nabiał to silny alergen, więc warto sprawdzić czy toleruje. Nic mu nie było, później dałam mu trochę serka homogenizowanego (Danio) i też było ok. I teraz staram się, żeby codziennie coś z tego nabiału dostał poza mlekiem, czyli np. trochę twarożku z owocami albo jogurtu naturalnego, serek homogenizowany, albo deserki dla dzieci w słoiczkach, tam też jest już nabiał, i one chyba są najlepsze, żeby go wprowadzić. -Luna, co do wątróbki, to nasza lekarka mówi, że można dawać po 7 miesiącu śmiało ale (!) nie za często. Raz na tydzień albo nawet 2tyg wystarczy, ale dawać bo jest ważna a rodzice o niej zapominają. Ja gotowałam wątróbkę, do tego seler pora i ziemniaki, razem zmieszałam i mały pałaszował aż mu się uszy trzęsły :P Mięso gotowałam osobno. Nie wygląda za ładnie, ale smakuje ;) -Madzia, 163cm. O, możesz pokazać, bo ja chyba sama nie wiem czego chcę. -Pigułeczko, muszę je zrobić bo wszystkie z aparatu poszły się.. no ;) Wczoraj zrobiłam Matiego w foteliku ale telefonem, ale "telefon" poszedł do pracy i wróci o 16 :P Teraz muszę zrobić w wózku, ale na razie tak sypie, że siedzimy w domu. -Wczoraj byłam u lekarza, byłam pewna, że dostanę leki na grypę albo mój refluks a tu lipa, tzn leki dostałam ale jakieś inne i też skierowanie na gastroskopię (znowu! :( ), lekarz mnie wymacał i stwierdził brzuch nie jest taki jaki powinien, ale jaki to się nie dowiedziałam. Mam wrócić z wynikiem. Chciał mnie skierować na oddział, ale jakoś go przekonałam, że najpierw badanie a później pomyślimy :P -Mati robi ostatnio śmieszną minę jak coś chce. Marszczy nos i czoło i tak jęczy "eeeee". A zębów dalej brak. A śpi tylko na brzuchu, a kręci się.. masakra! Łóżeczko stoi przy naszym łóżku, w zasadzie to przy moim boku, więc nawet jak Mati śpi to ja i tak się budzę bo to taka wiercipięta jest, po tacie ;) Dostał Misia od wujka, który mówi cały alfabet i Mały czasami powtarza za misiem literkę, ale taką łatwiejszą. -A żadna się Walentynkami nie pochwaliła, kobity! -Oj, czas na drzemkę Matiego i robienie obiadu :/ -Miłego! Pigułeczko jak będziesz wieczorem, napisz mi dużymi literami zdjęcia- bo u mnie skleroza w st. zaawansowanym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko u nas też wymuszanie jest na maxa. Przychodzą do nas goście, noszą Małego a potem on szarpie się ze mną, bo chce wstać. Czasem jak się złapie mojej ręki, jak szczypnie to aż zęby zaciskam. Co do nocników to z przymrożeniem oka dziewczyny to traktujcie. Do roku dziecko nie jest w stanie kontrolować zwieraczy i nie zrobi świadomie siku ani kupki. Jedyne co to przyzwyczai się do nocnika i nie będzie bało się usiąść. Pigułeczko gdzie na siatce centylowej w wadze jest Gosia? Taka waga- WOW! Zacznie chodzić to będzie spalać. Ale jest chyba jedną z pulchniejszych na forum. Ona rzeczywiście tak pochłania wszystko? I współczuje Tobie noszenia. Ja przy ponad 8kg wymiękam, a co dopiero prawie 10! :P Muły sobie wyrobisz. Stella dobrze, że zrobiliście sobie tydzień zapoznawczy. Teraz już z górki. Najważniejsze, że będziesz mogła spokojnie pracować, a nie głowić się jak Mati. Będzie dobrze! A do Nas zaglądaj, bo smutno się zrobiło i cicho jakoś. Pina ej! Miałaś wysłać zdjęcia Matiego na pocztę, ja zaglądam a tam DU.PA! Koniecznie wyślij, bo dawno go nie widziałam :( U nas tragiczna noc. Małemu idą zęby. Na bank! Pobudka średnio co godzinę i bek. Mąż zimnymi palcami masował mu dziąsła to się uspokajał. Po żelu też chwilowa ulga. Z butki pić nie chce, mieli smoczek, a jak mu się zabierze to w bek. Ogólnie straszna płaczka, marudzi i tylko stać by chciał. Ciężki ostatnio jest, po całym dniu człowiek pada na twarz. Uciekam, bo dziecko się obudziło, czas się ubierać i zacząć obiad. Trzymajcie się, miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, pewnie ze z przymrozeniem oka ten nocnik. W koncu mala nie potrafi zawolac . Grunt ze sie przezwyczai. Nam na razie dzis udalo sie 2x zrobic. Stwierdzilam, ze bede ja wysadzac po i przed spaniem i spacerem. Zobaczymy. Wspolczuje tego placzu w nocy choć u nas nie lepiej a ze jestem sama to Masakra. Pina, u nas walentynki oddzielnie niestety wiec nie mam sie czym pochwalić. Pojechałam z siostra na kulig jedynie. Mój tata poszedł z mala na spacer a ja ide spac bo glowa mi pęka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pina wyslalam zdjecie w jednej sukience ja mam 160cm i mialamjeszcze obcas dosc wysoki a tak wogole to kiedy slub??? mam jeszcze jedna sukie ke tez na ten wzrost tylko nie mam zdjec a ja mam w polsce na strychu w folii a ta ze zdjecia jest w salonie sukien slubnych wystawiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko co do mojej sąsiadki to się zgadzam nie zostawiła bym małej na tyle czasu ale to było 20-30lat temu ludzie mieli inna mentalność. Dopiero co w niedziele byłam u mojego wujka (wychowywaliśmy się na tej samej wsi) i opowiadał mi , że pamięta czasy powiedzmy 30lat do tyłu jak ktoś tam ze wsi powiedzmy Kowalscy zostawiali malutkie dziecko w łóżeczku na pół dnia i jechali w pole, cóż takie czasy były nikt się nie cackał jak dziecko zmęczyło się płaczem to zasypiało i tak w kółko. Absolutnie nie jestem tego zwolenniczką, ale wtedy nie było wyjścia pracować trzeba było, a dziś? Matko policja, opieka społeczna, dziecko odebrane rodzice do więzienia i cuda wianki. Co do walentynek ja w środę dostałam od męża butelkę wina i opakowanie truskawek i walentynki zrobiliśmy sobie w środe bo czwartek mąż miał wolny i mozna było posiedzieć dłużej. Zuza też zaczyna wymuszać na podłodze i w leżaczku płacz za to na rękach czy kolanach banan na dzióbku od ucha do ucha. Dziś w nocy jazdę zrobiła do północy budziła się co jakieś 40min z płaczem ale smok i sama zasypiała a o północy zaczęła się taka histeria, że opanować jej nie szlo:( Smoczek nie pomagal zrobiłam herbatkę też nie, mąż zrobił mleko też nie chciała:( Dopiero dałam jej nurofen dla dzieci i przestała po jakieś 30min płakać za to spać nie chciała i świrowała u nas w łóżku, piszczała i chowała się pod kołdrę a myśmy ledwo oczy trzymali otwarte, w końcu padła ale dzisiejszy dzień jakiś rewelacyjny nie jest mała opiszczona cały czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka moj M wczoraj zostal sam z mala i mial do mnie pretensje bo nawet do wc nie mogl sie ruszyc bo twierdzi ze ja ja tak przyzwyczailam a chyba one taki wiek teraz maja!!! Moja zaczela jakies 2 dni temu pelzac ale smiesznie to wyglada ale jest taki leniuszek ze jak juz mocno czegos chce to podpelza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! A ja miałam pisać jaka to u nas masakra że mała cały dzień by chciała na rączkach, tańcować, podskakiwać, przytulać się, zasypiać na rączkach a jak mama cos robi albo na chwile wyjdzie to jest zadyma a tu czytam że wszystkie szkraby takie zbuntowane sa! A nie daj boze zebym odpalila komputer bo tak sie trzesie do niego i musi postukac albo podrapac w klawiature, teraz "pracuje" na taty na komputerze to mam chwile zeby cos napisac;) A ostatnio tyyyyyleee sie napisalam dalam wyslij a tu brak polaczenia z internetem patrze na Natalke bo cos cicho sie zrobilo a ona mi skubła modem i sie cieszy cwaniara;) No nic tyle moejgo pisania bo jest placz moze uda mi sie uspic to napisze jeszcze???:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz ja też jak wychodze z pokoju jest płacz to się zaczyna robić upierdliwe normalnie bo mała nigdy nie była rozpieszczana czy noszona na rękach więc jak widać faktycznie taki okres. Dobrze, że jest forum, bo tak każda z osobna by myslała, że rozcieciała dzieciaczka a tu sie okazuje, że szkraby się zgadaly i bunt na rodzicieli podniosły:) Werkaa z tym laptopem to masakra mała na widok klawiatury dostaje wielkie oczka, tak samo jak na widok pilotów i szuflad:) A zapomniałam Wam napisać w sobotę rano mogłam dłużej pospać, bo mąż rano zabrał małą w pewnej chwili słyszę huk i płacz już chciałam biec ale słyszałam męża i cisza więc pomyślałam, że mała sie udeżyła może w kanapę albo coś. Cóż okazało się, że mała spadła mężowi z kanapy na szczęście nic sie nie stało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka ahhhh Ci mezowi hehe chyba bez nas nie dali by rady!!!! wyobrazcie sobie dziewczyny ze moja corci ma 8 miesiecy a moj MĄż ani razu nie zmienil jej pieluchy ani jej nie uspal sam haha bedzie mial kiedys problem jak zostanie z nia nieoczekiwanie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, a jaki syrop stosowalyscie na kaszel u dzieci? W ogole cos stosowalyscie? Kluska mi trochę dzis kaszle ale nie ma kataru ani temperatury podwyższonej wiec nie wiem czy cos robic z tym bo nie chce jej ciagac po przychodniach. A, mamy za sobą pierwszy pobyt na basenie. Wysyłam fotke z tego jakże podnioslego zdarzenia ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz, powaga? I on chce mieć drugie? Szok. A właśnie. Jak wasze starania? Mam nadzieje, ze szybko wam sie uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziz to Ty w tej sukience? Jestes drobniutka :-) Marka, fajne to nosidelko. Co to jest? Wygodne? Werkaa, natalka sliczna. Milka rzeczywiście masz sie czym pochwalić. Nie wiem czego Twój mąż oczekuje. Dla mnie bomba. Filip w kapeluszu cudo. I jak pięknie siedzi :-) No i Daria widzę, ze talenty muzyczne posiada już od malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka uważaj na dawanie laptopa. U nas już przycisk wyskubany i niestety nie da się go wsadzić. Teraz jak ruszy te puste miejsce i przyciski obok to pójdzie dalej, więc dostał "karę" na laptopa. Neli Filipek jest zabójczy z tą grzywą. Wcześniej miał czadową, ale widzę, że ma już pierwsze strzyżenie za sobą :P a jak na sankach? Radochę miał? Izzkka Daira ładnie dogodniła resztę dzieci, nie widać po niej, że jest Malutka :) i jak patrzę na nią to jakbym widziała Twoją miniaturę. Jakby mi ktoś pokazał zdjęcie jej i nie wiedziałabym, że to ona to i tak zgadłabym, że to mała Iza :) Kropelko a jak BASEN? Mała nie płakała? U nas było jedne podejście ale 10 min i do widzenia, bo Małemu chyba nie podobało się zamieszanie wokół.Teraz pójdziemy jak będzie już cieplej, bo boję się, że dopadnie go choroba po zimowym basenie. A nocnik widać, że git. Aż ślinka leci :P My byliśmy na spacerze do sklepu osiedlowego. Tata nas przewiózł sankami. Musiałam siedzieć z Małym, bo nie mamy oparcia w sankach, a na wózek śnieżyca nam nie pozwoliła. Nie widziałam miny Fiśka, ale gadał coś pod nosem całą drogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz sorry ale jak przyzwyczaiłaś tak masz. Nie wyobrażam sobie, żeby przez 8 miesięcy mąż mi nie pomógł i ani razu pieluszki nie zmienił. I Tobie to odpowiada? My nawet jak jesteśmy w domu to jak trzeba zmienić pieluszkę to mąż idzie i to robi. Kropelko to nie nosidełko hehe. To moje ogrodniczki i wsadziłam w nie Małego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na basenie fajnie. Jakieś 10 min trwało zanim mala zaakceptowała ze tyle wokół sie dzieje. A potem szalala. Ja dzika plywala. Woda była gorąca bo to na termach. Na normalny basen pojdziemy jak bedzie cieplo. Moja mama za to strasznie ten basen przeżywała. Marka, może ty mi polecisz jakieś sposoby na łagodne przeziębienie. Na katar nie za duży i kaszel też bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marka tylko moj M pracuje przez 9 godzin dziennie a potem jeszcze na silownie codziennie 1,5h wiec i tak go caly dzien nie ma a jak jestesmy w polsce to on zawsze ma zajecie w garazu a ja stwierdzilam ze to nie bede na niego patrzec i czekac az zmieni pieluszke tylko sama to robie... kropelko tak to ja jestem w tej sukience ehhh przy porodzie bylo ciezko bo sam ordynator szpitala powiedzial ze sama bym nie urodzila bo jestem tam za waska .... nasza tez juz w sobote czeka basen tydzien spokoju miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo kurwa ale jestem zla :/ jutro mam rozmowe z dyrektorem z panią pedahog i jedna matka bo ma pretensjeże wstawiłam jej synkowi jedynke za zadanie i mam ja wymazać a co nocnika to dziś maął zrobią siku, bęziemy ja sadzać tylko rano niech sie mała przyzwyczaja. madziaz co do twego chłopa do ręce mi opadły. MY na zmiane wstajemy do małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia ja jakoś też sobie tego nie wyobrażam żeby mój mąż niczego przy małej nie zrobił , sama piszesz że ciekawe jak sobie poradzi jak zostanie z nią sam. A przecież nasi mężowie też pracują, mój jak w weekend ma granie idzie rano w sobotę w niedzielę rano wraca i znajdzie czas na zajęcie się dzieckiem. Ale teraz mamy post na 1 dobre, ale wasza sprawa, ale potem widzisz, że ci wmawia że ty dziecko rozbestwiłaś a on umywa ręcę. No moja też wymusza, a szczególnie jak teściową widzi, ta by ją na okrągło nosiła i mała wie, że ona ją zawsze weźmie:/ Luna nie martw się na zapas, wiesz jacy są rodzice, dzieci ich się nie uczą a potem oni latają po dyrektorach i wmawiają jakie mają cudowne dzieci. Marka, Kropelka, Neli śliczne zdjęcia:) a te ogrodniczki hehe, dobry pomysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a o nocniku też słyszałam, że jak dziecko nauczy się siedzieć żyby siadać go na n, bo dziecko potem szybko zakuma. Ale my jeszcze nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moimi cycami już ok, mleko mi się jeszcze zgromadziło i samo zeszło po tygodniu, więc do gina nie szłam, choć tak się zastanawiam, że może jednak powinnam, bo czasem mnie jeszcze pobolewają. Tak sobie myślę, że to chyba jeszcze od prolaktyny, bo podobno długo schodzi, zanim poziom spadnie, ale może lepiej to sprawdzić. Co do facetów, to fakt, że jak pracuje, to ciężko, by wszytko przy dziecku robił, bo wiadomo, że go często w domu nie ma, ale jednak pieluchę czasem mógłby zmienić, albo wieczorem dzidzię wykąpać czy nakarmić. Mój też się miga, najpierw twierdził, że się boi, teraz mówi, że nie umie. No nic dziwnego, że nie umie, skoro nawet nie spróbował. Ja też się z tą wiedzą nie urodziłam, choć facetom się wydaje, że kobiety to się rodzą z wiedzą, jak się zajmować dzieckiem. Dlatego ja nawet nie myślę o drugim, a i mój też jakoś nie nalega. U nas zęby wyszły odrobinę i stanęły w miejscu, albo mi się tak wydaje, a darcie jest niemal na okrągło i gryzienie wszystkiego, co wpadnie w buźkę, nawet szczebelki piłuje diabełek mały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - ja będę wchodzić częściej jak wrócę do pracy i się trochę ogarnę w nowej rzeczywistości. Na razie w ramach przygotowań do powrotu poszłam do fryzjera (jakiegoś przypadkowego) i mam masakrę na głowie. Balejaż szczęśliwie w miarę jej się udał, ale za to strzyżenie - masakra. No trudno, nie dane mi będzie pójść do pracy z dobrą fryzurą. U nas cały czas marudzenie od zębów, ale zębów nie widać. Mati nauczył się turlać i pełzać i jest super extra! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala mi zasnela ale skorzystalam i wzielam sie za prasowanie bo caly kosz sie uzbieral poscieli i recznikow i pieluch malej a kolejne wisi i znow pelny kosz bedzie jak wyschnie eh nie wyrabiam sie z tym prasowaniem. U nas oprocz tego ciaglego marudzenia to jeszcze problemy z jedzeniem od kilku dni, do tej pory mala jadla bardzo ladnie po 180 ml kaszki rano obiadku tez okolo 180 wieczorem deserek ze sloiczka i cycek na zadanie a teraz zupki i kaszka i deserki sa beee tylko cycek jest git nie wiem co sie z nia dzieje na sile musze jej wpychac bo juz przy pierwszej lyzeczce jest placz. Zrobilismy jej mocz wyszedlm ok, zebow brak co prawda dziasla napuchniete ale tak ma od 3 mcy juz, zaczelam jej smarowac moze bedzie poprawa, a jak nie zeby to moze od tych cholernych lekow bo nas wypytywal lekarz jak z apetytem ale wtedy bylo ok wiec nie wypytalam a teraz ma zwiekszona dawke a wiadomo jak to leki na jedno pomoga a na drugie zaszkodza...:/ Luna to nie ciekawie, zawsze znajdzie sie jakas upierdliwa mamuska:/ Madiaz jestem w szoku!Moj chlop tez wyjezdza rano o 8 wraca o 19 czasem i o 23 jak musi zostac dluzej, czasem nocuje u tesciow jak potrzebuja pomocy w domu, w nocy nie wstaje bo cycka nie da ale pampersy zmienia czesto i przebiera mala jak jest w domu. Chlopy!!ich to trza lac:P Marka czytalam jak pisalas o tym klawiszu daletgo mala dostaje tatusia laptopa:P hehe na swojego uwazam;) Pozniej obejrze fotki, tak wieczorem jak mi dziecie pojdzie spac i bede miala chwile dla siebie. Zaczelo sie marudzenie- czas na drzemke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukinia moj M tez napoczatku twierdzil ze sie boi przewijac a jak teraz mowie zeby przewinal to mowi ze nie umie ehhh zycie.... nie naciskam bo i tak jestem w domu mam czas wiec nie jest zle mysle ze jakby musial to by przewinal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz teraz mówisz, że jest ok, ale w czym jeszcze go wyrączasz? Mój mąż pracował po 10 godzin, wstawał z rana, wracał po 16. Nigdy nie powiedział, że czegoś nie zrobi przy Małym. Zaczyna się od błahych spraw i rzeczy, a potem to kolacji sobie sam nie będzie umiał zrobić. A Ty co umiałaś Małą przewijać? Takie rzeczy robi się instynktownie, nikt przy pierwszym dziecku nie jest mistrzem w przewijaniu. Ale jak nie będzie dziś umiał przewinąć to za rok nie będzie umiał na ubikacje posadzić albo zabawić dziecka. Nie oszukujmy się, też kiedyś przyjdzie moment, że będzie musiał zostać z Małą i co wtedy? Co on ma dwie lewe ręce?! Czy korona mu z głowy spadnie jak przewinie?! Masakra jak się dajesz, żeby robił z Ciebie kurę domową, a jego nic nie interesuje. Moi znajomi zostawiają 2 miesięczne dziecko z dziadkiem i to dziadek, chłop mający ponad 50 lat przewinie wnuka jak trzeba. Zrobił to zapięciem do tyłu, ale zrobił i nie czekał na zbawienie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że przy dwójce dzieci będzie Ci bardzo ciężko bez pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka pewnie jak by musial to by przewinal mala ale do tej pory nie musial ale pomaga mi przy kapieli malej jak cos potrzebuje zrobic to pobawi sie z nia nie jest tak ze niczego nie zrobi bo ostatnio to ja karmil a ja jadlam sniadanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko mi sie naprawilo:) ladnie spi w dzien (w nocy roznie to bywa) ladnie je i ladnie siebawi i nie placze i nie steka. Tfu tfu zeby nie zapeszyc. Dzisiaj ogarnelam caly dom a teraz ide spac bo mam rannego ptaszka i zaczynamy dzien o 5 rano:) Zespul mi sie podgrzewacz do butelek za to... Pytalam z ciekawosci ile Wasze dzieci jedza w nocy bo moj je dwa razy po 210ml i wydaje mi sie,ze to troche duzo...sama juz nie wiem...moze ograniczyc go do jednej butli. W nocy bo je z przyzwyczajenia a nie glodu jak myslicie???? A co do facetow i pomagania to moj tez sie troche miga ale ja nie ustepuje. Czasem zostawiam mu malego i biore sie za cos,albo wychodze do siostry bo mieszka obok i kaze pilnowac i wyjscia nie ma. Nie mozna ich wyreczac ze wszystkiego bo sie ptzyzwyczaja i d...a:) Madziaz jezeli moge to radze Ci kochana daj czasem do zrozumienia temu Twojemu,ze jest ojcem i ma dziecko i nic go nie tlumaczy ani praca ani silownia(!) Trzymaj sie cieplo i nie pozwol sobie wejsc na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna, nie martw sie. Niektorzy rodzice mają nasrane. Jesli postawilas ocenę sprawiedliwie i nie masz sobie nic do zarzucenia to tym bardziej. W tym zawodzie często będziesz sie spotykała z piekielnymi rodzicami. Glowa do gory. Nie denerwuj sie i nie daj sie sprowokować mamusce smarkacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazdiaz ale mezowi sie oberwalo;) Kazdy robi jak uwaza i skoro dziewczyna daje sobie rade nie ma co naskakiwac a chlop jak bedzie musial to przebierze, chociaz przypomina mi sie historia rodzinna jak moj dziadek zostal z moim bratem, mama moja wraca patrzy dziadek na podworku na lawce a brat kilka metrow od niego w spacerowce siedzi przypiety pasami, mama zdziwiona czemu tak daleko a dziadek na to ze sie obsral caly i mu smierdzi i czekal az mama albo babcia wroci i go przebierze;)A nie powiem duzo sie nami zajmowal i ugotowal obiad i sprztal pol dziecinstwa spedzilam u dziadkow ale z tym przebieraniem pieluch widocznie mial problem hehe nie ktorzy faceci tak po prostu maja ze wszystko zrobia pzy dziecku byle nie przebrac... Osobiscie tego nie pochwalam i moj nie ma z tym problemu ale juz pare razy w zyciu sie z tym spotkalam. Izzka u mnie jest to samo z moja mama, tylko mam o tyle lepiej ze zwroce jej uwage a z tesciowa to inaczej. Najbardziej mnie wkurza jak mala lezy w lezaczku/lozeczku na macie i ladnie sie bawi a babcia ja zaczepia postoi 15 minut porobi a kuku a pozniej idzie cos robic a Natalka mi buczy bo chce na rece. Ostatnio jej zwrocilam uwage ze jak dziecko sie bawi zeby nie przeszkadzac bo ja pozniej nic zrobic nie moge to sie obrazila... eh z tymi babciami Z tesciowa nie mam problemow bo odwiedzamy ja raz w tygodniu czasem wpadnie na kawe pobawi mala a z mama caly czas sa spiecia bo sie widzimy codziennie. Obejrzalam szybko fotki dzieciaczki sa przecudne, Neli Filipek ma fajne wloski, nie ma z tylu lysego placka? Bo u nas jest ale juz delikatnie odrastaja i tez juz powazny sie robi, Izzka popieram Marke ze Daria podobna do Ciebie hehe ale za to zamilowanie do muzyki po tatusiu, Marka jakbym Natlake widziala przy laptopie, mali hakerzy nam rosna:P I fajnie w tych ogrodniczkach wygladacie. Kropelko ale Wam dobrze na tym basenie:) i z Zosi tez fajna kobitka. Zreszta wszystkie dzieciaczki sa śliczne. Mialam isc wczesnie spac i wyszlo jak zawsze:/ A jutro musze jechac do zusu bo nie wiem co z moim urlopem wychowawzym, kazdy mowi inaczej i ide sie dowiedziec co i jak.A moze ktoras z Was korzysta z wychowawczego, czy oprocz podania do pracodawcy zglaszalyscie cos do zus? albo do urzedu miasta czy gminy bo ja bylam pewna ze wystarczy podanie ale moj szef byl w zusie i kazali mi isc do urzedu gminy z tymi papierami, nie przysluguje mi platny ani zadne rodzinne bo przekraczamy dochod wiec nie wiem po co?? Albo cos zle zrozumial...Zawsze jak trzeba cos zalatwic to sa problemy.... Ide spac już 1!!!! Zaraz czeka mnie karmienie i ponowne usypianie brzdaca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×