Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

luna masz rację co do seksu. Mi też zaczyna przeszkadzać i każda poza staje się niewygodna, a czasami nawet mam wrażenie, że zbyt dogłębna :P jedyna jaka nie powoduje dyskomfortu psychicznego i fizycznego to na boczku. I jak do tej pory kochaliśmy się codziennie tak teraz coraz mniejszą ochotę mam na to. Po pierwsze brzuszek, po drugie jakoś mniej seksowna się czuję no i mam coraz większe obawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale faktycznie dużo tu chłopców. Ciekawe kiedy ja w końcu poznam płeć.. Z tą czkawką, to tak jak Strzałka pisze. Takie regularne mini kopniaczki, mi przy tym cały brzuch chodzi, bo mój Maluszek po tatusiu czkawki nie lubi i kopie ze złości np. w pęcherz :D Milka, oj wiem o czym piszesz. A masz też takie dziwne uczucie, że jak robisz siusiu to tak porządnie nie poleci, tylko leci takim siureczkiem, i jakby do końca nie można się wysiusiać? Ja to bym chciała, żeby siknęło raz a porządnie a nie.. Stella, cieszę się, że nie nie masz żadnego paskudztwa. I mam nadzieję, że to tylko ot tak Cię swędzi bo skóra się naciąga i w końcu przejdzie :) Aneta, duży synek, no ale jak na mężczyznę przystało :D I tak jak Marka napisała, lekarza się słuchać! ;) Efcia, moje plecy najbardziej w nocy cierpią. Mam nakaz spania na boku, niewygodnie strasznie. A ja też napisałam o próbki. Moje dane też są rozprzestrzenione w necie, też właśnie przez pracę. No i czasami jak nie było co robić, to wypełniałam jakieś ankiety, brałam udział w łatwych konkursach, zawsze coś fajnego wpadło :P Także o dane się nie boję ;) Marka, podpisuję się pod wypowiedzią! I ja bym jeszcze dodała u siebie strach o przedwczesne skurcze. Wczoraj próbowaliśmy tak delikatnie, bo dostałam od gina pozwolenie, ale to już nie to samo.. W dodatku w trakcie igraszek, Maluch zaczął kopać, dziwne to było :P Mój to rąk przy sobie nie potrafi utrzymać, w sumie to on zawsze taki napaleniec był, ale teraz się śmieje, że ja mu się z samym seksem kojarzę (jakieś zboczenie chyba :P). A u mnie znowu niby ochota jest, ale jak już ma dojść do czegoś, to jakoś libido mi spada.. A mój wczoraj z kwiatami wrócił z pracy. Trochę się pozłościłam i pomogło :P Szczerze pogadaliśmy i jest ok, napięcie zeszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina ale Ci zazdroszczę tych kwiatków. Ja to bez okazji nie dostałam od uuuuuuuuuu... nie pamiętam nawet od kiedy :P Wczoraj byli nasi znajomi od ciąży, powiedzieli już rodzicom chłopaka, a rodzice dziewczyny zostali na sobotę. No i chyba zaczynają organizację wesela. A mój mąż w dalszym ciągu nic nie skomentował jak śmiali się, żeby szykował jako świadek wódkę na bramy. Wkurza mnie to. Dobra, niby nie wiadomo jeszcze kiedy i w ogóle, ale na pewno jeszcze w czasie mojej ciąży, czyli tak czy siak nie wiem jak on to sobie wyobraża :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój raz na ruski rok wpadnie na taki miły pomysł, ale zazwyczaj jak się o coś złoszczę :P Z tym ślubem to współczuję. Szkoda, że nie pomyśleli o Tobie, bo dla Ciebie to nie będzie super zabawa tylko męczarnia. W zeszłym roku na ślubie znajomej, jej kuzynka była na początku 8 miesiąca. Widać było, że się męczy. W dodatku wakacje, gorąco.. A rozmawiałaś w ogóle z mężem o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - dermatolog nic mi nie kazał brać, tylko wypisał skierowanie na badania. Rozumiem, że wapno w ciąży można? To może będę piła na noc, żeby lepiej zasypiać. Jak nie przejdzie, to i tak będę co jakiś czas powtarzać te badania na cholestazę, żeby nie przegapić ewentualnego początku. A z dobrych niusów to ostatnio praktycznie nie leżę, tylko siedzę albo leżę po domu i czuję się ok (odpukać). Więc może atrakcje z bólami brzucha już za mną - oby! A, i dzieć kopie śmiesznie wieczorami. W ciągu dnia praktycznie nic nie czuję, a wieczorem się kładę i od razu "kop, kop". Fajne to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, codziennie ? Wow. U nas to raz, dwa razy na tydzień... Ale mi się też coraz mniej chce. A mój widzę jak się stresuje bidok. A jak Kluska się poruszy to już koniec (bo przecież przy dziecku...jak tak można :P). Na szczęście to kołysanie zazwyczaj ją usypia... Ale ja też mam. Wielki brzuch więc Mała może szaleć do woli póki co. Wyczuwam ją już czasami tak dobre 10 cm nad pępkiem... Zazdroszczę tym, którym zostaly 3 miesiące. U mnie jeszcze 4 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, w sumie to wapno kazał mi brać alergolog, bo odczulające jest więc na takie swędzenie bez przyczyny też może pomóc...tak myślę przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też raz da razy na tydzień. A codziennie to nie pamiętam kiedy było, chyba jak przyjeżdżał do mnie do akademika na weekend. No tak to wtedy było 3 razy dziennie przez 3 dni :) a teraz buu RAz mi sie nie chce raz jemu:) A dziś wizyta zobaczymy co mi powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka, zazdroszczę! Moje dziecko jakieś ciekawskie jest, i te kołysanie to jeszcze bardziej je rozbudza. No i wtedy już nie da rady się człowiek skupić na tym co powinien :P Stella, to trzymam kciuki, żeby bóle brzuszka odeszły w zapomnienie ;) Oby to już było za nami! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina rozmawiałam, ale starałam się zrobić to delikatnie i tak, żeby sam podjął decyzję. Ale mówiłam mu, że przecież świadek musi być do końca na weselu i całe poprawiny, a ja co? Mam wracać do domu po oczepinach czy jak?! Ani zabawy ani wysiedzieć całą noc z brzuszkiem. A jak się źle poczuje to co, sama mam jechać do domu/szpitala? Nie wiem, on w takich sprawach to strasznie nieogarnięty jest. Póki co mówi, że nie wiadomo jeszcze kiedy ślub to co on będzie myślał, ale powinien wstępne powiedzieć, że jeśli będzie jeszcze przed moim porodem to będzie musiał odmówić. To jego przyjaciel, powinien zrozumieć. Kropelka codziennie, bo mój mąż to zboczeniec, a ja trochę staram się dostosować do niego. W ciąży to mi jest obojętne czy będzie seks czy nie, szczerze mówiąc :P Stella cieszę się, że w końcu nic nie boli :) oby tak do lipca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, ale ten Twój chłop pewnie sobie nie uświadamia nawet tego co napisałaś. Jest dumny, że został wybrany i pewnie nawet nie wpadł by pomyśleć o tym, że też będziesz musiała wysiedzieć całą noc. I to wcale nie dlatego, że ma Cie w dupie czy nie ma na uwadze Twojej wygody czy dobra...on po prostu na to nie wpadł. Faceci są strasznie niedomyślni! Na samym początku, chyba w 8 tc złapał mnie straszny bol brzucha. Pojechaliśmy do szpitala, lekarz przepisal luteine i kazal sie oszczędzać. Następnego dnia mieliśmy jechac do mojej babci (40 km) na urodziny ale lekarz zabroni . To było przed swiętami, na które mieliśmy jechać 400 km do męża ojca. Nadmieniłam mu wiec żeby sie nastawił, że raczej nie pojedziemy bo to bedzie zbyt cięzka droga i nie chcę ryzykować. Po pierwsze sie wkurzyl, po drugie strasznie zdziwił (jakby conajmniej nie można bylo sie domyslic) i w koncu po 2 tygodniach zaakceptowal... Wiec dobrze, że mu nie narzucasz swojego zdania i pozwalasz zdecydowac ale wlasnie zapytaj czy przemyslal te kwestie o ktorych pisalas...siedzenie, samotny powrot do domu itd. Bo jak mniemam nie bedzie pokoju, w którym mogłabyś zalec i odpocząc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do świadkowania na ślubie to ja będę świadkiem na początku maja tj. na początku 8 miesiąca. Już nie raz sie drapałam po głowie jak ja sobie dam rade, tym bardziej że to ponad 200km ode mnie no i będę sama bez narzeczonego bo on za granicą :(. Odmówić nie mam sumienia bo to już było mówione pare miesiecy przed ciążą że weźmnie nie na świadka a poza tym to jest kumpela ze studiów, 4lata sie ze sobą męczyłyśmy :p muszę z nią być w ten dzień. Pozostało mi mieć nadzieję że wszystko będzie ok. A poza tym impreza ma trwać gdzieś do północy tak jest ustalone, gości gdzieś ok 100 osób, no i już mam zaklepany nocleg u tej koleżanki po weselu. Musi być dobrze... Dziewczyny gratuluje córeczek i synków. Brzuszki też ładne macie :). Wczoraj byłam na wizycie i lekarz powiedział, że wszystko ok tylko waga za dużo mi skoczyła- w 5tyg 4kg :(( A na ból w pachwinach powiedział, że w ciąży to sie można spodziewać wszystkiego i tyle było na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, mój też.. Ale nam pozostaje raz na tydzień, ze względu na skurcze. A i jeszcze może być tak, że w ogóle zabronią. A co do wesela to zgadzam się z Tobą.. Ale jest nadzieja! Bo słyszałaś, że teraz przepisy się pozmieniały? My chcemy ślub brać w maju za rok i już musimy wszystko załatwiać, bo teraz żeby dostać ślub trzeba chodzić 6 miesięcy na nauki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mam jeszcze pytanko- ile kosztuje w urzędzie ślub cywilny? Bo mój mi zapowiedział ślub jak maleństwo wyjdzie na świat i powiedział że cywilny bo to mniejszy wydatek ale ja chyba wolałabym od razu kościelny a nie sie na dwa rozdzielać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mi też jakoś libido spadło w dodatku zawsze po sexie boje się, że coś się stanie jakieś skurcze albo coś, biedny ten mój mąż ale sam przyznał, że teraz jak mam już spory brzuch to się troche boi bo w końcu zawsze miał ochote na trójkąt w łóżku ale nie taki:) Co do kwiatów moja teściowa twierdzi, że jak facet bez okazji daje kwiaty znaczy, że zdradza i chce to ukryć:) Fakt, że ja nie dostaje bez okazji kwiatów:) tylko ostatnio kupił mi paczkę chipsów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina 6 miesięcy nauk przedmałżeńskich??? :/ mój brat był w tamtym tyg na weekendzie na naukach przedmałżeńskich i mówił, że to tylko te dwa dni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina w naszym mieście jest tylko jedna sala z pokojem w cenie. My mieliśmy na niej ślub, a byłam w 14 tyg. i to byłam okropnie zmęczona, a następnego dnia na poprawinach myślałam, że padnę na ryj i nie wstanę. Mimo tego, że polegiwałam i to jako pani młoda. A co dopiero mówić w 8 albo 9 miesiącu ciąży... Głupio mi ciągle poruszać ten temat i wywierać na nim presję. Ale jak już będzie wiadomy termin, a on dalej jak ta cipa będzie cicho siedział kiedy oni będą mówić o jego świadkowaniu to niestety, ale będę musiała przemówić mu do rozumu. Jedno jego świadkowanie 4 sierpnia już odpadło, bo nie pojedziemy. Musielibyśmy z miesięcznym dzieckiem jechać jakieś 800 km w jedną stronę, więc odmówił. Teraz drugie też niestety będzie musiał odmówić. Głupio mi, bo czuję się winna, ale chciał dziecko to niech teraz podejmuje odpowiednie decyzje. Wszystkiego mieć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - u mnie też 4 miesiace i też zazdroszczę tym, co mają 3 :-) No ale 5 już minęło, więc chyba z górki. Mam nadzieję, że obejdzie się bez żadnych przebojów - takie nudne 4 miechy bym chciała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina no właśnie przepisy przepisami ale szczerze mówiąc my tez w 2 miesiące zorganizowaliśmy ślub od listopada do końca grudnia, bo 29 mieliśmy ślub i nasze nauczki trwały 2 godz x 2. Więc obawiam się, że i im się uda wszystko zorganizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, to ja nie mam co się przejmować bo mój daje jak mnie wkurzy. I jak daje to ja zawsze żartuję, żeby przyznał się co przeskrobał. A on wtedy się wkurza, że właśnie dlatego nie lubi dawać mi kwiatów bo od razu zaraz musiał coś przeskrobać :P Neli, u nas cywilny to koszt około 100 zł, płaci się za te odpisy aktu małżeństwa, czy jakoś tak. A w kościele to wiadomo, niby "co łaska". Ale w mojej parafii minimum 200 zł dają w kopertę, choć moim zdaniem w ogóle nie powinni dostawać, bo z jakiej paki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli jeśli mogę coś poradzić to nie lepiej zorganizować ślub kościelny? My z mężem też planowaliśmy cywilny, ale przecież chcieliśmy też kiedyś kościelny i wydatek byłby podwójny. Więc zorganizowaliśmy się i udało się zrobić ślub kościelny i wesele na 80 osób. W mieście 70tys. mieszkańców wyniosło nas ok. 20 000 zł. Ale mieliśmy taniej catering, fotografa i zespół weselny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina no to macie tanioszkę. My w grudniu płaciliśmy za ślub kościelny 1100 zł. 600 dla ksiedza, 300 dla organisty i 200 dla kościelnego. Kupa kasy, ale innego wyjścia nie było. I opcja 'co łaska" nie wchodziła w grę. Od razu były podane ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, ale Ty nawet nie powinnaś czuć się winna. Oby dwoje chcieliście Maluszka, więc nie może być tak, że tylko Ty jesteś odpowiedzialna. Niestety, ja jestem za tym, że razem się ponosi konsekwencje- dziwnie to zabrzmiało, ale wiesz o co mi chodzi. Neli, no właśnie u mnie 6 miesięcy, spotkanie 2x w miesiącu. Niby taki przepis teraz wszedł. Ja wolę cywilny i kościelny razem, po co męczyć się dwa razy ;) Stella, o tak, 4 nudne miesiące by się przydały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas właśnie w parafii na szczęście nie ma cennika, bo w drugiej np. już jest. Księdzu się daje co łaska, i kościelnemu też. A organista to mój kolega, ale wiadomo, że też ze 100 zł trzeba dać, choć ja i tak wiem, że on z sercem mi zagra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina masz rację i ja też jestem zdania, że niestety trzeba się liczyć z wyrzeczeniami. Ja mogłabym równie dobrze mieć zal, że nie pobawię się na ich weselu, ale go nie mam, bo liczę się z tym, że coś kosztem czegoś, więc mój mąż też powinien podjąć męską decyzję. Zobaczymy jak się sprawy potoczą, bo póki znajomi nie mają pewnego terminu, a wiadomo jak to w miesiącach letnich z wolnymi salami. A poza tym pan młody nie ma bierzmowania, więc też może okazać się, że sprawa nie jest taka prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna ja mieszkam w domu normalnie. z mamą bez zmian ale brat się uspokoił, i jeden i drugi. Ja też muszę na obciążenie glukozą... Ech. Podobno można cytryne w to wcisnac ale nie wiem ile w tym jest prawdy. a małe jest podobno główką w dół ułożone ale to się może zmienic jeszcze choc na poprzedniej wizycie w 20-stym tyg też już było. Pinaa zazdroszczę Ci tego ślubu i wesela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To będę teraz trochę wredna, ale trzymam kciuki, żeby ten termin im się przesunął jak już Wasze Maleństwo będzie na świecie, i żebyś razem z mężem mogła się świetnie na tym weselu bawić, a co ;) Tylko nie stresuj się tą całą sytuacją! Ty mi napiszesz, że się nie stresujesz, ale ja sama wiem po sobie, jak łatwo w ciąży się nakręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina stresuję się i myślę codziennie. Pani Młoda jest zła na mnie za to, że u nas było słodzenie wódki przez świadków. Nie całowali się, udawali, ale oczywiście ona rozpętała wojnę i teraz zapowiedziała mi, że się zemści. Zapomniała tylko, że my jak wyszedł taki pomysł to pytaliśmy świadkową i świadka- jej przyszłego męża czy zgadzają się na takie coś i nie mieli zastrzeżeń. Nas nikt nie zapytał i to mnie też gryzie. A tym bardziej, że teraz ze mnie taki zazdrośnik. Nie chce wcale, żeby był tym świadkiem. Niech się z żoną pobawi lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×