Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Co do testu to nie robiłam jeszcze i mam nadzieję, że nie będę musiała... Spóźnia się dopiero trzy dni, ale ja zawsze miałam regularne max 1 dzień zwłoki, dlatego zaczyna mi się palić czerwone światło w głowie. Chłopu powiedziałam, że mu interes urwę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior doskonale rozumiem Ciebie jeśli chodzi o siedzenie w domu. Też czasem mam dosyć. Teraz mąż pójdzie do pracy i znów zostanę sama. Przydałaby się taka sąsiadka jak Ty, co też siedzi sama z Maluchem w domu i zawsze można ją odwiedzić albo zaprosić do siebie na zabawę z Maluchami :P a Bartuś śliczny. I też chyba ciemnooki co? Troszkę mi przypomina Filipa jak na niego patrzę :) a zdjęcie gdzie leży i ta słodka mina! Pigułeczko ależ Ty byłaś chudzielec :O i jaka opalona! Stella oczywiście ten sam pogodny wyraz twarzy. Ciekawe czy na co dzień też jesteś takim pogodny człowiekiem i ciężko Cię zdenerwować. Wyglądasz na tryskająca energią, wiecznie roześmianą mamusię :) A Matiemu tak jak i Matiemu Piny włosy jeszcze urosły. Ależ ma długie! Śliczny jest! Pina ja też nie czuję się gotowa na kolejne dziecko. Ciąża jak ciąża, poród też bym zniosła, ale z dwójką takich dzieci jak Filip- MASAKRA! On nie posiedzi w miejscu, na pewno sama nie dałabym razy dwójki wychować. Może za jakieś 2 lata o tym pomyślę. Milka a dużo tej budowy Wam jeszcze zostało? Ile czasu przewidujecie do przeprowadzki? A czas jak czas, leci, więc cierpliwości. Zobaczysz jaka radość jak już się wprowadzicie do domku :) a co do miłości do dziecka to jakbym czytała samą siebie. Też ciężko mi to przychodziło na początku i zastanawiałam się jak to możliwe, że to moje dziecko. A teraz- wczoraj np. wzięłam go do nas do łóżka na noc mimo, że spał dobrze u siebie. Ale tak bardzo chciałam go przytulić. Masakra :P A ja dziś sama na rehabilitacje, bo mąż pojechał podpisać umowę na drugi koniec podlasia :/ ciężko było, a poza tym Mały się buntuje, bródka mu lata, cały mokry i nie wiem czy chce go jeszcze męczyć. Nie chce współpracować, krzyczy histerycznie, serce mi pęka. A po ćwiczeniach od razu przytula się do mnie i śpi. Poza tym od 3 dni jest strasznie smutny i zmartwiony. Ciężko go rozbawić, a jak się czasem uśmiechnie to jakby z musu. Martwi mnie jego smutek. Wyraźnie jest nie swoi. Może to zęby, ale dostaje przeciwbólowe, więc sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka jak na razie mamy stan surowy zamknięty czyli dach z dachówką, drzwi, okna z roletami i to tyle:( Środek to największa skarbonka. A nam na razie funduszy brakuje ale zobaczymy od razu Ameryki nie zbudowano tylko tak nie wiele brakuje do końca, że aż się ryczeć chce, że dalej ruszyć nie możemy. Choć z drugiej strony dacie wiarę, że tam są 3 działki które kiedyś należały do teściów i tak pierwszą od drogi mamy my (darowizna) na drugiej teściowie remontują stary domek po rodzicach teścia częściowo wchodząc z budową na naszą działkę bo inaczej się nia dało czyli są zaledwie kilka metrów od nas w dodatku taras mają od naszej strony no i 3 działka to mój szwagier z rodziną (nie cierpię jego żony taka typowa matka polka). Więc jak widzicie mimo, że strasznie chciała bym być na swoim to przeprowadzka tam będzie udręką. Cóż najwyżej się pokłócę z teściami i nie będą przychodzić:) Jak tylko odzyskam mojego laptopa to wyślę na pocztę kilka fotek z budowy:) a co jak się chwalić to na całego:) Swoją drogą jak tak czytam wasze wypowiedzi to tak myślę, że każdy uważa oglądając filmy z narodzin, że jak kobieta dostaje dziecko to płaczę ze wzruszenia i miłości o ona płacze ze strachu i zmęczenia. Przereklamowany cały ten cud narodzin! Choć dziś uważam, że nasze życie bez Zuzi było by puste i siedzieli byśmy z mężem jak takie 2 stare zgredy w domu, a tak ciągle narzekam na zmęczenie i brak czasu dla siebie ech babie dogodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka ja też czasami odrywam małą od zabawy tylko po to aby wziąć ją na ręce przytulić i zobaczyć jak się uśmiecha:) Czasami to chyba mamy bardziej potrzebują bliskości dziecka niż odwrotnie ale to dlatego, że kochamy te maleństwa a my im jak na razie kojarzymy się tylko z bezpieczeństwem i jedzeniem:) ALe z czasem doczekamy się takiego bezwarunkowego przytulania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Macham do Was szybciutko z pracy :) Żyję i ja i Hania :) chociaż ona nieco gorzej bo glut nosowy się do niej przyczepił i nie chce odczepić - skończyło się antybiotykiem. Jak się okazało moje niepokoje w związku z powrotem do pracy były zbędne - Hania z babcią dogaduje się świetnie. Nie ma scen, awantur, płaczów, grymaszenia przy jedzeniu :) normalnie złote dziecko :) Cieszy się tylko jak szalona gdy mamusia już wróci z pracy. "Dzięki" chorobie przeszłyśmy już zupełnie na butlę - z zapchanym noskiem łatwiej wykończyć mleko z butli niż z cyca. Cycki jakoś musiały się z tym pogodzić :P A w samej pracy jest też dobrze :) Koledzy zgotowali mi ciepłe przyjęcie :) i wyściskali za wszystkie czasy (oby mąż się nie dowiedział :P bo strzeli jeszcze jakąś scenę zazdrości ;) hi hi ) Klienci też dają mi odczuć, że się cieszą iż wróciłam na łono firmy :) Powoli wdrażam się do moich obowiązków :) niby nic nowego nie robię ale wybiłam się z rytmu ;) no i jeszcze z naszą oferta muszę się zapoznać :P bo póki co jestem do tyłu :) No i plus mego powrotu jest taki, że pewnie będę miała możliwość częstszego zaglądnięcia na forum :) A teraz zmykam do aneksów :) o matko, sama nie wierzę, że tu siedzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella= super suknia A Pigułeczki to bym nie poznała że to Ona. Anecior= fajne wodne zdjęcia :) A ja dziś miałam ciężką przeprawę wózkiem przez błoto :/ normalnie aż wózek mi grzązł i ruszyć z miejsca nie mogłam bo aby dojść do asfaltu mamy spory kawałek drogi gruntowej i gdy są roztopy lub padają deszcze to jest koszmar ruszyć się z wózkiem ale i bez wózka też nie wesoło... U Filipa puki co nie widać ani jednego ząbka i nawet zaczerwienionych dziąseł nie ma, może trochę rozpulchnione. Izka= to ciesz się że Daria znosnie przechodzi ząbkowanie, noce przesypia- no normalnie złote dziecko... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior, czadowe fotki czarno białe na piasku. W wodzie też. A bartek przeuroczy Milka, moim zdaniem miłość matczyna wcale się nie pojawia od razu. Najpierw trzeba złapać kontakt z dzieckiem, nawiązać więź. To się samo nie zadzieje. O tym się po prostu nie mówi. Bo wszyscy :uuuu, jak zobaczysz dziecko to cały świat zniknie a ty będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie. Ja przez pierwsze 2 miesiące miałam momentami chęć wyskoczenia z okna (no, a przynajmniej ucieczki na koniec świata). Przez pierwszy tydzień po powrocie ze szpitala wyłam non stop. To nawet nie był płacz. A jak młoda się budziła na jedzenie to dostawałam histerii na myśl o tym przeklętym bólu. Chociaż ja bym chciała mieć 2 jak najszybciej, żeby ciążę drugą mieć już za sobą :p Milka, po cesarce ze względu na przeciętą macicę masz prawo odmówić porodu naturalnego (tylko chyba do jakiegoś momentu, nie wiem czy też np po 6 latach) U nas chyba jednak nie sapka a zwykła infekcja noska bo wreszcie zaczęliśmy ściagać tą wydzielinę. Ale ryk jest przy tym taki, że mąż się wczoraj obawiał, że do nas opiekę społeczną wyślą :p serce się kraje no ale co. Jak ściągnę to może szybciej przejdzie. Efciak, gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko dziękuję za informację o cesarce na pewno poczytam i się zapoznam bo porodu naturalnego się bojęa po cesarce czułam się świetnie pierwszą dobę wiadomo miałam problemy żeby wstać ale ani razu mnie nic nie zabolało a blizna to już tylko cieniutka kreseczka bez zrostów. Wiem tylko, że mój lekarz jest przeciwnikiem cesarek cóż nie on jeden na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza :P popisałybyście coś, bo nudno, nie ma co czytać :P Filip śpi, mąż coś kombinuje na telefonie, a ja się nudzę. Ale tylko do piątku, bo mąż w piątek pierwszy dzień w nowej pracy. Jutro jedzie do starego pracodawcy powiedzieć, że nie wraca do pracy i żeby cham jeden, burak oddał za urlop, bo zamiast oddać kasę za 19 dni to oddał za 4. Wiecie co, prywaciarz jeden! Srał wypłatą po częściach, w różnych terminach, nie wiadomo nigdy co z kasą zrobić, a on nawet na koniec dając mężowi wypowiedzenie na czas zimy nie oddał za ubrania, za urlopy. Pomijam fakt, że urlop tacierzyński Nam przepadł, bo do końca zapewniał, że wszystkie dokumenty do urlopu ma i miał oddać kasę za te dni, a mąż miał pracować. Okazało się, że dokumentów nie ma, więc ani kasy ani urlopu, bo wiadomo- w nowej pracy urlopu już nie weźmie. Gdzie- tylko co pracować zaczął a już na urlopie :/ Kazałam mu się wykłócać o te dni urlopu, za które nie zapłacił (ze mnie też straszny kłótnik jeśli chodzi o jakieś sprawy urzędowe bądź zwrócenie komuś uwagi :P). Szczególnie, że marzec zapowiada się Nam ciężki finansowo. Jeszcze przyjaciele chrzczą syna i mąż ma być chrzestnym. Więc też kasy pójdzie, a i żyć trzeba, dojazdy do pracy męża, a w marcu jeszcze czeka Nas tylko moja renta i męża kuroniówka. Na szczęście w kwietniu już pierwsza wypłata i odbijemy sobie. No to tak ponarzekałam sobie, a teraz uciekam na masaż, bo dziś mam masaż stóp u męża w grafiku zapisany :P dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka a może jakaś prywatna klinika? U nas w województwie, 120 km ode mnie jest taka. Termin planują konkretny i wywołują bądź jak ktoś woli cesarka. Poród naturalny ze znieczuleniem 1200zł, cesarka 1500zł, w wodzie 2000zł. W tym wliczony 2 dniowy pobyt, wyprawka dla dziecka (mega zestaw, nie trzeba nic dziecku na wypis brać), sala 1 bądź 2osobowa, telewizor, telefon, łazienka w pokoju. Ja następne dziecko tylko w takich warunkach zamierzam rodzić. Podziękowałam za ten mój szpital, w którym nawet po wkładki trzeba chodzić do pokoju pielęgniarek i prosić, a dadzą po 1 sztuce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo To ja cos napisze, a co :P Wyszłam dziś ze szkoły i aż mi sie ryczeć chciało na tą cholerną szkołę. To jest moja druga szkoła. W pierwszej super grono pedagogiczne, z przyjemnością chodziłam do pracy i jak mi sie często gęsto zadarzało, ze musiałm czekac ze 3 godziny na lekcjie to nei narzekałam. Zawsze było z kimś pogadać no mówię wam praca idealna. A tu jeden na drugiego nadję po kątach ech mała tego dzwonią z donosami do PIP-u, dorośli ludzie. Atmosfera taka, ze można nożem tnąć, kazdy patrzy spod byka. NIkt nie wie kto zadzwonił z donosem. Druga sprawa jak mnie dzis jeden chłopaczek wkurzył brr no nic tylko przez łeb, nic sobie nie robi z moich próśb, gróźb ma mnie gdzieś. Do rodziców nie zadzwonie bo tatuś z synikiem razem siedzą i piją po szkole. Ale czkam tylko końca roku jak przyjdzie prosić o dwa hmmm szkoda tylko, zę nie bęe mogła mu postawić pały. Przyszła mi dzis wypłata i poszłam zaszaleć, przynajmniej sobie humor poprawiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelk>> a pracuję w firmie, która lokalnie dostarcza to co niezbędne nam jest do życia czyli internet, TV i usługi telekomunikacyjne. Przy okazji sprzedajemy wszystko co do odbioru tych usług jest potrzebne i obsługujemy firmy pod kątem zaopatrzenia w sprzęt komputerowy, materiały eksploatacyjne, usługi serwisowe plus kasy fiskalne (sprzedaż, wsparcie techniczne, serwis) 🌻 dziewczyny, przy drugim dziecku łatwiej będzie docenić cud narodzin :) i wszystko wtedy łatwiej przychodzi :) już od samego początku :) 🌻 Anecior>> u mnie cykl teraz wynosi 40 dni a przed ciążą 28 ;) męzon mnie zaczepia :) zmykam do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna= trzymaj sie kochana, zawód nauczyciela to ciężki zawód. Niby fizycznie się nie narobi ale za to psychika siada Milka a jaki kolor ma teraz Twoja blizna? Bo moja taka ciemnoczerwona jest. Ja nie wiem czy przy następnej ciąży chciałabym cesarkę... Zależy jaki byłby ten poród naturalny bo są szybkie i dłuugie ale po cesarce mam złe wspomnienia, pierwszy tydz był koszmarny czułam sie jak kaleka, przez kilka pierwszych nocy i dni wogóle nie spalam bo leżałam jak kłoda na plecach i w takiej pozycji nie potrafię zasnąć a przekrecenie sie na bok i leżenie na boku było bardzo bolesne :(.Więc i tak źle i tak niedobrze, szkoda że to nie jest prawda że dzieci przynoszone są przez bociany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko, na swoim ślibie wyglądałaś jak królewna. A na zdjęciu u swojej siostry ze ślubu jakbyś miała kilkanaście lat. Ile wtedy było na liczniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip zasną a ja weszłam na naszą pocztę i oglądałam nasze zdjęcia z brzuszkami i te, które wysyłałyśmy ze szpitala :) fajnie tak powspominać i kamień z serca że to już za nami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna trzymaj się dzielnie w tej "jaskini lwa":( Marka a o której klinice piszesz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, jakby kiedyś udało się wam natrafić na naszą tabelkę to może do worda i na nasza pocztę co? Nie trzeba będIe szukać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK....WIEK........TP.......DP.........WAGA....DŁ....IM IĘ........SN/CC neli8......23.......07.07....27.06......2450.....51.....Filip..........CC anetta....31......10.07.....30.06......2880.....51.....Mikołaj......SN Marka.....23......04.07....30.06......3080.....54.......Filip........SN LipcówkaKasia....04.07....02.07......3460......57......A daś........SN Pigułeczka.27.....19.07....04.07......3600 .... 55.....Małgosia.....SN izzkka77....23....23.07....05.07..... 1880......48......Daria.......SN madziaz....24....29.06....05.07......3750......52.....Victoria......SN luna0207..........02.07....06.07......2880......49......Jagoda......SN Kikaa84....27....13.07....08.07.......????.......??...... Bartek.......SN Lipcówka2012....17.07....9.07........3360.....59...... .Filipek......SN Pina_789...22....07.07....10.07......3150......57......Ma teusz.....SN Kalla........33...15.07.....11.07......3380......54...... ..Jaś........SN Amiaga....34....25.07.....12.07......2900......51..... Amelka......SN weronikakrz.29..23.07.....13.07......3810......51.....Ale ksander...SN Ola_Fasola...24.. 06.07.....15.07......4400.....56......... Emilia.....CC Werkaa_a....25...23.07.....16.07......3150.....49.......Natalia...SN elita83........28..16.07.....20.07......??????.....??.. ..... Dominik....?? oby_lipcóweczka..26.07.....23.07......3250......54........Tymek.....SN justysia88....24...21.07....23.07.......3500.....60...... ...Zosia......SN Efciaczek.....29...24.07....24.07.......3600.....58.....Hanna Łucja....SN Kropelka03...28...03.08....24.07.......4000.....56....... ..Zosia.......CC Layssa........28...25.07....25.07.......3260.....56...... .Kamilek......CC Nenia........24....25.07....26.07.......3500.....54.... ...Alanek.......SN szczęśliwamama...18.07....27.07.......3720.....57...... .Piotruś.......CC Milka862.....25....23.07....29.07........3400....55..... ....Zuzia.......CC andziula24...24....29.07....31.07.......3820.....55...... ...Nikola.......SN Stella Polare.30....29.07.....06.08.......3290.....50.........Mati........CC Odkopałam jakąś starą. Uzupełniłam. Nowe dziewczyny dopiszcie się do tabelki wg tarminu porodu to zapakujemy na pocztę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka piszę o klinice Arciszewskich, mają swoją stronę z cennikiem. Neli ja też uważam, że naturalny poród jest lepszy pod względem bólu i późniejszego funkcjonowania. Co prawda boli jak ch.. ale ja 2 dzień latałam po oddziale jak szalona, mimo szwów i tego, że się lało, to nie bolało aż tak. Jak to rana, ale w domu już było w ogóle super. Tak naprawdę z całego porodu i tych ceregieli najgorzej wspominam nawał mleczny. Poród, cięcie, rana krocza to pikuś przy tym nawale cholernym. A cycki jak sylikony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka zapytalam bo ja stamtąd pochodze i wlasnie u nich rodzilam. Rzeczywiście polecam tylko cennik w tamtym roku byl niestety trochę wyższy. Ale to w sumie w takiej chwili mniej istotne i tak warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK....WIEK........TP.......DP.........WAGA....DŁ....IM IĘ........SN/CC neli8......23.......07.07....27.06......2450.....51.....F ilip..........CC anetta....31......10.07.....30.06......2880.....51.....Mi kołaj.....SN Marka.....23......04.07....30.06......3080.....54.......F ilip........SN LipcówkaKasia....04.07....02.07......3460......57......A daś.......SN Pigułeczka.27.....19.07....04.07......3600 .... 55.....Małgosia....SN izzkka77....23....23.07....05.07..... 1880......48......Daria.......SN madziaz....24....29.06....05.07......3750......52.....Vic toria.....SN luna0207..........02.07....06.07......2880......49......J agoda......SN Kikaa84....27....13.07....08.07.......????.......??...... Bartek.......SN Lipcówka2012....17.07....9.07........3360.....59...... .Filipek.....SN Pina_789...22....07.07....10.07......3150......57......Ma teusz....SN Kalla........33...15.07.....11.07......3380......54...... ..Jaś.........SN Amiaga....34....25.07.....12.07......2900......51..... Amelka.......SN weronikakrz.29..23.07.....13.07......3810......51...Aleksander...SN Ola_Fasola...24.. 06.07.....15.07......4400.....56....... Emilia.....CC Werkaa_a....25...23.07.....16.07......3150.....49.......N atalia...SN elita83........28..16.07.....20.07......??????.....??.. ..... Dominik....?? oby_lipcóweczka..26.07.....23.07......3250......54......Tymek.....SN justysia88....24...21.07....23.07.......3500.....60.......Zosia......SN Efciaczek.....29...24.07....24.07.......3600.....58...Hanna Łucja..SN Kropelka03...28...03.08....24.07.......4000.....56....... ..Zosia.....CC Layssa........28...25.07....25.07.......3260.....56...... .Kamilek....CC Nenia........24....25.07....26.07.......3500.....54.... ...Alanek......SN szczęśliwamama...18.07....27.07.......3720.....57..... .Piotruś.....CC Ani-a61...26.......20.07.....27.07.......3900.....57.......Antoś......SN Milka862.....25....23.07....29.07........3400....55..... ....Zuzia.....CC andziula24...24....29.07....31.07.......3820.....55.........Nikola....SN Stella Polare.30....29.07.....06.08.......3290.....50.........Mati.....CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam wczoraj wieczorem długaśnego posta...pisałam z tel.coś nacisnęłam i wciełooooo wszystko....uwielbiam to:) Do rzeczy. Luna współczuję atmosfery w pracy. Też kiedyś pracowałam w nieprzychylnej i chorej wręcz atmosferze, z takim szczegółem,że tam zatrudnione były prawie same kobity co mówi samo za się, że zazdrość i zawiść...dobrze,że już mnie tam nie ma:) Marka zazdroszczę Ci tego śmigania po porodzie. Ja choć wspominałam poród miałam expresowy i nic strasznego w nim nie widziałam to już po porodzie na sali to koszmar...nie mogłam się ruszyć a o chodzeniu nie było mowy. Wracając do domu leżałam na tylnym siedzeniu;) Istny koszmar. A powodem tego było ogromniaste nacięcie, Antek pchał się z rączką przy twarzy i nie było wyboru. Antoś kończy dzisiaj 7 miesięcy i nie powiem jak wiele z Was: kiedy to zleciało? Mi się teraz czas właśnie ciągnie jak flaki z olejem, marzę żeby Antek już chodził, a najlepiej mówił;) Pewnie kiedyś będę żałowała, jak będzie miał te 7,8 że tak szybko wyrósł , ale póki co jednak wolałabym żeby czas szybciej leciał a dziecko zdrowo rosło:) Efciaczek widzisz nie było się o co martwić:) Hania świetnie sobie radzi z babcią:) Marka Ty jesteś z Suwałk dobrze kojarzę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! ...ja tam wolałabym jeszcze raz rodzić naturalnie, mimo że cholernie bolało. Ale jeszcze bardziej boję się krojenia brrr :-( ...Kropelko, a pytasz o licznik wagowy czy wiekowy? hihi Na wadze 50kg, a latek 22 miałam. Mówisz księżniczka :-) zawsze chciałam mieć koronę to zaszalałam, a co:-) ...U nas jakas masakra od kilku dni z przebieraniem Gosi!!! Kiedyś narzekałam, że ruchliwa, ale teraz to już przegina ;-) i przeważnie kończy sie tak, że zmieniam jej pampersa na brzuchu, bo juz nie mam siły z nia walczyć, a nie chcę żeby płakała... nie uleży na plecach 10 sekund...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później obejrzę zdjęcia, bo strasznie opornie mi sie ładują... Widzę, że nasi mężczyźni się rozwijają :-) mój już 4 miesiąc w nowej robocie i niestety często nadgodziny robi więc i do domu później wraca. Wczoraj wrócił o 18, a ja 18.20 do pracy wychodziłam. Więc mijanka czasem ale cóż... najważniejsze że praca jest!!! Rozliczyłam naszego pita, jutro złożę, mam nadzieję że szybciutko pieniążki przeleją, bo już mam plany z nimi związane hehe Kurcze, słońce świeci, plus 7 stopni, trzeba obiad jeść i na dwór uciekać, bo jak nie to zasnę na stojąco hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka a ile kosztował poród w tamtym roku? Rzeczywiście warunki super? Tak, jestem z Suwałk. A Ty skąd jesteś? Pigułeczko u Nas to samo ze zmianą pieluszki. Muszę Małemu wciskać coś w ręce żeby chwile się pobawił, bo inaczej hop na brzuszek i tak ciągle. Ostatnio nawet na stojąco zmienialiśmy pieluszkę, bo Mały nauczył się podciągać i teraz wszystkiego się chwyta i zaraz stoi. Dziś byliśmy ostatni raz na rehabilitacji. Podpatrzyłam cwiczenia i będę ćwiczyć sama. Za bardzo stresowały te ćwiczenia i mnie i Małego. Całe 20 min broda mu lata, płacze i to takie ćwiczenie na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko przy karmieniu mm też podaje się wit. D do roku. Tylko wit. K nie podaje się już. U Nas przy dawaniu Małemu tranu już w tranie jest wit. D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jeloł :) Pigułeczko> pytałam 2 lekarzy bo u nas taka sama zmiana jak u Ciebie :) i wg jednego absolutnie nie... a wg naszej lekarki tak i to bez gadania, bo zima i mało słońca :) u nas niby ciemiączko dobre, oznak niedoboru witaminki nie ma ale chyba zastosuję się do wskazań lekarza i nadal będę dawać tę w kapsułkach. Ja rodziłam 2 razy naturalnie :) Pierwszy poród trwał dłuuuugo bo aż 15 h ale następnego dnia już śmigałam. Przy Hani - poród był błyskawiczny ale też rączkę miała przy główce (o czym dowiedziałam się później i to przez przypadek) i było nacięcie ale wstałam już 3h po porodzie :P i też śmigałam :) Ani-a61 >> i tak się martwię :P ale z niecierpliwością czekam na ciepełko i na dłuższe spacery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna atmosfery współczuję na prawdę kurna żeby jeden na drugiego donosił/ Jak dzieci w podstawówce:( Co do mojej blizny to jest to cienka biała kreseczka lekko zaczerwieniona jeszcze przy końcach ale mało widoczna. Ma-rka ja muszę poszukać w swojej okolicy takiej kliniki, nawet nie wiem gdzie tu u mnie jest pewnie najbliższa to Poznań albo Wrocław zobaczymy. Chciała bym cesarkę bo tak jak pisałąm czułam się świetnie wiadomo pierwszą dobę nie wstawałam i nie mogłam się przekręcić choć bólu żadnego nie czułam. Na drugą dobę śmigałam już pod prysznic lekko jeszcze otumaniona:) Co ważne ani razu nie odczułam bólu po cesarce! Poza ogólnym osłabieniem jak to po operacji. Co do zmiany pieluszki ja też już się nauczyłam zakładać pampersa i ubierać małą jak leży na brzuszku:) Widać znów taki etap:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka ja rodzilam naturalnie ale w ostatniej chwili (godz po odejściu wód) gdy corcia nie chciala wejść glowka w kanal podjęli decyzje o cesarce. Przy naturalnym w sali jesteś oczywiście tylko ty, ktoś bliski j polozna. Lekarz zagląda co jakiś czas. Znieczulenie na życzenie. W sali porodowej Tv (dla mnie troche zbytek), lazienka, woda itp. Warunki w pokojach na prawdę super. Identycznie jak na fotkach. Dla dzidzi tak jak pisalas nie trzeba nic, sobie koszule i kosmetyki (wszystkie podklady itp w lazience w pokoju), menu normalnie dostajesz i wybierasz jedzenie (o diecie dla karmiących chyba nie slyszeli:)) Ja mam troszkę zastrzeżeń odnośnie podejścia niektorych poloznych do karmienia (np. Stwierdzenia ze dziecko przez 24 h po porodzie nie potrzebuje piersi i jedzenia i nie przystawiaja) i pewnie przez m.in. takie podejscie wiele kobiet tam rodzących nie karmi piersią bo maja spore problemy. Kolejny raz jesli bedzie mi dane tez bede tam rodzic ale bede juz madrzejsza i wiele rzeczy i spraw zalatwie inaczej;) Wychodzisz po 48h, placisz na dole w recepcji, bez laski i zastanawiania się komu ile dac. Placilismy w zeszlym roku 2000. Jakbys potrzebowala teraz lub kiedyś więcej info daj znać to najwyżej na e-maila napisze co by nie zanudzac dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×